Skocz do zawartości

Mercedes Vito 2,2 CDI


Camaross
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panów a może nawet i Panie

:icon_razz:

Chciałem was prosić o mała pomoc odnośnie uzyskania informacji na temat Mercedesa Vito 2,2 CDI .....

powiedzcie mi wszystko co o nim wiecie ....

albo z skąd mogę zaczerpnąć wszelkich danych o nim...

 

mam do napisania ważną prace na jego temat i muszę wykonać wykres trakcyjny

 

Główne informacje jakie potrzebuje :

 

1) wykres charakterystyki zewnętrznej silnika

 

2) Cx (współczynnik oporu powietrza)

 

3) S (powierzchnia czołowa natarcia)

 

4) G (ciężar samochodu gotowego do jazdy ; bądź masa resztę sobie oblicze .... )

 

 

Panowie wierze żę na tym forum znajdzie się ktoś kto mi pomorze ......

 

Pozdrawiam ...

 

:biggrin: :biggrin: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panów a może nawet i Panie

:icon_razz:

Chciałem was prosić o mała pomoc odnośnie uzyskania informacji na temat Mercedesa Vito 2,2 CDI .....

powiedzcie mi wszystko co o nim wiecie ....

albo z skąd mogę zaczerpnąć wszelkich danych o nim...

 

mam do napisania ważną prace na jego temat i muszę wykonać wykres trakcyjny

 

Główne informacje jakie potrzebuje :

 

1) wykres charakterystyki zewnętrznej silnika

 

2) Cx (współczynnik oporu powietrza)

 

3) S (powierzchnia czołowa natarcia)

 

4) G (ciężar samochodu gotowego do jazdy ; bądź masa resztę sobie oblicze .... )

Panowie wierze żę na tym forum znajdzie się ktoś kto mi pomorze ......

 

Pozdrawiam ...

 

:biggrin: :biggrin: ;)

Witam!

 

Zapraszam na OBD2 tam szybciej ktos pomoże.

Masy znajdziesz na stronie Mrecedesa ale tylko dla nowego modelu i dla tego modelu wskaźnik CX=0.33 co do reszty jak wspominałem może ktoś zyczliwy z tamtego forum sie znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Zapraszam na OBD2 tam szybciej ktos pomoże.

Masy znajdziesz na stronie Mrecedesa ale tylko dla nowego modelu i dla tego modelu wskaźnik CX=0.33 co do reszty jak wspominałem może ktoś zyczliwy z tamtego forum sie znajdzie.

 

 

 

Wiem już gadalem w salonie w Lodzi .. i mówili że najprędzej do nowego modelu no nic bede musial sie skusic na Viano . wielkie dzieki za podanie fora pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie dane potrzebne zwykle do szkoly na jakies tam cwiczenia to sie bierze z rekawa - tu chodzi o to by umiec poslugiwac sie wzorami, sporzadzic wykresy itd. Nie ma co robic z tego apteki

 

 

no niestety nie masz racji ...... jeżeli będę miał zbyt mało "lukowaty" wykres trakcyjny to będzie wiadomo że coś spi@$%# ..... a to ze będę miał dobre wzory na 2 kartce to nic nie zmienia ... pozdrawiam =]

 

dzięki za pomoc wiedziałem ze na tym forum na pewno ktoś mi pomorze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

mój kuzyn miał VITO (nie wiem z jakim silnikiem) i miał problemy z instalacją elektryczną - gniły wiązki... Dodam że samochód był kupiony jako nowy i eksploatowany kilka lat (duże przebiegi) więc to raczej nie z winy wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam pytanie jak z awaryjnoscia Vito w kazdym z diesli ?

mam mieszane uczucia co do niego bo chodzi plotka ze sie sypią i to stasznie nawet nowe sztuki.

 

Jeździłem Vitkiem prawie 8 lat. Długo. Zrobiłem 182 tys.km.

