Skocz do zawartości

Właśnie miałem wypadek.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

EDIT:

Nie przuważyłem :-D

To było kiedyś.

A teraz... Teraz kapelusznicy i niedzielni kierowcy przesiedli się na lepsze fury niż Wartburg,

np. na Felicje.

 

Ale to tylko na podstawie moich obserwacji więc nie ma co brać tego jako wyrocznię :icon_exclaim:

:eek:

"Ale to tylko na podstawie moich obserwacji więc nie ma co brać tego jako wyrocznię :icon_exclaim:"

Serio?

(nie mogę się powstrzymać, przepraszam, mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane.):

Stu konne motocykle to takie trochę lepsze wiejskie sprzęty kaskaderskie.

 

[...]

A co do kierowcow Skody Felicji to cos w tym chyba jest...

pozdrawiam

[...]

BTW. Kiedyś była dyskusja na kierowców jakich aut najbardziej trzepa "uważać"

W czołówce byli kierowcy właśnie skody. Starsi panowie w kapeluszach, ze słabym wzrokiem i reflexem powożący Felicję. Ehhh... :icon_idea:

;)

Starszym panem nie jestem, w kapeluszu nie jeżdzę (w ogóle nie chodzę), wzrok mam chyba dobry, reflex nienajgorszy chociaż już się pogarsza bo dzisiaj w niedzielę przy 130 zrozumiałem, że szóstego samochodu z rzędu nie dam rady już wyprzedzić - dałoby radę ale za mało mocy, napewno BMW bym dał radę ale nie chcę dołączyć do grupy dresiarzy :icon_eek: - cholerne moherowe berety wracały chyba z kościoła i się wlekli, pierwszy to był jakiś opel (astra dwa dla ścisłości, ci są najgorsi ale jeszcze nie wiem czy ci od fiata punto nie gorsi, muszę jeszcze poobserwować dokładniej), potem megane (cholera, dziady do kwadratu i lepiej tych co takimi autami jadą brać na większą odległość), potem nie wiem co tam już jechało bo nie miałem czasu prowadzić "obserawcji".

 

To taki mały OT jednak stereotypy jak widać i z drugiej strony są, dlaczego z drugiej strony?, ponieważ po przeciwnej stronie panuje takie zdanie na temat motocyklistów: wariat drogowy jeżdzący 200 km/h, dawca, a na dodatek cham na drodze - recepta: należy przyblokować, zajechać, utrudnić życie.

Dziwię się, że motocykliści wypowiadają takie rzeczy, często mówią oczywiście o tym jacy to negatywni są w oczach puszkarzy.

 

"Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe".

 

I cieszę się, że to marka pojazdu decyduje o tym jakim jest jego kierowca i oczywiście działa to w drugą stronę - jaki jest motocyklista każdy doskonale wie, prawda?

Każdy pewnie uzna, że odezwał się urażony. Tak nie jest, a bronię jedynie wizerunku motocyklisty bo jeśli motocykliści stwierdzą, że skody felicje są zagrożeniem na drodze to analogiczne twierdzenie, że każdy motocyklista jest dawcą i wariatem drogowym będzie równie prawdziwe i ma takie samo prawo racji bytu.

 

[...]Ale prawdziwe przyczyny to:

1.czarny motocykl, czarne ubranie, noc, na tle jadących z mną 100 metrów pojazdów jestem kompletnie nie widoczny, ich światła oślepiają. Pan jest starszy jeździ wolno i ostrożnie ale wzrok już nie ten, nie potrafi dostrzec i ocenić, mówił że wydawało mu sie że moje światło to światło któregoś z samochodów jadących dalej – morał – po zmroku kamizelki !!!

[...]

To są bardzo mądre i prawdziwe słowa. Jednak wielu nie założy nigdy kamizelki ponieważ mają swój styl i założenie jej spowodowałoby uszczerbek w ich dumie motocy().

 

I jeszcze chciałbym dodać odnośnie tego jak widzą to "inni" - wielu denerwuje się, gdy kierowca puszki nie sygnalizuje swoich zamiarów na drodze - przez co są one tajemnicą więc moim zdaniem każdy maskujący się motocyklista (czarny strój itp.) chce po prostu być na drodze zakamuflowany niczym żołnierz na polu walki. Moim skromnym zdaniem nie należy się denerwować gdy ktoś rzeczywiście nie zauważy motocyklisty bo to nie wina puszki, ale jasne (świadome lub nie) życzenie motocyklisty.

 

Oczywiście również cieszę się, że nic Ci nie jest jednak czy dobrze było na jedną z pierwszych jazd w sezonie wybierać tak długą trasę i jak się domyślam chyba nie świczyłeś w tym roku.

