Skocz do zawartości

Suzuki MARAUDER VZ800


Peny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co do torunia samego, ale to wcale nie prawda że tylko w górach są winkle... u nas na północy sa przecież wzgórza morenowe, ciekawe trasy przez bory tucholskie, czy mazury, tam też góra dół zakret dół góra, a do tego widoczki, a i na poziomie przecietnego jeźdzca. wiadomo środek kraju to stół. Torun to tak w srodku z tendencja północną, ja nie jestem z tamtą raz wracałem z torunia do gdanska motorem ale to było jeszcze jak nie miałem prawojazdy... Bieszczady może i są śliczne, ale są strasznie daleko... jak do torunia mam z 200 to w bieszczady z 500km, takze jest troche... może latem, z późniejsza tendencja by bieszczady zwiedzic i zostac tam z tydzien dwa,,, ale tak leciec tam piwko i spowrotem, to dla Nordów ostra wyprawa... Ale nie mnie decydować, wiem że wiekszość wszystkiego jest z południa, jak szukałem motoru to też tu nic nie moglem znaleść. Co do Motocykli, wydaje mi sie że marauder wciaż pozostaje w srodowiskach nie znanym motocyklem, przoduje honda z niezawodnym silnikime w konfiguracji shadow, ale ma brzydka linni, jak mniejszy silnik to dysproporcja kół przód tył razi rażąco, wiekszy, jest ładny ale droższy, drag, no łande cacko, nie powiem że nie zakladałem, lecz tak jak ktos powiedział,,, maruda ma ten pazur, to ani pies ani wydra, tylko coś na kształt świdra;-) lubie go za to ze moze wygladać jak duża nieruchawa bestia, ale jak sie dobrze przypatrzysz, to i sportowo też w desikach wyjedziesz sie lansowac;)

Edytowane przez szary_wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to, że w górach są inne warunki, kiedy my u siebie już piętami asfalt haratamy to tam jeszcze błoto i resztki śniegu, dlatego lepiej poczekać z tym. Co do okolicznych dróżek to trzymam za słowo bo jak wiesz miejscowi wiedzą lepiej, ja jadąc w Beskidy przeważnie trzymam się głównych dróg i nie dość że jadę w tłoku po dziurach to jeszcze trasa szybko robi się nudna jadąc nią po raz sam nie wiem który :)

Co do Częstochowy to w tym roku jadę solo no może we dwóch góra trzech tak po prostu na mszę :). W zeszłym roku było wielkie umawianie, po czym uzbierała się grupka prawie ponad 100 moto, ja byłem w obstawie skrzyżowań-masakra! Nawet krótki postój był horrorem a wjazd pod klasztor niemożliwy i nie dość, że stałem gdzieś z boku przy jakimś kiosku to jeszcze znajomych wielu pogubiłem. Myślę, że jak spokojnie wcześniej tam wjadę to i tak wielu znajomych zobaczę i być może na drogę z powrotem jakąś ekipę się zmontuje.

 

Witam

Mam prośbę jeśli któryś z Kolegów wie kiedy odbywają się najbliższe zloty to proszę piszcie, a cha i jeszcze jedno Maruderowcy z mojej okolicy myślę że przy jabliższym słonku spotkamy się, i pomkniemy gdzieś na traskę :)

 

Narka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xdario w soboty i niedzielę rzadko siedzę przy kompie, dziś to tylko wyjątek i wyjątkowo masz szybką odpowiedź :) Pamiętaj jak tylko zacznie się sezon na Śląsku są spotkania pod zamkiem w Chudowie w każdy czwartek po południu zjeżdżają się motocykliści prawie z całego śląska tam i mnie spotkasz, po zatem polecam forum śląskich motocyklistów warto śledzić tam wszystko jest na bieżąco co w tym temacie się dzieje, tymczasem za zdrowie! za rychłą wiosnę spadam hej!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie koledzy - tak sobie myślę że wilczur to ma troszkę racji.... gnać przez pół Polski na piwo to nie zawsze i nie każdemu pasuje. Oczywiście jestem "za" spotkaniem krajowym maruderów ale może na początek podzielmy się może na północ i południe i pokulajmy się w takich grupach w wiosenne niedziele. Na północy rzeczywiście Kaszuby dają bardzo dużo możliwości. Południowcy po swoich górach pośmigają a latem może dane nam będzie spotkać się gdzieś w komplecie. Co wy na to panowie?

