&REW Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 Witajcie, dziś miałem taką akcję dojeżdżając do Wału Miedzeszyńskiego ulicą Fieldorfa. Ponieważ ruszyłem dopiero co spod bloku znajomej, a było zimno i mokro, zacząłem rozgrzewać oponki. Powoli i delikatnie bez mocnych pochyleń. Staję na światłach, a z lewej podjeżdża Policja i gość zza kółka mówi do mnie grożąc palcem "nie jeździemy zygzakiem". Choć na końcu języka miałem "to nie jeździjcie", to jednak zapytałem dlaczego. Ale nie bardzo potrafił odpowiedzieć. Więc rzuciłem mu, że zimno, mokro i opony rozgrzewam i żeby się nie czepiał. Facetowi szczena opadła, zrobiło się zielone i ruszyłem, zanim zdążył podziałać. Ale widzę, że się wpasowuje za autko za mną i tupta moim śladem. Więc skręciłem na Wał w prawo, odkręciłem manetkę i tyle mnie widzieli. Potem smyk w prawo, zatoczyłem kółko i pojechałem na Wale w lewo swoją trasą. Oczywiście mogłem się przepychać z nimi, ale mi się dziś nie chciało. A poza tym po opadnięciu szczeny oceniłem, że za moment sięgnie po bloczek, a nie mam najmniejszego zamiaru bujać się po Sądach przez jakiegoś głąba. Mi się pierwszy raz zdarzyło. A Was się ktoś czepiał jak rozgrzewacie oponki kiedyś? Pozdrawiam serdecznie, &REW. :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foks Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 Mnie się nigdy nitk nie czepiał, ale miałby za co... Pamiętam jak w Bieszczadach z niejakim Karolem1001 z tego forum drugiego dnia latania po dużej pętli jechaliśmy na z góry upatrzone winkielki w celu przytarcia sliderów (dla mnie to miał być pierwszy raz, takie stracone dziewictwo) to rozgrzewałem moje kartoflane opony dobre parę kilometrów jadąc cały czas zygzakiem... Naszczęście nikt się nie doczepił :lalag: Cytuj Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pootietang Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 (edytowane) foks, gdzie te NAGIE ZDJĘCIA KOLEŻANEK Z LICEUM! :( :biggrin: :biggrin: jeśli chodzi o policję to nie wiem ale puszkarze i nieraz piesi pukali się po głowie jak widzieli mnie jadącego zygzakiem, w sumie to mi nie przeszkadza bo wyglądają wtedy jak debile i przynajmniej wesoło jest :lalag: :lalag: :lapad: Edytowane 12 Października 2007 przez pootietang Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 jeśli chodzi o policję to nie wiem ale puszkarze i nieraz piesi pukali się po głowie jak widzieli mnie jadącego zygzakiem, w sumie to mi nie przeszkadza bo wyglądają wtedy jak debile i przynajmniej wesoło jest :( :icon_question: :icon_question: dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 12 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2007 mnie kiedyś zgarnęli za takie grzanie opon... nie chciałem już pytać w jaki to cudowny sposób mnie dogonili skoro nie włączyli kogutów, a ja jechałem 50kmh... chcieli dowalić mandat za jakieś coś (ze 200zł i jakieś punkty? nie pamiętam dokładnie) ale miałem przeterminowany dowód rej. o dwa dni i tym się zadowolili :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Karlik Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 A jeżdżenie zygzakiem wpływa na szybkość rozgrzewania opon? Według http://www.jhsracing.co.uk/tyres.htm i http://www.tlzone.net/forums/what-i-learne...m-up-tires.html to taka miejska legenda jest. W tym drugim linku jest dość sensowny artykuł na temat. Opony rozgrzewa się przyśpieszając (bardziej tylna) i hamując (bardziej przednia), jazda zygzakiem nie zwiększa temperatury opon specjalnie (bo zmienia tylko miejsce kontaktu z asfaltem, a podczas przyśpieszania lub zwalniania siły tarcia są większe i opona się rozgrzewa). Chociaż gwałtowne przyśpieszanie i hamowanie na publicznych drogach jest jeszcze ryzykowniejsze od jeżdżenia zygzakiem w sumie ;-))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 ta ata zmiana kontaktu z asfaltem wcale nie powoduje nagrznia tego miejsca , bo przeciez nie ma tam tarcia lol pomysl trochezdecydowanie szybciej rozgrzejesz boki opon jezdzac slalomem niz czekajac na rozgrzanie calej opony przyspieszajac (ciekawe dlaczego zawodnicy moto gp tez jezdza slalomem po wyjezdzie z depo chociaz oni maja pogrzewane opony he?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Karlik Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 ta ata zmiana kontaktu z asfaltem wcale nie powoduje nagrznia tego miejsca, bo przeciez nie ma tam tarcia lol pomysl troche No właśnie myślę, i podczas slalomu nie działają takie siły jak podczas gwałtownego przyśpieszania i hamowania, więc opona rozgrzewa się dużo mniej, tak na zdrowy chłopski rozum. A ciepło rozchodzi się po całej oponie, więc mocne rozgrzewanie centralnego pasa (tego na którym jedzie się prosto) powinno działać lepiej niż słabe rozgrzewanie szerszego pasa (przy slalomie). zdecydowanie szybciej rozgrzejesz boki opon jezdzac slalomem niz czekajac na rozgrzanie calej opony przyspieszajac A przeczytałeś ten