 

I cieszę się również niezmiernie z tego, że potrafiłeś zachować spokój i znajdujesz zrozumienie w tej sytuacji bez pi*##$% ku#@% pie%$%% ch%^ w Skodzie zajechał mi drogę.

 

Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daje wam 100% gwarancji ze dziadek w felicji lub(tu wpisz ulubiona marke) nie zauwazy kogos w kamizelce po zmroku na tle innych swiatel...

 

lepszym pomyslem jest blysniecie dlugimi jak widzicie kogos szykujacego sie do manewrowania na drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

lepszym pomyslem jest blysniecie dlugimi jak widzicie kogos szykujacego sie do manewrowania na drodze...

...oj zdecydowanie NIE... chyba, że chcesz go przepuścić... bo tak właśnie 99% kierowców zinterpretuje takie błyśnięcie...

 

pozdr,

w

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no moze sie zle wyrazilem - blysniecie w tym przypadku to raczej oswiecenie wielokrotne kierowcy zeby nie mial watpliwosci ze ktos jednak jedzie a nie krotki blysk w stylu "jedz chlopie"

Edytowane przez streetstorm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no moze sie zle wyrazilem - blysniecie w tym przypadku to raczej oswiecenie wielokrotne kierowcy zeby nie mial watpliwosci ze ktos jednak jedzie a nie krotki blysk w stylu "jedz chlopie"

 

Innymi słowy włączenie na czas jakiś długich :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęście, że jesteś w jednym kawałku. Tak trzymaj !

Co do techniki hamowania i ćwiczenia awaryjnego hamowania...w sobotę odebrałem z serwisu moto po przeglądzie, m.in. wymiana klocków. Mechanik ze zdziwieniem stwierdził, że przodu już nie było, a tył praktycznie nie tknięty. Faktem jest, że tylnego hamulca używam sporadycznie, nie wiem dlaczego, może to kwestia praktyki, może wręcz przeciwnie - złych nawyków. Ale...natchniony poradą bardziej doświadczonego kolegi, znalazłem pusty parking i prawie przez godzinę "bawiłem się w hamowanie". Wnioski - przy awaryjnym hamowaniu nigdy najpierw klamka, a potem tył na dohamowanie, zwłaszcza przy tym śmietniku jaki zalega po zimie na drogach. Na efekt ćwiczeń nie przyszło czekać długo...sytuacja z wczoraj - wąska wiejska droga, wyprzedzam 2 samochody jadące jeden za drugim. Kiedy jestem jeszcze na lewym pasie, z lewej wytacza się małolata w Audi. Zauważyla mnie jak była mniej więcej na połowie jezdni, stanęła. Uff !!! Ja na prawy pas, ulga i duma... a niunia wtedy hop do przodu ! Zupełnie irracjonalne zachowanie, być może chciała cofnąć i coś jej się pomieszało ? Gdybym zablokował przód, wpakowałbym się w jej bok z niemałą prędkością. Był ostro tył do zablokowania, potem dopiero delikatnie klamka, a jak tył zaczął uciekać to odpuściłem i udało mi się "wcelować" pomiędzy przód samochodu a rów na poboczu. Może to tylko kwestia przypadku że się udało, ale sądzę, że gdybym dzień wcześniej nie poćwiczył, to bałbym się w takiej sytuacji zblokować tylne koło i tak jak zwykle odruchowo złapał tylko za klamkę, a na hamowanie tyłem nie byłoby juz ani czasu ani miejsca.

Tak więc polecam ćwiczenia. Zawsze miałem do tego "olewający" stosunek, a po części chyba podświadomie bałem się uszkodzić motocykl. Ale z pewnością lepiej jest zaliczyć glebę na parkingu, niż uczyć się dopiero na własnych błędach na drodze. Uważajcie na siebie i jeżeli macie chociaż cień podejrzenia, że ktoś za chwilę zrobi na drodze coś absolutnie niewyobrażalnego i głupiego...to znaczy,że na 99% tak własnie zrobi :)

 

P.S. Duży szacunek :) za Twoje podejście do sprawy. W końcu nikt nie robi tego umyślnie...

 

Pozdrawiam,

 

FINLANDIA & "DRUG STAR"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taa panowie ja juz kamizelke mam i po zmroku ja zakladam

a inni jak chca, skoro maja swoj styl

 

i na temat tego mrugania dlugimi. stanowczo odradzam

jezdze autem tak samo dlugo jak na moto

wiec kazde mrugniecie dlugimi na skrzyzowaniu znaczy

" jedz przepuszczam cie"

 

najlepiej zwolnic jak widzimy kogos niezdecydowanego i juz

a co ma byc to i tak bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również stanowczo odradzam jakiekolwiek akcje z mruganiem światłami. Jest naprawdę duża szansa, że zostanie to błędnie zinterpretowane.

