Unek Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 (edytowane) Od kiedy szanowny kolego dragstar ma pojemności 1300 i 1900? Z tego co widać po drodze jeżdzą tylko 650 lub 1100 w tym modelu. Dobrze , ze wspominasz rozsadek w użytkowaniu jesli jedynym kryterium w doborze motocykla ma byc dopasowanie i postury a nie umiejętności to spuśćmy tu zasłonę miłosierdzia. Dalczego opowiadasz bzdury w typie :"Informacje typu za duzy przerasta Cie itd odloz miedzy Brzechwe a Tuwima - wszystkiego sie nauczysz i nie stracisz na zmianach motorów na coraz większe. "Zakładam, że w życiu nie przeczytałeś jakiejkolwiek publikacji w typie raportu Hurta, któy choc robiony juz lata temu ewidentnie wskazywał jak wzrasta ryzyko wypadku w przypadku fuzji braku umiejętności i dużego sprzęta.Gdybyś dokładniej przeczytał wcześniejsze posty wiedziałbyś , że doradzasz osobie o niezbyt dużym doświadczeniu. Edytowane 9 Listopada 2007 przez Unek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiery Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 [...] Po wielu konsultacjach - nowy w salonie. Powiedzmy, że różnica w cenie lub koszty eksploatacji nie są dla mnie najważniesze. W czym więc mój problem? Dzisiaj usłyszałem taką oto radę: kup od razu motor z większym silnikiem, żebyś za rok nie zmeniał. Argument często powtarzany przez wyznawców "kup większy żebyś nie zmieniał" jest argumentem finansowym. Tymczasem piszesz, że to akurat nie jest najważniejsze. Zainwestuj w bezpieczeństwo, a jeśli po 1 sezonie okaże się, że 750 lub 900 to rzeczywiście za mała pojemnośc, to się przesiądziesz (z pewną stratą finansową). Jak piszę, tak robię - sam zacząłem tej jesieni, pierwsze moto Intruz M800, i tak duża pojemność jak na pierwsze moto. Zobaczymy czy za rok nie będę odszczekiwał swoich słów. Myślę, że nie. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 U mnie było tak.W zeszłym roku po 23 latach przerwy kumpel pożyczył mi Szadołkę 600 na 2 dni i się zaczęło.W tym roku na wiosnę postanowiliśmy z żoną kupić sprzęta.Celowałem w 500-750 pojemności,ostatecznie stanęło na VN 800 i nie żałuję ani przez chwilę ,lecz nie wykluczam zakupu czegoś większego w przyszłym czasie.Więc kupuj tego VN-a900 bo moim zdaniem jest o wiele ładniejszy i jeszcze będziesz mógł wstąpić do VROC-a :lalag: :icon_mrgreen: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SHEMP Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 Miałem ten sam dylemat, po długiej przerwie od nowa na bike. Przemyślenia podobne jak Ty. Zdecydowałem się na moto około 800. Konsultowałem z mechanikami motocyklowymi i ich porada głównie wskazywała na Shadow - najmniej kłopotów, duża dostępność części w razie czego, i najmniej traci na wartości. Kupiłem więc Shadow 750. Przejeździłem w tym sezonie 5 000km - jestem zachwycony. Co do mocy - wystarcza jeżeli nie przekracza się 120 km/h. Kolega z którym często śmigam jeżdzi Intruzem 800 - może ma troche więcej mocy, ale mało elastyczną skrzynię, tak że jak odkręcamy zawsze zostaje z tyłu. Następna wada Intruza - gorsza pozycja kierowcy i niezbyt ciekawe prowadzenie w zakrętach, choć na Shadow też trzeba uważać możliwość złożenia się szybko się kończy. Za to bardzo łatwo ją wprowadzić w zakręt.Moja jeszcze jedna rada - można naprawdę dużo stargować, mój motorek stał z ceną 32 000, w końcu kupiłem go za 30 000 z sisybarem, bagażnikiem, wieszakami do sakw (wszystko Givi - tak że nie bardzo tanie klamoty).Po sezonie juz mnie kusi na większy silnik, ale realnie oceniam swoje umiejętności i chcę się jeszcze nim powozić rok lub dwa.Pozdrowionka, udanego zakupu :crossy: Do zobaczenia na trasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 10 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2007 Co do mocy - wystarcza jeżeli nie przekracza się 120 km/h. Kolega z którym często śmigam jeżdzi Intruzem 800 - może ma troche więcej mocy, ale mało elastyczną skrzynię, tak że jak odkręcamy zawsze zostaje z tyłu. Następna wada Intruza - gorsza pozycja kierowcy i niezbyt ciekawe prowadzenie w zakrętach, choć na Shadow też trzeba uważać możliwość złożenia się szybko się kończy. Za to bardzo łatwo ją wprowadzić w zakręt. W motocykliźmie piękne jest to że ważniejszy od sprzętu jest czynnik ludzki. Dlatego kolega na mocniejszym sprzęcie oodstaje, po prostu inaczej jeździ, może nawet nie gorzej a inaczej.Pozat tym Intruz 800 pięknie wygląda i nędznie jeździe ( miałem więc wiem ), sprzęt do wolnej, relaksacyjnej jazdy w stronę zachodzącego słońca :icon_question: Do szybkiego jeżdżenia po winklach to raczej enduraki, golasy i sportowo-turystyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.