Skocz do zawartości

SZKOŁA UPADKÓW


olorol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Czy zna ktoś jakieś filmy, w których pokazane jest jak w awaryjnych sytuacjach położyć moto ?

 

 

Chciałbym zapoznać sie chociaż z teorią, bo praktycie nie ma jak sie uczyć :banghead:

 

Pozdro

Edytowane przez olorol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sytuacji awaryjnej czasami nie ma czasu, aby stanąć na podnóżkach, a Ty tu mówisz o położeniu moto...

Poza tym położenie motocykla to nie jest najlepszy sposób, bo lepiej jest hamować do końca i jak wiesz, że nie wyrobisz to stanąć na podnóżkach...

Ewentualnie hamować do pewnego momentu i później spróbować ominąć przeszkodę...

Jeśli chcesz położyć to tylny do oporu i przechylasz się na bok jak sądzę, ale specjalistą od wypadków/upadków nie jestem :banghead:

Edytowane przez B@rtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sytuacji awaryjnej czasami nie ma czasu, aby stanąć na podnóżkach, a Ty tu mówisz o położeniu moto...

Poza tym położenie motocykla to nie jest najlepszy sposób, bo lepiej jest hamować do końca i jak wiesz, że nie wyrobisz to stanąć na podnóżkach...

Ewentualnie hamować do pewnego momentu i później spróbować ominąć przeszkodę...

Jeśli chcesz położyć to tylny do oporu i przechylasz się na bok jak sądzę, ale specjalistą od wypadków/upadków nie jestem :wink:

Zadałem pytanie, bo po mojej ostatniej przygodzie chciałbym chociaż wiedzieć troche na ten temat.

 

Co da stawanie na podnóżkach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem pytanie, bo po mojej ostatniej przygodzie chciałbym chociaż wiedzieć troche na ten temat.

 

Co da stawanie na podnóżkach ?

Znam Twoją historię i rozumiem, że nie chcesz popełnić błędu...

 

Co da stawanie na podnóżkach?

Przelecisz nad moto i np. samochodem przez co, będziesz miał mniejsze obrażenia...

Siedząc na kanapie uderzysz w bak, kierownicę, szybę... i jak często jest pokazane na filmikach wpadniesz do auta lub o nie przyrąbiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Twoją historię i rozumiem, że nie chcesz popełnić błędu...

 

Co da stawanie na podnóżkach?

Przelecisz nad moto i np. samochodem przez co, będziesz miał mniejsze obrażenia...

Siedząc na kanapie uderzysz w bak, kierownicę, szybę... i jak często jest pokazane na filmikach wpadniesz do auta lub o nie przyrąbiesz...

Mnie np bolało strasznie krocze. :wink: :banghead:

Podczas zderzenia wpadłem na bak, wybiłem się w góre i przeleciałem.

 

Na szczęście nic poważnego sie nie stało w tamtym miejscu :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie np bolało strasznie krocze. :D :D

Podczas zderzenia wpadłem na bak, wybiłem się w góre i przeleciałem.

 

Na szczęście nic poważnego sie nie stało w tamtym miejscu :P

Czyli mówisz, że wszystko na miejscu... :wink: :banghead:

Nawet chyba w "Motocykliście doskonałym" było wspomniane o tym, żeby w razie sytuacji pod bramkowej stawać na podnóżkach i hamować do końca...

Lepiej chyba hamować do końca i stać na podnóżkach i uderzyć np. w auto przy 30km/h niż położyć moto i później na nie wpaść przy np. 50km/h...

Guma ma lepszą przyczepność niż metal przez co zatrzyma się szybciej...

Niech się wypowie jeszcze ktoś inny najlepiej :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria i tak na niewiele się przyda, bo w sytuacji awaryjnej działają odruchy i nie ma czasu na myślenie i przypominanie sobie podstaw teoretycznych.

Najlepsze rozwiązanie /moim skromnym zdaniem/ to odpowiedni ubiór motocyklowy, kask, buty i reszta dodatków, jak ochraniacze na barki, kolana, łokcie i plecy, czy chociażby dobre rękawice.

