Leśne drogi otwarte dla ruchu

[ks-rider]

A jak są tory motocrossowe w lasach to nikt sie nie czepia ze zwierzeta sie stresuja

 

Jezeli tor jest w lesie to chyba ktos jakas zgode na jego budoew wyrazil, chyba, ze po cichu w nocy go wybudowal. :crossy: :banghead: Nie bylem jeszcze na torze polozonym w lesie, bylem na polozonych obok lasu, ale to nie koniecznie musi swiadczyc, ze tych w lesie w ogole nie ma.

 

Zwierzyna tez nie glupia i swoj rozum ma. Jezeli jest tor i regolarnie ktos po nim lata, to sie do tego halasu przyzwyczajaja i nic ich juz nie stresuje.

 

Na poligonie karmilismy dziki z reki. Byly na tyle kumate, ze nauczyky sie prostej logiki ;

 

Halas + czolgi = wojsko. Wojsko = papu / szamanko, czyli glodne po lesie biegac nie bedziemy

 

 

:eek:

[kolo98]

tylko gorzej jak takiego dzika czolgiem nie zauwazą to wtedy oni beda mieli papu :)

[ks-rider]

tylko gorzej jak takiego dzika czolgiem nie zauwazą to wtedy oni beda mieli papu :biggrin:

 

E no takie glupie to one tez nie sa. Podchodza jak czolgi stoja. W kazdym razie robi wrazenie jak sie taka dzika swinie z reki karmi.

 

:banghead:

[ks-rider]

tylko gorzej jak takiego dzika czolgiem nie zauwazą to wtedy oni beda mieli papu :)

 

E no takie glupie to one tez nie sa. Podchodza jak czolgi stoja. W kazdym razie robi wrazenie jak sie taka dzika swinie z reki karmi.

 

:flesje:

Edytowane 28 Stycznia 2007 przez ks-rider

[santi]

W lesie możesz jeździć bez prawka z wyjątkiem dróg dopuszczonych do ruchu publicznego , bo prawo jazdy dotyczy tylko dróg publicznych.Z tym ,że jeżdżenie po lesie jest nielegalne i jak cię dorwie staż leśna to wtedy zabulisz mandat.W praktyce jest to prawie nierealne chyba ,że akurat ci zgaśnie motor.Jeżeli spowodujesz jakiś wypadek w lesie to masz przechlapane z tym że osoba z prawkiem również, bo jak powiedziałem jazda jest nielegalna i ubezpieczenie oc i nw i tak nie obowiązuje

[Wiertara]

W lesie obok mojego domu w sezonie śmiga tylu motocrossowców, że chodząc ścieżkami trzeba naprawdę uważać. Nie żebym ich krytykował. Potraktujmy to raczej jako ostrzeżenie dla pieszych, grzybiarzy i rowerzystów.

 

W lesie obok mojego domu w sezonie śmiga tylu motocrossowców, że chodząc ścieżkami trzeba naprawdę uważać. Nie żebym ich krytykował. Potraktujmy to raczej jako ostrzeżenie dla pieszych, grzybiarzy i rowerzystów.

[konikkonik]

Napiszę tylko jednego posta i nie będę ciągnął tematu.

 

Jak zawsze dzielę się doświadczeniem, jeżdżę i jeździłem bardzo dużo i w wielu miejscach. Rozumiem za i przeciw, ale wszystko zależy od ludzi którzy dosiadają motocykli w terenie.

 

Co najważniejsze,bardzo zmienia się punkt widzenia na sprawę, jak szosowca wsadzimy na enduro i przejedziemy się z nim po lesie. Wszystkie teorie o przepisach i idee które wcześniej głosił padają(z doświadczenia).

 

Temat jest trudny dlatego nie będę dyskutował na forum (mogę osobiście).

 

Pozdrawiam..

[ks-rider]

W lesie możesz jeździć bez prawka z wyjątkiem dróg dopuszczonych do ruchu publicznego , bo prawo jazdy dotyczy tylko dróg publicznych.Z tym ,że jeżdżenie po lesie jest nielegalne i jak cię dorwie staż leśna to wtedy zabulisz mandat.W praktyce jest to prawie nierealne chyba ,że akurat ci zgaśnie motor.Jeżeli spowodujesz jakiś wypadek w lesie to masz przechlapane z tym że osoba z prawkiem również, bo jak powiedziałem jazda jest nielegalna i ubezpieczenie oc i nw i tak nie obowiązuje

 

Kolego prosze zdefiniuj co to sa drogi publiczne inaczej sie nie zrozumiemy.

 

W/g mnie sa to drogi teren na ktory / do ktorego moze wejsc kazda naturalna osoba. W ruchu publicznym obowiazuje prawo jazdy. ( rowniez lasy ). Jedynie gdzie Cie to nie obowiazuje to koszary, fabryki, teren zamkniety, na ktory chcac wejsc musisz najpierw przekroczyc ogrodzenie lub brame.

 

Inna bajka jest jezeki osoba / firma postawi tabliczke informujaca ze na terenie obowiazuja przepisy ruchu drogowego.

 

bez bieglych moze sie nie obejsc.

 

Co do ubezpieczenia to obowiazuje zawsze i wszedzie. Zbezpieczenie musi poszkodowanemu wyplacic moze pozniej sciagac od Ciebie.

 

Przyklad niemozliwosc nie placenia w PL skladek ubezpieczeniowych jezeli pojazd jest wyrejestrowany. Nawet kiedy stoi w prywatnym garazu bulisz za ubezpieczenie ( paranoja ale w PL normalka )

 

Chyba jedynym wyjatkiem gdzie mozesz jezdzic bez prawka sa tory, zawody ( nawet na ulicach miasta ) czy podobne imprezy w zaleznosci od organizatora moze byc za to wymagana licencja zawodnika.

 

pozdrawiam

 

:)

[kuba9449]

Ja mam świetne miejscówki niedaleko mnie w lesie. Nikt nie ganie, a jazda pierwsza liga.

[kolo98]

E no takie glupie to one tez nie sa. Podchodza jak czolgi stoja. W kazdym razie robi wrazenie jak sie taka dzika swinie z reki karmi.

 

:lalag:

no znam to uczucie bo w krynicy morkiej tak jest tylko ze one oprucz tego ze po papu przyłaża to jeszcze ludziom trawniki oraja :crossy: W Wawie tez o takich przypadkach słyszałem

 

W lesie obok mojego domu w sezonie śmiga tylu motocrossowców, że chodząc ścieżkami trzeba naprawdę uważać. Nie żebym ich krytykował. Potraktujmy to raczej jako ostrzeżenie dla pieszych, grzybiarzy i rowerzystów.

 

W lesie obok mojego domu w sezonie śmiga tylu motocrossowców, że chodząc ścieżkami trzeba naprawdę uważać. Nie żebym ich krytykował. Potraktujmy to raczej jako ostrzeżenie dla pieszych, grzybiarzy i rowerzystów.

A skąd dokładnie jesteś bo ja tez z pod pruszkowa i gdzie tak na crossach szaleja?