Skocz do zawartości

LUBLINerring MotoGP !!!


TUREK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

PEES.Plecaczek śmigający na torze- KIEROWCA nie miał litości dla Ciebie :biggrin: Chce Ci chyba kiedyś oddać swoją nerkę bo Tobie w takiej kurteczce to mogą zacząć szwankować.Fotki są niezbitym dowodem.

Chłopie - szanuj zdrowie KOBIETY :) [/color]

EJ! ona sie sama uparla i nie sposob bylo ja przekonac! 3 osoby probowaly! "nie, bo za goraco i koniec" - baby nie przegadasz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z izby przyjęć, strasznie zaczęły mnie dziś boleć żebra, okazało sie że nie połamane ale zrobił mi sie krwiak między żebrami i dlatego tak boli, ale luz, do wesela się zagoi :D

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wjazd o ludzi którzy nie zapłacili to pod koniec było już takich dużo, z tego co zauważyłem smi miejscowi, i trochę jestem zły na siebie trochę na gościa który wjechał na R1 w dzinsach i jeździł maks 20 km/h i którego niesczęście po raz 4ty wyprzedzałem w winklu i piołożyłem sprzetą bo w innym razie była by kolizja.

 

Gość jechał jak by w ogóle piereszy raz na R1 jechał, nie patrzył nawet za zakręt bo by mnie widział jak by patrzył jak go od wewnętrznej podchodziłem. Ale tak to jest jak sie kupi R1 na pierwsze moto, na gume napewno stawiać umie Trochę moja głupota bo mogłem wyczekać na wyjście z zakrętu a nie brać go w szczycie ale był tak wolny że nie sądziłem że będzie z nim jakiś problem.

Po mojej glebie szybko się zmył, więc taki przypadek że wjechał na kilka kółek narobił kaszny i sie zmył.

 

 

No nie kolezko teraz to grubo przegioles. Albo niewiesz o czym piszesz bo szok spowodowal jakies zabuzenia w pamieci albo albo probujesz grac chojraka i pokazac jaki to ty wielki jestes :banghead:

 

Ten kolezka na R1 to moj dobry znajomy i tez bylem na torze. Nie jezdzi on wolno i tak jak to opisujesz. Przecholowales w zakrecie probojac wyprzedic go po wewnetrznej i udezyles w niego o malo go nie wywracajac. Cudem utrzymal moto. Zatrzymal sie zaraz obok i podszedl spytac czy wszystko wporzadku. Bylo ok to odjechal tam gdzie parkowaly maszyny zeby nie robic zagrorzenia. I jak stalismy to widzialem jak to przed kolegami triumfujesz i jak to noge wystawiales zeby moto ratowac :banghead: .

 

A PRAWDA JEST TAKA ZE PRZECHOLOWALES, WYJEB....ES O NAWIERZCHNIE I W INNEGO TOROWICZA I NAWET ZA TO NIE PRZEPROSILES!!!! A teraz zgrywasz wielkiego poszkodowanego i Swietnego jezca co to noga moto ratuje w pelnym zlozeniu :P hehhhe to mnie wtedy bawilo ale teraz wkorwilo ;)

 

I na drugi raz zastanow sie co piszesz i pomysl co robisz. Mam nadzieje ze cie juz na torze nie spotkam.

Edytowane przez babyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kolezka na R1 to moj dobry znajomy i tez bylem na torze. Nie jezdzi on wolno i tak jak to opisujesz.

no to chyba nie o tym koledzie mowa , bo tamten to na pewno szybko nie jezdził. Był taki jeden koles co sie dosłonie toczył po tym torze i to chbya o tym kolesiu mówi enZo.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS3: widac ze poziom zawodnikow wzrasta systematycznie, co raz trudniej Was wyprzedzic :cool: wielkie dzieki koledze na Aprilli RSV za kilkanascie wspolnych kolek na ogonie i za ogonem :icon_mrgreen: nast razem musimy powtorzyc

 

 

Heh nie masz za co dziekowac to czysta przyjemnosc troszki po rywalizowac ..... po za tym polecam sie na przyszlosc :P tylko musze zmienic opony bo te kilka razy mnie zawiodly. W koncu one bardziej turystyczne jak sportowe. Ale co by nie bylo to bylo fajnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... coraz ciekawiej się robi po tych opowieściach... Nawet będąc na miejscu wszystkiego się nie widzi.

