Skocz do zawartości

Nakaz jazdy na światłach


Altair64
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego od razu za wschodnią, tam gdzie jest gorzej? Nie lepiej równać się do lepszych i pojechać na obserwacje za granicę zachodnią?

W mój najczulszy punkt trafia właściwie jedno stwierdzenie, z którym nie mogę się niezgodzić:

 

Motocykliści, którzy do tej pory jeździli całą dobę z włączonymi światłami mijania, teraz tracą szansę na szybsze dostrzeżenie ich przez kierowcę samochodu i ewentualne uniknięcie niebezpieczeństwa. Z racji mniejszych rozmiarów pojazdów, którymi kierują oraz specyfiki poruszania się motocyklem powinni oni posiadać możliwość wyróżniania się wśród innych pojazdów, co było przesłanką do wprowadzenia kilkanaście lat temu uzasadnionego nakazu włączania świateł mijania przez motocyklistów. Przeprowadzone w 2003 roku na zlecenie rządu japońskiego badania nie pozostawiły złudzeń - nakaz włączania podczas dnia świateł mijania przez samochody jest niebezpieczny dla motocyklistów.

 

 

-UFI-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z całą pewnością motocykl, jadący na światłach, będzie lepiej widoczny.Jadąc puszką, nigdy mi nie przeszkadzało nawet to, że moto jedzie na długich, tym bardziej, jak ktoś jedzie szybko, agresywnie.Taki szybko zmieniający pozycję punkt jest zawsze lepiej widoczny, jak ma długie włączone (w ogóle jakiekolwiek światła), nigdy mnie to światło nie raziło.A w miastach można by jeździć bez świateł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że obowiązek jazdy na światłach wszystkich jest głupotą niewiadomo czym podyktowaną. Powinien brać górę zdrowy rozsądek, jest dobra widoczność to po co włączać światła? Motocykliści oczywiście na światłach ze względu na małe gabaryty, czyli niech będzie tak jak było rok temu, bo ten obecny nakaz nic dobrego nie daje poza tym, że rowerzyści i piesi są mniej dostrzeganii.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego jest tyle osób , które brzydzi się używaniem świateł ?

Nie rozumiem czy waszym zdaniem pojazd jest lepiej widoczny bez świateł? , może tylko motocykle powinny używać świateł przez 24/h ?

Wy chyba po bułki tylko jeździcie !

Ja jeżdżę często np. poznań-mosina-kórnik prze lasy i nie wyobrażam sobie pojazdów bez włączonych świateł.

Acha i w dzień jeżdżę na długich taki ze mnie głupek który mydli sobie oczy i napycha kieszenie producentów żarówek i akumulatorów

 

A co do głosów "przecież wypadki są przez alkohol i brawurę" to głupszego tłumaczenia nie słyszałem żeby nie włączać świateł

 

 

Pzdr

Edytowane przez kalion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez las zwłaszcza fanie sie jedzie jak słonce jest nisko i masz tarke ze swiatłocienia... zlokalizujcie wówczas nadjeżdzajacy z naprzeciwka pojazd bez swiateł...

 

ja też używam od dawna swiateł all year long... wole być widoczny... nie mniej zgadzam się z tym że motocykle przez to mniej sie wyróżniają i stają się łatwiejszym celem dla rozkojarzonych kierowców

CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko żeby nie być zlinczowanym... Póki nie przeczytałem, też byłem skłonny wierzyć, że włączanie świateł za dnia, jest znakomitym pomysłem ratującym życie niejednemu. Ot człowiek naiwny i łatwowierny, chłonie papkę co mu władza pod nos podstawia ;-).

 

Nie tylko Ty. Przedewszystkim, nie mam nic przeciwko uzywania swiatel w dzien przez katamarany ale, tylko wtedy jezeli uzywaja tzw. "Swiatel dziennych" - Tagfahrlicht. ( jest to zupelnie ina bajka - zarowka mocy 6 W = 12 W z przodu ).

 

Jestem totalnym wrogiem uzywania w dzien swiatel mijania. Przyciagaja wzrok i wzmazaja koncentracje na zrodlo swiatla a nie na to co dzieje sie na drodze + slabsi uzytkownicy w ruchu publicznym ( dzieci, piesi, rowerzysci motonici ).

