darek2005xl Opublikowano 18 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2007 witamczy ktoś na patent na przewożenie psa (mały parson rusell terier)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Ja swojego Borysa, nieduży kundel, woziłem na baku na emzetce:)Skubaniec uwielbia to. Raz się spektakularnie wyje..liśmy, bo zobaczył psa i skoczył do przodu, złapałem go jedną ręką żeby go nie rozjechać i gleba:)Pies poleciał zadowolony poszczekać a ja pozbierałem się, spodnie w strzępach ale moto całe:) Teriera to może w plecaku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałKaczmar. Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Zapewne zdajesz sobie sprawe ze motocykl nie jest idealnym pojazdem do przewozu psa ! Musi byc on cierpliwy i spokojny, przyzwyczajony do noszenia. Mysle ze najlepszym wyjsciem jest centralny kufer z tylu przerobiony na torbe podrozna dla zwierzecia. Szczerze mowiac mozna z mala predkoscia i na malych odleglosciach probowac, ale na dalsze odleglosci - motocykl nie stwarza odpowiednich warunkow. My mamy ubrania, ochraniacze a pies bedzie narazony na podmuchy - mozliwosc przeziebienia itd. Poza tym pomysl co stanie sie podczas wywrotki !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol1001 Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 (edytowane) Łeb mu urwie hehe Kup sobie Urala i woź psiaka w koszu - szanse na wywrotke małe, no chyba że wiatr przewróci ;) A może ja sie podłącze pod temat - woził ktoś kiedyś Foksa jako plecak? Jakieś rady? Przywiązać go pająkiem? Ciągnąć za motocyklem? Hm? :banghead: Edytowane 19 Stycznia 2007 przez karol1001 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 witamczy ktoś na patent na przewożenie psa (mały parson rusell terier)? skremuj go i woz w plecaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzli Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 (edytowane) A może na smyczy? :icon_rolleyes: http://www.youtube.com/watch?v=jod5DZ8tOQE :icon_rolleyes: Pozdrawiam Edytowane 19 Stycznia 2007 przez grizzli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzemol Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Też mam ten problem i nie wiem jak go rozwiązać. W zeszłym roku widziałem małżeństwo na Viraszce 535 i pieska (nawet sporego) siedzącego na baku. Na bak położony był koc i spięty siatką do mocowania kasku - bagażu. Tylko piesek chyba był przyzwyczajony od małego, ponieważ nie wykonywał żadnych nerwowych ruchów. Wiatr mu nie przeszkadzał bo miał przed nosem szybę. Są natomiast (ja ich nie widziałem) specjalne plecaczki, w które można małego pieska załadować, ale czy będzie spokojny?Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tita Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 wiesz co przemysl to moze jeszcze raz czy jest sens tak psiaka trenowac. Jesli sam sie rwie to spoko, ale na sile nie bardzo jest sens. Pamietaj ze nawet jest to spokojny psiak moze sie czegos przestraszyc i jesli bedzie jechal np w plecaczku to moze po prostu wyskoczyc na droge i wpasc pod nadjezdzajace auto. Dosc bezpiecznym dla psiaka wydaje mi sie transporter (podobne robia dla kotów), ale w razie jakiegos wypadku/upadku psiak nie ma szans na ucieczke, moze zostac przygnieciony itpmoja kolezanka "uczyla" swojego kota podrozowac jezdzac z nim na rowerze, ale motocykl sie nie sprawdzil bo kot bal sie dzwieku silnika. Ale rowerem jezdzi do dzis :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Też mam ten problem i nie wiem jak go rozwiązać. W zeszłym roku widziałem małżeństwo na Viraszce 535 i pieska (nawet sporego) siedzącego na baku. Na bak położony był koc i spięty siatką do mocowania kasku - bagażu. Tylko piesek chyba był przyzwyczajony od małego, ponieważ nie wykonywał żadnych nerwowych ruchów. Wiatr mu nie przeszkadzał bo miał przed nosem szybę. Są natomiast (ja ich nie widziałem) specjalne plecaczki, w które można małego pieska załadować, ale czy będzie spokojny?Pzdr Noo ... gdybym był policmajstrem i spotkał takiego delikwenta to bym go skasował na grubą sumę za sprowadzanie zagrożenia w ruchu drogowy. Nawet jeśli nie ma na to paragrafu to wystarczy zdrowy rozsądek. A mandat dałbym np. za niemanie kasku :clap: :notworthy: :buttrock: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolenweider Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Siema tez mam JACKA i jeżeli choć troszke kochasz swojego to lepiej pograj z nim w piłke!!! :D Motorki są dla (ludzi)!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Co do dmuchania w uszy psu na moto to rozwiazalem problem w ten sposob ze ubralem Borysa w czapke, taka zwykla tyle ze ze sznureczkami do wiazania pod szyja:)Pieeekna niebieska w biale ciapki:)Pies chcial jezdzic wiec tylko go wspomoglem w nieprzewianiu:)I ta jego mina motonity, podroznika...bezcenne:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Jade kiedys po Krakowie i nagle w lusterku widze jakies moto z maskotka z przodu, kiedy dojechal do mnie na swiatlach okazalo sie ze to zywy psiak na baku. Na baku bylo tylko cos w rodzaju recznika. Generalnie sie da :) A na Discovery czy jakims podobnym byl program o ekologicznych zrodlach energi i gosc jechal przez stany choperem na energie sloneczna, wiozac psa w goglach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Co do dmuchania w uszy psu na moto to rozwiazalem problem w ten sposob ze ubralem Borysa w czapke, taka zwykla tyle ze ze sznureczkami do wiazania pod szyja:)Pieeekna niebieska w biale ciapki:)Pies chcial jezdzic wiec tylko go wspomoglem w nieprzewianiu:)I ta jego mina motonity, podroznika...bezcenne:) Zapodaj fotkę :) Greetz, &REW. :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 (edytowane) Zapodaj fotkę :icon_rolleyes: Greetz, &REW. :icon_mrgreen: co tam z twoją ciężarówką Edytowane 20 Stycznia 2007 przez Fidel5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrOOfka Opublikowano 22 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2007 poszukaj ludzi z moto guzzi u nas w plosce od wielu lat z psiakiem podrużują http://www.guzziclub.pl/files/onas.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.