Enzo - podobno tam jeszcze na tylnym wahaczu R1 została odbita twoja przednia opona co niestety raczej stawia Cię ewidentnie w roli winowajcy. Przypomniałem sobie srebrną cebrę LZ-cośtam i przyznam tempo niezłe - ale to nie zwalnia od liczenia się z obecnością słabszych zawodników. Ale nie chcę się czepiać. A propo - czemu się nie chwalisz fotkami na Picasie?

 

Raczej trzeba wyciągnąć z tych wszystkich dyskusji wnioski. Moje są takie:

1. Na podziały raczej szansy nie widzę bo jakie kryteria przyjąć? Pomiary czasu? Widzimisię? Pewnie jeszcze nie raz się spotkamy zanim poznamy siebie nawzajem a i tak wtedy pewnie pojawi się ktoś nowy niekoniecznie słaby - może tylko nie obyty z torem

2. Proponuję jako podstawową zasadę na takich spotkaniach przyjąć: odpuszczam jak ktoś mi wsiada na ogon. A wszelkie próby współzawodnictwa uprawiać w znających się nawzajem parach po wcześniejszym dogadaniu.

3. Dać szansę też tym słabszym bo w sumie dlaczego mają się nie podciągać? - po to te zloty. Wchodzenie bezceremonialnie pod łokieć komuś kto jeszcze nie ma wypracowanego toru jazdy to nie jest dobry pomysł. Naprawdę łatwo ten ktoś może spanikować i będą dwie ofiary. A propo - w ub. sezonie często śmigał sobie lajtowo Maciek na choperku - i żadnego problemu nikomu nie sprawiał.

4. Mierzyć swoje siły na zamiary i nie jeździć na granicy własnych możliwości, jakiekolwiek by one nie były. Po jednej wizycie na torze nikt Rossim nie będzie :icon_mrgreen:

5. Więcej zabawy, mniej spinania się i niepotrzebnego współzawodnictwa.

To chyba tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to chyba nie o tym koledzie mowa , bo tamten to na pewno szybko nie jezdził. Był taki jeden koles co sie dosłonie toczył po tym torze i to chbya o tym kolesiu mówi enZo.

 

 

Wiem o kogo chodzi Enzo tylko ze tamten jezdzil czarna R6!!

A on wjechal w czerwona R1.

Noze kumpel nie jezdzi rewelacyjnie ale jak mu czasy lapalem to wychodzily na poziomie 1 minuty 10 sekund wiec chyba nie tak wolno.

 

Nie latwo mnie zdenerwowac i zazwyczaj nie mieszam sie w klutnie na forum i staram sie nie pisac w ten sposob jak wyzej ale to co wypisuje Enzo wyprowadilo mnie z rownowagi.

 

To ze ktos sobie bajki opowiada zeby sie dowartosciowac to jego sprawa najwyzej moge sie z tego posmiac ale robic to oczerniajac innych to juz przesada.... :P

 

A jakby byl wporzadku to by chociaz przeprosil jak nie na torze (wiadomo emoje) to chociaz tu a nie wypisywac takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej trzeba wyciągnąć z tych wszystkich dyskusji wnioski. Moje są takie:

1. Na podziały raczej szansy nie widzę bo jakie kryteria przyjąć? Pomiary czasu? Widzimisię? Pewnie jeszcze nie raz się spotkamy zanim poznamy siebie nawzajem a i tak wtedy pewnie pojawi się ktoś nowy niekoniecznie słaby - może tylko nie obyty z torem

 

Dokładnie, to był mój trzeci raz na torze i nigdy nie zauważyłem jakiś większych problemów z obecnością szybszych i wolniejszych.

 

2. Proponuję jako podstawową zasadę na takich spotkaniach przyjąć: odpuszczam jak ktoś mi wsiada na ogon. A wszelkie próby współzawodnictwa uprawiać w znających się nawzajem parach po wcześniejszym dogadaniu.

 

Myślę jednak, że nadal najbardziej podstawową i nadrzędną zasadą powinno być ten z tyłu musi uważać , aczkolwiek bardzo dobrą praktyką powinno być odpuszczanie jak ktoś wsiada na ogon. Jenak trzeba pamiętać, że czasem może upłynąć trochę czasu zanim ktoś się zorientuje, ze ktoś go chce wyprzedzić. Jeśli ktoś jest szybszy OK, ale jeśli nie ma okazji do bezpiecznego wyprzedzenia, to niech zaczeka do prostej startowej tam najczęściej da się to zrobić bez ryzyka, nawet jeśli zostało do niej jeszcze prawie całe okrążenie. Jeździłem jednym z najsłabszych motocykli na torze i nawet jak byłem od kogoś szybszy w zakrętach to często na prostej brakowało mocy do wyprzedzenia, więc bywało, że jechałem za kimś i dwa okrążenia zanim trafiła się okazja.