 

Ale idiotyczny ta wyliczanka na niekorzyść świateł. Z dwoma, czy trzema się zgodzę ale argumenty tego pokroju są żenujące:

"Kierowca nie powinien posiadać prawa jazdy, jeżeli twierdzi, że nie widzi w dzień innych pojazdów bez włączonych świateł mijania, bo jakim cudem zobaczy np. dziecko idące poboczem? "

 

Przecież wiadomo, że lepiej widać jaśniejszy obiekt od ciemniejszego, a to, że kierowca nie dostrzeże nadjeżdżającego pojazdu (co się niestety zdarza) to nie znaczy, w większości przypadków, że ma słaby wzrok, lecz to, iż za mało uwagi poświęcił na rozejżenie się.

 

Generalnie to ten tekst wydaje mi się strasznie naciągany.

 

Spojrz co napisalem wyzej. Slepe Pi**Y powinne byc usuniete z ruchu publicznego. Slyszales juz moze o fenomenie, ze duze objekty pochlaniaja male ? Zrob sobie experyment co przyciagnie Twoja uwage, dwa zrodla swiatla czy jedno ?

 

Nie wiem dlaczego jest tyle osób , które brzydzi się używaniem świateł ?

 

Nie brzydzi sie tylko swiadomie ich nie uzywa z wiadomych wzgledow.

 

Nie rozumiem czy waszym zdaniem pojazd jest lepiej widoczny bez świateł?

 

Wiesz o faktach raczej nie dyskutujemy.

 

może tylko motocykle powinny używać świateł przez 24/h ?

 

Ty masz w ogole PJ kat. A ? ? ?

 

One nie powinny uzywac tylko to ich psi obowiazek

 

Ja jeżdżę często np. poznań-mosina-kórnik prze lasy i nie wyobrażam sobie pojazdów bez włączonych świateł.

 

Widac masz mala wyobraznie. Miliony ludzi przed Toba jezdzilo i jakos zyli, moze tylko oni jezdzili uwazniej, bezpieczniej, swiadomiej ? Przemysl, warto.

 

Acha i w dzień jeżdżę na długich taki ze mnie głupek

 

Tego napewno nie bede negowal, ba, nawe racje Ci przyznam, podnies jeszcze reflektor troche w gore, zebys mogl lepiej " po oczach dawac ", zycze jaknajszybszego spotkania ze strozem prawa mozue ten "przekona" Cie o nieslusznosci uzywania swiatel drogowych.

 

Dziwie sie tylko, ze zamiast brac za wzor kraje ktore sa troche bardziej " do przodu " papierowe tygrysy sciagaja idiotyzmy z innej strefy kilmatycznej o zupelnie innym natezeniu swiatla w ciagu dnia.

 

Jezeli ci ktorzy to wprowadzili i stwierdzili, ze sie nie sprawdza to dlaczego ich rowniez nie nasladowac i wycofac ?

 

Bo policja moze karac i budrzet kraju nabijac - to chyba jeden logiczny argument.

 

Zebys wiedzial jak takich " madrych " odbieraja inni

 

http://forum.motocyklistow.pl/Olepianie-na...ch-t100116.html

 

:rolleyes:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że reflektor mam w dół ustawiony...

ks-rider daj spokój widziałem twoje inne wypowiedzi a najlepsza to ta że inni z przekory nie używają świateł...widzę że ty masz mega wyobraźnie -i chyba nie zdajesz sobie sprawy że to jest czarna dziura w sznurze aut z włączonymi światłami.

 

Ty masz w ogole PJ kat. A ? ? ?

 

NIE a dodatkowo zamontowałem sobie wyłącznik świateł..

 

Przeczytaj ze zrozumieniem mojego posta.Moralizator V-max 50km/h...

 

Pzdr

Edytowane przez kalion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrz co napisalem wyzej. Slepe Pi**Y powinne byc usuniete z ruchu publicznego.