Oczywiście na forum zostajemy wspólnym żeby śledzić co się z maruderami w kraju dzieje, a może komuś z północy na wypad południowców będzie pasowało albo na odwrót. Ciekaw jestem waszych opinii.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie naturalnie tak też sie stanie, zreszta jak co komu pasuje... przeciez ciezko komus zabronic by przyjechal;-) bo to jest spotkanie południa, a nie pólnocy. byle tylko nie rwac tego na mniejsze kawalki bo trafi to na smietnik, Ja w zeszłym sezonie spotkałem sie w samym gdansku z ok 6 marauderami, wymieniłem telefony, z czego polowa z forum jest. także potencjał drzemie:) pozdrawiam

 

a jakby ktos sie na północ wybierał, to niech pisze, mam duzy garaz takze na chama z 8 motocykli upchnie, mieszkam kilometr od morza, mozna motory u mnie zaparkowac czy sie gdzies przejsc czy zobaczyc cos, z checia oprowadze po gdansku czy sopocie czy gdyni. a co do noclegów to kwestia kimania u moich rodziców 20km pod gdanskiem, jest garaż ful przestrzeni by namiot czy cos, zreszta mam zawsze wolny pokój goscinny, a i polówek też troche mam bo czasem to z tuzin ludzi trzeba przespać, tak że jak ktoś by sie kiedys zagubił czy wybierał sie obejrzeć rafinerie, morze bełtyckie, resztki stoczni lub wielką chałde fosfogipsów widzianą nawet z kosmosu to niech pisze, dam namiary...

Edytowane przez szary_wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie naturalnie tak też sie stanie, zreszta jak co komu pasuje... przeciez ciezko komus zabronic by przyjechal;-) bo to jest spotkanie południa, a nie pólnocy. byle tylko nie rwac tego na mniejsze kawalki bo trafi to na smietnik, Ja w zeszłym sezonie spotkałem sie w samym gdansku z ok 6 marauderami, wymieniłem telefony, z czego polowa z forum jest. także potencjał drzemie:) pozdrawiam

 

a jakby ktos sie na północ wybierał, to niech pisze, mam duzy garaz takze na chama z 8 motocykli upchnie, mieszkam kilometr od morza, mozna motory u mnie zaparkowac czy sie gdzies przejsc czy zobaczyc cos, z checia oprowadze po gdansku czy sopocie czy gdyni. a co do noclegów to kwestia kimania u moich rodziców 20km pod gdanskiem, jest garaż ful przestrzeni by namiot czy cos, zreszta mam zawsze wolny pokój goscinny, a i polówek też troche mam bo czasem to z tuzin ludzi trzeba przespać, tak że jak ktoś by sie kiedys zagubił czy wybierał sie obejrzeć rafinerie, morze bełtyckie, resztki stoczni lub wielką chałde fosfogipsów widzianą nawet z kosmosu to niech pisze, dam namiary...

Witam.

Bardzo kuszące zproszenie. Może nie omieszkamy wpaść do Gdańska? W lipcu robimy przeprawę. Chcemy zaliczyć Kazimierz Dolny, Sandomierz, Zamość, Malbork, Grudziąc i posiedzieć trochę na jeziorach mazurskich. Może powrót przez Gadańsk? Będą 3 marudy to już skład ;) .

