Sebav Opublikowano 12 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2007 (edytowane) Jak wypada XT 350 w poruwnaniu z 600? Czy 350 również jest tak niezawodna i wytrzymała jak 600? Czy jest znacząco bardziej ekonomiczna (głównie spalanie). I co byście bardziej polecili do lekkiego endurowania czasami jakas dłuższa traska i czasami wjazd do lasu. I co byście powiedzieli o takiej??:http://moto.allegro.pl/item214084128_yamah...per_xt350_.html A 600 to nalepiej cos takiego:Xt600 Edytowane 12 Lipca 2007 przez Sebav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mackon4089 Opublikowano 12 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2007 Ja osobiście jak 350 to brałbym suzuki dr a xt to tylko w wersji 600 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek s Opublikowano 13 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2007 (edytowane) To była jedyna XT350 na jakiej jeździłem-bardzo fajny motocykl, w terenie ok., na szosie dostaje lekkiej zadyszki-chyba ze ktoś nie ma potrzeby wykręcania średniej przelotowej grubo pow. 100 km/h. Znam ten konkretny egzemplarz z allegro na wskroś-jest to motocykl mojego off-roadowego kolegi który rozwinął skrzydełka, i to co mówi jest szczerą prawdą, jest nawet w tym opisie dość skromny. Faktycznie Marcin jeździ spokojnie (jest zresztą przed zrobieniem doktoratu, i jest też wykładowcą na Polibudzie-więc inaczej mu nie wypada...), i dba o motocykl jak o kobietę, ten remont był faktycznie robiony i ja to też potwierdzam, od tego czasu jeździł malutko-kolega dużo pracuje. Co do jazdy na torze-ten motocykl zrobił jedno okrążenie na torze, ja nim je zrobiłem :) Spokojniutko zresztą, to motocykl który daje radość nie z pałowania, a z fajnej, spokojnej turystycznej jazdy terenowej. I tak też był jeżdżony.Pod tym motocyklem mógłbym się spokojnie podpisać, że jest to faktycznie zdrowa sztuka, i warta kupna, wszystko jest w nim jak trzeba doinwestowane, nie ma zadnych patentów i druciarstwa. Co do spalania-nie pamiętam ile, ale zawsze to było tak ze Marcina XT robiła za cysternę, ciężko w trójmieście o bardziej ekonomiczny motocykl. Niezawodność-jak najbardziej, to uzytkowy motocykl dla pastuchów z pól arizony i australii, on jest zrobiony tak by zawsze pewnie, tanio i sprawnie poruszać się w terenie, by pastuch nie musiał w nim często grzebać. Moim zdaniem bardzo rozsądny motocykl, do celów turystycznych dla spokojnego jeźdzca-BDB.Ten kto kupi tą XT-mogę mu spokojnie pogratulować dobrej sztuki. W terenie to moim zdaniem róznica między 350 a 600 się zaciera-podwozie jest typu użytkowego, a nie wyczynowego i to ze jest większy silnik nic nie daje (mówię o terenie, nie o szosie), bo podwozie przy dzidowaniu powie wcześniej stop. Jeśli chodzi o moc-oboje z Marcinem jesteśmy wielkimi chłopami, ja ważę ponad 100 kg, i nigdy, w żadnej konfiguracji terenu nie było jej w tej 350 za mało (jeśli chodzi o np. piaszczyste strome podjazdy, czy ostre podjazdy takie jak na wzgórzach morenowych). Wiem, bo na najcięższych, czy technicznych odcinkach, scenariusz naszych jazd z Marcinem był taki ze najpierw ja przejeżdżałem odcinek swoją LC4, a następnie przeprawiałem się tą XT, oddając ją potem wlaścicielowi.Pzdr. Edytowane 13 Lipca 2007 przez jarek s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michałek1992 Opublikowano 15 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2007 Jarek s dałeś dużo do myslenia tym ktorzy chcą kupić tego Xt-ka .Nic dodać nic ując heh :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 15 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2007 To była jedyna XT350 na jakiej jeździłem-bardzo fajny motocykl, w terenie ok., na szosie dostaje lekkiej zadyszki-chyba ze ktoś nie ma potrzeby wykręcania średniej przelotowej grubo pow. 100 km/h. Znam ten konkretny egzemplarz z allegro na wskroś-jest to motocykl mojego off-roadowego kolegi który rozwinął skrzydełka, i to co mówi jest szczerą prawdą, jest nawet w tym opisie dość skromny. Faktycznie Marcin jeździ spokojnie (jest zresztą przed zrobieniem doktoratu, i jest też wykładowcą na Polibudzie-więc inaczej mu nie wypada...), i dba o motocykl jak o kobietę, ten remont był faktycznie robiony i ja to też potwierdzam, od tego czasu jeździł malutko-kolega dużo pracuje. Co do jazdy na torze-ten motocykl zrobił jedno okrążenie na torze, ja nim je zrobiłem :biggrin: Spokojniutko zresztą, to motocykl który daje radość nie z pałowania, a z fajnej, spokojnej turystycznej jazdy terenowej. I tak też był