Skocz do zawartości

opiłki ze świecy w gaźniku zxr400


patlys
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Odebrałem motor kawasaki zxr400 94 rok od elektromechanika w Warszawie. Koleś podobno najlepszy w warszawie tak czytałem przynajmniej na forach. Jednak u mnie odwalil troche lipe bo jak oddawałem ja motor do niego to bez jednej siecy gdyż przy wykrecaniu gwint sie urwał. Ale mniejsza z tym...gdy już odebrałem od niego motor powiedzial że znalazł swiece która wsadził i mi da i mogę spokojnie wrócić do domu gdzie mam jakieś 30km. Powiedzial ze swieca stara ale działa. Gdy wróciłem do domu słyszałem ze motor chodził już na 3 garach i postanowiłem na drugi dzień kupić nowe świece. No i kupiłem 4 nowe NGK rozbieram motor zdejmuje filtr powietrza patrze wysypują się jakieś opiłki srebrne....patrze gaźniki też jakieś całe uwalone. Wykręcam świece która wkrecił mi ten elektromechanik...zajebiscie ciezko idzie. Wogle nie chce prawie sie odkrecac. Gdy mi sie udało patrze a ona ma do półowy gwint tak jakby spalony, stopiony. Okazało się ze ta swieca to wogle inny typ niż te moje. Wkręciłem nowe swiece jednak motor nie odpala tylko napierdala jak szalony z tłumika. Ktoś wie skad te opiłki, takie spore kawałki (1mm,2mm,) metalu w filtrze powietrza i czym to grozi? Proszę o pomoc bo sam już nie mam pomysłu. iskre mam na wszystkich 4 swiecach.

Edytowane przez patlys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiem z kad te opilki , ale wiem jedno jesli wrecil ci swiece na chama wiedzac ze jest gwint zerwany to niech teraz szykuje kase na nowy silnik.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiem z kad te opilki , ale wiem jedno jesli wrecil ci swiece na chama wiedzac ze jest gwint zerwany to niech teraz szykuje kase na nowy silnik.

 

 

jego świeca podobno była dobra jednak jak ją wykręciłem to całkiem inny typ. A z tą połową gwinta nie wiem co się stało...jest tak jakby stopiona i strasznie śmierdzi jak sie powacha

Edytowane przez patlys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale szeroksoc gwintu pewnie inna , teraz masz rozwalone gniazdo gwintu , i raczej bez sciagania glowicy nic nie zrobisz , a tak mozna bylo wstawic helicoli gdzie dobry fachowiec nie musial by sciagac glowicy. Ciekawe co dostalo sie do cylindra podczas tego fachowegoi wkrecania siwecy...

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale szeroksoc gwintu pewnie inna , teraz masz rozwalone gniazdo gwintu , i raczej bez sciagania glowicy nic nie zrobisz , a tak mozna bylo wstawic helicoli gdzie dobry fachowiec nie musial by sciagac glowicy. Ciekawe co dostalo sie do cylindra podczas tego fachowegoi wkrecania siwecy...

 

 

No własnie ciekawe co z cylkiem ;) je*ane mechaniki sie nie znają a biorą sie do roboty. Znaczy się noby motor naprawil co było źle ale popsuł inna rzecz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie przeczyśc filtr i cały airbox, zdejmij gaźniki i sprawdz czy w komorach pływakowych nie siedzą jakieś opiłki. Jeśli masz taka możliwośc, to magnes na końcówce wsadz do cylindra, zobacz czy w środku nie naleciało opiłków. Ale moim zdaniem, trzeba zdejmować głowicę, spojrzeć co ten partaczyna z nia zrobił i gwint od nowa robić.

 

Pewnie wkręcił starą ale jarą od jakiegoś zakatowanego trupa :)

 

A tak w ogóle, co to za mechanik, co to za zakład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odebrałem motor kawasaki zxr400 94 rok od elektromechanika w Warszawie. Koleś podobno najlepszy w warszawie tak czytałem przynajmniej na forach. Jednak u mnie odwalil troche lipe bo jak oddawałem ja motor do niego to bez jednej siecy gdyż przy wykrecaniu gwint sie urwał. Ale mniejsza z tym...gdy już odebrałem od niego motor powiedzial że znalazł swiece która wsadził i mi da i mogę spokojnie wrócić do domu gdzie mam jakieś 30km. Powiedzial ze swieca stara ale działa. Gdy wróciłem do domu słyszałem ze motor chodził już na 3 garach i postanowiłem na drugi dzień kupić nowe świece. No i kupiłem 4 nowe NGK rozbieram motor zdejmuje filtr powietrza patrze wysypują się jakieś opiłki srebrne....patrze gaźniki też jakieś całe uwalone. Wykręcam świece która wkrecił mi ten elektromechanik...zajebiscie ciezko idzie. Wogle nie chce prawie sie odkrecac. Gdy mi sie udało patrze a ona ma do półowy gwint tak jakby spalony, stopiony. Okazało się ze ta swieca to wogle inny typ niż te moje. Wkręciłem nowe swiece jednak motor nie odpala tylko napierdala jak szalony z tłumika. Ktoś wie skad te opiłki, takie spore kawałki (1mm,2mm,) metalu w filtrze powietrza i czym to grozi? Proszę o pomoc bo sam już nie mam pomysłu. iskre mam na wszystkich 4 swiecach.

