Skocz do zawartości

Suzuki MARAUDER VZ800


Peny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Moto mam od niedawna, więc jestem "świeży" jak ... oddech po Hallsach! :biggrin:

Wczoraj założyłem gmole i zrobiłem przejażdżkę po bezdrożach, żeby sobie przypomnieć jak się jeździ. Piękna pogoda, radość w sercu, zakręt, piasek i ... GLEBA. Na szczęście mała prędkość. Gmol i tylny kierunkowskaz trochę podrapany, moja NOWA kutka przytarta ale JA - cały.

Po południu pierwsza dłuższa przejażdżka ze Świecia do Łodzi. Wszystko byłoby SUPER gdyby nie trzy odcinki drogi: w Łysomicach sfrezowany asfalt, myślałem, że nie utrzymam motocykla. Dla mnie TRAGEDIA. Może jest jakaś inna technika jazdy na takie drogi? Następny etap Włocławek (szczerze współczuję mieszkańcom tego miasta) - dziura na dziurze, wibracje na kierownice takie, że aż rece bolały. No i pierwsza strata: odkrecił się dekielek schowka na przy silniku (u mnie tam są narzędzia). Dalej to już "tylko" problem z koleinami. 200 km - 6 godzin z przystanakmi po drodze. Ale nic to! Frajda OGROMNA. Tego mi było potrzeba.

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z Moja Pania wróciliśmy ze świat z Gniezna. lecieliśmy trasa Amber one Bydgoszcz i dalej na poznań. Jako że to była pierwsza trasa mojej lepszej połówki, nie forsowaliśmy sie zbytnio. co prawda podczas powrotu serce moje cisnęło 140 wyprzedzając tira, co sprawiło ze to drugie bardziej anatomiczne podeszło mi do gardła. Ale bez jakichś większych usterek. Jedynie problemy ze sprzęgłem (regulacja) w virago. U mnie w marauderze bajeczka:) Przetestowaliśmy ten interkom z krótkofalówek który to majstrowałem zimowymi wieczorkami. Działa fajnie, Polecam osoba jeżdżącym w większym gronie. zawsze można sobie pogadać o kierunku jazdy czy o zjeździe czy inne infa a nie zrównywać się z kimś, podnosić szybkę i nie patrząc na droge drzeć się jak poparzony "ZJEDZIEMY NA STACJE?!!!!" :banghead: wsprawie zdrapek na asfalcie. trzeba tu przyznać ze ktoś to sobie nieźle w swojej główce wymyślił, poco lać i równać asfalt jak można go ściąć na równo, i zaoszczędzić na materiale... Ciężko tu cokolwiek mówić. Ja jak jadę tymi malutkimi rowkami to poddaje się im, jak wpadniesz w taki rowek to można kierat puścić i moto sam jedzie. Myślałem ze Marauder z ta swoja balonówa z przodu do rozjeżdżania małych niewinnych ślimaczków na drodze będzie się lepiej spisywał na koleinach i zdrapkach. Mialem okazje przejechać sie viragą 535(z przodu cieniutka jak żyletka) po tych całych polskich bezdrożach i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dobrze mi się jechało. Co prawda moja pani na zdrapkach strasznie się bała, wiec to chyba osobnicze. Myślę że najgorzej jest spanikować. tak jak z hamulcem, i kierownica. Moje dawne powiedzenie dotyczące całego ruchu lądowego. Moto sam sobie jedzie i jeszcze robi ci przysługę ze cie wiezie wiec się mu za bradzo nie wpieprzaj, możesz jedynie paluszkiem pokazywać gdzie i jak szybko.;) A w gnieznie setki motorków na swieta:) widzialem chyba z 2-3 marudasy może kogoś z grona?:) pozdrawiam i ide dojadac resztki po swietach :buttrock: . Fajnie że forum odzylo :notworthy: myślałem juz że KO.. :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. wrażeń z mojej pierwszej podróży – czyli kultura i zwyczaje na drodze

 

Jadąc motocyklem przypomniał mi się taki bardzo stary dowcip (na pewno go znacie):

 

Pewna rodzinka z Łodzi przeprowadziła się na Śląsk. Chłopaczek był nieszczęśliwy bardzo, bo go koledzy przezywali "gorolem". W końcu wymyślił, że on nie chce być Gorol, tylko będzie od dzisiaj Hanysem. Od razu pobiegł pochwalić się mamie.