Wyjaśnię Ci jak działa ludzkie oko: jest w nim element zwany tęczówką. W zależności od tego, jak duże jest natężenie światła otwór w tęczówce (źrenica) rozszerza się i zwęża regulując ilość światła, jaka dociera do siatkówki. Przy dużym natężeniu światła otwór jest mniejszy, co powoduje, że obserwowane przedmioty muszą być silniej oświetlone, aby odróżnić je od tła, zauważyć krawędzie itp. Ten fakt jest bardzo wyraźny w strzelectwie - wyłączysz oświetlenie celu, a ten sam zawodnik z tym samym sprzętem zacznie częściej pudłować.

Wyobraź sobie (albo znajdź) ulicę, której jeden pas jest podczas dnia zacieniony (dzień jest słoneczny). Samochody na tym pasie są widoczne (w sensie rzucają się w oczy bez koncentrowania na nich wzroku) z kilkudziesięciu metrów, a ich włączone światła - z ponad 100.

Jeżeli taki efekt to dla Ciebie "Slepe Pi**Y" to powinno się wyeliminować WSZYSTKICH ludzi z ruchu publicznego. Ciebie też, bo Ty też tak masz nawet jeśli się do tego nie przyznajesz.

 

A zanim zapytasz, czy mam prawo jazdy i ile km przejechałem: tak, 5000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dużym natężeniu światła otwór jest mniejszy, co powoduje, że obserwowane przedmioty muszą być silniej oświetlone, aby odróżnić je od tła, zauważyć krawędzie itp.

 

Nic nowego mi nie powiedziales, na marginesie strzelectwem zajmuje sie od 3 klasy szkoly podstawowej ;)

 

Ten fakt jest bardzo wyraźny w strzelectwie - wyłączysz oświetlenie celu, a ten sam zawodnik z tym samym sprzętem zacznie częściej pudłować.

 

Tym akurat zajmuje sie od 3 klasy szkoly podstawowej a podany przez Ciebie przyklad tyczy sie tylko i wylacznie strzelnic zamknietych, na otwertych przy normalnych warunkach, nie jest istotny.

 

Wyobraź sobie (albo znajdź) ulicę, której jeden pas jest podczas dnia zacieniony (dzień jest słoneczny). Samochody na tym pasie są widoczne (w sensie rzucają się w oczy bez koncentrowania na nich wzroku) z kilkudziesięciu metrów, a ich włączone światła - z ponad 100.

 

Kolego o cztym Ty mowisz ? Jezeli Ty widzisz w takich warunkach tylko 50 m to sorry masz wzrokj kreta

 

Jeżeli taki efekt to dla Ciebie "Slepe Pi**Y" to powinno się wyeliminować WSZYSTKICH ludzi z ruchu publicznego. Ciebie też, bo Ty też tak masz nawet jeśli się do tego nie przyznajesz.

 

Musze Cie zasmucic. Dwa lata temu ze wzgledu na zawod jaki wykonuje ( starsi wiedza jaki, he, he ) przeszedlem badania wzroku jakim podlegaja piloci samolotow, wiec mnie prosze do tego wora nie wrzucac.

 

A zanim zapytasz, czy mam prawo jazdy i ile km przejechałem: tak, 5000.

Argument zaden jezeli spojrzy sie na przestrzen od zarania motoryzacji. Jezdzilo sie tyle lat i bylo dobrze.

 

Naprawde nie pomyliles sie z tymi 5 000 km ? Napewno piec tysiecy km ?

 

To sorry kolego ale Ty patrzysz i jeszcze nie widzisz. Mozna miec sokoli wzrok i nie widziec, bo nie jest sie nauczonym widziec i obserwowac. To dwie pary butow. Spotkales sie juz z zeznaniami powypadkowymi gdzie kierowca bije sie w piersi i twierdzi, ze nie widzial ?

 

I teraz moze z innej beczki. Wala mnie katamarany i jezdzacy w nich kierowcy ( mimo, ze sam robie czasami dziennie ponad 600 km ) Oni sa odziani w pasywne i aktywne systemy ktore w razie slapoty ( obojetnie czyjej ) z regoly ratuja im zycie. jak przedstawia sie sytuacja ze slabszymi uzytkownikami ruchu publicznego ? jak widzisz to gdy sam jedziesz motocyklem. Ja jestem wdzieczny, ze w Niemczech tego durnego przepisu nie wprowadzono ( poczekano bowiem na wyniki badan i statystyki jakie wprowadzila Austria ). Przepisy i prawo zostaly stworzone nie dla tych silnych i mocnych tylko po to aby chronic tych slabych i nieuprzywilejowanych.m Kumasz roznice ? To, ze swiatla obowiazuja w Skandynawi ( zwroc jeszcze uwage jakie, o jakim natezeniu - 5 - 6 W na jednej zarowce ) nie znaczy, ze to sprawdzi sie w naszej szerokosci geograficznej.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego mi nie powiedziales, na marginesie strzelectwem zajmuje sie od 3 klasy szkoly podstawowej :D