Z Mercedesem Vito jak z kobietą, z dobrego domu, Ladna(y), świetna w łóżku ( właściwości jezdne ), doskonale gotuje ... tylko jeden problem ... chorowita cholera jest :icon_question:

Psują się rzeczy które nie mają się prawa popsuć we fiacie, a tu przecie Merc. Taka niekompletna lista dokuczliwych mniej lub bardziej dupereli;

- Siedzenia, po 180 tysiącach wygniecione jakby miał 500tys. Siedzenie pasażera którego woziłem sporadycznie nadawało się tylko do tapicera. Kierowcy oczywiście też ale tu przynajmniej zrobiłem TE 180tys.

- Ułamana końcówka dzwigni zmiany biegów, nie można dostać na szrocie bo podobnież tak mają wszystkie Vitki po określonym przebiegu. Guma - plastik się starzeje i ...

- Podziobana i gnijąca maska i pas przedni. Miękie "ekologiczne" lakiery. Po trzech latach koniecznie należało przemalować w/w elementy, ja przemalowałem tylko maskę więc pas przedni i usztywnienie z przodu wyglądała raczej nie najlepiej ... RDZA ...

- Psujące się notorycznie zamki, wszystkie.

- Korozja CAŁEGO nadwozia. Jak jeździłem to nie zwracałem uwagi dopiero na giełdzie klient zwrócił mi uwagę ... Panie ... TU i TU i TAM ... Faktycznie, było dużo tej rdzy. Bryka do rozbiórki do goła i do malowania.

- Wyciągające się linki sterujące zmianą biegów. Fakt że do końca ich nie wymieniłem. Zostawiłem wydatek nowemu właścicielowi.

 

Awarie i takie tam, jutro ...

 

Awaria numer jeden, przebijająca głupotą wszystkie ... Otóż pod koniec zimy ( przez dwa sezony ) po powrocie z trasy na drugi dzień z rana nie pali ... kręcę ... i nic, zapala się kontrolka błędu komputera . Po południu wsiadam ... kręcę ... i pali. Na komputerze wykazuję błąd nieokreślony.

Było kilka wizyt w serwisach, warsztacie od pomp wtryskowych, laweta do W-wy ... na koniec wymiana pompy wtryskowej ... i nie było to koniec. Następny rok, przedwiośnie i znowu ... wstawiłem do gościa od pomp wtryskowych i układów zasilania, tego samego co rok wcześniej skasował 400zł i gość się zawziął.

Znalazł usterkę ... NIESZCZELNY, UKRUSZONY PRZEWÓD PALIWOWY za jakieś 50złp :icon_question: :rolleyes: Okazało się że gdybym dłużej kręcił rozrusznikiem to bym zapalił :biggrin: ale ja z góry zakładałem że jak nowoczesny disel nie pali ... to znaczy że pali ... i TO był błąd.

Wpier*łem w naprawy, wizyty, holowania, wymiany części tak cirka 10tys.zł

Nie na raz oczywiście a tu ... część za 50zł. Rzecz która w trzyletnim samochodzie nie powinna się zdarzyć.

Trzy lata trwała ta zabawa TYLKO w lutym i marcu, na przedwiośniu. Nie wiem czemu tylko o tej porze roku. Majster wziął tylko te 50zł za części, honorowo. Stwierdził że skoro wcześniej naprawiał i nienaprawił to tylko poprawiał swoją robotę :crossy: :icon_question:

 

Awaria numer dwa, zużyły się uszczelniacze ... qrza twarz, jakieś tam. Z dnia na dzień, rano ciężo palił podejrzewałem że naleli mi opału, po 50km jak stanęłem i dalej już tylko na lawecie ... Chyba uszczelniacze gumowe prowadnic zaworowych ale nie dam głowy. Części tanie, robota drooooooga. Nie pamiętam dokładnie ile. Pamiętam że dużo.

 

Awaria trzecia, zasuwam obwodnicą Lubartowa i słyszę jeeebB ... jakbym trafił w jakiś rower ... silinik stracił moc. Okazał się że wybuchł kolektor dolotowy. Silnik pracował w trybie awaryjnym czyli 2/3 koni zostało po Lubartowem ( może ktoś znalazł :smile: ). Koszt naprawy i części niewielki.

 

Oprócz tego parę dupereli, turlająca i nie dają się zlokalizować luźna śruba w środku deski rozdzielczej, wycieraczka tylna od czasu dostająca sztresa i nie chcąca pracować ...

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...