- Mamo! Ja nie jestem już gorolem, ja jestem Hanysem!

- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tatą, bo mi się obiad przypali.

Pobiegł, więc do taty z tym samym tekstem i tata też go zbył. Usiadł, więc w kącie i powiedział sobie:

- Dopiero 5 minut jest żech Hanysem, a już mie te Gorole wk…..ją!

 

Ze mną było podobnie.

- dopiero, co żech został motocyklistą, a już go te „katamarany” wk….ją!

 

Po pierwsze – jechałem „stówką”, a i wtedy byli tacy, co mi pokazywali, że moje miejsce jest na poboczu (!!!)

Po drugie - w korkach "katamarany" ustawiają się tak, żeby broń Boże nie zostawić miejsca, w którym mógłby się zmieścić motocykl i ich wyprzedzić

Po trzecie – jak mnie wyprzedzała ciężarówka to koniec ich przyczep, mijał mnie o centymetry (dla nowicjusza to ogromny stres)

Po czwarte….itd.

 

A teraz o zwyczajach motocyklistów – byli tacy, którzy pozdrawiali podniesieniem dłoni, inni mijali z minami dumnymi jakby mój Morouder nie był motocyklem. Opiszcie mi łaskawie, jakie są zasady motocyklowego savoir-vivre, żebym szanownym współ pobratymcom nie przyniósł wstydu.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

A teraz o zwyczajach motocyklistów – byli tacy, którzy pozdrawiali podniesieniem dłoni, inni mijali z minami dumnymi jakby mój Morouder nie był motocyklem. Opiszcie mi łaskawie, jakie są zasady motocyklowego savoir-vivre, żebym szanownym współ pobratymcom nie przyniósł wstydu.[...]

 

Jeśli chodzi o pozdrawianie na drodze to macha się każdemu motocykliście, jeśli nie możesz machnąć (jesteś w zakręcie, stoisz na sprzęgle itp) to kiwasz głową. Jeśli ktoś nie odmachnie to tylko o nim niespecjalnie świadczy, ale weźmy pod uwagę że mógł nas po prostu nie zauważyć.

Raczej nie macha się skuterom, chyba że skuterzysta machnie pierwszy wtedy wypada odmachnąć.

A poniżej kto i dlaczego nie pozdrawia :bigrazz:

 

 

 

1. właściciele Harleya nie machają, bo:

- gwarancja wygasa wówczas, gdy pozdrowią użytkownika nie amerykańskiego produktu,

- ciężkie skóry z tłustymi bolcami i frędzle uniemożliwiają podniesienie dłoni,

- z zasady nie odmachują motocyklistom, którzy spłacili już dawno kredyty na swoje 2oo,

- boją się wibracji kierownicy po choćby chwilowym jej puszczeniu,

- podmuch powietrza może zdmuchnąć ich tatuaże,

- z powodu wibracji ponowne złapanie kiery może zająć wieczność,

- właśnie odkryli, że Honda ma ponad 60% udziałów w H-D,

- od czasu przegranej aukcji komorniczej na H-D nienawidzą wszystkich, którzy w ogóle podnoszą rękę,

- Rolex może zamoknąć,

- ktoś może ukraść odpadającą klamkę,

- używa ciągle 10 palców przeliczając stale rosnące wydatki na naprawę H-D,

- właśnie polerują pokrywę filtra powietrza.

 

2. właściciele Goldwingów nie machają, bo:

- zgodnie z instrukcją mogą puścić kierownicę wówczas, gdy motocykl nie porusza się, kluczyk jest wyjęty ze stacyjki, centralna nóżka opuszczona i wyłączone radio,

- mają przycisk na desce rozdzielczej - automatyczne pozdrawianie,

- właśnie zasnęli jadąc,

- są za starzy i nie mają siły,

- właśnie mają telekonferencję z brokerem z City,

- mama zabroniła machać do obcych,

- są zbyt zajęci przeliczaniem lampek na choince,

- właśnie układają płyty CD w schowku,

- podniesiona ręka zakłóca fale odbiór fal TV,

- odkładają kubek po kawie do zmywarki,

- z powodu Alzheimera nie pamiętają, co robić gdy ktoś macha,

- po machaniu nie mogą znaleźć kierownicy pośród przycisków, przełączników i dźwigni,

