kioRa Opublikowano 1 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2008 Oczywiscie oboje macie racje - lecz podkreslam ze cena poczatkowa Yamahy to nie 3300 tylko np 7300 i nie widze sensu porownywania chinczykow do japonczykow bo to inna bajka - wybor i tak nalezy do wac uzywka czy nowy - ja tylko napisalem to co widywalem codziennie i pewnie widywac bede.Hurricane to dobry wybor i tyle :P Czterosowy nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziuteek Opublikowano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2008 Pozwolcie ze sie wtrace, ale za chinskimi odkurzaczami nie jestem, ale co dotego keewaya huricane(nieiwme czy dobrze napisalem :biggrin: ) to u mnie na wiosce 2 kumplow ma takie same i powiem wam ze im to smiga juz 3 rok praktycznie bezawaryjnie, jednemu sie tylko sprzgla rozsypalo to dal 150zl, i smiga dalej, jak mialem simsona to smigalismy na 3 motory, :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2008 , jak mialem simsona to smigalismy na 3 motory, :icon_biggrin: Chyba na 3 odkurzacze. Wracajac do tematu jak ma latac 3 km. w sezonie do pracy skuterem to lepiej kupic rower ;) Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziuteek Opublikowano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2008 Chyba na 3 odkurzacze. Oj przepraszam, ja mialem s51, odkurzaczy to ja nie lubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 4 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2008 Oj przepraszam, ja mialem s51, odkurzaczy to ja nie lubie wybacz S51 to ewentualnie wiertarka :clap: Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek.86.09.22 Opublikowano 5 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2008 (edytowane) Ja moge powiedziec ze moj brat ma hurricana chyba juz jakies 2 lata, o ile sie nie myle, jezdzi nim do szkoly ( jak jest cieplo) jakies 10km w jedna strone, przejechal chyba ok 6 tys, jak narzie nic powaznego nie bylo, zadnych powaznych awari, ale ma kilka wad1. po pewnym czasie jezdzenia po dziurach zaczynaja drzec plastiki (troche wysilku i po sprawie) w drodze do szkoly ma jakies 800m kocich lbow (przejazd z predkoscia jakies 35km/h)2.przycina sie ten czujnik kolo klamki od hamulca i jak sie wcisnie heble to nieraz czujnik nie odbije i sie swieci ciagle stop3. beznadziejny dostep do korka wlewu paliwa, trzeba podniesc siedzenie i taka klapke, nie kazdemu to przeszkadza4. Jak masz kufer z tylu to napewno predzej czy pozniej odpadnie, przez drgania ktore powstaja podczas jazdy po dzurach, peka mocowanie preta, moze jak ktos dobobi cos masywniejszego to wytrzyma, on ten kufer odjol bo jak odpadl to raz przyspawal ale po jakis 500km znow ten pret pekl w tym samym miejscu.Poza tym to wszystko jest ok, jesli chodzi o dbanie to raczej go nie oszczedza, olej w silniku zmienil tylko raz, chyba na 2 przegladzie, przepalila sie zarowka od drogowych swiatel, po pierwszym sezonie (przez zime) padl akumulator, aha skuter nie jest odblokowany, max to jakies 45 z wiatrem z gorki 50km/h.Zrobisz jak chcesz i kupisz co chcesz, nigdy nie posiadalem markowego skutera wiec nie mam zadnego porownania.Wiem ze jeden jego kolega ma rometa, jak kiedys byli to wygladem robi fajne wrazenie, ale nie wiem jak mu sie sprawuje, wiem ze inni jego znajomi co maja jakies zipp'y albo inne wynalazki w 4t to wiecej w serwisie stoja niz jezdza.To na tyle mojego doswiadczenia (a raczej brata) z hurricanem Edytowane 5 Stycznia 2008 przez piotrek.86.09.22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
empty Opublikowano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 zobacz moją aukcje :bigrazz: http://www.allegro.pl/item293722871_peugeo...ox_runner_.html :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 10 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2008 (edytowane) wybralem te dwa modele ,bo serwis mam bliso domu (a pewnie bede czestym gosciem :icon_razz: )Tu Cie rozumiem, bo sam wybierajac Bandita kierowalem sie m.in. bliskoscia ASO Suzuki (zeby moc zostawiac motocykl na przeglad i piechota wracac do domu, a potem z powrotem z buta do serwisu), aczkolwiek - mimo wszystko - optowalbym chyba za uzywanym, ale markowym skuterem (zapewne produkcji japonskiej albo zachodnioeuropejskiej). W przypadku pojazdu, ktory ma byc uzywany na co dzien do dojazdow do pracy itp., bardzo wazna jest mala awaryjnosc. Nie ma nic bardziej wkurzajacego niz przymusowa jazda autobusem (nie mylic z jazda metrem z wyboru), bo pojazd stoi popsuty w warsztacie. no to mnie przekonaliscie:) problem z używka jest taki ,że trzeba poświęcić na zakup naprawde dużo czasu i pojeździć trochę po Polsce.Bez przesady. Jak postanowilem, ze kupuje uzywany skuter na miasto, to znalezienie ciekawego egzemplarza zajelo mi jeden dzien - zawezilem krag poszukiwan do stolicy i jezdzilem caly dzien od komisu do komisu, odbywajac w miedzyczasie jazdy probne na paru skuterach. A byl to rok dwa tysiace pierwszy, wiec maszyn na rynku wtornym bylo mniej niz obecnie.Gdybym jeszcze bawil sie w jezdzenie pod adresy z ogloszen (zapewne gazetowych, bo wowczas jeszcze podchodzilem do Internetu jak pies do jeza :) , wiec Allegro itp. odpadalo), to i tak pewnie zmiescilbym sie w tygodniu (a wierzcie mi, ze jestem czlowiekiem bardzo niezdecydowanym - ci, ktorzy mnie znaja, moga potwierdzic :wink: ).Chociaz musze przyznac, ze sporo ryzykowalem, kupujac Peugeota z nieznana historia, na ktorym przejechalem moze z poltora kilometra "dookola smietnika"; to byla milosc od pierwszego wejrzenia ;) , urzekl mnie glownie komfort jazdy, duzo miejsca jak na te klase pojemnosciowa, no i piekna (to akurat kwestia gustu), klasyczna sylwetka. Zajebiście dużym minusem jest czekanie na części, które do koreańskich są dostępne, ale po paru miesiącach. Sprowadza je firma z Tarnowskich Gór, Polonia Cup, która terminy i fachowość obsługi ma po prostu dramatyczne. Jezeli to prawda, to importer musi wprowadzic jakies ulepszenie (kaizen), bo jezeli ma sie czekac na jakas czesc, bez ktorej dalsza jazda jest niemozliwa, kilka miesiecy, to posiadanie wlasnego pojazdu zaczyna mijac sie z celem i lepiej jezdzic zbiorkomem albo taksowkami. Nikt szanujacy sie w cywilizowanym kraju nie bedzie czekal na niezbedne czesci do sierpnia, jezeli jego jednoslad ulegl awarii w polowie kwietnia, zwlaszcza jezeli jest to wspolczesna maszyna, a nie jakis zabytek. Edytowane 10 Stycznia 2008 przez Olsen Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.