 

Jeśli chcę kogoś puścić to mrugam - to ustalony wśród puszkarzy znak.

 

 

 

Im dłuższy rozstaw osi motocykla tym bardziej należy używać tylnego hamulca. Szczególnie dotyczy to więc wszelkiej maści choperów. Ale też turystyków i sportów. Jeśli komuś się wydaje, że sam przód zatrzyma go szybciej niż łączenie przedniego hamulca z tylnym to namawiam do poeksperymentowania na pustej drodze/parkingu.

 

Ogólnie chodzi o to, żeby narobić sobie dobrych nawyków. A do nich należy używanie zawsze obu hamulców.

 

Warto dobrze ustawić pedał hamulca i klamkę, żeby nie było problemów z jej szukaniem nogą/ręką - w szczególności u choperów nie wygląda to najczęściej najlepiej, a jest bardzo ważne.

 

Trazymach

Edytowane przez Trazymach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taa panowie ja juz kamizelke mam i po zmroku ja zakladam

a inni jak chca, skoro maja swoj styl

 

i na temat tego mrugania dlugimi. stanowczo odradzam

jezdze autem tak samo dlugo jak na moto

wiec kazde mrugniecie dlugimi na skrzyzowaniu znaczy

" jedz przepuszczam cie"

 

najlepiej zwolnic jak widzimy kogos niezdecydowanego i juz

a co ma byc to i tak bedzie

 

 

zgadza sie mruganie dlugimi moze kierowce zmylic ... jak juz to trzymac dlugie i klakson

 

 

choc jestem zdania ze zawsze trzeba sie przygotowac na awaryjne zatrzymanie lub omijanie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... Mówie sobie jak mógł mnie nie widzieć? Miałem czerwone auto, jechałem na światłach.

Nie minął rok i sam byłem w podobnej sytuacji jak ten gość. Nic na szczęście się nie stało, zostałem tylko obtrabiony ale NAPRAWDĘ MOŻNA NIE ZAUWAŻYĆ.

 

z tym niewidzeniem to jest coraz częstsze od kiedy auta robi się w celu zdobywania pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych EuroNCAP.... po prostu nowoczesne samochody mają tak grube słupki przednie, że może się za nimi schować Kamaz a co dopiero motocykl czy osobówka.

Na lewoskręcie taki słupek szczególnie zasłania i czasami trzeba się nieźle wychylić żeby cokolwiek zobaczyć... a jeśli manewr skrętu wykonuje się szybko to można niestety nie dostrzec tego co za słupkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT:

Nie przuważyłem :-D

 

"Ale to tylko na podstawie moich obserwacji więc nie ma co brać tego jako wyrocznię :icon_mrgreen:"

Serio?

(nie mogę się powstrzymać, przepraszam, mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane.):

Stu konne motocykle to takie trochę lepsze wiejskie sprzęty kaskaderskie.

Starszym panem nie jestem, w kapeluszu nie jeżdzę (w ogóle nie chodzę), wzrok mam chyba dobry, reflex nienajgorszy chociaż już się pogarsza bo dzisiaj w niedzielę przy 130 zrozumiałem, że szóstego samochodu z rzędu nie dam rady już wyprzedzić - dałoby radę ale za mało mocy, napewno BMW bym dał radę ale nie chcę dołączyć do grupy dresiarzy :) - cholerne moherowe berety wracały chyba z kościoła i się wlekli, pierwszy to był jakiś opel (astra dwa dla ścisłości, ci są najgorsi ale jeszcze nie wiem czy ci od fiata punto nie gorsi, muszę jeszcze poobserwować dokładniej), potem megane (cholera, dziady do kwadratu i lepiej tych co takimi autami jadą brać na większą odległość), potem nie wiem co tam już jechało bo nie miałem czasu prowadzić "obserawcji".

 

To taki mały OT jednak stereotypy jak widać i z drugiej strony są, dlaczego z drugiej strony?, ponieważ po przeciwnej stronie panuje takie zdanie na temat motocyklistów: wariat drogowy jeżdzący 200 km/h, dawca, a na dodatek cham na drodze - recepta: należy przyblokować, zajechać, utrudnić życie.

Dziwię się, że motocykliści wypowiadają takie rzeczy, często mówią oczywiście o tym jacy to negatywni są w oczach puszkarzy.

 

Każdy pewnie uzna, że odezwał się urażony. Tak nie jest, a bronię jedynie wizerunku motocyklisty bo jeśli motocykliści stwierdzą, że skody felicje są zagrożeniem na drodze to analogiczne twierdzenie, że każdy motocyklista jest dawcą i wariatem drogowym będzie równie prawdziwe i ma takie samo prawo racji bytu.

