Latający kufer cd.

[Astarte]

Witam,

ostatnio miałam niemiłą sytuację :crossy:

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=69726&st=0

 

Dzisiaj dzwoni do mnie gości i mówi, że Policja jeszcze nie oddała informacji o kolizji do PZU i żebym poszła do ubezpieczalni i napisała dla niego oświadczenie, że ja jestem sprawcą kolizji. Ja do niego:

- Przepraszam bardzo, gdy chciałam to zrobić na miejscu zdarzenia Pan usilnie chciał wezwać policję, nie podobało mi się to (w perspektywie mandat i punkty karne) jednak to Pana prawo. Teraz nie mam ochoty na kolejki w PZU - 100 zł i 6 pkt karnych zwolniły mnie z tego obowiązku :banghead:

On zdenerwowany (w ogóle jakiś taki nerwowy koleś... pisałam już o tym w poprzednim wątku):

- No to spotkamy się w sądzie... :bigrazz:

 

I teraz moje pytanie - Jeżeli może mnie oskarżyć o coś to o co?

O to że policja nie dopełniła obowiązków?

O to, że PZU nie mogło mnie znaleźć w swoich papierach (to inna historia - w dzień kolizji zapłaciłam za ubezpieczenie i nie zdążyli wprowadzić tego do komputera gdy on chciał zgłosić zdarzenie)?

 

pzdr @starte

[jareckiz]

Ze tak powiem, to ten szofer teraz moze Cie cmoknac w pu-pe.

Niczego juz sie nie boj, zostalas ukarana i ten mandat definitywnie sprawe zalatwil, nie mozna dwa razy ukarac za ten sam czyn. Sprawa wyglada tak ze ten "szofer", aby zglosic sprawe do ubezpieczalni musi posiadac notatke z policji o kolizji. Napewno jej jeszcze nie ma i chce przyspieszyc sprawe odszkodowania, to dlatego chcial abys napisala mu oswiadczenie, ktore on zlozy w PZU i w ten sposob uruchomi sprawe odszkodowania. Ja na Twoim miejscu nic bym mu nie pisal, niech sam teraz troche pobiega, od policji do PZU. A policja sama tej notatki tez nie wysle do ubezpieczalni, moze ja wydac jedynie "szoferowi" i Tobie, jesli on o tym nie wie to sie zdziwi. A swoja droga gdzie tych punktow tyle nalapalas? Narka.

[Browarny]

Masz ustawowy obowiązek poinformowania PZU i udzielenia informacji dotyczących zdarzenia (art.16/2 oraz 3 Ustawy o działalności ubezp.).

 

Tyle przepisy. Praktyka i konsekwencje to inna rzecz. Normalnie jest tak że składasz oświadczenia dopiero po otrzymaniu pisemka z PZU. Inna rzecz czy z gostkiem w ogóle będą chcieli gadać w PZU jak nie będzie miał w łapie notatki policyjnej, to już zależy od praktyki przyjetej w inspektoratach.

[jeszua]

- No to spotkamy się w sądzie... :icon_evil:

 

gadać to sobie może. czekaj spokojnie na notatkę z pzu... :icon_twisted:

spokojnie udzielisz wszystkich wymaganych informacji... kiedy już aparat urzędniczy, którego facet sobie zażyczył, wypełni swoje zobowiązania

jsz

Edytowane 30 Marca 2007 przez jeszua

[Astarte]

Dzwonili dziś do mnie z PZU... Pani powiedziała, że wysłali do mnie list, żebym potwierdziła zdarzenie, ale że nie mieszkam już tam gdzie jestem zameldowana list powrócił do nich z notatką: Adresat już tam nie mieszka :icon_rolleyes:

Poprosiła bym stawiłą się w inspektoracie PZU, aby dopełnić formalności... tak też zrobiłam :banghead:

 

A teraz patrząc na ten incydent:

Gdyby facet nie wezwał pał tylko napisałabym mu Oświadczenie na miejscu, następnego dnia poszła do PZU i wypełniła ich protokół ze sprawy to kase by miał w błyskawicznym tępie. A on chciał sobie przyśpieszyć i proszę... prawie 2 tygodnie papierki krążyły nim dotarły do mnie i nim policja przesłała swoją notkę do PZU.

 

Morał niech sobie każdy wyciągnie :banghead:

 

pzdr @starte