Skocz do zawartości

KAŚKA-NR RAMY,SILNIKA A JEGO HISTORIA


ricardo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. :wink:

Ciekawi mnie od dawna i nie mogę znależć źródła.

Czy jest szansa aby po numerze ramy, silnika dowiedzieć się o historii swojego rumaka? :flesje:

Ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat?

Pozdr.

Przy ruskach nie wpadłby mi taki pomysł do głowy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niee no prince, na pewno jest taka mozliwosc, pod warunkiem ze jest numer, co sie raczej nie zdarza:-)

 

Tak sie chwile zastanowiłem, i to nie jest głupie, bo nawet ruskie musieli sie jakos wykazac produkcja i wszystko było opisywane zeby w gazetach bapisac ile to wyprodukowali wspaniałych motocykli dla ludu mimo imperialistycznego zagrożenia, wiec podejrzewam ze jakby na maszynie był numer ramy i było by wiadomo ze jest to wyrób kijowa, to jest szansa, gdyby była tabliczka znamionowa to z głowy, ale bez to do konca nigdy nie bedziesz wiedział co to za maszyna, tym bardziej jesli nie ma numeru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie marne szanse cokolwiek sie dowiedziec. KMZ, IMZ to nie BMW czy inna europejska firma gdzie po nr ramy mozna sie dowiedziec z jakim nawet wyposazeniem trafila do salonu. Nawet jesli by chcialo sie dowiedziec cos od producenta to jesli to jest KMZ to marne szanse widze bo przeciez fabryka upadla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Gosiu ze masz sklaną kule?Spojrzysz w nia poczarujesz i juz wyskoczy data:-)

 

hehe nie, ale...

silniki kaski byly od 59 a skonczono dopiero w 77- zakladano je w modelach K-750 W, K-750 M, MW-750, MW-K750 M oraz cywilnym odpowiedniuku dnieprze mt-12 :icon_biggrin: a do tego byly 3 rodzaje karterow, 2 gowic i ram. a na tym to nie koniec przeciez :buttrock:

 

wiec nadal uwazasz ze sie nie da? :banghead: po numerach nie okresle, ale w sposod katalogowy owszem. (w przyblizeniu!)

 

Goska

Dzika, tak jak natura chciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe nie, ale...

silniki kaski byly od 59 a skonczono dopiero w 77- zakladano je w modelach K-750 W, K-750 M, MW-750, MW-K750 M oraz cywilnym odpowiedniuku dnieprze mt-12 :evil: a do tego byly 3 rodzaje karterow, 2 gowic i ram. a na tym to nie koniec przeciez :flesje:

 

wiec nadal uwazasz ze sie nie da? ;) po numerach nie okresle, ale w sposod katalogowy owszem. (w przyblizeniu!)

 

Goska

 

Witam.

No to co trzeba zrobić aby się dowiedzieć-napisać do fabryki? :icon_mrgreen:

Moje numery wynikają z kwitów na sprzęcie jest to samo. Sądząc po wyglądzie nie są przebijane. :icon_mrgreen:

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No to co trzeba zrobić aby się dowiedzieć-napisać do fabryki? :flesje:

Moje numery wynikają z kwitów na sprzęcie jest to samo. Sądząc po wyglądzie nie są przebijane. :flesje:

Pozdr.

Zacznij od umieszczenia linka do foto na forum . Do fabryki napiszesz później . I powiedz co byś zrobił nabijając numery . Zrobił byś to tak żeby było widać że są przebijane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe nie, ale...

silniki kaski byly od 59 a skonczono dopiero w 77- zakladano je w modelach K-750 W, K-750 M, MW-750, MW-K750 M oraz cywilnym odpowiedniuku dnieprze mt-12 :buttrock: a do tego byly 3 rodzaje karterow, 2 gowic i ram. a na tym to nie koniec przeciez :flesje:

 

wiec nadal uwazasz ze sie nie da? ;) po numerach nie okresle, ale w sposod katalogowy owszem. (w przyblizeniu!)