Co do dzielenia się na części kraju to raczej kiepski pomysł. Uwidaczna się tu brak chęci wyjazdu na spotkanie, lub co gorsza brak funduszy na takie wyprawy. Jeżeli mówimy o kasie to większość kolegów ma swoje marudy, bo są to fajne motory za dobrą kasę. Niech nikt nie mówi, że marzył całe życie o takim sprzęcie.

Przepraszam, ale taka jest prawda. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Panowie śledzę od penego czasu temat zlotu. Jestem sceptycznie nastawiony do takiej pisaniny, z której i tak nic konkretnego nie wynika, ale inicjatywy nie neguję. Pomysłów jest tyle ile rozmówców. Natomiast brak jest konkretów i osoby-osób które weźmą na siebie organizację takiej imprezy. Sądzę, że trzeba się bardzo przyłożyć do organizacji takiego przedsięwziecia aby przynajmniej większość była zadowolona. Z tego co widzę grono Marudowiczów jest spore. Może na początek warto byłoby sie spotkać w swoim gronie na którymś ze zlotów, których jest sporo organizowanych w kraju. A może założyć na tym forum odrębny temat dla Marudowiczów, może nie zlotowy, ale na poczatek pod kątem spotkań w bardziej kameralnym gronie. Poza tym ilość informacji na forum Maraudera jest tak duża, że trudno jest tam znaleźć coś co jest potrzebne na daną chwilę. Tak jak napisał szary_wilczór (i tu dzięki za zaproszenie i jakby co to też zapraszam do odwiedzenia moich stron i oczywiście służę pomocą) można wymieć się danymi kontaktowymi, bo potencjał jest duży i wzajemnie się informować co gdzie się dzieje czy gdzie ktoś jedzie, ale nie wykluczam też przepływu informacji w sprawch technicznych. Może na początek pomysleć o czymś w rodzaju "nieformalnego" stowarzyszenia lub klubu. Może zamiast klikać i wrzucać cokolwiek na forum jak popadnie postarać się to uporządkować w jakiś sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]Jeżeli mówimy o kasie to większość kolegów ma swoje marudy, bo są to fajne motory za dobrą kasę. Niech nikt nie mówi, że marzył całe życie o takim sprzęcie.

Przepraszam, ale taka jest prawda. Pzdr.

Oczywiście że tak jest i można to powiedzieć o każdym motocyklu. Każdy kupuje motocykl dysponując określonym budżetem i wybiera to co jego zdaniem najlepsze w tych ramach. Wiec czy masz Marudę czy savage czy VTX1300 czy intruza 1800, czy fat boya czy rocket III, zawsze znajdzie się motocykl który byś chciał ale niestety fundusze nie pozwolą.

 

Witam.

Panowie śledzę od penego czasu temat zlotu. Jestem sceptycznie nastawiony do takiej pisaniny, z której i tak nic konkretnego nie wynika, ale inicjatywy nie neguję. Pomysłów jest tyle ile rozmówców. Natomiast brak jest konkretów i osoby-osób które weźmą na siebie organizację takiej imprezy. Sądzę, że trzeba się bardzo przyłożyć do organizacji takiego przedsięwziecia aby przynajmniej większość była zadowolona. Z tego co widzę grono Marudowiczów jest spore. Może na początek warto byłoby sie spotkać w swoim gronie na którymś ze zlotów, których jest sporo organizowanych w kraju. A może założyć na tym forum odrębny temat dla Marudowiczów, może nie zlotowy, ale na poczatek pod kątem spotkań w bardziej kameralnym gronie. Poza tym ilość informacji na forum Maraudera jest tak duża, że trudno jest tam znaleźć coś co jest potrzebne na daną chwilę. Tak jak napisał szary_wilczór (i tu dzięki za zaproszenie i jakby co to też zapraszam do odwiedzenia moich stron i oczywiście służę pomocą) można wymieć się danymi kontaktowymi, bo potencjał jest duży i wzajemnie się informować co gdzie się dzieje czy gdzie ktoś jedzie, ale nie wykluczam też przepływu informacji w sprawch technicznych. Może na początek pomysleć o czymś w rodzaju "nieformalnego" stowarzyszenia lub klubu. Może zamiast klikać i wrzucać cokolwiek na forum jak popadnie postarać się to uporządkować w jakiś sposób.