Nie pozdzierasz swojej skóry tylko wołową i masz duże szanse na ocalalenie gnatów w jednym kawałku.

Oby nigdy takie wyposażenie nie było potrzebne w akcji a tylko do lansu, czego sobie i Wam wszystkim życzę, bo pogoda zaprasza nawet na długie, nocne przejażdżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wlasnie czytam "Motocyklista doskonały", i tam jest napisane ze ta metoda (polozenie motocykla) nie jest najlepsza. Powinno sie za to probowac hamowac bo jak napisal kolega...

 

Lepiej chyba hamować do końca i stać na podnóżkach i uderzyć np. w auto przy 30km/h niż położyć moto i później na nie wpaść przy np. 50km/h...

Guma ma lepszą przyczepność niż metal przez co zatrzyma się szybciej...

 

Prawie jak cytat z "Motocyklista doskonały" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie przekonałem ze 3 tyg temu, że żeby w momencie wypadku zdążyć pomyśleć, że o wg teori powieniem zrobić to czy tamto, to trzeba mieć poprostu albo mega zajebiste doświadczenie, albo nerwy ze stali, albo odrobine szczescia;)

 

Ja się prześlizgnałem po jezdni, bo: nie było szans zebym wyhamował, zablokowało mi koło na farbie jak jakoś próbowałem skrecać, mam gówniane doświadczenie.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Wiśl@k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Położenie motocykla ma sens tylko wtedy, gdy za obiektem (nad którym byś pewnie przeleciał gdybyś się nie położył z motocyklem) w który uderzysz, czeka niebezpieczeństwo gorsze niż uderzenie Twoje w obiekt lub twój motocykl. Czyli np. jedziesz na autostradzie u Niemców w górach, widzisz zakręt i barierkę i z jakiegoś powodu "postanawiasz" się nie pochylić w zakręt tylko pojechać prosto i przyjebać w barierkę. Jeżeli się nie położysz to przelecisz nad barierką i polecisz w przepaść, a jak się położysz to przypieprzysz w barierkę i np dociśnie Cię motocykl. Jak jesteś sprytny to podejmiesz właściwą decyzję..., jak masz zajebiście szybką ocenę sytuacji i wytrenowany manewr kładzenia, (jeżeli jesteś stuntmanem to jest szansa, że to ćwiczyłeś, - inaczej raczej zapomnij) albo dużo szczęścia, to udaje Ci się położyć motocykl i masz wypadek i uszkodzenia ciała, a jak nie położysz to jest pogrzeb... jeżeli znajdą twoje ciało... :icon_question:

 

Generalnie uważam, że kładzenie motocykla ma sens na tyle rzadko, że można całą sprawę olać... :)

Edytowane przez Mikosław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ja miałem wypadek nawet nie zdążyłem się zastanowić, zadziałały odruchy i to złe, położyłem moto ( zupełnie niechcący ) i to jest bardzo łatwe, po prostu zblokowałem przód w lekkim przechyle, moto kładzie się momentalnie. Technika upadku też prosta, ucieka przód, odrywasz ręce od kiery i amortyzujesz upadek ( ważne są dobre rękawiczki ), uderzenie nie jest bardzo silne, dłonie, łokieć, bark, biodro potem obraca na plecy i suniesz po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ja miałem wypadek nawet nie zdążyłem się zastanowić, zadziałały odruchy i to złe, położyłem moto ( zupełnie niechcący ) i to jest bardzo łatwe, po prostu zblokowałem przód w lekkim przechyle, moto kładzie się momentalnie. Technika upadku też prosta, ucieka przód, odrywasz ręce od kiery i amortyzujesz upadek ( ważne są dobre rękawiczki ), uderzenie nie jest bardzo silne, dłonie, łokieć, bark, biodro potem obraca na plecy i suniesz po asfalcie.

 

Opisałeś dokładnie mój wypadek :)

 

 

Kostki i lokiec poździerane, biodro zdarte do miesa i do tego jeszcze zdjecie rentgenowskie dla wykluczenia złamania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...