 

3. Dać szansę też tym słabszym bo w sumie dlaczego mają się nie podciągać? - po to te zloty. Wchodzenie bezceremonialnie pod łokieć komuś kto jeszcze nie ma wypracowanego toru jazdy to nie jest dobry pomysł. Naprawdę łatwo ten ktoś może spanikować i będą dwie ofiary. A propo - w ub. sezonie często śmigał sobie lajtowo Maciek na choperku - i żadnego problemu nikomu nie sprawiał.

 

Absolutnie się zgadzam, myślę, że przedewszytkim trzeba zacząć rozmawiać. Jeśli ktoś uwagi do czyjegoś stylu jazdy trzeba o tym mówić, ale także przyjmować do wiadomości jeśli sie usłyszy jakieś uwagi na swój temat. Czasem ten sam manewr może wyglądać trochę inaczej z perspektywy wyprzedzanego i wyprzedzającego.

 

Tak poza tym latanie było super i już się szykuje na kolejną turę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM WSZYSTKICH!

Może uznacie to za babskie gadanie i do tego jeszcze laika w temacie ale czytam wypowiedzi po niedzielnej imprezie i coraz gorzej się czuję.

Byłam na Torze i śmiem twierdzić,że wszystko ,co się pierniczyło,te kłótnie, nieporozumienia,wzajemne obrzucanie się błotem to wynik przede wszystkim ostrych emocji towarzyszących pierwszemu w tym sezonie

lataniu na TORZE. Adrenalina sięgnęła ZENITU i zaczęło się.Wszyscy chcieliście polatać- dużo, szybko i w dodatku jednocześnie.Zrobił się bałagan,były szlify,a teraz nieprzyjemne teksty.

Tylko pytam - po co? Łączy Was jedna pasja-- szlifierki :) Wiem,że ludzie są różni ale kochacie jazdę,swoje maszyny więc zróbcie tak byście sami mieli satysfakcję z imprezy i pozostali jej uczestnicy też.

Była Was Panowie bardzo duża grupa i chyba zwyczajnie można się spodziewać,że 100% zgodności nie będzie.

Ale następnym razem ( w co wierzę ) dogadacie się bo przecież w ubiegłym roku przyglądając się zmaganiom na torze nie było praktycznie problemów. A już takich wypowiedzi to zupełnie NIE.

Więcej luzu,spokoju i zrozumienia dla mniej wprawionych :crossy:

I jeszcze jedno-- bez obrazy dla nikogo- przestańcie się dzielić na tych z WAWY i resztę świata bo to kolejny argument sprzyjający porozumieniu. Wystarczy wcześniej kilka ustalonych reguł co do korzystania--- WSPÓLNEGO- z Toru i zastosowanie się do nich.

Niech jazda będzie radochą a nie powodem do kłótni.

I proszę skończcie to przegadywanie.Lepiej będzie jak sobie dacie po gębach bo jak nie to na następnym spotkaniu wjadę na Tor rowerem i będę poruszać się nim spacerowo :P :) ( żart).

Nie licytujcie się na pojemność maszyn, umiejętności,kto lepiej kto gorzej, szybciej etc.

Sensowniej będzie udzielić rad tym ,co zaczynają i pomóc nowicjuszom.

Kończąc - jeśli dojdzie do jakiegoś ( odpukać puk,puk ) wypadku ,szlifu itp.to patrzcie ,że coś się stało - nie mówię ,że wszyscy jednocześnie i starajcie sie pomóc. Bo olewając innych kiedyś sami zostaniecie olani.

POZDRAWIAM --- Joaśka :)

A to coś z dziedziny totalnego BEZMÓZGOWIA

http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-...-pid-54136.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, o tym co bylo lipne nie ma sensu juz wspominac, a trzeba juz ten maj wstepnie planowac :notworthy:

 

Joaska, masz moze do polecenia jakies namiary gdzie mozna byloby sie przespac tego 24 ???

 

Mycior - co to za domki nad tym zalewem ?

 

Pozdro

Piotrus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...