 

Goska

 

 

Kochana Gosiu, ja jestem z ruskich to zupełny swierzak, ale juz sie napatrzyłem na zaprzegi i wiem tyle ze remonty w kołchozach polegały na zamianie zepsutych elementów na dobre, czyli kanibalizm techniczny z tego co było pod reka, a ze wszystko do siebie pasuje tooo....sorryyy ale wydaje mi sie ze to tez zawodny sposób, najlepiej po prostu upatrzyc sobie jakis model, poskładac go w miare wiernie i utrzymywac ze taki ma byc:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re. PRINCE

Nie obraż się ale nie wiem co ma link z foto do fachowości nabicia numerów ,w kontekście dojścia do źródła produktu. :buttrock:

 

 

 

Numery znam i ciekawi mnie tylko czy możliwe jest doszukanie się w historii przemysłu motoryzacyjnego Rosji Radzieckiej śladu mojego motocykla...

Ot taka prosta sprawa. :flesje:

Edytowane przez ricardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

granat- no to wszystko przed nami; po mimo ze przez ost 2 tyodnie nic innego nie robie tylko pisze o rucholach to nadal jest mi malo jezeli chodzi o wiedze historyczna. btw. za ktos tu cyrylice?

 

ja jedynie posiadam dane odnosnie emek od karola sawiaka:

 

Do 1945 do wojska trafiło 9799 szt., więc produkcja do końca 1945 r. mogła wynosić ponad 10 000 egz. W 1950 r. wyprodukowano Emkę nr 30000. Całkowita produkcja - ok. 3 miliony egz., większość w wersji z koszem. Produkcję na rynek cywilny rozpoczęto w 1950 r.

 

zaraz odwiedze jedna strone, gdzie sa skany do encyklopedii rucholi a dokladnie 5 modeli. moze tam cos bedzie pisalo? (bede parzytla tylko za cyframi :icon_razz: nie znam rosyjskiego.. :P

 

Goska

Edytowane przez wild

Dzika, tak jak natura chciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz odwiedze jedna strone, gdzie sa skany do encyklopedii rucholi a dokladnie 5 modeli. moze tam cos bedzie pisalo? (bede parzytla tylko za cyframi :buttrock: nie znam rosyjskiego.. :icon_razz:

 

Goska

 

Uparta jesteś, podoba mi się to :P

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do szkoły, nie chodziłas?tam uczyli ruskiego az do znudzenia, ja miałem 11lat TPPR przez który dostawałem regularnie dwóje(dzisiejsze jedynki) w ramach walki z komuną ale teraz sie przydaje:-)Własnie w ruskim instruktarzu znalazłem jak dopasowac wsteka do krótkiej ramy domowym sposobem:-)

Ale co chciałem...a, co do wojennej produkcji, nie mozna tego brac na serio, to tak samo jak z pistoletami maszynowymi ppsz, niby zrobili ich 5 milionów, ale wiele fabryk robiło własnie na linii frontu wersje uproszczone i czesto bez numerów bo i tak nie miało to sensu, tak samo było z T-34 własnie fabryki w stalingradzie czy leningradzie nie prowadziły ewidencji bo czołgi były zaraz niszczone na froncie czyli 2 ulice dalej, sciagane do zakładu "krasnyj oktiabr" i naprawiane, podejrzewam ze tak samo było z emkami, ich faktyczna liczbe nigdy nikt nie bedzie w stanie ustalic, tymbardziej ze tez nie wszystkie były numerowane, warunki frontowe-czyli duzo i szybko bez zbednych kombinacji puki niemce nie zajma fabryki, moze po przeniesienu fabryk za ural to sie zgodze, jakas numeracja mogła istniec, ale pewnie tez symboliczna, zeby szło na czyms plan oprzec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...