Skocz do zawartości

Boxserki - nie pieski, nie szorty i nie BMW


ks-rider
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka !

 

dawno, dawno temu, kiedy to ks-rider mial jeszcze kase, zastanawial sie nad malym, zwinnym, i nie wolnym porsiaczkiem. Jako jednak, ze gosciu z niego powiedzmy starszy, bardziej wybredny, lubiacy komfort i wygode ( obecnie ), to jednak marzenie z przeszlosci pozostalo. Trafilo sie mu wiec, ze zostal zapytany, czy nie mialby ochote ztestowac najnowszego z potomstwa fabryki porsiaczkuw o krokodylej nazwie Cayman. Chyba jak w kazdym z facetow ( drzemie milosc do zabawek :) ) , wiec dlugo sie nie zastanawial i przytaknal. warunek byl, ze ma byc ten z tym nieco mocniejszym silniczkiem.

 

odebralem w Sobote o 10.00 rano. Po przyjezdzie do domu zabralem zone i pojechalismy spokojnie i przepisowo do Bad Oldesloe gdzie wjachalem na autostrade. Tu juz nie bylo ograniczen ( moze to i lepiej :) Na rozbiegowce mialem cos dwie paki na budziku. Szybki przeskok na wolny lewy oczywiscie w/g wszelkich zasad zachowanie bezpieczenstwa. Niestety na lewym dlugo nie pojechalem jakis Audi wlokl sie ( jak sie pozniej okazalo z zawrotna predkoscia 140 km/h. Po wyprzedzeniu pociagnalem jeszcze do 260 km/h i znowu zablokowyny. Do Lübeck nic juz nie dalo sie zrobic. Zjechalismy wiec na hamburgera :) gdzie po wyjsciu z Burger Kinga za kolkiem zajela miejsce pani ks-rider. no co prawda do ks - jej troche brakowalo ale radzila sobie z Caymanem calkiem niezle. Jeej lewy pas byl czesciej wolniejszy niz w strone do Lübeck ale co zrobic. Ze wzgledu na predkosc ( i zaczynajacy padac deszcz ) i cene furki nie odwazyla sie przekroczyc 240 - tu.

 

Co musze przyznac. Silniczek najwyzsza polka. Elastyczny - VI - tke mozna juz nawet bez oznak szarpania przy 40 km/h = 1000 rpm wrzucic i jedzie jak ta lala. Muzaka zaczyna sie w nim cos kolo 4500 - 5000 rpm. Sound przy 7200 tez jest ( jak na autko ) calkiem przyzwoity. Co prawda to nie motocykl ale jakos daje rade :biggrin:

 

Tym razem razem obylo sie bez " pazurkowania tapicerki " i stada wolow :biggrin: , slonie tez sie nie przydaly. Zona stwierdzila, ze za niewygodny i za maly, wiec kupno i tak nie wchodzi w gre, zwlaszcza, ze za dwa tyg dalsza czesc testu. Nastepnym razem model nieco wiekszy - przynajmniej w srodku i gabarytowo :biggrin:

 

P.S. Danych technicznych nie podaje bo mnie one nie interesuja. Dla mnie liczyly sie wrazenia z jazdy. Jedyne co mnie interesowalo to spalanie 12.72 l na 100 km

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku miałem możliwość przejechania się ( na fotelu pasażera z racji mojego wieku ) Porsche Carrera S ( nie dam sobie ręki uciąc ale tak mi sie wydaje ), bo wygrał je na jakiś tam czas kolega. I cóż: wrażanie wspaniałe, przyspieszenie, piękne 5 zegarów przed kierowcą, jakoś wykończenia, nawet nadmuchy, te małe plastikowe elementy - wszystko w skórze. Nic tylko tyrać, żeby sobie kiedys cóś takiego kupić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

interesuje mnie kto zaproponowal Ci taki test. wiem ze DZIADU tez testowal tylko BMW. kurde tez bym sobie pojezdzil choc w salonie pomysla ze mloda i glupia dupa zemnie :D

 

Widzisz w zyciu tak juz jest, ze dostaje sie czasem propozycje nie do odrzucenia i ich sie tez nie odrzuca. :)

Spojz na moj profil moze sie domyslisz. :(

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porsche nigdy jakos mi nie podchodziły, zreszta tka jak kazdy inny samochód z jednym tylko wyjątkiem ale jak musiałbym miec Porsche to wziąłbym Cayenne oczywscie dobrze podkręcony przez znawców tuningu Porsche. Samochod prowadziłem 2 razyw swoim zyciu, i to w czasach kiedy interesowałem sie bardzo konserwami czyli jakies 10-12 lat temu. Na początku roku niestety nie oparłem się urooiwi tego jedynego autka ktore lubie czyli Aston Martin DB9 i mialem okazję przejechac sie po Silverstone jako pasażer , chociaz w sumie to po stronie kierowcy bo tu UK itd. Wrazenia takie z jazdy jak z samego patrzenia czy dzwęku silnika. V12 i 6.0 litra robi wrazenie. Na sam dzwięk tego silnika mozna paść na kolana. Podczas jazdy miałem prawie "mokro" w majtach i ciągłe odczucie jakby lęku chociaz szybka jazda jest codziennoscia na motocyklu to w samochodzie neistety nie czuję sie bezpieczny. Nie napisze wiele o elastycznosci o charakterystyce silnika, prowadzeniu itd. bo przeciez nie prowadziłem ale moment obrotowy było czuć wyraźnie w żołądku. max. prędkość jaką osiągnęliśmy na torze oscylowała w okolicach 170mph w stosunku do V-max tego auta wynoszącej 186mph czyli 300kmh. Wiekszosc "przejażdzki" delektowałem sie adrenailną i efektami dzwiękowymi, uczucia mieszane ze strachem i radoscią, szczególnie przy ostrym wyjsciu z łuku. Na początku jazdy skupiłem sie na ruszeniu i przyspieszeniu a głeboko w duszy chiałem krzyczeć "Enough!" juz między 2 a 3 biegiem ale sie powstrzymałem. Ogólnie super. Ta jazda, pomimo faktu ze to tylko samochód zostanie w mej pamięci na zawsze. Nie wnikam ze są lepsze fury na świecie, nie opuszczam szczęki na chodnik gdy widzę Ferrari Enzo czy Gallardo zaparkowane na ulicy w centrum ale kazdego Astona musze objesc wokoło i popatrzec, a najchętniej to bym padł na kolana i pocałował ale niestety ma o 2 koła za dużo zeby tak go szanować. :icon_rolleyes:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...