 

 

 

Siema>>> to że miałeś opiłki w filtrze powietrza i w gaźniku to nie ma nic wspólnego ze świecą (nawet gdyby się z niej coś urwało ) Moim zdaniem albo ciebie ktoś nie lubi albo roz...buje ci się silnik >>> tylko skąd te opiłki ???? jedyne co mi przychodzi do bańki to że ktoś ich tam celowo nasypał >>> do gaźnika mogły się dostać bardziej z paliwem (komora pływaka;dysze) . Natomiast jesli zassał opiłki z airboxa to poszły do cylindra i masz poważny problem >>> dokładnie sprawdź wszystkie wykręcone świece (stare świece) . Fakt że mechanik się nie popisał wkręcając marną świece ale chciał dobrze ( żebyś mógł dojechać do domu ) ale robiąc elektrykę w twoim moto nijak nie ingerował w airbox ani gaźniki i nie oskarżaj gościa że zarypał ci motocykl !!!!!! Takie jest moje skromne zdanie >>> Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie przeczyśc filtr i cały airbox, zdejmij gaźniki i sprawdz czy w komorach pływakowych nie siedzą jakieś opiłki. Jeśli masz taka możliwośc, to magnes na końcówce wsadz do cylindra, zobacz czy w środku nie naleciało opiłków. Ale moim zdaniem, trzeba zdejmować głowicę, spojrzeć co ten partaczyna z nia zrobił i gwint od nowa robić.

 

Pewnie wkręcił starą ale jarą od jakiegoś zakatowanego trupa :icon_mrgreen:

 

A tak w ogóle, co to za mechanik, co to za zakład?

 

 

Może nie będę robił facetowi anty reklamy bo podobno naprawde zna się na elektryce w motorach i naprawia najgorsze przypadki. Naprawia takze moduły czego większość nawet się nie podejmuje. Na forach pisali mechanicy z Yamahy ze jak on tego nie zrobi to nikt tego w wawie nie zrobi więc może poprostu u mnie taką lipe odjebał z lekka ze kolejne pewnie 2 tyg mam z głowy;/ a gwint nie wiem czy jest zły...wkręciłem tą swoją nową swiece i mimo tego że strasznie cięzko szła kreciła sie i wkońcu spotkałem opór wiec sie chyba dokreciła. A co do silnika też o tym myślałem na poczatku ale niedawno go składał mechanik bo mi wczesniej tą krzywke urwało jedna od zaworu wiec przy okazj ja wymieniłem i wszystkie uszczelki i wszystko w silniku było ok.

 

 

Ja go wcale nie oskarżam nawet mam o nim zdanie takie jak wyżej...co naprawić miał naprawił. A opiłki nie wiem skąd ale świeca przyszła mi do głowy jedynie ale z kad ona w gaźnikach nie mam pojecia. Bo świeca była cała....teraz nie mam jej 50%...to gdzie się podziała reszta?

Edytowane przez patlys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie będę robił facetowi anty reklamy bo podobno naprawde zna się na elektryce w motorach i naprawia najgorsze przypadki. Naprawia takze moduły czego większość nawet się nie podejmuje. Na forach pisali mechanicy z Yamahy ze jak on tego nie zrobi to nikt tego w wawie nie zrobi więc może poprostu u mnie taką lipe odjebał z lekka ze kolejne pewnie 2 tyg mam z głowy;/ a gwint nie wiem czy jest zły...wkręciłem tą swoją nową swiece i mimo tego że strasznie cięzko szła kreciła sie i wkońcu spotkałem opór wiec sie chyba dokreciła. A co do silnika też o tym myślałem na poczatku ale niedawno go składał mechanik bo mi wczesniej tą krzywke urwało jedna od zaworu wiec przy okazj ja wymieniłem i wszystkie uszczelki i wszystko w silniku było ok.

Ja go wcale nie oskarżam nawet mam o nim zdanie takie jak wyżej...co naprawić miał naprawił. A opiłki nie wiem skąd ale świeca przyszła mi do głowy jedynie ale z kad ona w gaźnikach nie mam pojecia. Bo świeca była cała....teraz nie mam jej 50%...to gdzie się podziała reszta?