Tym akurat zajmuje sie od 3 klasy szkoly podstawowej a podany przez Ciebie przyklad tyczy sie tylko i wylacznie strzelnic zamknietych, na otwertych przy normalnych warunkach, nie jest istotny.

Widocznie zajmujesz się strzelectwem tylko na zamkniętych strzelnicach - postrzelaj sobie na zewnątrz w dzień i pod wieczór to zobaczysz, co to znaczy nieoświetlony cel.

Kolego o cztym Ty mowisz ? Jezeli Ty widzisz w takich warunkach tylko 50 m to sorry masz wzrokj kreta

Musze Cie zasmucic. Dwa lata temu ze wzgledu na zawod jaki wykonuje ( starsi wiedza jaki, he, he ) przeszedlem badania wzroku jakim podlegaja piloci samolotow, wiec mnie prosze do tego wora nie wrzucac.

Gdzie napisałem, że nie widzę dalej niż na 50 m?

A może po prostu nie zauważyłeś tego, co jest w nawiasach?

Powtórzę: w sensie rzucają się w oczy bez koncentrowania na nich wzroku.

Żeby mózg zarejestrował obiekt potrzeba trochę czasu. Im gorsze warunki oświetlenia tym więcej. Biologia.

Naprawde nie pomyliles sie z tymi 5 000 km ? Napewno piec tysiecy km ?

Czy mam zrobić zdjęcia książki serwisowej z ostatnim przeglądem i aktualnego stanu licznika?

 

To sorry kolego ale Ty patrzysz i jeszcze nie widzisz. Mozna miec sokoli wzrok i nie widziec, bo nie jest sie nauczonym widziec i obserwowac.

Obserwacja pozwala np. stwierdzić, że ktoś zaraz skręci w lewo bo kierowca patrzy w tamtą stronę. W żaden sposób nie wpływa na budowę oka. Są ograniczenia, których nie da się przeskoczyć żadnym treningiem.

 

To dwie pary butow. Spotkales sie juz z zeznaniami powypadkowymi gdzie kierowca bije sie w piersi i twierdzi, ze nie widzial ?

Zobaczyć coś i zignorować to sprawa psychologii. Zobaczyć za późno to co innego.

 

I teraz moze z innej beczki. Wala mnie katamarany i jezdzacy w nich kierowcy ( mimo, ze sam robie czasami dziennie ponad 600 km )

(...)

Ja jestem wdzieczny, ze w Niemczech tego durnego przepisu nie wprowadzono ( poczekano bowiem na wyniki badan i statystyki jakie wprowadzila Austria ).

Zdecyduj się. Albo masz gdzieś włączone światła w samochodach albo się cieszysz, że nie są włączone.

 

Przepisy i prawo zostaly stworzone nie dla tych silnych i mocnych tylko po to aby chronic tych slabych i nieuprzywilejowanych.m Kumasz roznice ?

Nie ma żadnego przepisu mówiącego, że kierowca samochodu ma zachować większą ostrożność gdy w pobliżu jest motocykl. Prawo nie dzieli ludzi na mocnych i słabych.

 

To, ze swiatla obowiazuja w Skandynawi ( zwroc jeszcze uwage jakie, o jakim natezeniu - 5 - 6 W na jednej zarowce ) nie znaczy, ze to sprawdzi sie w naszej szerokosci geograficznej.

Sprawdza się. Patrz mój przykład z częściowo zacienioną ulicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie zajmujesz się strzelectwem tylko na zamkniętych strzelnicach - postrzelaj sobie na zewnątrz w dzień i pod wieczór to zobaczysz, co to znaczy nieoświetlony cel.

