Skocz do zawartości

Właśnie miałem wypadek


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Intencjonalne blokowanie tyłu i kładzenie maszyny? jasne... Raczej brak umiejętności i panika.

 

Na motocyklu walczy się do końca i hamuje, a nie kładzie się na jezdnie wydłużając ZNACZNIE drogę hamowania. Położenie się przez zblokowanie tylnego koła to, jak myślę, w 99% przypadków brak umiejętności jeźdźca a nie wynik celowego działania.

 

Moje trzy grosze nt. bezpiecznej jazdy :).

 

 

Trazymach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150 razy bardziej niebezpieczną jazdą na skuterze jest jazda z 45 km/h niż jazda z 70-100 km/h.

 

Prawda jest taka, że wszyscy tak jeżdżą a jak jedziesz 45 km/h to Cię poprostu rozjeżdżają, więc nie gadajcie proszę głupot ...

Chciałbym Was zobaczyc jak jeździcie na tych kibelkach 45 km/h w ruchu miejskim :biggrin:

 

Zaaajebista sprawa, naprawdę :)

 

Wiślak - wracaj do zdrowia :biggrin:

 

Moim zdaniem kolega ma racje! Swego czasu próbowałem jeździć po Warszawie ogarem 200. Wychodziło mi to fatalnie, ponieważ każdy chciał mnie rozjechać, zepchnąć lub wymusiśc pierwszeństwo. Przy 70km/h poruszamy się z prędkością porównywalną do innych uczestników ruchu i przynajmniej możemy swobodnie zmienić pas z prawego na lewy :icon_razz:. Nie neguje faktu, że przy 50km/h mamy większą kontrole nad sprzętem, ale brak możliwości sprawnego włączenia się do ruchu jest bardzo irytująca. Z tego powodu nie dziwie się zupełnie koledze, który zdjął blokady w swoim skuterze.

 

Do starszych forumowiczów:

-wiek nie jest wyznacznikiem umiejętności

-nie każdy z dużym stażem potrafi jeździć

-każdemu z nas zdarza się przekroczyć 50km/h w terenie zabudowanym i nie jest to nic nadzwyczajnego

-dużo z tych co jeździli spokojnie i ostrożnie jest już po drugiej stronie, więc nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji się znajdziemy! Sytuacja podbramkowa może spotkać każdego z nas, więc zamiast zj*by wesprzyjmy kolegę?

 

Szybkiego powrotu do zdrowia oraz zlepienia sprzęta!!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intencjonalne blokowanie tyłu i kładzenie maszyny? jasne... Raczej brak umiejętności i panika.

 

Na motocyklu walczy się do końca i hamuje, a nie kładzie się na jezdnie wydłużając ZNACZNIE drogę hamowania. Położenie się przez zblokowanie tylnego koła to, jak myślę, w 99% przypadków brak umiejętności jeźdźca a nie wynik celowego działania.

 

Moje trzy grosze nt. bezpiecznej jazdy :icon_razz:.

Trazymach

 

 

hmmm a w temacie Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy. napisano coś innego :) :

 

 

(...)Należy się nauczyć stosować tylnego hamulca żeby posiąść umiejętność położenia maszyny przed przeszkodą (tzw. szlif)(...)

 

Jeżeli trafimy na skrzyżowanie i widzimy że nie wychamujemy należy zablokować tylne koło i położyć maszyne -tak jak na rowerze. Starajmy sięsunąć po asfalcie jak najdalej od motocykla. Taki szlif jest dużo bezpieczniejszy niż trafienie przednim kołem w bagażnik jakiegoś samochodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przyznaje Wam, że jak poskładam skuter bede o wiele bardziej uważny oraz ostrożny na drodze.

 

Współczuję zaistniałej sytuacji, ale z tego co piszesz, wyciągnąłeś wnioski, tak więc lekcja nie poszła na marne... no niestety, sytuacje na drodze się zdarzają... mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia, na szczęście nic wielkiego się nie stało, a w przyszłości, jeżeli zamierzasz śmigac motocyklem, być może takie wspomnienia uratują Ci kiedyś skórę.

Poskładaj sprzęta i zdrowiej prędko :)

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubi, dobrze, że to wygrzebałeś. Należałoby wyciąć ten ustęp o kładzeniu maszynu, w razie niebezpieczeństwa. Nie wiem komu ma to pomóc, a wywołuje z pewnością ogromny mętlik w głowach początkujących, którzy powinni wyrobić sobie nawyk zostawania ZAWSZE z motocyklem i walczenia do końca. Będzie cię tego uczył każdy specjalista od bezpiecznej sztuki jazdy motocyklem, poczynając od znanengo u nas Davida L. Hougha.

 

Poza tym, nie wyobrażam sobie jak można sterować swoim sunięciem po asfalcie. To raz. A druga sprawa: jeśli ktoś ma czas na taką ekwilibrystykę z kładzeniem maszyny to na pewno miał czas na szybki manewr przeciwskrętem. Trzecia rzecz to moim zdaniem zdaniem jak już uderzenie jest na 100% pewne i nie do uniknięcia to lepiej i tak wytracać prędkość na oponach (idzie to znacznie szybciej niż sunąc na plecach) a w ostatnim momencie podnieść się na podnożkach, co pozwoli na przelecenia nad przeszkodą.