 

 

 

Jeśli coś się odrywa od świecy to najczęściej wylatuje przez wydech >>> tylko w ekstremalnych przypadkach wylatuje dziurą wyrwaną przez korbowód .

 

Może nie będę robił facetowi anty reklamy bo podobno naprawde zna się na elektryce w motorach i naprawia najgorsze przypadki. Naprawia takze moduły czego większość nawet się nie podejmuje. Na forach pisali mechanicy z Yamahy ze jak on tego nie zrobi to nikt tego w wawie nie zrobi więc może poprostu u mnie taką lipe odjebał z lekka ze kolejne pewnie 2 tyg mam z głowy;/ a gwint nie wiem czy jest zły...wkręciłem tą swoją nową swiece i mimo tego że strasznie cięzko szła kreciła sie i wkońcu spotkałem opór wiec sie chyba dokreciła. A co do silnika też o tym myślałem na poczatku ale niedawno go składał mechanik bo mi wczesniej tą krzywke urwało jedna od zaworu wiec przy okazj ja wymieniłem i wszystkie uszczelki i wszystko w silniku było ok.

Ja go wcale nie oskarżam nawet mam o nim zdanie takie jak wyżej...co naprawić miał naprawił. A opiłki nie wiem skąd ale świeca przyszła mi do głowy jedynie ale z kad ona w gaźnikach nie mam pojecia. Bo świeca była cała....teraz nie mam jej 50%...to gdzie się podziała reszta?

 

 

 

Wiesz wspomniałeś o krzywce wytartej >>> jeżeli w twoim moto jest odma od dekla zaworów do airboxa lub filtra powietrza to własnie opiłki z wałka przez odmę mogły sie tam dostać ( wiec temat spier...lił ten poprzedni mechanik u którego naprawiałes głowicę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

co do tego zerwanego gwintu na świecy to zrobisz to bez ściągania głowicy. Po prostu szukasz kumpla/lub lecisz do tokarni pożyczyć gwintownik. Pewnie świece (gwint) masz w rozmiarze m12x1.25 no to załatwiasz gwintownik o rozm. m14x1.25 i gwintujesz otwór. Pamiętaj aby nic nie wiercić, tylko samym gwintownikiem. Pamiętaj także aby przesmarować go smarem, aby łapał opiłki i co jakiś czas wyciągaj czyść i smaruj ponownie. Teraz dobierasz świece z gwintem m14x1.25 o tych samych parametrach (wartość cieplna itp.) i już po problemie. Ja tak zrobiłem u siebie i wszystko jest ok, nie ma żadnych problemów.

 

PS abyś za bardzo się nie męczył, szukaj gwintownika maszynowego - jest o wiele dłuższy od ręcznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś się odrywa od świecy to najczęściej wylatuje przez wydech >>> tylko w ekstremalnych przypadkach wylatuje dziurą wyrwaną przez korbowód .

Wiesz wspomniałeś o krzywce wytartej >>> jeżeli w twoim moto jest odma od dekla zaworów do airboxa lub filtra powietrza to własnie opiłki z wałka przez odmę mogły sie tam dostać ( wiec temat spier...lił ten poprzedni mechanik u którego naprawiałes głowicę .

 

 

 

tylko że ja na tym przejechałem jakieś 300km po złożeniu przez tamtego mechanika....a niepokojące stkuki puki zaczeły się od tej świecy. Może poprostu to zbiego okoliczności. Chyba znów trzeba będzie zobaczyć co tam jest grane bo ten motor już mnie wykończy :biggrin: jak nie krzywka to później impulsator i teraz to....nie chciałem się uprzedać do kawasaki ale powoli to robi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trafiles na zakatowny model , albo sam go zajezdziles :banghead:

 

 

Czy zajechany....wracałem nim z gorzowa wielkopolskiego do Warszawy i wszystko chodziło Ok :buttrock: A ja może na nim łącznie po zakupie zrobiłem 1000km takiej średniej jazdy bez gumowania....nawet gumy jeszcze nie spaliłem ;) Poprostu chyba pech :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to zbieg okoliczności raczej. W jaki sposób cokolwiek ze świecy ma się dostać do gaźnika i airboxu? Przecież zawory ssące na to po prostu nie pozwolą. Bardziej pasuje mi na pozostałość po wcześniejszej naprawie tak jak mówi Daro36. Napisz coś więcej o tym zniszczonym gwincie w głowicy. Skoro był uszkodzony to w jaki sposób dało radę wkręcić w niego świecę u elektryka i jak później udało się to zrobić tobie? może był tylko trochę naderwany na początku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...