- ciągle machają, ale nikt nie widzi zza owiewek

 

3. kierowcy superbików nie machają, bo:

- są tak pochyleni za owiewkę, że nie widzą nic poza zegarami,

- podniesienie choćby palca zmieni aerodynamikę i obniży prędkość o 3 km/h,

- właśnie zmodyfikowane super światła oślepiają ich samych,

- właśnie robią wheelie i nie widzą drogi,

- właśnie robią stoppie i nie widza drogi,

- właśnie znów wyprzedzają,

- właśnie osiągają prędkość światła i masa własna wzrasta tak, że nie mogą ruszyć choćby palcem,

 

Lewa w górze !!! :crossy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja marudka też stoi a ucierpiały: wygięty lewy podnóżek, przeszlifowany znaczek na baku, przeszlifowana klamka sprzęgła i końcówka kierownicy, przeszlifowana i wygięta ramka reflektora (szkło ocalało ), stłuczony lewy lightbar , lekko draśnięty przedni błotnik i sissybar.

Ja mam wybite dwa palce prawej ręki, potłuczony lewy bark i żebra z lewej strony.

Skończyło się tylko na kosmetyce bo byłem ubrany w kompletny ubiór z kompletem ochraniaczy, gdyby nie to, pewnie jeszcze z miesiąc bym zmieniał opatrunki na całym ciele, bo mam przeszlifowany lewy rękaw na całej długości, przeszlifowaną lewą nogawkę na biodrze i kolanie, przeszlifowany lewy but i obie rękawice. Jedynie kaskiem nie dotknąłem asfaltu Tak więc koledzy - na moto ubierajmy się zawsze w odpowiedni strój.

 

 

Ja mam przytarty wydech, przytarł sie napisik marauder na baku, około 3cm ślad na przednim reflektorze, ślad na tylnym migaczu.podnóżki całe, klamki i kierownica też. Akurat wtedy miałem na sobie dżinsy i skórzaną kurtkę i glany, szlifując obtarłem sobie kolano (a w sumie często gorzej wyglądałem po wywrotce na rowerze).Na rękawie kurtki też mam ślad, ale teraz już bez porządnych spodni się nie wypuszczam :/.

 

U Mnie przyczyna dokładnie taka jak u ciebie :) jestem kompletny świerzak, zachamowałem trochę za gwałtownie, zablokowało mi przednie koło, panika, uślizgnęło się i sie położyłem.na szczęście już praktycznie wychamowałem do zera i po tym asfalcie szlifowałem może 30 - 40 cm

Edytowane przez Talerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pozdrawianie na drodze to macha się każdemu motocykliście, jeśli nie możesz machnąć (jesteś w zakręcie, stoisz na sprzęgle itp) to kiwasz głową. Jeśli ktoś nie odmachnie to tylko o nim niespecjalnie świadczy, ale weźmy pod uwagę że mógł nas po prostu nie zauważyć.

Raczej nie macha się skuterom, chyba że skuterzysta machnie pierwszy wtedy wypada odmachnąć.

A poniżej kto i dlaczego nie pozdrawia :bigrazz: .....................................

Lewa w górze !!! :crossy:

Ptaku... zabiłeś mnie tym tekstem... masz u mnie wieeeelkiego browara :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptaku... zabiłeś mnie tym tekstem... masz u mnie wieeeelkiego browara :notworthy:

 

Wiesz... znam pewne forum motocyklowe na którym toczyła się dłuuuuuga i zażarta dyskusja na tema kto, jak , gdzie, kiedy i kogo pozdrawia :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM SZANOWNYCH KOLEGÓW I KOLEZANKI.WŁASNIE NIEDAWNO STAŁEM SIE POSIADACZEM MOJEGO PIERWSZEGO MOTO-OCZYWISCIE MARUDERKA-WYBÓR BYŁ OCZYWISTY I JAK NAJBARDZIEJ TRAFIONY-97R.PIERWSZY WŁASCICIEL,KRAJOWY,NO NAPRAWDE ZAKOCHALEM SIE PO USZY..MAM PYTANIE- CZY KOLEDZY NA FORUM ZNAJĄ JAKIEGOS DOBREGO MECHANIKA Z OKOLIC RYBNIKA-TAK DLA PEWNOSCI ZEBY PRZEJRZAŁ MASZYNKE?BYŁBYM BARDZO WDZIECZNY..POZDRAWIAM :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Marauderzystów :)