Temat zlotu już swego czasu był na forum i nic z tego nie wyszło, i dlatego też uważam że takie pisanie na sucho przed sezonem nic nie daje. Natomiast uważam że jesteśmy w stanie zorganizować spotkanie (zlot to dużo powiedziane) - tak jak ktoś napisał -potrzebny kawąłek łąki na ognisko i tyle wystarczy by sie spotkać i pogadać przy zupce chmielowej.

Nie wiem za bardzo o co chodzi z tym nowym tematem dla Marudowiczów :eek: w jakim celu następny Marudowy temat?

Receptą na duża liczbę informacji w tym topiku jest opcja szukaj- polecam.

A jeśli chodzi o zrzeszenie , klub itp. to ja osobiście czarno to widzę - wątpię czy komukolwiek będzie się chciało to organizować to raz a dwa to niektórzy , np. ja , mają raczej dystans do klubów motocyklowych i nie chcą mieć z nimi nic wspólnego.

pozdrawiam

Marcin

Edytowane przez Ptaku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie - ptaku chyba ma rację. Na początku tematu spotkania mówiliśmy nie o zlocie a spotkaniu na łączce przy browarku, gitarze i ognichu i taką formę proponowałem bo takie mam warunki. Na ozrganizację zlotu się nie piszę bo nie mam na to czasu tak samo jak i zrzeszanie się w jakimś klubie. Nie wiem jak wy ale ja podtrzymuję na początek spotkania regionalne. Np. 21 marca jest wyjazd "w poszukiwaniu wiosny" na zamek w Radzyniu Chełmińskim, jakieś ognicho, kiełbaska... Wyjazd jest z Torunia ale myślę że tam mogą dojechać inni koledzy z północno/centralnej Polski. I zamiast teoretyzować składajcie sprzęty do kupy i w drogę!!! :crossy: :icon_biggrin: Od czegoś trzeba zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 marca... dzis jest 15, czyli jakby za tydzien. Dopiero co do domu wszedłem, z drogi, w weekend siedziałem w Gnieźnie... wyjechałem dzis o 19 autem,,, normalnie sie załamałem,,, taka ściana śniegu,,, minus 4, w moment i było biało, drzewa, asfalt, znaki, to jest jakiś koszmar, ta cholerna zima nigdy sie nie skończy :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda przywitałem się już oficjalnie ale teraz witam serdecznie grono posiadaczy Marauderów. Ujeżdżam swoją Marudę drugi sezon i przyszedł czas na zmianę kierownicy gdyż oryginalna szczerze mówiąc nie podoba mi się, myślałem o czymś w stylu flyer -bar lub drag-bar. Czy może ktoś z szanownych kolegów doradzić mi jakie risery powinienem zastosować, jaka jest średnica otworów w górnej półce. Mam namiar na risery za dobre pieniądze, mają średnicę 10mm. Zastanawia mnie również czy przy zastosowaniu wyższej kierownicy nie będę musiał zmieniać linek...

Dzięki z góry za jakiekolwiek odpowiedzi i rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co prawda przywitałem się już oficjalnie ale teraz witam serdecznie grono posiadaczy Marauderów. Ujeżdżam swoją Marudę drugi sezon i przyszedł czas na zmianę kierownicy gdyż oryginalna szczerze mówiąc nie podoba mi się, myślałem o czymś w stylu flyer -bar lub drag-bar. Czy może ktoś z szanownych kolegów doradzić mi jakie risery powinienem zastosować, jaka jest średnica otworów w górnej półce. Mam namiar na risery za dobre pieniądze, mają średnicę 10mm. Zastanawia mnie również czy przy zastosowaniu wyższej kierownicy nie będę musiał zmieniać linek...