jeżdżony.Pod tym motocyklem mógłbym się spokojnie podpisać, że jest to faktycznie zdrowa sztuka, i warta kupna, wszystko jest w nim jak trzeba doinwestowane, nie ma zadnych patentów i druciarstwa. Co do spalania-nie pamiętam ile, ale zawsze to było tak ze Marcina XT robiła za cysternę, ciężko w trójmieście o bardziej ekonomiczny motocykl. Niezawodność-jak najbardziej, to uzytkowy motocykl dla pastuchów z pól arizony i australii, on jest zrobiony tak by zawsze pewnie, tanio i sprawnie poruszać się w terenie, by pastuch nie musiał w nim często grzebać. Moim zdaniem bardzo rozsądny motocykl, do celów turystycznych dla spokojnego jeźdzca-BDB.Ten kto kupi tą XT-mogę mu spokojnie pogratulować dobrej sztuki. W terenie to moim zdaniem róznica między 350 a 600 się zaciera-podwozie jest typu użytkowego, a nie wyczynowego i to ze jest większy silnik nic nie daje (mówię o terenie, nie o szosie), bo podwozie przy dzidowaniu powie wcześniej stop. Jeśli chodzi o moc-oboje z Marcinem jesteśmy wielkimi chłopami, ja ważę ponad 100 kg, i nigdy, w żadnej konfiguracji terenu nie było jej w tej 350 za mało (jeśli chodzi o np. piaszczyste strome podjazdy, czy ostre podjazdy takie jak na wzgórzach morenowych). Wiem, bo na najcięższych, czy technicznych odcinkach, scenariusz naszych jazd z Marcinem był taki ze najpierw ja przejeżdżałem odcinek swoją LC4, a następnie przeprawiałem się tą XT, oddając ją potem wlaścicielowi.Pzdr.Kurde po takich rewelacjach sam bym sobie kupił tą xt :cool: Kiedyś z reszta chcialem moto o poj. 350, ale kupiłem 650 i jestem strasznie zadowolony:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebav Opublikowano 16 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2007 (edytowane) Ja w sumie nie zamieżam kupić żadnego z tych egzemplaży gdyż musze sprzedać jeszcze aktualne moto, ale sie zastanawiam jaką wybrać pojemność. Bo z tego co patrze to jeszcze w gre wchodzi honda lecz na nią raczej trudno trawić powyżej 125ccm. A ile XT 350 ma Vmaxa?(tak miejwiecej) I czy Xt 350 też ma suchą miske?? A i czy to prawda że w XT 600 przy 40tyś km jest problem z 5 biegiem? Edytowane 16 Lipca 2007 przez Sebav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mackon4089 Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 A i czy to prawda że w XT 600 przy 40tyś km jest problem z 5 biegiem?prawda,prawda niestety sam mam xt 600 z przebiegiem 47 tys i piatka juz wyje dość głosno i trzeba będzie wymienić :) Co do tego jak wypada 350 w porównaniu do 600 .Jezdzilismy z kumplem czesto, on na tt 350 ja xt 600 i w terenie 350 dobrze sobie radziła ,ale wiadomo ze na przyspieszenie-prostych nie miał zadnych szans -mniejsza moc.Jechał na gazie a ja spokojnie i poprostu wystarczyło lekko dodac gazu zeby go złapać.Napisze raz jeszcze xt 350 bym nie bral,Jak cos to ktm lc4 400 lub xr 400,albo zawodową dr 350-świetne moto.Co do ekonomi to jak dla mnie xt 600 palący do 6 litrów jest ekonomiczny :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dario Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 Ale piszesz o jeździe terenowej czy lajtowej po szosach i szutrach? Bo to może być mała różnica. Jakoś nie widzę, abyś w terenie na prostej tak szybko odjeżdżał swoją xt600, chyba że ja jeździłem jakimś słabym egzemplarzem. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mackon4089 Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 (edytowane) Teren nie był łatwy-SZCZYRK I Trasa prowadząca na skrzyczne -wielkie kamienie ,błoto i ostre gorki-:P) Moj xt ek był z roku 1986 z przerobionym wydechem i odchudzony ze wszelkich zbędnych częsci- łącznie ze swiatłami itp,itd dobre opony duza zębatka,mozejezdziłes nowszym egzemplarzem-cięższe i słabsze silniki gorsze w teren,choc wiadomo xt to zaden wyczyn raczej dobroduszny kompan:) ale daje rade :D Edytowane 20 Lipca 2007 przez mackon4089 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dario Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 O.K. Zwracam honor. Jeżeli to był stary XT to Ci wierzę. Ja jeździłem wersją z 92' roku XT600K .Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
globtdm Opublikowano 20 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2007 (edytowane) Jedno co dodam to w xt 350 bardzo ładnie i kulturalnie pracują silniki (oczywiście jeśli jest wszystko w porządku) Tak więc przy zakupie nie daj się zwieść dziwnym dzwiękom i hałasom - motor ma poprostu świstać :biggrin: Edytowane 20 Lipca 2007 przez globtdm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.