milosz-RR Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Witam.Mam pytanie dotyczące zmian pojemności w motoGP na 2007 rok. O co chodzi,kto gdzie jak i dlaczego zmienił 990ccna 800cc?? Dzieki za oświecenie świeżaka w temacie, bo zacząłem przyglądać się MotoGP od zeszłego roku a tu taka nowość i nigdzie niepisze o co lotto. Pozdr Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 IMO Ograniczenie pojemności ma na celu zmniejszenie prędkości maszyn osiąganych na torze. Nowe przepisy zmuszają tym samym konstruktorów do opracowywania nowszych technologii,które umożliwią osiągnięcie większej mocy z mniejszej pojemności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janekk Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Witam.Mam pytanie dotyczące zmian pojemności w motoGP na 2007 rok. O co chodzi,kto gdzie jak i dlaczego zmienił 990ccna 800cc?? Dzieki za oświecenie świeżaka w temacie, bo zacząłem przyglądać się MotoGP od zeszłego roku a tu taka nowość i nigdzie niepisze o co lotto. Pozdr Lobby GSXR750 przewalczyło i teraz gixery beda wymiatac :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 chodzi o zwiekszenie bezpieczenstwa zawodnikow, litry osiagaly coraz wieksze predkosci co stawalo sie niebezpieczne dla zawodnikow BTW Rossi kreci czsy lepsze niz w zeszlym roku :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Bo za zmniejszeniem pojemnosci idzie mniejsza masa pojazdu i w ostatecznosci nowe sprzety nie jezdza gorzej od litrow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Lobby GSXR750 przewalczyło i teraz gixery beda wymiatac :icon_biggrin: Taaaaaaa. Maszyna Rossiego to seryjny GIRER tylko logo Yamaha'y mu dokleili :buttrock: , a BMW tez juz w zeszlym roku nowe moto w tej kasie 800 wystawilo tylko ma o dwa cylindry mniej, ale przy odrobinie szczescia dadza rade. :icon_twisted: Do tego zmniejszono limit paliwowy o litr. Moze wplynie to pozytywnie na ekologie. Wszystko zawdzieczamy Hondzie ktora wyszla z pomyslem. :bigrazz: Bo za zmniejszeniem pojemnosci idzie mniejsza masa pojazdu i w ostatecznosci nowe sprzety nie jezdza gorzej od litrow Moze sie myle ale masa pozostala wlasnie bez zmian. Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 4 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Bo za zmniejszeniem pojemnosci idzie mniejsza masa pojazdu i w ostatecznosci nowe sprzety nie jezdza gorzej od litrow Zgodnie z przepisami masa nowych 800tek pozostaje niezmieniona w stosunku do maszyn z poprzedniego sezonu. Dlatego też mimo zastosowania mniejszych/lżejszych silników maszyny będą w tym roku ważyć tyle samo (czyli praktycznie wszyscy pozostają przy regulaminowych 148kg). Mniejsza moc oznacza jednak wyższe obroty, bardziej nerwowe silniki a co za tym idzie większe prędkości z zakrętach. Z poprawą bezpieczeństwa ma to niewiele wspólnego bo, jak powszechnie wiadomo, motocykle na torze przewracają się na zakrętach a nie na prostych. Do tego dochodzą jeszcze nowe regulacje dotyczące ogumienia (każdy zawodnik musi w czwartek przed zawodami wybrać 14 przednich i 17 tylnych opon, z których będzie korzystał podczas weekendu). Na torach nowych (Misano) albo takich które będą miały nowy asfalt (albo jego część) oznacza to praktycznie oponiarską ruletkę i ostatecznie średnio ma się to wszystko do bezpieczeństwa. Oczywiście chodzi o ciągły postęp i odpowiedni wizerunek MotoGP jako czołowej serii wyścigowej. Moim zdaniem zmiana jest ciekawa ale z pewnością nie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa (zresztą myślę, że z bezpieczeństwem w MotoGP jest wszystko okay). Więcej w najbliższym Fast Bike'u... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pierun Opublikowano 5 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2007 Do tego zmniejszono limit paliwowy o litr. Moze wplynie to pozytywnie na ekologie. Wszystko zawdzieczamy Hondzie ktora wyszla z pomyslem.No tak, jak się jeszcze ekologia będzie wpie**alać, za przeproszeniem, w wyścigi, to niedługo będą jeździć ze średnią prędkością 120km/h...Co do tych 800ccm, to też niezbyt rozumiem jak to się ma do bezpieczeństwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 5 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2007 Zgodnie z przepisami masa nowych 800tek pozostaje niezmieniona w stosunku do maszyn z poprzedniego sezonu. Dlatego też mimo zastosowania mniejszych/lżejszych silników maszyny będą w tym roku ważyć tyle samo (czyli praktycznie wszyscy pozostają przy regulaminowych 148kg). W takim razie przepraszam za gafe :rolleyes: To bedzie ciekawy sezon :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 6 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2007 Mniejsza moc oznacza jednak wyższe obroty, bardziej nerwowe silniki a co za tym idzie większe prędkości z zakrętach. Z poprawą bezpieczeństwa ma to niewiele wspólnego bo, jak powszechnie wiadomo, motocykle na torze przewracają się na zakrętach a nie na prostych. Tutaj akurat ciężko mi się z Tobą zgodzić, ponieważ wydaje mi się że większa prędkość w zakrętach spowodowana jest lepszym zawieszeniem, sztywniejszą ramą, wahaczem -generalnie lepszą trakcją. Zakładając że obecna 800ccm ma mniej mocy niż zeszłoroczny 1000 ccm, mniej liniowo oddaje moc ( jest bardziej nerwowa) a masa jest niezmieniona to teoretycznie taki motocykl będzie się gorzej prowadził po zakretach. i Druga sprawa, niby motocykle przewracają się na zakrętach częściej, to prawda ale upadki są dużo mniej groźne niż pod koniec prostych gdy motocykle "lecą" z prędkością 320 km/h ( chociaż takie wypadki są sporadyczne ale takie przykłady jak Daijro Kato czy też Shinya Nakano z eksplodującą oponą potwierdzają tą tezę). Więc jeśli konstruktorzy "niewykorzystane" kg użyli do wzmocnienia ramy, wahacza etc to siłą rzeczy kontrola nad motocyklem będzię lepsza i tym samym jazda bezpieczniejsza. To są tylko moje dywagacje :biggrin:. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 8 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2007 Tutaj akurat ciężko mi się z Tobą zgodzić, ponieważ wydaje mi się że większa prędkość w zakrętach spowodowana jest lepszym zawieszeniem, sztywniejszą ramą, wahaczem -generalnie lepszą trakcją. Zakładając że obecna 800ccm ma mniej mocy niż zeszłoroczny 1000 ccm, mniej liniowo oddaje moc ( jest bardziej nerwowa) a masa jest niezmieniona to teoretycznie taki motocykl będzie się gorzej prowadził po zakretach. i Druga sprawa, niby motocykle przewracają się na zakrętach częściej, to prawda ale upadki są dużo mniej groźne niż pod koniec prostych gdy motocykle "lecą" z prędkością 320 km/h ( chociaż takie wypadki są sporadyczne ale takie przykłady jak Daijro Kato czy też Shinya Nakano z eksplodującą oponą potwierdzają tą tezę). Więc jeśli konstruktorzy "niewykorzystane" kg użyli do wzmocnienia ramy, wahacza etc to siłą rzeczy kontrola nad motocyklem będzię lepsza i tym samym jazda bezpieczniejsza. To są tylko moje dywagacje :D. pzdr Motocykle w zakrętach prowadzą się lepiej i trzeba jeździć nimi z większą prędkością w łukach ponieważ brakuje im mocy aby ogniem z nich wychodzić . Mimo, iż prędkości maksymalne spadły, prędkości w zakrętach są większe a czasy okrążeń równe, bądź nawet lepsze niż te osiągane przez 990tki. Średnio nowe motocykle są o ok. 5-10 km ( w zależności od zakrętu) szybsze niż te z ubiegłego sezonu. Z rozmieszczeniem dodatkowej masy masz rację ale wypadki Hopkinsa i Jacque'a w Katarze oraz kilka innych dzwonów, pokazują, iż nie koniecznie wpłynie to na mniejsze ryzyko high-side'u. To nie są dywagacje tylko fakty zdobyte bezpośrednio u źródła ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZX Opublikowano 9 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2007 Motocykle w zakrętach prowadzą się lepiej i trzeba jeździć nimi z większą prędkością w łukach ponieważ brakuje im mocy aby ogniem z nich wychodzić . Mimo, iż prędkości maksymalne spadły, prędkości w zakrętach są większe a czasy okrążeń