nowak Opublikowano 22 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 (edytowane) Nie wiem ile gosc ma nawiniete km, ale i tak sobie niezle poradzil. Jesli to faktycznie jest taki nowicjusz to trzymalby ten hamulec do konca. W kazdym badz razie moglo byc znacznie gorzej. koles p*** na maxa, wyhamowal do 50kmh i mogl spokoknie jak swiezak przejechac zakret to trzymal tyl do konca... :icon_mrgreen: pomijam fakt ze daloby w zakret wejsc nawet 100kmh. Wlasnie tacy nieogarnieci ludzie tworza historie o niebezpiecznych 600. zawsze bede powtarzal ze jak ktos ma rowno pod sufitem i podchodzi z glowa do sprzetu to da sobie rade, przelatalem juz 16kkm w 2 sezony bez rpzegod a zaczalem na r6*, Ci ktorzy mnie znaja wiedza jak jezdze. Paru moich znajomych rowniez zaczynalo od 600tek i dalej daja rade bez gleb. pytanie powinno brzmiec inaczej: czy jestem na tyle dobry aby zaczynac od 100KM ++? * wszystko dlatego ze R6 to idealny motocykl na start dla swiezakow. Chcesz sie nauczyc jezdzic -- kup R6 ode mnie !!! :icon_mrgreen: Edytowane 22 Grudnia 2007 przez nowak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarek thunder-c Opublikowano 22 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 wydaje mi sie ze 600 jest odpowiednim motocyklem na pierwszy tylko dla ludzi swiadomych mocy tego motocykla co on potrafi i jak ciezko nad nim zapanowac ale tysiaca to w zadnym wypadku na pierwsze moto chocby nie wiem dla jak bardzo rozsadnych :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowak Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 ale sa tez tacy co dali rade zaczynac na 1000cc... byl kiedys koles na r1-forum.com ktory opisywal caly swoj sezon... ktory zaczal na solonowej 2003 r1 :icon_mrgreen: ja jednak tysiaca juz nie polece nikomu, 600 na start jest wystarczajace :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldi Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 moj kumpel kupil R1 z 2003r. i bez przygod przejezdzil ten sezon. Mial szczescie, takie moje zdanie.Na kolano schodzic nie umie ale top speeda juz zna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 (edytowane) moj kumpel kupil R1 z 2003r. i bez przygod przejezdzil ten sezon. Mial szczescie, takie moje zdanie.Na kolano schodzic nie umie ale top speeda juz zna. To teraz się pytam co z tego że dał radę przeżyć sezon na litrze i jeździł jak dupa nogą? Chyba nie o to chodzi żeby się bujać na R1 i dzieciaki i dostawcy pizzy będą nas objeżdżać na skuterkach. Doceńmy pracę inżynierów którzy na pewno nie robią takiego sprzętu, miliony obliczeń, testów po to żeby ktoś mógł wykorzystać raptem 30 % możliwości motocykla. To tak jak napluć im w projekt :flesje: Tak jak było napisane, robią ten sprzęt dla profesjonalistów, nie do nauki jazdy. To tak jak by na nauce jazdy zamiast Punto były Porsche 911 Turbo, i co z tego że by były i kursant jakimś cudem by go nie rozbił? Widzę np. dużo dziadków w Porsche po 80 roku życia którzy ledwie przekraczają 100 km/h i śmiać mi się chce jak ich wyprzedzałem nie raz obładowanym Fordem Transitem. Po co im to Porsche? Dla szpanu? Ładny mi szpan robić z siebie pośmiewisko że się nie ma pojęcia jak panować nad sprzętem za którego się dało kupe kasy. To raczej żałosne a nie szpan. Takie maszyny robi się z jedną myślą - mają zapie**alać. Więc jak już je kupimy to zapierdalajmy. Edytowane 23 Grudnia 2007 przez enZo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid22 Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Widzę np. dużo dziadków w Porsche po 80 roku życia którzy ledwie przekraczają 100 km/h i śmiać mi się chce jak ich wyprzedzałem nie raz obładowanym Fordem Transitem. Po co im to Porsche? Dla szpanu? A ty jak coś kupujesz to nigdy nie zwracasz uwagi na wygląd? Jak sobie wybierałeś dziewczyne to też na to nie patrzałeś? Są ludzie którzy kochają daną markę samochodów a nawet kolekcjonują. A jak mają kasę to co mają kupić forda transita jak mogą mieć porsche? ledwie przekraczają 100 km/h i śmiać mi się chce Jak ktoś nie łamie prawa to śmiać Ci się z niego chce? "ledwie" przekraczać 100km/h w Polsce to można tylko na autostradzie. Dla mnie respekt dla ludzi, którzy jeżdzą normalną prędkością w mieście a na torze