Adam M. Opublikowano 24 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2007 Pierwotne napedy pasowe stosowane sa z powodzeniem w motocyklach angielskich i amerykanskich, dlaczego nie mialyby zdawac egzaminu w Junaku ? Sprzeglo musialo by byc suche i wzwiazku z tym pewnie tarcze z korkami trzeba by zastapic tarczami z bardziej wspolczesnym materialem ale przekladnia taka polaczona z takim sprzeglem jest lzejsza, cichsza i bardziej efektywna od lancucha, a suche sprzeglo przenosi o wiele wiekszy moment.Same zalety, tyle Ze oryginal to by juz z tego nie byl :bigrazz: Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 25 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2007 taa chciałbym zobaczyć ten wiele wiekszy moment adamie jak to sie rozgrzeje;) Potrzeba by całkowicie innego sprzegła i łozysk na czopie i wałku kosza. Jest sens? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merh Opublikowano 26 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 hehehe...jeszcze nie zapominajcie o tym jak łozyskowany jest kosz :icon_rolleyes:widze ze ten pomył jest do dupy.gdyby pas mogł chodzic w oleju,to wszystko byloby ok.ale roleczki długo by nie pożyły bez niego :biggrin:taki w sumie ciekawy temat wyszedł.widomo że nie ma co kombinować,bo jak zwykle-co przerobisz,to bedzie sie psuło najczesciej ;] jedyne co moge Wam poradzić na szeleszczący łancuszek,to zamiast sruby regulacyjnej naciagacza,dajcie sprężynę.u mnie to zdaje egzamin,a że ciągle kąpie sie w oleju,to i nie grzeje sie nadmiernie i nie wyciera.i nie grzechocze przy zmianie biegów i na luzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 26 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2007 Swego czasu gdzieś widziałem opis zrobienia naciagu łańcuszka z sprezyna i amortyzatorem olejowym;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merh Opublikowano 27 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2007 amortyzatorem olejowym?! wtf?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 28 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2007 taki bajer, sprezyna reaguje ostro na napiecie łańcuszka, efekt ten jest lekko wytłumiony przez amortyzacje, pytanie czy warto;| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merh Opublikowano 30 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 zeby miec spokoj z naciaganiem łancuszka ktory sie wyciaga-mysle ze warto. niektorzy glowili sie po co wogole ten naciąg :buttrock:w etz 150 zrobiłem na slizgu z junaka,bo łancuszek tez sie wyciagał i ocierał o dekiel. najlepiej zastosowac rolke pod łancuch w junaku i sprezyne,zeby to naciagała.cicho,sprawnie i na wieki. :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Dołożę jeszcze coś na "nie". Odległść pomiędzy osiami wału i sprzęgła jest niewielka. Czyli dośc krótki pasek. A pamiętacie F 126p ? Tam pasek był też krótki i przenosił napęd tylko na dmuchawę i prądnicę lub alternator. Co by było gdyby musiał przenosić wieksze siły przy zwiększonuch obrotach ? Trochę wyobraźni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merh Opublikowano 5 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2008 ale nie mowimy juz o pasku klinowym.mowa o pasie zębatym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.