 

Przez 4 lata wojska w tym 18 niesiecy w " Panzergrenadier " mialem okazje nastrzelac sie w roznych porach :icon_mrgreen:

 

Powtórzę: w sensie rzucają się w oczy bez koncentrowania na nich wzroku.

Żeby mózg zarejestrował obiekt potrzeba trochę czasu. Im gorsze warunki oświetlenia tym więcej. Biologia.

 

Wszastko pieknie, bez koncentracji widzisz to co latwiej jest Ci zobaczyc - czyli dwa a nie jedno swiatlo w przypadku motocykla. Ile czasu na to potrzeba ? To raczuej kwestia nauczenia sie patrzec. ( po czesci )

 

Czy mam zrobić zdjęcia książki serwisowej z ostatnim przeglądem i aktualnego stanu licznika?

 

Nie nie to mialem na mysli, dziwi mnie tylko fakt, ze piszesz w ten sposob, gdybys zrobil troche wiecej moze wiedzialbys o czym ja mowie. Bez obrazy ale jak dla mnie to zbyt doswiadczony nie jestes, zwlaszcza w tym co piszesz i jakich argumentow uzywasz. Mimo tego niektore Twoje wypowiedzi sa po czewsci sensowne.

 

Obserwacja pozwala np. stwierdzić, że ktoś zaraz skręci w lewo bo kierowca patrzy w tamtą stronę. W żaden sposób nie wpływa na budowę oka.

 

Wiesz dlaczego kierunkowskazy sa tego a nie innego koloru ? Dlaczego zapalaja sie i gasna w takim a nie innym czasie / na minute ? Wlasnie po to abys mogl to z latwoscia zauwazyc w kazdych warunkach Nawet jezeli swieci ostre slonce ( przyciagniecie uwagi - takze na sygnalizacji swietlnej uzycie koloru " srodkowego " ).

 

Mozesz mi powiedziec ile impulsow jest w stanie przeksztalcic mozg z tego co podaje mu oko ? Pomijam juz ich fachowa nazwe.

 

Prosty przyklad wjezdzasz w strefe robot na drodze. Osoba nauczona patrzec ( w ruchu publicznym - stary kierowca ) rejestruje i przeksztalca tylko i wylacznie to co jest ( relevant ) wazne / b. wazne. Ten kto jeszcze nie zostal nauczony co ma widziec ( a widzi jak mlody Bog ) nie widzi nic. Jego osrodek myslenia zostal zablokowany przez fale bodzcow / informacji ( oka ) ktorych mozg nie jast w stanie przeksztalcic, o jakiejkolwiek reakcji nie ma nawet mowy ( ta zwykle jast za pozno ). Kierowca ktory zostal nauczony prawidlowo patrzec nie ma z nia jakiegokolwiek problemu podczas gdy ten nienauczony jest w kropce.

 

No jest jeszcze cos takiego jak 7 zmysl ( tylko nie u swierzakow )

 

Są ograniczenia, których nie da się przeskoczyć żadnym treningiem.

 

Treningiem nie , ale jest jeszcze cos takiego jak rutyna ( tylko teraz mozemy miec co innego na mysli )

 

Zobaczyć coś i zignorować to sprawa psychologii. Zobaczyć za późno to co innego.

 

No niestety ale bez tej psychologi to lezysz i o niej wlasnie mowie. To przedewszystkim nauczenie sie patrzyc !

 

Zdecyduj się. Albo masz gdzieś włączone światła w samochodach albo się cieszysz, że nie są włączone.

 

Ja juz od samego poczatku zdecydowalem sie wlaczac swiatla tylko i wylacznie w warunkach kiedy jest ograniczona widocznosc, ale o tym decyduje JA a nie jakis papierowy tygrys ktorego wozi szofer.

 

Nie ma żadnego przepisu mówiącego, że kierowca samochodu ma zachować większą ostrożność gdy w pobliżu jest motocykl.

 

Jak to nie ma ? A zachowanie szczegolnej ostroznosci przy wyprzedzaniu ? Bezpieczny odstep 1 m ? Zapomniales wypowiedziec sie o tzw " slabszych uczestnikach " ruchu drogowego, wydaje mi sie, ze jest jeszcze cos takiego jak kultura i etyka, no coz widac nie wszedzie i nie u kazdego.