To są bardzo mądre i prawdziwe słowa. Jednak wielu nie założy nigdy kamizelki ponieważ mają swój styl i założenie jej spowodowałoby uszczerbek w ich dumie motocy().

 

I jeszcze chciałbym dodać odnośnie tego jak widzą to "inni" - wielu denerwuje się, gdy kierowca puszki nie sygnalizuje swoich zamiarów na drodze - przez co są one tajemnicą więc moim zdaniem każdy maskujący się motocyklista (czarny strój itp.) chce po prostu być na drodze zakamuflowany niczym żołnierz na polu walki.

 

 

Toś się chopie naprodukował... :D Czegoś ty się najarał? :lapad:

Czytaj dokładnie i ze zrozumieniem. Nikt w tym wątku nie napisał, że kierowcy Felicji są kiepskimi czy też złymi kierowcami.

 

Ja w każdym razie przejeżdżając przez skrzyżowanie zawsze zwalniam... nawet mając zielone światło. Miałem kiedyś wypadek autem. I właśnie wymusił pierszeństwo starszy pan taksiarz tyle tylko, że w starym Mercu. Szczególnie jednak zaufania nie mam do kierowców Felicji, autobusów MZA i kurierów. Tak jakoś... Co nie znaczy, że najnowszą BeeMką lub jakimś innyf fajnym wozem nie może jechać starszy, niedowidzący i bez reflaxu dziadek. Opieram się tylko na mojej obserwacji. Koniec kropka.

 

 

BTW. Gów*o mnie obchodzi czy "stukonne motocykle to takie trochę lepsze wiejskie sprzęty kaskaderskie" (nie znam się na wiejskich sprzętach a ty widać tak) jak też to, kogo tam sobie wyprzedzałeś jadąc moto 130. Gdybyś jechał 150 to zobaczył byś kto jechał w szóstym aucie. Słaby kozak z ciebie ale jeszcze wiele przed tobą. Stukonny wiejski sprzęt by wystarczył by pojechać 150... hehehe :lapad::):evil:

 

Tacy właśnie kozacy tworzą wizerunek motocyklisty... Ech...

 

 

 

:)

Edytowane przez Mar_Cin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jechałem samochodem i chyba nie domyślasz się jakim :D

A mnie g%^&^ obchodzi czy to jest lepsze od Wartburga, chyba tak skoro może jechać 120 km/h ale widzę, że znasz się lepiej więc nie będę podważać Twojej wiedzy nt. wszystkich kierowców tego konkretnego samochodu.

 

"Tacy właśnie kozacy tworzą wizerunek motocyklisty... Ech..."

 

Pasuje to idealnie do Ciebie ponieważ sam tworzysz stereotypy i szkoda, że do końca nie zrozumiałeś mojego postu bo doszedłbyś do tego, że wśród kierowców różnych marek samochodów ("puszek") panuje na ogół stereotyp każdego motocyklisty. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie bo skoro motocyklista się wkurza na panujący o nim sterotyp, a za plecami tworzy swoje własne to nie ma chyba nikogu tutaj obwiniać i niech to będzie lepiej na porządku dziennym.

 

I jeszcze jedno - jeśli obserwujesz forum w co nie wątpię to ostatnio jest temat jak to motocykliście wyjechał Daevoo Matiz, dziesiątki innych marek znajdziesz w archiwum, a ja chętnie zobaczyłbym ich psychologicznę analizę - oprawię sobie i powieszę na ścianie, nauczę się na pamięć i będę wiedział na co mam uważać jeżdząc po drogach aby być bezpieczniejszym oczywiście.

 

Pozdrawiam :D

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwazniejsze ze zalozyciel tematu wyszedl calo z opresji, moto zawsze mozna zmienic. Osobiscie uwazam ze moto lub samochod jest po to aby uleglo kasacji w razie czego, ale chroniac jednoczesnie kierowce lub pasazerow.

A co do stereotypow, zwlaszcza kierowcow w roznych wozach. Posiadam Zuka ktory sluzy mi do pracy, a ktory czesto jest przytaczany jako samocho stary i niesprawny, jego kierowcy to buraki w beretach. Jestem tego zaprzeczeniem, znam dobrze przepisy i potrafie je stosowac a samochod jest sprawny na tyle ile jest to mozliwe. Tak ze nie ma co uogolniać, jełop moze jechać każdym pojazdem. Czasem też po prostu wystarczy chwila nieuwagi lub inny niesprzyjający czynnik.

Pozdrawiam i życze bezpiecznych powrotów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...