Dzięki z góry za jakiekolwiek odpowiedzi i rady.

Witam.

Co do otworów na risery to są dziury 12 mm. Ciężko jest dostać. Ja zrobiłem tak, że przewierciłem otwór na 12 mm i kupiłem dwie śruby na łeb sześciokątny. W orginale były na inbus. Dałem macherowi i z łba śruby, na tokarce zrobił to mniejsze i w riserze zrobił taki sam otwór. Pasuję idealnie.

Co do kierownicy to w maksie wchodzi 90 cm. Później już brakuję linek. Wiadomo, że jak będzie kiera wysoka to automatycznie musi być krótsza. Poza tym przed kupnem sprawdź otwór tych riserów, bo kolega zakupił o 3 mm za duże. Miały pasować. :banghead:

Co do ceny to 200 zł trzeba dać. Tyle kosztowały na motobazarze. Za swoje dałem 180 zł.

Tu masz jakieś foto. Pzdr. http://picasaweb.google.pl/harbuz666/ZdjeciaMotoru#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie - ptaku chyba ma rację. Na początku tematu spotkania mówiliśmy nie o zlocie a spotkaniu na łączce przy browarku, gitarze i ognichu i taką formę proponowałem bo takie mam warunki. Na ozrganizację zlotu się nie piszę bo nie mam na to czasu tak samo jak i zrzeszanie się w jakimś klubie. Nie wiem jak wy ale ja podtrzymuję na początek spotkania regionalne. Np. 21 marca jest wyjazd "w poszukiwaniu wiosny" na zamek w Radzyniu Chełmińskim, jakieś ognicho, kiełbaska... Wyjazd jest z Torunia ale myślę że tam mogą dojechać inni koledzy z północno/centralnej Polski. I zamiast teoretyzować składajcie sprzęty do kupy i w drogę!!! :crossy: :icon_biggrin: Od czegoś trzeba zacząć.

Łączka, browarek, gitara. motor kurna to dla mnie brzmi jak utopijne pojęcie edenu. Sorki za wzniosłe słowa ale sie wzruszyłem :rolleyes: i poproszę o info na temat spotkań kolejnych bo 21-go moj marud nie bedzie jeszcze gotów a poza tym nie zawsze sie moge wyrwać ale zawsze jestem chętny. Jeśli już się zaczynamy zgadywać to czekam na odzew marauderków z centrum coby może razem polatać. Może jakieś Borki nad zalewem sulejowskim albo zalew jeziorsko w jedną i w drugą stronę było by sympatycznie.

Aha zapomniałbym...

 

ZIMA PRECZ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fizyk69

 

w twoich okolicach fajna knajpa jest...

Złoty Młyn...

zawsze jak jestem w twojej okolicy...

zazwyczaj 4x w roku... :-D

to tam jadam....

hmmm 250km...

można by na obiad wyskoczyć na moto...

 

a co do spotkania... to u nas 20.03 topimy burą sukę...

po tym powinno już być ciepło :-D

Jedni wolą Harleya i cycate blondynki... inni motocykle japońskie i ciasne... nazwijmy to...hmmm... winkle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre z tą burą suką... usmiałem sie:) też kiedyś topiłem ją w wartkiej wodzie, ale potem jakoś człowiek przestał w to wierzyć w pakiece ze świetym mikołajem, horrorami, lądowaniem na ksieżycu i obecnościa jakiegokolwiek mięsa w parówkach, może czas wrócić do guseł i zabobonów, w końcu przez tyle lat lód w nię wierzył, a skoro wierzy lód, to czemu nie śnieg i wreszcie sama zima :icon_question:

Edytowane przez szary_wilczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...