 

Mam takie pytanie - przerabiał ktoś z Was wydechy od Marudy z 1997 roku, wyglądem różnią się od tych które posiada Ptaku - nie wiem czego spodziewać się wewnątrz i czy muszę uzbroić się w jakieś wykwintne narzędzia..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po pięknym zjeździe w Częstochowie

Ale po przejehaniu 200 km zaczołem odczuwać małe problemy zaczoł mi się przepalać bezpiecznik od kierunków włożyłem większy wszystko ok nie przepala się ale w trasie czasem mi nie chcą mrugać

po zatrzymanu wszystko gra i puźniej to samo wymieniłem też przed wyjazdem olej i zaczeło mi ślizgać się sprzęgło na 5-biegu mam pytanie ile można zrobić orientacyjnie kilometrów na sprzęgle by je wymienić na nowe bo moto ma przejechane 26000 czy to już czas ??? i jakie by mnie czekały koszty bo mam moto

4 miesiące i niemam bladego pojęcia co z tym robić pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o przepalanie bezpiecznika to sprawdź instalację idącą do tylnej lampy.Lubi się ona przecierać i powodować zwarcie.26000 i sprzęgło się ślizga to trochę za wcześnie.Swoją Marudę sprzedałem z przebiegiem 43000 i sprzęgiełko chodziło jak nowe.I jeszcze jedno nie zakładaj mocniejszego bezpiecznika to prosta droga do spalenia instalacji lub nawet motocykla!

Edytowane przez piter 1600

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po pięknym zjeździe w Częstochowie

Ale po przejehaniu 200 km zaczołem odczuwać małe problemy zaczoł mi się przepalać bezpiecznik od kierunków włożyłem większy wszystko ok nie przepala się ale w trasie czasem mi nie chcą mrugać

po zatrzymanu wszystko gra i puźniej to samo wymieniłem też przed wyjazdem olej i zaczeło mi ślizgać się sprzęgło na 5-biegu mam pytanie ile można zrobić orientacyjnie kilometrów na sprzęgle by je wymienić na nowe bo moto ma przejechane 26000 czy to już czas ??? i jakie by mnie czekały koszty bo mam moto

4 miesiące i niemam bladego pojęcia co z tym robić pzdr.

 

 

Kolego jeśli chodzi o sprzęgło mi zaczeło sie slizgać przy przebiegu 19 tys i tez na 5 biegu, ale zanim zaczniesz wymieniać tarcze itp zmień sprężyny dociskowe tarcz sprzęgła. Razem z kolegą Szarym Wilczur-em który też miał podobny problem zmieniliśmy śprężyny i.... wszystko zaje.. moto śmiga jak nowe koszt to ok 70 zł jeśli je dostaniesz w polsce ja kupiłem je tutaj :) i z tego co widze mają je na stanie. Dokładny opis tych sprężyn i co z nimi nie tak umieścił szary-wilczur troszkę wcześniej.

 

pz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po pięknym zjeździe w Częstochowie

Ale po przejehaniu 200 km zaczołem odczuwać małe problemy zaczoł mi się przepalać bezpiecznik od kierunków włożyłem większy wszystko ok nie przepala się ale w trasie czasem mi nie chcą mrugać

po zatrzymanu wszystko gra i puźniej to samo wymieniłem też przed wyjazdem olej i zaczeło mi ślizgać się sprzęgło na 5-biegu mam pytanie ile można zrobić orientacyjnie kilometrów na sprzęgle by je wymienić na nowe bo moto ma przejechane 26000 czy to już czas ??? i jakie by mnie czekały koszty bo mam moto

4 miesiące i niemam bladego pojęcia co z tym robić pzdr.

 

Miałem podobny problem z kierunkowskazami - działały lub nie. Wymieniłem przerywacz kierunkowskazów ( zwykły samochodowy 12V) i temat załatwiony.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie przepalał Ci się bezpiecznik,a jemu tak.

Edytowane przez piter 1600

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...