Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz nie chce kozakować czy coś w tym sytlu. Jednak nie jestem pupilkiem mamusi ani nic z tych rzeczy. Apropo mojej pasji, przed kupnem moto 2 lata chodziłem i gadałem o moto oraz interesowałem się wyłącznie motocyklami (Początkowo myślałem że to tylko taka zajawka lecz zmieniła sie w pasję). Zresztą teraz też niewiele sie zmieniło a mój motór jest moim oczkiem w głowie. Odnośnie mojego kwita, niedługo sie zapisuje na kursy :wink: Bo też nie pochwalam jazdy bez kwita...

Edytowane przez Igoor

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale to jest silniejsze odemnie :crossy:

Ale póki co narazie sobie nie pośmigam, musze zrobić przegląd i też najlepiej wykupić OC, a roboty ni ma :(

Szukam cały czas jakiejś roboty, bo przydałoby sie w moto zainwestować i w jakąś sensowną odzież na moto :cool:

Więc narazie drogi są bezpieczniejsze do momentu mojego powrotu na ulice :icon_razz:

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale póki co narazie sobie nie pośmigam, musze zrobić przegląd i też najlepiej wykupić OC, a roboty ni ma :(

Nie mam pytań :banghead:

Wstaw lepiej moto do garażu i zacznij od papierków, a na jazdę przyjdzie jeszcze pora :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałeś dzisiaj (25 kwietnia) wszystko sie skończyło (przegląd i OC) i moto stoi w garażu więc luuz. Wystarczy że nie mam kwita, ale przegląd i OC wypadałoby mieć ;)

 

Edytowane przez Igoor

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej zapłace jakąś kare, no ale za głupote i skleroze sie płaci i tyle. Będe miał nauczke na przyszłość :wink: Ale ten czas co teraz moto będzie stało wykorzystam na zakrycie blizn po glebie :bigrazz: Chłodnica minimalnie draśnięta została to ją jakoś pomaluje elegancko :biggrin:

 

YUBY nie wiem jak ty ale ja wole mieć OC ;)

Edytowane przez Igoor

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł :biggrin: Chyba tak zrobie :bigrazz:

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gleb jako tako mialem pare.Z Racji wieku jezdze skuterem, dopiero po zdaniu prawka w planach jest mocniejsza maszynka... Nie chce miec okazji spotkac sie z panami niebieskimi jadac motorkiem bez prawka

 

Wypisze Pare

 

1) W zeszlym roku w wakacje jadac skuterkiem z kolega po takiej drodze pod laskiem, droga piaszczysta, ale ubita bardzo dobrze z tej racji ze jezdzi tam jednak sporo samochodow i traktorkow :) Jedynie na srodku tej drogi jest masa piachu... Na drodze jest sporo dziur wiec jadac po niej czasami musialem przejechac przez ten piaszczysty srodek i jechac po "drugim pasie" (jesli mozna to tak nazwac :D hehe) no wiec jadac okolo 60km/h po lewej stronie drogi widze ze zblizam sie do dziur (juz sie sciemnialo) wiec planuje zjechac na druga strone pod malym katem :) juz zjezdzam z tego srodeczka i to tyle co pamietam... rzucilo mnie, wywalilem sie przed samymi drzewami na lewy bok, skuter lezy i wyje... ja sie podnosze, patrze na kumpla, czy jest caly... stoi sie smieje :) otrzepuje z piachu :) straty ? w skuterze nic - piach... ja mialem kask, wypalilem tylko w glebe tak solidnie az rozcialem sobie kaskiem brode, o bolu glowy nie wspomne :) kolega mial miekkie ladowanie na mnie - cwaniak jeden ;p otrzepalismy sie i pojechalismy dalej... dlaczego sie wywalilem ? jezdzac samemu nie bylo problemow, ale z plecaczkiem jednak nie zapanowalem nad sytuacja :)

 

 

2) Wakacje 5 rano - wyjezdzam z pod szkoly... swiezo polozony chodnik... wjazd nie byl zrobiony chyba jak nalezy bo dosc wysoko nad jezdnia... zjezdzam z kolega z tego wjazdu i od razu kierownica na opor no i gaz do oporu... po chwili wstaje z bolaca reka... kolega znowu laduje na mnie wiec jest caly i tylko sie smieje... predkosc nie bylo duza... wylozylismy sie na lewy bok, lokiec obdarty tak ze ciezko bylo ruszac, kurtka zdarta w tym miejscu... na kasku na samej gorze pare glebokich rys... do dzisiaj zastanawiam sie jak to sie w ogole stalo... :) pewnie glupota, bo mozna bylo zjechac ostroznie ...

