Yamaha V-max (vmax) - straciłem głowę ;)

[MOC]

...a tyle co chciałem pytać z czystej ciekawości ile pije V-Max :wink:

 

Powiedzcie mi jeszcze proszę (tu pytanie skierowane bardzo w stronę MOC'a :biggrin: ), jakie to mniej więcej są koszty z tym usztywnieniem ramy oraz zaadoptowaniem przodu od GSX-R 1100?

Max pije tyle ile mu wlejesz :icon_mrgreen: Poza tym wszystko zalezy od jazdy mi spala od 7 przy jezdzie normalnej do 10-11 przy ostrym palowaniu ;) Dodam tylko ze mam wersje otwarta, bez dynojetow i innych udziwnien :biggrin:

Koszta zwiazane z usztywnieniem ramy zaleza przede wszystkim od tego jakiego ma sie fachowca i jak drogi on jest. Jezeli chcesz dokupic oryginalne wiadomo, ze sporo :flesje: dorobki juz nie sa tak drogie i to kilka setek powinno wystarczyc :bigrazz: Odnosnie przodu USD to wszystko zalezy za ile uda ci sie go kupic, sam przod to nie wszystko, potrzeba jeszcze kolo z tarcza i zaciskami no i koszta robocizny jakies 1-1.5K

:rolleyes:

 

Jako, że odświerzony, a wcześniej nie zauważyłem - gratuluję, wiele słyszałem dobrego o moto - najczęściej kultowy, choć mi gustowo nie leży. Dobrze się spisuje?

Rewelacyjnie...

;)

[Boa]

Jak bym miał jakieś pytanka, to będę się zgłaszał :D

 

A, że jeszcze tak laicko zapytam, na czym polega ten cały układ V-boost?

 

Poza tym czy mechanicznie V-Max cierpi na jakieś bolączki? Na co trzeba szczególnie uważać? Czy faktycznie lepiej zainwestować i kupić troszkę droższy, ale (prawdopodobnie) pewniejszy sprzęt za zachodnią granicą, czy to tylko mit?

Swojego czasu zastanawiałem się jeszcze nad Magną 750/1100, ale ponoć jest to motocykl niewdzięczny w serwisowaniu (ponoć nieciekawe dojście do gaźników itd...)- jak to się ma do V-Maxa?

[MOC]

Zasada dzialania jest taka, ze bodajze przy 6500 RPM otwiera sie przegroda odzielajaca gazniki i kazdy z cylindrow zasilany jest przez dwa gazniki, wowczas maszyna lapie drugi oddech i idzie jak wsciekla :wink:

Odnosnie bolaczek to newralgicznymi punktami maxa jest sprzeglo rozrusznika, 2gi bieg (jak to w yamahach :wink: ) i sprzeglo (warto wymienic na wzmocnione barnetta jak sie lubi przypi$%^&ac :wink: ) Ja poki co wiekszych problemow nie stwierdzilem i nie slyszalem od innych uzytkownikow aby mieli problemy z maxem...

:crossy:

[Boa]

A jak oceniacie właściwości turystyczne (jazda z pasażerką, etc...)?

Nie mówię tu o obwieszaniu kuframi, torbami, czy innymi siatkami :wink:

Chodzi mi poprostu o lekko turystyczną jazdę samemu lub z pasażerką z małym plecakiem (ręcznik, szczoteczka do zębów, gacie i szkarpyty :crossy: ).

 

 

Mam co prawda wieści z jednego źródła, ale to może później opowiem :wink:

[MOC]

Co do plecaka to nie wiem, ja jezdze sam :biggrin: Jezeli chodzi o turystyke to dla mnie rewelacja, bez klopotu robie 500 km i mam jeszcze chec na wiecej :clap: Do szybkiej turystyki sie niestety nie nadaje :) powyzej 200km/h troche wieje i nie ma juz przyjemnosci z jazdy ale 140-160 bez problemu :flesje: Odnosnie obwieszania kuframi to widzialem kiedys na allegro z 3 kuframi i prezentowal sie przyzwoicie :lalag: Odnosnie podrozowania z pasazerka to juz wypadaloby zapytac taka delikwentke osobiscie...

:biggrin:

[Boa]

Koleżanka z pracy jeździła kilka sezonów ZRX1100, niedawno (pod koniec zeszłego sezonu) wraz z mężem mieli okazję i nabyli V-Maxa, pierwszą trasę na początku tego sezonu zrobili na Węgry, po powrocie znaleźli jeszcze jednego Maxa (żeby nie skłamać, ale wydaje mi się, że 2002 albo '04) i jakoś w sierpniu pojechali do Rumunii... Z tego co mi wiadomo oba są praktycznie w pełni seryjne, więc jak taka kobita daje radę zrobić w tydzień ok 5tys km, to albo wszyscy narzekający to ciepłe kluchy, albo Maryśka to terminator :)

[MOC]

Chyle czola ;) okielznac tego stwora, to naprawde musi byc baba z jajami...

:D

[Boa]

A na tej pierwszej przejażdżce to nawet się zmieniała z mężem i często również była kierowcą (czyli Ona + maż + bagaż + V-Max :icon_twisted: ).

 

 

Przekażę oczywiście słowa uznania ;)

[Marcin73]

Witajcie, pozytywnie zakręceni V-Maxem. Może ktoś z Was będzie mógł mi pomóc - kolega jest b. zainteresowany konkretnym egzemplarzem z 2005 roku :buttrock: (limitowana wersja), i wszystko byłoby OK, ale tabliczka znamionowa (nie numer VIN) wygląda, jakby ktoś przy niej gmerał :evil: .... Czy ktoś dysponuje zdjęciem tabliczki znamionowej V-Maxa??? Z góry dzięki :notworthy: ;)

[grzesiek78]

a nr. na tabliczce zgadza się z numerem nabitym na główce ramy ?

 

EDIT: nie doczytałem ze nie o vin chodzi sry ;)

Edytowane 12 Lutego 2009 przez bluntmeeen

[MOC]

Witajcie, pozytywnie zakręceni V-Maxem. Może ktoś z Was będzie mógł mi pomóc - kolega jest b. zainteresowany konkretnym egzemplarzem z 2005 roku :buttrock: (limitowana wersja), i wszystko byłoby OK, ale tabliczka znamionowa (nie numer VIN) wygląda, jakby ktoś przy niej gmerał :evil: .... Czy ktoś dysponuje zdjęciem tabliczki znamionowej V-Maxa??? Z góry dzięki :notworthy: ;)

 

Ale w jaki sposob gmeral, przecież to jest naklejka :icon_question:

:icon_mrgreen:

[Marcin73]

Ale w jaki sposob gmeral, przecież to jest naklejka :icon_question:

:icon_mrgreen:

Włąśnie w tym moto jest tabliczka :icon_evil: , wyglądająca cokolwiek dziwnie..... Stąd moje pytanie i prośba :wink:

[Boa]

No nieźle... ostry kop, już od 3000rpm... hmm... czy tym da się jeździć po mieście? :D

[MOC]

Normalnie przy 6 KRPM ale pstryczek elektryczek i mozna miec od poczatku...

:icon_mrgreen:

[Boa]

Ja wiem, że V-boost normalnie działa od 6tys rpm, ale jak się z tym jeździ po mieście gdy się załącza od 3tys? :eek:

 

MOC, ogólnie jak Ci się manewruje Maxem po mieście? Ciężkie bydle z niego, ale środek ciężkości ma dość nisko... jak byś miał porównywać pomiędzy nakedem a cruiserem?