 

Prawo nie dzieli ludzi na mocnych i słabych.

 

Chyba jednak slabo znasz przepisy ( ktore wlasnie w PL tego nie uwzgladniaja, a szkoda ) jak myslisz dlaczego prawodawca wprowadzil przepis nakazu jazdy na swiatlach dla jednosladow, ktory istnieje troche dluzej od tego bezmyslnego dla wszystkich pojazdow.

 

Sprawdza się. Patrz mój przykład z częściowo zacienioną ulicą.

 

To kolego, jest chyba jeden z argumentow jaki byl wlasnie po to aby wprowadzic ten przepis i kasowac kierowcow, pozatym tak jak wspomnialem - przyszlo ze Skandynawi a tam maja i inne swiatla i inne zarowki . Oni nie jezdza na swiatlach mijania !

 

Jezeli wszedl by przepis o stosowaniu tzw " Swiatel Dziennych ) to na pewno bym sie di tego bez mrogniecia zrenica zastosowal i przekazywal dalej.

 

:icon_mrgreen:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 4 lata wojska w tym 18 niesiecy w " Panzergrenadier " mialem okazje nastrzelac sie w roznych porach :D

A ja strzelam do dzisiaj i moje obserwacje są świerze.

Wszastko pieknie, bez koncentracji widzisz to co latwiej jest Ci zobaczyc - czyli dwa a nie jedno swiatlo w przypadku motocykla.

No i właśnie przyznałeś mi rację: jeżeli łatwiej zobaczyć 2 światła niż jedno to równocześnie łatwiej zobaczyć 2 światła niż żadnego.

Ile czasu na to potrzeba ? To raczuej kwestia nauczenia sie patrzec. ( po czesci )

To nie jest kwestia nauki tylko zasady działania wzroku.

Nie nie to mialem na mysli, dziwi mnie tylko fakt, ze piszesz w ten sposob, gdybys zrobil troche wiecej moze wiedzialbys o czym ja mowie. Bez obrazy ale jak dla mnie to zbyt doswiadczony nie jestes, zwlaszcza w tym co piszesz i jakich argumentow uzywasz.

W tej dyskusji nie ma absolutnie żadnego znaczenia ile przejechałem - jeżeli widziałem jakąś sytuację na drodze to znaczy, że ta sytuacja się zdarza bez względu na to, czy widziałem ją po 1 czy 100 000 km.

Mimo tego niektore Twoje wypowiedzi sa po czewsci sensowne.

Dziękuję. Które?

Wiesz dlaczego kierunkowskazy sa tego a nie innego koloru ?

Nie wiem.

Nie wiem też dlaczego w Polsce są pomarańczowe a w USA czerwone.

Dlaczego zapalaja sie i gasna w takim a nie innym czasie / na minute ? Wlasnie po to abys mogl to z latwoscia zauwazyc w kazdych warunkach Nawet jezeli swieci ostre slonce ( przyciagniecie uwagi - takze na sygnalizacji swietlnej uzycie koloru " srodkowego " ).

Dodatkowy argument za światłami - zwracają na siebie uwagę.

Mozesz mi powiedziec ile impulsow jest w stanie przeksztalcic mozg z tego co podaje mu oko ? Pomijam juz ich fachowa nazwe.

To nie są pojedyncze impulsy - to jest ciągły strumień sygnałów od komórek siatkówki.

Prosty przyklad wjezdzasz w strefe robot na drodze. Osoba nauczona patrzec ( w ruchu publicznym - stary kierowca ) rejestruje i przeksztalca tylko i wylacznie to co jest ( relevant ) wazne / b. wazne. Ten kto jeszcze nie zostal nauczony co ma widziec ( a widzi jak mlody Bog ) nie widzi nic. Jego osrodek myslenia zostal zablokowany przez fale bodzcow / informacji ( oka ) ktorych mozg nie jast w stanie przeksztalcic, o jakiejkolwiek reakcji nie ma nawet mowy ( ta zwykle jast za pozno ). Kierowca ktory zostal nauczony prawidlowo patrzec nie ma z nia jakiegokolwiek problemu podczas gdy ten nienauczony jest w kropce.

