kalosh Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 (edytowane) Witam.Czy można tak sobie zamontować wózek boczny do Jawy czy:1) trzeba jechać na przegląd z wózkiem2)lecieć do urzędu komunikacji i kombinować z dowodem rej (bo przecież zmieni się ilość miejsc dla pasażerów)3)nie da się.4) coś innego:)Pozdrawiam kaloshPS. Jak wygląda sprawa bezpieczeństwa jazdy w takim wózku. Podczas zderzenia wylatuje się z niego górą, czy zostaje się i raczej +. Edytowane 12 Września 2007 przez kalosh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaCek Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Ja to bym w te bzdury nie wnikał tylko podczepiał kosz i jazda. Jeszcze ciągać sie po urzędach czy przeglądach po co to komu. Że niby policja przywali się?? Szybciem przyczepi się do czegoś innego niż do kosza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarny Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Nie wiem jak to wygląda prawnie. Ale ja bym zrobił to tak, żeby było wbite w dowód jeśli się da. Bo poco mieć później problemy za jakiś wózek.Myślę że najszybciej znajdziesz odpowiedz w PZM. POZDRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kalosh Opublikowano 12 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Właśnie tak na hop to nie chcę bo później dowód mogą zabrać czy coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janek.m10 Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Ja mam w dwóch dowodach od Janków wbite nacisk na trzy osie, ale za razem liczbę miejsc tylko dwa :D Na stacji diagnostycznej dowiedziałem się ze wystarczy zrobić tylko przegląd motocykla z zamontowanym koszem. :icon_twisted: Niestety w moim „wspaniałym” miejscowym urzędzie, stwierdzono że jeśli nie przedstawię dowodu kupna wózka bocznego to nie istnieje możliwość zmiany liczby miejsc z dwóch na trzy. :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gobert Opublikowano 13 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2007 (edytowane) No to ciekawie z tym dowodem kupna. A co to jest przyczepa, do której trzeba oddzielną tablicę i dowód?Ja bym tam walczył. Który stary wózek boczny ma numer ramy (ruskie nie mają nawet tabliczki z typem i masą, czy rokiem produkcji)?A jak kupisz wózek od kogoś kto sprzedał motor osobno a kosz osobno to co?Spisze się umowę kupna sprzedaży gdzie będą dane osób i rozmiar koła, albo kolor lakieru?Podejrzewam, że ci Twoi urzędnicy nie chcieli się bawić i dochodzić jak i co, prościej było spławić klienta, "nie bo nie". Ja obecnie kupiłem Velorexa562 i mam zamiar doczepić go do Jawy w przyszłym roku. Mam Dniepra z koszem z papierem na M72, kiedy go przerejestrowywałem na siebie, pan na stacji diagnostycznej stwierdził, że w starym dowodzie nie ma najmniejszej wzmianki o koszu. Obejrzał motor, ja mu jeszcze wyjaśniłem, że jest to model z napędem na koło kosza i bez zmiany istotnych elementów jak kosz , dyfer i wahacz, nie da się nim jeździć solo lub z innm koszem, i że ma tak od urodzenia. Bez dalszych pytań wydał opinię iż jest to motor z koszem, w dowodzie oprócz liczby miejsc 3, odpowiedniego nacisku na osie i masie dopuszczalnej, mam jeszcze adnotację "motocykl z wózkiem bocznym".Także jak widać są ludzie i "ludzie". Innym ciekawym przykładem jest Junak mojego kolegi. Kupił go w tym roku z koszem.Poprzedni właściciel, żeby zarejestrować go z koszem musiał postarać się o opinię techniczną rzeczoznawcy, iż kosz, który chce doczepić jest typowy modelem kosza montowanym do tego modelu motocykla w czasie jego produkcji (mniejwięcej o to chodziło w tej opini). Czy przedstawiał jakikolwiek dowód jego zakupu-nie mam pojęcia. P.S. Sprawy bezpieczeństwa jazdy w koszu i z koszem proponuję przemilczeć :icon_mrgreen: To ustrojstwo przeczy pod każdym względem prawą fizyki (niestety prawa fizyki są jednak nieubłagalne) i tylko możemy się cieszyć, że dopuszczają to jeszcze do ruchu :icon_evil:Jedna moja rada, nie ulegnij czasem złudzeniu, że zakręty w lewo są bezpieczniejsze od prawych, bo na lewych najczęściej dochodzi do zdradliwego i nagłego poderwania tylnego koła motoru i przewaleniu się całego zaprzęgu przez kosz, kierowca najczęściej ląduje wtedy poza motorem, ale biada pasażerowi w koszu, który trzyma sobie ufnie nóżki wyprostowane w gondoli. Najlepiej w ogóle nie wsiadać do kosza.... Edytowane 13 Września 2007 przez gobert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.