MZ

[dante_x]

Mam problem z silnikiem do MZ 150. Dostałem go do roboty, pierwszy raz mam do czynienia z takim silnikiem. Jest to, jeśli się nie mylę, stara wersja, bo z okrągłym cylindrem. Chciałbym go doprowadzić do świetności, ale nie mogę dobrać się do środka. Nie wiem jak zdjąć sprzęgło oraz wirnik. Górny dekielek od sprzęgła jest zamocowany na szpilkach, które są przebite małymi bolczykami, a na zewnątrz okryte kołnierzykiem. Prosiłbym

o radę, bo już nie wiem co robić. Możliwe że jeszcze mogę zadać pyt w tym temacie.

Z góry wielkie dzięki

Pozdro

[gregor7903]

Witaj z opisu wynika że nie możesz dobrać się chyba do kosza sprzęgłowego. Być może musisz nacisnąć na ten "dekielek" czy i wtedy wyjmiesz bolczyki, a montaż w odwrotny sposób. Tak jest w czeskich sprzętach i z opisu twojego wynika że moze w MZ jest podobnie.

[dante_x]

No właśnie o to chodzi, że nie. Rozbierałem już nie raz koszyczki, ale tam były zawleczki i było prosto. Tutaj też bym to zrobił tylko przeszkadzaja mi te kołnierzyki. Jestem w kropce, bo na razie nikt kogo sie pytalem nie wie jak to zrobic. Moze mi coś poradzisz na temat tego wirnika? Wg mnie to on chyba jest zamocowany na wale, ale

ni kiego grzyba nie mam pojecia jak go zdjać

[wueska]

odbezpiecz moze najpierw nakretki;] potem odkreć;] Wirnik- wkrecasz w niego śrube M10 i dokrecajac ja wirnik sie ściaga;] specjalny sciagacz potrzeba do małego koła zebatego umieszczonego na wale;]

[dante_x]

Dzięki za radę. Wirnik zdjąłem ale nadal nie moge poradzic sobie z tym sprzęgłem. Nie ma tam zadnych nakrętek, sa tylko te "kołnierzyki" na sprężynach. Prosze o pomoc

pozdro

[wueska]

jakie znowu kołniezyki;] weź zrób fotke bo śmierdzi mi to jakas twórczoscia własna poprzedniego własciciela;]

[dante_x]

Sorry ale mam problem z wrzuceniem tych zdjec na forum. Moze podasz mi swoj e-mail to przesle ci je w wiadomości?

[wueska]

[email protected]

 

 

tylko nie wysyłać zadnych gołych bab do kur.. nedzy!

[Lysy5g1]

[email protected]

 

prześlij mi tez to coś pomyślimy.. zawsze to lepiej jak jest jedna głowa więcej, tym bardziej że swego czasu sporo grzebałem w tego typu sprzętach :notworthy:

[dante_x]

Dzieki chlopaki za wsparcie. Juz wyslalem foty, zdjecia sprzegla, nie golych panienek.

Czekam na odp

pozdro

[rybson13]

mi sie wydaje ze on mowi o zabezpieczonych srobach

[Lysy5g1]

dostałem fotki :)

pierwszy raz widzę takie coś, ale na oko wszystko jasne :D

wciskasz te kapturki ( opierając coś a'la widełki po dwóch stronach tych pręcików na końcach trzpieni)

wtedy kołnierz wciska się razem ze sprężyną i odsłania całkowicie "bolczyki" przetknięte na końcach trzpieni :)

powodzenia, grunt to dorobić odpowiednie widełki, moze być też gaz-rurka o średnicy wewn nieco większej niż pionowe trzpienie i nacięta gumówką tak, żeby były w niej otwory do wysunięcia poprzecznych pręcików.

załączam rysunek poglądowy ;)

pręcik który masz wybić jest czerwony...

 

1.- tak jak jest teraz

2.- tak jak masz wcisnąć

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d55c8677dad0d8ff.html

 

i tak po kolei wszystkie trzpienie ze sprężynami "rozbrajasz", uważaj tylko żeby przy puszczaniu już bez "bolca" blokującgo sprężyna nie poleciała w kosmos... jeszcze sie moze przydać przy skladaniu :P

 

ps: sorka za jakość, ale talent mechaniczny kosztem plastycznego (przynajmniej taka moja wymówka :P )

 

POWODZENIA!

Edytowane 9 Sierpnia 2007 przez Lysy5g1

[dante_x]

Lysy5g1 obrazek nie chce mi wejść. Albo nieprawidłowy adres, albo coś innego. Mniejsza o to, wiem o co ci chodzi. Próbowałem ta metodą i raczej nie da rady. Sa tam jakieś twarde sprężyny, albo sa bardzo krotkie i nie da się ich wcisnąć

[Lysy5g1]

już działa link :)

 

a co do sprężyn: musi!! to nie rękamisię wciska...

musisz zrobić dźwignie.. dość sporą..

na przykład deskę oprzeć o hak w ścianie i blisko ściany przyłożyć pod deską zrobione specjalne "popychadło", wtedy naciskasz koniec deski

 

 

 

 

ściana

I

T---------------------------deska

I {} "popychadło"

I [kosz]

////////////////////////////////////////////////////////////////// podłoga

Edytowane 9 Sierpnia 2007 przez Lysy5g1

[dante_x]

Luknąłem na obrazek. Nie jest zły :P ,ważne że czytelny. Co do tego koszyczka to wreszcie zrobiłem!(i w tym miejscu oklaski na stojąco:)) źle się do tego na początku zabierałem, ale poszło. Teraz mam do jeszcze dwa pyt:

1. Gwint na śrubie koszyczka jest prawy czy lewy?

2. Jest możliwość odpalenia takiego silnika nie wkladając go do ramy? Posiadam tylko silnik, ale jak go podłącze w warsztacie pod akumalutor, doprowadze benzyne? Nie wiem czy jest sens takich kombinacji.

Mam trochę problemow, bo taki silnik rozbieram pierwszy raz, a stał on nie ruszany ponad 20 lat!

 

pozdro