artykuł w drugim linku? Ktoś z Roadracing World wziął na tor ZX-6R i termometr do mierzenia temperatury opon i sprawdził. I slalom wcale nie rozgrzał zdecydowanie szybciej. (ciekawe dlaczego zawodnicy moto gp tez jezdza slalomem po wyjezdzie z depo chociaz oni maja pogrzewane opony he?) Bo to fajny lans? :-> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pootietang Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 Ktoś z Roadracing World wziął na tor ZX-6R i termometr do mierzenia temperatury opon i sprawdził. I slalom wcale nie rozgrzał zdecydowanie szybciej. to kupię sobie kilka podusi elektrycznych i będę odkładał oponki przed wyjazdem z garażu :D :) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 No właśnie myślę, i podczas slalomu nie działają takie siły jak podczas gwałtownego przyśpieszania i hamowania, więc opona rozgrzewa się dużo mniej, tak na zdrowy chłopski rozum. A ciepło rozchodzi się po całej oponie, więc mocne rozgrzewanie centralnego pasa (tego na którym jedzie się prosto) powinno działać lepiej niż słabe rozgrzewanie szerszego pasa (przy slalomie). Teoretyzowanie. Opona po kółku "warm up" na torze przejechanym "slalomem" rozgrzewa się niemal tak dobrze (ku mojemu zaskoczeniu), jak opona grzana kocem do opon :) A przeczytałeś ten artykuł w drugim linku? Ktoś z Roadracing World wziął na tor ZX-6R i termometr do mierzenia temperatury opon i sprawdził. I slalom wcale nie rozgrzał zdecydowanie szybciej. Na torze, w przeciwieństwie do drogi, ciągłe pochylanie maszyny jest wymuszone. Dlategoteż opona rozgrzała się w miarę równomiernie. W ruchu ulicznym przeważa jazda na wprost. Gumy potrzebowałyby sporo czasu by nagrzać się odpowiednio na rantach, jeśli to w ogóle możliwe. Zwaszcza w chłodne jesienne dni nie polecam bez rozgrzania opon wejść zdecydowanie szybko w zakręt :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 13 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 Teoretyzowanie. Opona po kółku "warm up" na torze przejechanym "slalomem" rozgrzewa się niemal tak dobrze (ku mojemu zaskoczeniu), jak opona grzana kocem do opon :notworthy:Na torze, w przeciwieństwie do drogi, ciągłe pochylanie maszyny jest wymuszone. Dlategoteż opona rozgrzała się w miarę równomiernie. W ruchu ulicznym przeważa jazda na wprost. Gumy potrzebowałyby sporo czasu by nagrzać się odpowiednio na rantach, jeśli to w ogóle możliwe. Zwaszcza w chłodne jesienne dni nie polecam bez rozgrzania opon wejść zdecydowanie szybko w zakręt :notworthy: Dokładnie takie jest moje podejście, jak mówi Bandzior. Ja co jakiś czas przy obecnych temperaturach rozgrzewam oponki na bokach, bo głównie pracuje jednak środek opony. A składając się w zakręt pogłębiam pochylenie stopniowo już w zakręcie (przy dłuższych zakrętach), żeby jeszcze dać czas na nagrzanie się oponki z boku. A oczywiście nie składam się tak jak normalnie w lecie. Nie wiem jak Leszek, ale ja odczuwam różnicę pomiędzy zimną a rozgrzaną oponą. Właśnie na zakrętach. I zamierzam rozgrzewać oponki dalej :notworthy: Zygzakując :notworthy: Pozdro, &REW. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janekk Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 Teoretyzowanie. Opona po kółku "warm up" na torze przejechanym "slalomem" rozgrzewa się niemal tak dobrze (ku mojemu zaskoczeniu), jak opona grzana kocem do opon :flesje:Na torze, w przeciwieństwie do drogi, ciągłe pochylanie maszyny jest wymuszone. Dlategoteż opona rozgrzała się w miarę równomiernie. W ruchu ulicznym przeważa jazda na wprost. Gumy potrzebowałyby sporo czasu by nagrzać się odpowiednio na rantach, jeśli to w ogóle możliwe. Zwaszcza w chłodne jesienne dni nie polecam bez rozgrzania opon wejść zdecydowanie szybko w zakręt :P Nie przesadzaj bandzior, dla mnie zupełnie inaczej się jechało na wcześniej zagrzanych kocami oponach, gdyby sam warmup lap wystarczył nikt nie meczyl by sie z kocami :lapad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radez9 Opublikowano 13 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 Ty się ciesz że na alkomat cię nie wzieli za takie jezdzenie zygzakiem :-)))))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 13 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2007 Ty się ciesz że na alkomat cię nie wzieli za takie jezdzenie zygzakiem :-)))))) Jakoś się nie obawiałem. A niech biorą na alkomat. W ramach rewanżu ja bym ich sprawdził swoim :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kierownikF2 Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 foks, gdzie te NAGIE ZDJĘCIA KOLEŻANEK Z LICEUM! :buttrock: :biggrin: :biggrin: jeśli chodzi o policję to nie wiem ale puszkarze i nieraz piesi pukali się po głowie jak widzieli mnie jadącego zygzakiem, w sumie to mi nie przeszkadza bo wyglądają wtedy jak debile i przynajmniej wesoło jest :flesje: :icon_razz: :buttrock:u mnie jest tak samo ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.