 

3) Jadac skuterkiem, pod koniec stycznia... moze nawet poczatek lutego... dzien okolo 10-11 rano... na drodze czarno, super przyczepnosc, tylko w lasach lezal dalej nie rozpuszczony snieg - miejscami koleiny po samochodach... jadac okolo 30km/h - ostroznie, z dziewczyna... predkosc myslalem ze jest odpowiednia... jechalem ta koleina, ktora jednak sie konczyla wiec leciutko z wyczuciem hamujace zjedzam z czarnego asfaltu na cienki pas ubitego sniegu, zjezdzac z niego machnelo mnie i mialem klasycznego szlifa... dziewczyna zostala w miejscu jakos nawet nie upadajac, a ja sunalem ze skuterem jakis metr szorujac lewym kolanem po tym sniegu i asfalcie... prawa noga utknela mi jakos - zaczepila sie za prawy bok skutera tak ze w chwili upadku nie spadlem, a skuter mnie ciagnal ze soba... bol lewego kolana, bol w kroczu bo jednak prawie szpagat zrobilem tak sunac ;p no i to wszystko... :) chociaz dziewczynie nic ale to nic sie nie stalo, to strach byl ogromny :) ze przez moja glupote moglem zrobic cos osobie ktora wiozlem, w jakis sposob odpowiadalem za nia...

 

 

 

Nie wydaje mi sie zebym to jakos jasno wyjasnil, ale no trudno. padam juz z nog, a mniej wiecej wiadomo o co chodzi

 

No i jeszcze pewnego wieczora mialem okolo 4 upadkow - cwiczylem wyprowadzanie skutera z poslizgu na mokrej trawie... jadac i hamujac tak zeby zablokowac kolo... obrot o 180stopni i gleba po 4 upadku powiedzialem wystarczy tego... za trudne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

miałem cichutką nadzieje, ze nigdy nie przyjdzie mi kliknąć 'odpowiedz' w tym temacie, ale to chyba nierealne :)

 

No więc wczoraj miałem pierwszą glebe, nie z mojej winy. Pani wymusiła na mnie pierwszeństwo zajeżdżając mi drogę. Uderzyłem w jej błotnik (przednie lewe nadkole). Jechałem z koleżanką. Póki co czujemy sie w miare okej. Jeśli chodzi o walory wizualne i brawure, to z pewnością wyglądało to całkiem zacnie, bo ja przeleciałem przez auto, a koleżanka nade mną. Prędkość +/- 40km/h. Moto Yamaha XS400 z pogiętymi lagami, popękanymi błotnikami, kierunkami klamkami, felgą i mam nadzieje, że nie ramą itp

 

Nie chce zakładać nowego tematu, a chciałbym się spytać jak to najlepiej teraz rozegrać od strony ubezpieczenia. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.

 

Pozdrawiam wszystkich (oprócz pani z czerwonego cieniasa)

czółko

 

pitersky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza gleba na motorynce ;) miałem jakieś 8/9 lat na I komunię dostałem ów sprzęt no i pierwsza jazda miała się zacząć, wszyscy goście patrzą... Ja nasłuchawszy się wcześniej starszych ``doświadczonych`` 12-13 letnich kumpli jeżdżących już na potężnych WSK-ach że motorynki to szroty, ledwo jedzie itd. itp. nie myśląc sprzęgło maneta do oporu sprzęcior wyje strzał ze sprzęgła i salto do tyłu ;D moto cale szczęście wylądowało jakoś obok mnie ja przestraszony na plecach lekko obdarty ;p no ale zaraz wsiadłem i zaczynałem naukę. 2 gleba którą zapamiętam z pośród kilkunastu innych to na mini bike ;p jakieś dwa lata temu kupiłem sobie z ciekawości jak się tym jeździ po okazyjnej cenie po tuningu w niemczech ;p sprzęt poginał ostro i na jedne przejażdżce zauważyłem na drodze (gruntowej) nierówność no i myślę wyskoczę... Jak pomyślałem tak zrobiłem gazu ile wlezie skok londowanie, a tam spory kamień wystający z ziemi no i salto do przodu w rów ;) ostro poobdzierany zwichnięty nadgarstek i połamane owiewki w mojej rakiecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Moja pierwsza gleba gleba? Hmm... To było całkiem niedawno... Jakoś w październiku 2009. W wakacje zakupiłem sobie moto. Jest to enduro. No i tak jakoś mnie po kilku miesiącach jazdy wzięło na wyruszenie w dalszą podróż przez las. Jade, jade, a tu nagle zakręt w lewo zaraz po tym w prawo... No i spoko. Jade dalej, kolejny zakręt w prawo a za nim ten pamiętny rów. Przedni hebel na maxa, przelot nad kierownicą, podziwianie okolicy z lotu ptaka i znalazłem się w rowie... Strat w moto żadnych, a ja troszkę poobijany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...