wymiatają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 (edytowane) Widzę np. dużo dziadków w Porsche po 80 roku życia którzy ledwie przekraczają 100 km/h i śmiać mi się chce jak ich wyprzedzałem nie raz obładowanym Fordem Transitem. Po co im to Porsche? Dla szpanu? Tutaj sie mylisz :wink: Znajomy ma sieci sklepow i jest maniakiem samochodow. Ma w garazu miedzy innymi - nowego Mercedesa co ma okolo 550 KM czy jako nieliczny Lamborghini Diablo, AUDI A8L QUATTRO i kilka jeepow. Kupuje zawsze nowe z salonu. Nie po to aby latac 300 KM/H tylko dla wygody.... dla tego, ze je kocha. A co do diabla to sam mowi, ze dla szpanu - mega nie wogodny, maly i prosty w środku.... Ale czy coś w tym złego ? A z takich co go wyprzedzaja Golfem 2 i sie ciesza poprostu pada ze smiechu :crossy: I wyobrax sobie, ze ten dziadek, tez ma duzego "uaha" z Ciebie.... Edytowane 23 Grudnia 2007 przez RaY Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Widzę np. dużo dziadków w Porsche po 80 roku życia którzy ledwie przekraczają 100 km/h i śmiać mi się chce jak ich wyprzedzałem nie raz obładowanym Fordem Transitem. Po co im to Porsche? Dla szpanu? Ładny mi szpan robić z siebie pośmiewisko że się nie ma pojęcia jak panować nad sprzętem za którego się dało kupe kasy. To raczej żałosne a nie szpan. Takie maszyny robi się z jedną myślą - mają zapie**alać. Więc jak już je kupimy to zapierdalajmy. Ty chyba tego nie zrozumiesz :crossy: że ten tam dziadek uznał że ma TAAAAAKiego długiego że NIC nie musi udawadniać. On wie że jak zechce to depnie i wszystkie Golfy po agrotuningu zostaną z tyłu i ta świadomość Mu wystarcza.Co do panowania nad maszyną czasami możesz się zdziwić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 RAY i Dawid22 po części macie rację i po części ma ją ja. Po prostu co kto lubi, ja lubię mieć coś szybkiego nie po to by szpanować lecz szybko jeździć i nie ma co ukrywać że łamie prawo i przepisy. Ale jak mam ich nie łamać skoro prawie każdy sportowy motocykl bez problemu osiąga prędkości autostradowe na 1 biegu a ja nie po to go kupiłem żeby z tego nie korzystać. Po prostu szanuję pracę inżynierów :wink: Nie zamierzam jeszcze się przesiadać na 1000 cm3 bo uważam że nie wymiatam jeszcze na 600, lecz ciągle staram sie uczyć i doskonalić technikę jazdy. Dla mnie głupota mieć auto czy motocykl który jest stworzony do szybkiej jazdy i z tego nie korzystać, przecież właśnie jadąc czymś takim szybko zaczyna się frajda a nie jak sie pierdzi na 1 biegu. RaY a ten twój znajomy nie chce korzystać z osiągów tych sprzętów czy nie potrafi?? był na jakimś szkoleniu poprawiającym technikę jazdy? MA pojecie jak opanować te 550 kM? Może właśnie dlatego daje się wyprzedzać busom bo tak naprawdę nie wie co zrobić z tą całą mocą i jak ja okielznać. Miał kasę to nakupił dla szpanu i po to żeby ludzie zazdrościli a nie wie co z tym zrobić. NIE KAŻDY POWINIEN MIEĆ PIENIĄDZE. O to moje zdanie. Niszczy tylko porządny sprzęt. Ale tak ma 90 % ludzi w Polsce, lubi mieć coś po to żeby sąsiada szlak trafił, nie ważne czy potrzebne czy nie, czy umie czy nie umie, ważna mina sąsiada ;) :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid22 Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Dla mnie głupota mieć auto czy motocykl który jest stworzony do szybkiej jazdy i z tego nie korzystać, przecież właśnie jadąc czymś takim szybko zaczyna się frajda a nie jak sie pierdzi na 1 biegu. Ciekawe jaką będziesz miał frajdę jak pójdziesz siedzieć za zabicie kogoś na drodze. Nie wiem czy wiesz, ale sportowe motory dostępne w sklepach to repliki tych, które jeżdzą na torze. One są projektowane z myślą o torze wyśnigowym a nie drogach publicznych. Oczywiście jeśli czujesz się na siłach przy odpowiednich warunkach można odkręcić, ale rezykujesz wtedy nie tylko swoje życie. Ja nic nie mam do ludzi, którzy jadą przepisowo na mocnych maszynach. Wiem, że jakby były warunki to mogliby odkręcić. Natomiast wkurza mnie jak ktoś jedzie 150km/h na drodze z ograniczeniem prędkości 40. Jak chce sobie polatać to niech jedzie na tor. Tacy jak Ty zabijają ludzi na drogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Skąd ja to wiedziałem że zaraz mnie ktoś zjedzie :bigrazz: TAK ŁAMIE PRZEPISY PRAWDA. ZDARZA MI SIE JECHAĆ 150 W