równe, bądź nawet lepsze niż te osiągane przez 990tki. Średnio nowe motocykle są o ok. 5-10 km ( w zależności od zakrętu) szybsze niż te z ubiegłego sezonu.Dla potwierdzenia tego faktu pozowlę sobie przytoczyć dzisiejsze wyniki kwalifikacji:1. Valentino ROSSI - 1'55.0022. Casey STONER - 1'55.0073. Colin EDWARDS - 1'55.233Circuit Record Lap: 2006 - Valentino ROSSI 1'57.305 Circuit Best Lap: 2007 - Valentino ROSSI 1'55.002 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zonq Opublikowano 10 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2007 ej no nie robcie se jaj ze szybciej jezdza w zakretach bo maja za molo mocy na wyjsciu z zakretu ... hahaha to dobry kawal jest :flesje: idac dalej tym tokiem to 50-tki byly by najszybsze tak?? bzdura totalna sa szybsze bo stosunek moc/masa sie zwiekszyl, mowil to w dzisiejszej relacji jakis mechanik, poza tym postep techniczny na to wplywa jak juz ktos pisal, lepsze zawiechy, sztywniejsze ramy itd., zawodnicy jezdza na granicy przyczepnosci a ze ta zostala przesunieta dalej to jezdza szybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 10 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2007 Motocykle w zakrętach prowadzą się lepiej i trzeba jeździć nimi z większą prędkością w łukach ponieważ brakuje im mocy aby ogniem z nich wychodzić .(...)To nie są dywagacje tylko fakty zdobyte bezpośrednio u źródła ;-).no dokładnie, coś mi się tu nie zgadza. Nie wierzę, że gdyby wcześniej sprzęt im pozwalał na szybszą jazdę w zakretach to nie jechali by na granicy mozliwości tylko z tego powodu, że "na wyjściu i tak sobie odbiją". Wersja Kritersa brzmi bardziej prawdopodobnie, mimo, że jak utrzymujesz Ty masz swoja wprost ze źródła. Chyba, ze może nie tak się wyraziłeś albo masz błąd w tłumaczeniu :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 11 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2007 no dokładnie, coś mi się tu nie zgadza. Nie wierzę, że gdyby wcześniej sprzęt im pozwalał na szybszą jazdę w zakretach to nie jechali by na granicy mozliwości tylko z tego powodu, że "na wyjściu i tak sobie odbiją". Wersja Kritersa brzmi bardziej prawdopodobnie, mimo, że jak utrzymujesz Ty masz swoja wprost ze źródła. Chyba, ze może nie tak się wyraziłeś albo masz błąd w tłumaczeniu :banghead: Ok, no to jeszcze raz... Motocykle o pojemności 990cc były piekielnie mocne i należało się z nimi bardzo delikatnie obchodzić w zakrętach i na wyjściach, ponieważ tylna guma ostro dostawała po dupie. Bardzo zaawansowana elektronika była często (szczególnie na wolnych torach) ustawiana tak, że dobrych kilkanaście koni (z ponad 250) znikało. Może cofnijmy się trochę w czasie... Do roku 2002, kiedy w Grand Prix jeździło się dwusuwowymi 500tkami, technika jazdy była nieco inna. 500tki miało co prawda zaledwie 180-190 koni mechanicznych mocy, ale były to dwusuwy o bardzo agresywnej charakterystyce mocy i kompletnym braku elektroniki. Dlatego tak często widzieliśmy popularne high-sidy czyli wypadki na wyjściach z łuków, kiedy tylna opona traciła przyczepność i katapultowała zawodnika w powietrze... Z tego powodu jeździło się wówczas tzw. stylem "point and shoot" albo mówiło o "collecting the dots". Chodziło o wbicie się w zakręt późno, na pełnym heblu, szybkim złożeniu i podniesieniu maszyny w łuku aby gaz odkręcać już na lekko podniesionej maszynie, wykorzystując szerszą część opony i unikając high-side'u. Klasy 125 i 250 były tego przeciwieństwem ponieważ tam moc (odpowiednio ok. 60 i 100km) była zbyt mała aby dokonać takiej katapulty (chociaż czasem się zdażały) i aby uzupełnić braki w mocy zawodnicy składali się głęboko w łukach i starali się przejechać przez nie z największą możliwą prędkością. Do dzisiaj, tak jak niegdyś w klasie 5500ccm w wielu zawodników jeździ w World Superbike oraz różnych seriach wyścigowych na całym świecie (wystarczy popatrzeć na niektórych w naszych zawodników na sławiniaku w Poznaniu), mimo, iż elektronika pozwala