Skocz do zawartości

Jak przygotowąć 2t do podrózy ??


Strugal
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ale czy to aby na pewno są prawdziwi motocykliści? icon_question.gif

Ja nie jestem prawdziwym motocylistą, jestem użytkowinikiem, zycie jest okrutne.

Oczekuje od regularnie serwisowanego sprzeta, ze nie ma prawa sie zje*ac na drodze. No dobra detki mozna wziac wszystko fajnie ale jak jedziesz sam to jak naprawisz kolo w motocylu bez centralnej stopki? Wtedy wyciagasz telefon i dzwonisz po kuplach co maja busa i zbieraja Cie z trasy. Jak sie urwie linka sprzegla to mozna jechac bez sprzegla. Urwana linka gazu - podkrecamy obroty jalowe i z dyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założmy ze motor stanie w polowie drogi i co? Mam miec manometr zeby sprawdzic cisnienie sprezania? Nie jestem motocylistą-preclistą i nie bede sie uzeral z kupa zlomu tylko zadzownie po pomoc. Napewno sie zaraz odezwa glosy ze prawdziwy motocyklista tak nie robi ale ja mam na to wyj**ane. Motocykl to maszyna

Edytowane przez Kwiatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założmy ze motor stanie w polowie drogi i co? Mam miec manometr zeby sprawdzic cisnienie sprezania? Nie jestem motocylistą-preclistą i nie bede sie uzeral z kupa zlomu tylko zadzownie po pomoc. Napewno sie zaraz odezwa glosy ze prawdziwy motocyklista tak nie robi ale ja mam na to wyj**ane. Motocykl to maszyna

 

 

Dokladnie tak samo mysle. To nie czasy PRLu ze remonty generalne robilo sie na srodku drogi. Teraz bierze sie tylko najpotrzebniejsze rzeczy i w droge. Moze z tymi latkami itp to przesadzilem, za co sory no ale reszta moim zdaniem to 60% zbednych rzeczy.

 

Pozdro

BYŁO:

-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.

JEST:

-Honda VFR 750 rc36 I 90r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2t nie nadaje sie w daleklekie podróze

:notworthy:

Eee tam ;) Każde dobrze utrzymane i niezarżnięte moto nadaje sie do podróżowania.

"Robiłem" kilka razy południową Europę, trasy po kilka kkm i to Jawą 350/638-5 i nigdy nie miałem jakiś poważniejszych problemów.

Nawet nie przegrzewał mi się silnik mimo upałów :biggrin:

Jedyna poważniejsza awaria to "całkowite padnięcie" akumulatora już na początku jednej z tras już w Czechach.

 

Z początku wydawać by się mogło: beznadziejna sytuacja (malutka mieścina późnym południem, "nikt nic nie wie"-czeski film :evil: i nadciągający front burzowy ) okazała się okazją do poznania fantastycznych ludzi, którzy pomogli w zakupie nowego aku - wieczorem u znajomego znajomego w Mlada Bolesław.

A zakończyła się imprezą w altance u nich na ogródku z piwkiem i doskonałym jedzeniem oraz noclegiem w tejże świetnie wyposażonej altance (moto w garażu) podczas nocnej burzy.

 

Dobrze przygotowany motocykl nie ważne czy 2t czy 4t trochę głowy na karku, dużo fantazji i dobrych planów trochę kasy i można ruszać w każdą trasę. ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie zmieniasz. tak zalecil Ci producent, i tak musi byc.

 

widze, ze na sile chcesz, aby cos sie stalo na drodze. Daj sobie spokoj, Twoja maszyna ma 5 tysiecy przebiegu, a moja o wiele, WIELE wiecej i ja sie nie boje jechac w trase.

 

tata wytlumaczyl mi kiedys pewna zasade, ze najwazniejsze jest pelne zaufanie do swojego pojazdu. i faktycznie, kiedy sie kraczy, to sie rozleci. a jak nie, to cieszysz sie bezawaryjnoscia. cos w tym musi byc.

 

zawsze mam przy sobie narzedzia, opaski zaciskowe i izolacje. no i jezeli trasa jest dalsza to zakladam na motorek kufer a w kufrze obowiazkowo apteczka pierwszej pomocy.

 

co mi z tego, ze zaladowalem sie ostatnio po szyje narzedziami, wszystkimi niezbednymi rzeczami do naprawy moto, ba, nawet bylem przygotowany na rozberanie silnika na trasie, kiedy wysiadl mi modul zaplonowy??? i co, kicha. ale o tym bylo w innym temacie. od tego czasu zawsze mam przy sobie zapasowy modul zaplonowy.

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sprzęt, który ma 5,5 tys i jest praktycznie nowy może sie sam z siebie zje*ać ? nie ma podejrzanych objawów, nic nie stuka, nie puka podczas jazdy po mieście - nie masz powodów, żeby sie czegokolwiek bać, dla mnie w ciągu dnia zrobienie 100-150 km, dwusuwem z chłodzeniem powietrzem i zarżniętymi pierścieniami nie było problemem, baaaaaaaa bez żadnych kluczy, za to po przesiadce na dt, 1 dnia jazdy padł aparat zapłonowy i mogłem się cmoknąć w dupe.. takich sytuacji nie przewidzisz i nie zaradzisz na nie nic:) powiadom kogoś znajomego, kto ma przyczepke/busa, że w razie jakiejś awarii, żeby był w pogotowiu :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...