 

Najgrosze co może nas przecież spotkać to nagłe zatrzymanie, które jest często właśnie wynikiem sunięcia na plecach po asfalcie. Motocyklista zakleszcza się pod kołami etc. Smutna i najgłupsza to z możliwych opcji. Jak dla mnie powstała z opowiadanań motocyklistów, którzy nie potrafią operować tylnym hamulcem, a po zdarzeniu usprawiedliwiają się przed kolegami, że taką mieli INTENCJE i sobie dzięki temu uratowali tyłek.

 

Trazymach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że ja się położyłem, napewno nie było w 100% przeze mnie świadome, ale jak wyjeżdża Ci samochód i widzisz że nie masz szans, by w niego nie uderzyć, to u mnie akurat zadziałał odruch, żeby się położyć ( który się akurat zgrał z zablokowaniem kół ) i leżałem. Piszesz, że nie da się sterować sobą jak się slizgasz. Tylko, że na skuterze jest to o tyle ułatwione, że nie masz nic miedzy nogami ( głupio to zabrzamiało :D ), tzn. nie obejmujesz maszyny nogami i o wiele łątwiej się od niej "odłączyć". A z tą walką do samego końca na motorze, to nie jestem przekonany czy lepiej się wbić w przeszkode, czy też się ślizgnąć. Jak wybierzesz tą pierwszą opcje to załamania masz jak w banku i kto wie co jeszcze. Jak sie ślizgasz - pościerasz się i tutaj ( tak samo jak w pierwszej opcji ), jestes uzależniony od tego czy nic aby nie jedzie z naprzeciwka, czy za Tobą.

 

Suma sumarum - na motocyklach wszelkiej maści najlepiej jeździć bez kolizyjnie :P

 

Pozdrawiam.

 

Aha może dodam, że jeszcze przy tej sytuacji popełniłem taki błąd, że jechałem przy osi jezdni, tzn. przy środku drogi. Może jakbym się trzymał bliżej pobocza nie byłoby aż takiego problemu z omienięciem samochodu. Jest kolejna cenna rada na przyszłą jazde :D.

Edytowane przez Wiśl@k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rebel, mów co chcesz, ale powiedz szczerze - jeździłeś kiedyś skuterem po ulicach, gdzie jeździ full tirów, samochodów i innych pojazdów ?

 

Jazda wtedy o 30-40 km/h z mniejszą prędkością jest samobójstwem ! Wyprzedzają Cię z każdej strony na milimetry.

 

Pozdrawiam nie klepiącego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rebel, mów co chcesz, ale powiedz szczerze - jeździłeś kiedyś skuterem po ulicach, gdzie jeździ full tirów, samochodów i innych pojazdów ?

Tja...ten Sopot to się strasznie ruchliwa i zatłoczona metropolia zrobiła. Po 100licy śmigasz bez żadnych korków ,TIRów ,samochodów ,w ogóle looz blues :crossy:...same furmanki ,rowery i raz na jakiś czas traktor śmignie...uhahahahaha

Na takiej samej zasadzie gdy jedziesz samochodem a przed tobą na ruchliwej ulicy wlecze się maluch vel tico. Stwarza jedynie zagrożenie na ulicy dla siebie i innych uczestników ruchu.

Dokładnie tak jest. Dobry przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówie głównie o Gdańsku.

 

Jeszcze gorzej jest na trasie po za miastem, ale to już inna kwestia.

 

Potwierdzając słowa Wiśl@ka zaprzeczasz sam sobie, przed chwilą byłeś za tym, że by nie odblokowywac skuterów ... A teraz twierdzisz, że pojazdy jeżdżące o wiele wolniej od reszty stwarzają duże zagrożenie :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tutaj chyba ogólnie nie znajdziesz złotego środka. Jadąc wolniej masz wiekszą władze nad skuterem, ale z drugiej strony jadąc wolno tamujesz ruch i stwarzasz zagrożenie. Zablokowane skutery to dno kompletne moim zdaniem, a po odblokowaniu i ewentualnie jakims tam tuningu trzeba jeździć z głową, z resztą jak zawsze i chyba tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, ale często starsi na tym forum piszą o nas młodszych, że to my głównie wariujemy, że to my stwarzamy wypadki itp., tak jakby dorośli byli święci :P

 

W tym temacie z mojej strony to już wszystko :icon_question:

 

Pozdr. Rebel i Wiśl@k :icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, ale często starsi na tym forum piszą o nas młodszych, że to my głównie wariujemy, że to my stwarzamy wypadki itp., tak jakby dorośli byli święci smile.gif

 

W tym temacie z mojej strony to już wszystko smile.gif

 

Pozdr. Rebel i Wiśl@k j.gif

Nie w świętości problem. Chyba wiesz juz w czym.

Pozdrawiam również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...