No jest jeszcze cos takiego jak 7 zmysl ( tylko nie u swierzakow )

Treningiem nie , ale jest jeszcze cos takiego jak rutyna ( tylko teraz mozemy miec co innego na mysli )

No niestety ale bez tej psychologi to lezysz i o niej wlasnie mowie. To przedewszystkim nauczenie sie patrzyc !

Ja piszę o kompletnie innej rzeczy. O czymś co ma miejsce przed możliwością wykorzystania umiejętności patrzenia. A rutyna to śmierć (choć pewnie mamy co innego na myśli).

Ja juz od samego poczatku zdecydowalem sie wlaczac swiatla tylko i wylacznie w warunkach kiedy jest ograniczona widocznosc, ale o tym decyduje JA a nie jakis papierowy tygrys ktorego wozi szofer.

Nie chodzi mi o sam obowiązek, ale o skuteczność używania świateł w dzień, którą podważasz.

Jak to nie ma ? A zachowanie szczegolnej ostroznosci przy wyprzedzaniu ? Bezpieczny odstep 1 m ? Zapomniales wypowiedziec sie o tzw " slabszych uczestnikach " ruchu drogowego, wydaje mi sie, ze jest jeszcze cos takiego jak kultura i etyka, no coz widac nie wszedzie i nie u kazdego.

Motocykl wyprzedzając samochód ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Czy samochód jest słabszy od motocykla? Rower wyprzedzając motocykl ma obowiązek zachować odstęp 1 m. Czy motocykl jest słabszy od rowera? Prawo chroni zarówno silnych jak i słabych i tak powinno być.

Chyba jednak slabo znasz przepisy ( ktore wlasnie w PL tego nie uwzgladniaja, a szkoda ) jak myslisz dlaczego prawodawca wprowadzil przepis nakazu jazdy na swiatlach dla jednosladow, ktory istnieje troche dluzej od tego bezmyslnego dla wszystkich pojazdow.

Chyba jednak nie. Dlaczego wprowadzono nakaz jazdy na światłach dla motocykli? Żeby były lepiej widoczne. Dlaczego wprowadzono nakaz jazdy na światłach dla samochodów? Zgadnij.

To kolego, jest chyba jeden z argumentow jaki byl wlasnie po to aby wprowadzic ten przepis i kasowac kierowcow, pozatym tak jak wspomnialem - przyszlo ze Skandynawi a tam maja i inne swiatla i inne zarowki . Oni nie jezdza na swiatlach mijania !

Przepisy są po to, żeby kasować kierowców? Ciekawa teoria. A co do świateł, to w polsce jak najbardziej można używać w Polsce świateł do jazdy dziennej. Tak jest w przepisach, których podobno nie znam.

Jezeli wszedl by przepis o stosowaniu tzw " Swiatel Dziennych ) to na pewno bym sie di tego bez mrogniecia zrenica zastosowal i przekazywal dalej.

Taki przepis w Polsce prawie nic by nie dał, bo ile samochodów ma światła dzienne? Mamy inną sytuację niż skandynawowie więc inne przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, chetnie bym podyskutowal przy tak podanych cytatach.......

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe niezła dyskusja :) Panowie - nie tak emocjonalnie :)

Moje swiatla zapalaja sie automatycznie hehe i nie mam w sumie wyboru :)

Dla mnie jazda na swiatlach to najlepsza decyzja, pod warunkiem, ze sa dobrze ustawione, a nie dawaja po oczach, zamiast oswietlac droge (mowie o samochodach); jesli chodzi o motocykle, zdecydowanie sa lepiej widoczne. Nasze oczy łatwiej zauwazaja pojazdy wieksze, motocykl - zwlaszcza nie oswietlony - na trasie sie poprostu rozmywa... pol biedy jesli jedziesz 100/h przy dobrej widocznosci, albo jestes w miescie, zawsze masz szanse wyhamowac lub ominąc obiekt, ale jesli suniesz/wyprzedzasz na trasie/autostradzie ze 160, albo grzeje 40stopni na drodze to juz inna sprawa i nikt nie wmowi mi, ze to swiatlo nie jest lepiej widoczne

pamietajmy tez, ze wiekszosc kierowcow w samochodach widzi tylko samochody... smutne to, ale prawdziwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...