na większą płynność. Teraz przechodzimy do konkretów... Jeśli ktoś czytał mój ubiegłoroczny wywiad z Kenny Robertsem Juniorem w magazynie Fast Bike Polska, z pewnością zapamiętał, jak Amerykanin wspomina swój czas spędzony na Suzuki GSV-R 990cc w latach 02-05. Junior zaznaczył, że musiał starać się jeździć w łukach z większą prędkością niż inni, by nadrabiać straty mocy w stosunku do rywali. Powiedział mi wówczas "Musiałem jeździć tym motocyklem jak bolidem F1." To samo mówił mi wiele razy John Hopkins i popatrzcie na na niego. W tym sezonie Suzuki ma bardziej konkurencyjny motocykl w stosunku do rywali ale fakt, że zawodnicy musieli zmienić styl jazdy, dodał Hopperowi skrzydeł. Kalifornijczyk po prostu przez ostatnie lata jeździł tak samo jak Roberts Junior i teraz, kiedy motocykl nie traci już na prostych, John jest w ścisłej czołówce (ze złamaną ręką i nogą wywalczył wczoraj czwarte miejsce w Katarze). Oczywiście, bardzo ważny jest rozwój technologiczny (nowa przednia opona Michelin 16 cala itd.) ale chyba nie sądzicie, że przez jedną zimę nagle wszystkie motocykle latają po 10 km szybciej w łukach dzięki jakiemuś cudownemu rozwiązaniu. Jeszcze raz Wam powtarzam, mniejsza moc wymusza szybsze przelatywanie w zakrętach. Mniejsza moc oznacza także mniejsze ograniczenia ze strony elektroniki ale mniejsze, bardziej wyżyłowane silniki są bardziej agresywne i trzeba je wyżej kręcić (tak samo jak drogową 600tkę w porównaniu z drogowym 1000cem!). Minimalna masa motocykla pozostała bez zmian (148 kg) ale kilka zaoszczędzonych na lżejszym o 1/5 silniku kilogramów można teraz dowolnie rozmieścić na motocyklu, modyfikując rozkład masy itd. To też ma swój wpływ ale zasadniczym czynnikiem są silniki 800ccm zmuszające do zmiany stylu jazdy. Zawodnikom z przeszłością na Superbike'ach ta zmiana nie przyszła lepiej (popatrzcie na Nicky'ego Haydena - pomijając jego problemy z przednim zawieszeniem, Kentucky Kid cały czas nie może wjeździć się w nowy styl jazdy!), a ci z przeszłością w 250cc (Stoner, Rossi, Pedrosa), dominują w tabeli. Fakt, Kriters zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz - mianowicie trakcję. Tak jest lepsza właśnie dzięki mniejszej mocy - pamiętacie jak Hayden czy Stoner wychodzili z wilniki (np. Parabolica - ostatni zakręt w Estoril) mega poślizgami z dymem uciekającym spod tylnej opony? Działo się tak dlatego ponieważ elektronika nie była w stanie nadążyć i motocykl lekko się ślizgał (mimo wszystko, dzięki elektronice zawodnicy nie "przedobrzyli" w takich sytuacjach). Całość składa się na to, co widać gołym okiem - prędkości maksymalne, szczególnie na tak długich prostych jak ta w Katarze, są o wiele mniejsze a czasy okrążeń mimo wszystko lepsze (pole position poprawione o 0.6 a najszybsze okrązenie w wyścigu poprawione przez Stonera o 0.777 sek i to na ostatnim okrążeniu!) Groszek, zawodnicy jeździli na maksa w poprzednich latach, po prostu teraz ten maks jest trochę inny. Krótko... nowe motocykle, nowe wymagania, nowa era, nowe możliwości. Tak samo wielkie emocje :-). ej no nie robcie se jaj ze szybciej jezdza w zakretach bo maja za molo mocy na wyjsciu z zakretu ... hahaha to dobry kawal jest :biggrin: idac dalej tym tokiem to 50-tki byly by najszybsze tak?? bzdura totalna sa szybsze bo stosunek moc/masa sie zwiekszyl, mowil to w dzisiejszej relacji jakis mechanik, poza tym postep techniczny na to wplywa jak juz ktos pisal, lepsze zawiechy, sztywniejsze ramy itd., zawodnicy jezdza na granicy przyczepnosci a ze ta zostala przesunieta dalej to jezdza szybciej. Nie do końca... Ale wyobraź sobie, że czas pole position Jorge Lorenzo do wczorajszego wyścigu Grand Prix Kataru był tylko o sekundę gorszy niż najlepsze czasy zawodników World Supersport. Przypomnę: Aprilia RSW250: 100kg/100KMMaszyny Superbike: Około 160kg/ponad 200KM Różnica max. prędkości na prostej - dobre kilkanaście kilometrów na godzinę... Co Ty na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.