MIEJSCU GDZIE JEST 40 - TEŻ PRAWDA KAŻDY Z WAS ŁAMIE - PRAWDA tylko nie każdy się przyznaje. Ja też nie mam nic do ludzi którzy jadą przepisowo,po prostu ich wyprzedzam. Jestem świadom zagrożeń jakie niesie za sobą szybka jazda po drodze publicznej. Nie mam toru za stodołą więc nie mogę sobie poszaleć nawet raz w tygodniu. Po za tym tor jest "sterylny" więcej się dzieje na drodze. Każdy z nas jest inny i ja to szanuję. Kto lubi wolno kupuję armaturę, kto szybko sporta. OK mamy wybór.Tylko drażni mnie jak ktoś kto lubi wolno kupuje sporta bo mu się podoba a armatura nie i go "niszczy". Nie lubię wolnej jazdy, czy to moto czy puszka, nie sprawia mi to żadnej przyjemności, chce mi sie spać i nuży mnie taka jazda i męczy. Zdaję sobie sprawę z zagrożeń i staram się przewidywać, ćwiczyć i jeździć jak najlepiej. Oczywiście nie daje to żadnej gwarancji że się nie zabiję cz kogoś ale na pewno pomaga. Ryzyko jest zawsze. Jak ktoś nie chce ryzykować niech siedzi w domu. Ja chcę. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowak Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Ciekawe jaką będziesz miał frajdę jak pójdziesz siedzieć za zabicie kogoś na drodze. Nie wiem czy wiesz, ale sportowe motory dostępne w sklepach to repliki tych, które jeżdzą na torze. One są projektowane z myślą o torze wyśnigowym a nie drogach publicznych. Oczywiście jeśli czujesz się na siłach przy odpowiednich warunkach można odkręcić, ale rezykujesz wtedy nie tylko swoje życie. Ja nic nie mam do ludzi, którzy jadą przepisowo na mocnych maszynach. Wiem, że jakby były warunki to mogliby odkręcić. Natomiast wkurza mnie jak ktoś jedzie 150km/h na drodze z ograniczeniem prędkości 40. Jak chce sobie polatać to niech jedzie na tor. Tacy jak Ty zabijają ludzi na drogach. :bigrazz: :lalag: :rolleyes: :rolleyes: predzej zabije siebie niz upoluje kogos. jak masz Dawid znajomosci to postaraj sie chociaz o JEDEN tor kartingowy w Warszawie, wtedy Twoje argumenty nabiora jakiegos znaczenia. Wielu z nas chetnie by tam poszalala. Od 2 lat nie udalo mi sie zabic jeszcze zadnego ludzia... podejrzewam ze Enzo i nam podobni, tez nie upolowali ani jednego. Kto bez winy niech rzuca kamieniami, na szczescie jezdze na tyle szybko zeby nie dac sie takim trafic... :clap: PS: lewa w gore :buttrock: :biggrin: :icon_mrgreen: :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid22 Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 ZDARZA MI SIE JECHAĆ 150 W MIEJSCU GDZIE JEST 40 - TEŻ PRAWDA Mojemu koledze też się zdarzyło, licznik w momencie zderzenia wskazywał 160km/h [znaki tą drogę ograniczali do 40], jedną nogę znaleźli 10 metrów od reszty ciała, był w naszym wieku, nikogo naszczęście prócz siebie nie zabił. Jestem świadom zagrożeń jakie niesie za sobą szybka jazda po drodze publicznej. Jeśli jesteś pewien, że napewno nikomu nie zrobisz krzywdy prócz sobie to OK, ale jak tylko trafisz i zabijesz moją mamę, tatę lub dziewczynę to nie ręczę za siebie. Każdy z nas jest inny i ja to szanuję. Kto lubi wolno kupuję armaturę, kto szybko sporta. OK mamy wybór. Pamiętaj, że tu też chodzi o przyśpieszenie oraz dynamikę jazdy, nie tylko o prędkości maksymalne. Sam odkręcam na pustej drodze poza miastem. Ale nie lubie typów, którzy myślą, że jak mam szlifierę to muszę jechać minimum 100km/h bo inaczej to nie mam jaj i powinienem jeździć GSem. Po za tym tor jest "sterylny" więcej się dzieje na drodze. Wiesz co, kup sobie grę GTA czy coś w tym stylu i jeździj sobie jak chcesz, zrozum że w realnym świecie rezykujesz coś więcej niż swoje życie. Ryzyko jest zawsze. Jak ktoś nie chce ryzykować niech siedzi w domu. Ja chcę. Ja też chce dlatego uprawiam skoki spadochronowe i ryzykuje tylko swoim życiem. Są setki sportów extremalnych w których może Ci skakać adrenalina w których ryzykujesz tylko swoim życiem, więc się zastanów czy nie pora przerzucić się na coś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Tylko dla tych o mocnych nerwach:http://pl.youtube.com/watch?v=VOjxEN4IWFs :-D:-D:-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowak Opublikowano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 jezdzilbym po tym winklu az by sie opony skonczyly ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.