shipp Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 Faktycznie, kiedy polatam po okolicznych zagajnikach, jest czasem taka kupa błota, że chętnie bym oddał sprzęta do jakiej dobrej myjni, ale takich nie ma, przynajmniej tutaj.Mimo wszystko jednak, bardzo lubię chwile, kiedy w słoneczną pogodę wystawiam moto pod dom, rozkładam akcesoria różne i bawię się kilka godzin, patrząc jak pięknieje w oczach i wywołuje błyski zazdrości w sąsiedzkich oczach :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
66jarek Opublikowano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2007 Też nie zakładałem na początku jazdy w deszczu czy nawet po mokrej nawierzchni. Niestety po pewnym czasie okazało się to niemożliwe. Jak już się przydarzy to mam płyn do mycia silników i maszyn lekko rozcieńczony. Cały motorek schlapię zwykłym spryskiwaczem, płuczę wodą pod niewielkim ciśnieniem, przecieram irchą, ile się da wychlapię (wytrzepię) z resztek wody i ewentualnie zrobię małą rundkę, żeby lepiej osuszyć silnik. Po tych zabiegach nacieram wszystko Plastmalem i tak mija mi parę godzin :icon_rolleyes:. Następne godziny spędzam czyszcząc i polerując zakamarki :bigrazz:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jusza Opublikowano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2007 Unix... Jeśli szukasz myjni, a jesteś z Krakowa, to może szukaj myjni w Krakowie... http://www.grupa-poludnie.info/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan kalin Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Witam.Powinno się raczej samemu zadbać o swoje" drugie" czasami "trzecie" dziecko?????????Czasami warto respektowć taką oto kolejnośc:dzieci "oczywiście swoje po pierwsze,moto oczywiście swoje po drugie w następnej kolejności rodzice.żona,koczanka.teściowie itp.itd. :notworthy: :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Witam.Powinno się raczej samemu zadbać o swoje" drugie" czasami "trzecie" dziecko?????????Czasami warto respektowć taką oto kolejnośc:dzieci "oczywiście swoje po pierwsze,moto oczywiście swoje po drugie w następnej kolejności rodzice.żona,koczanka.teściowie itp.itd. :notworthy: :eek: Kazdy respektuje po swojemu i nie zawsze dana osoba zasluguje na szacunek naszmimo blizszego lub dalszego pokrewienstwa.W kwestii motorkow i ich mycia... jeden bedzie mial ekstaze pucujac go godzinami...inny ja bedzie przezywac jezdzac a pucowac mu sie nie chca albo nie ma czsu albo nie ma gdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marika Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 jan kalin zla kolejnosc.Dzieci ,motor,kochanka,rodzice,zona i tesciowie na koncu hehe :eek: :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dersu Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Kazdy respektuje po swojemu i nie zawsze dana osoba zasluguje na szacunek naszmimo blizszego lub dalszego pokrewienstwa.W kwestii motorkow i ich mycia... jeden bedzie mial ekstaze pucujac go godzinami...inny ja bedzie przezywac jezdzac a pucowac mu sie nie chca albo nie ma czsu albo nie ma gdzie.Dobrze ze nie jezdzisz konno...po kazdej jezdzie trzeba sie nim zająć..nie ma ze mi sie nie chce lub nie mam czasu..tak rosnie wiez i w ten sposob wyrabia sie szacunek do tego co nam sluzy...no chyba ze motocykl zluzy Ci jedynie do lansu..wtedy mozna miec wszystko w d...e...pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan kalin Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Witam.Całkowicie zgadzam się z Tobą "marika" nie przemyślałem do końca i udzieliłem zbyt pochpnej odpowiedzi a może dlatego iż dawno nie miałem "kochanki".Również w kwesti czyszczenia zgadzam się z "dersu" w zasadzie trzeba chyba nie mieszkać w "stolicy" i nie być "krawaciarzem" aby pewne rzeczy zrozumieć i dostrzec.Pozdrowienia Janusz. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabsei Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Dobrze ze nie jezdzisz konno...po kazdej jezdzie trzeba sie nim zająć..nie ma ze mi sie nie chce lub nie mam czasu..tak rosnie wiez i w ten sposob wyrabia sie szacunek do tego co nam sluzy...no chyba ze motocykl zluzy Ci jedynie do lansu..wtedy mozna miec wszystko w d...e...pozdrawiam no wlasnie dlatego nie jezdze.. a pozatym dlatego ze za wysoko sie siedzi i nie mam do bydlecia kompletnie zaufania, co mu strzeli do lba, nie ma gazu i hamulca, ktore mam w moto - i to ja tu rzadze :cool: Witam.Całkowicie zgadzam się z Tobą "marika" nie przemyślałem do końca i udzieliłem zbyt pochpnej odpowiedzi a może dlatego iż dawno nie miałem "kochanki".Również w kwesti czyszczenia zgadzam się z "dersu" w zasadzie trzeba chyba nie mieszkać w "stolicy" i nie być "krawaciarzem" aby pewne rzeczy zrozumieć i dostrzec.Pozdrowienia Janusz. :lalag: no to ja "pewnych rzeczy" wlasnie nie rozumiem i nie dostrzegam, pewnie przez to, ze mieszkam w stolycy i jestem krawaciarzem :bigrazz: ja po prostu "przy sobocie po robocie" chce sobie wsiasc na moto i resetowac szare komory nawijajac kolejne mile, a nie siedziec w garazu i pucowac kazda srobke (chociaz znam "krawaciarzy" z wawy co to wlasnie lubia;-) STEREOTYPY RZADZA!!! Wiedzialem ze szukajac myjni wywolalam takie reakcje - vide moj pierwszy post w tym temacie.Pozdrawiam wszystkich pucerow garazowych ;) , ja ide jezdzic (oczywiscie jak snieg trochie stopnieje :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dersu Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 A mialo byc o myciu....ojojoj.... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marika Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Dobrze ze nie jezdzisz konno...po kazdej jezdzie trzeba sie nim zająć..nie ma ze mi sie nie chce lub nie mam czasu..tak rosnie wiez i w ten sposob wyrabia sie szacunek do tego co nam sluzy...no chyba ze motocykl zluzy Ci jedynie do lansu..wtedy mozna miec wszystko w d...e...pozdrawiamdersu trafnie to ujales. kazdy sport wymaga poswiecen,czasu,cierpliwosci.ten kto kocha motor bedzie go pucowal nie z obowiazku a z radoscia i satysfakcja,podobnie jest z jezdziectwem,kolarstwem czy innym sportem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dersu Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 A tak w temacie ..to chemiczne mycie motocykla odpada,niektore elementy gumowe moga ulec deformacji,a chromy i tak pozostana ;zamglone;Do tego śniedzieją przewody.Karcher skutecznie wyplukuje smar z łożysk więc jak komus zalezy na sprzęcie to pozostaje tylko gąbka( płukac śmialo z węża) kawałek irchy i pasta(tempo,automax lekko zcierne) Ale mozna je stosowac na polerowane aluminium ,lakier,i sporadycznie na chrom(smoła )Aaaa...zapomniał bym...o Browarku i przyjemnosciach z tego plynacych(pucowania):icon_biggrin: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ironus Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Recznie, recznie :) . Z Karchera to mozna owiewki z much potraktowac :). Szmatka w lapke i pucu, pucu. Elektryka to zwykle slaba strona motorkow. Znajomek potraktowal karcherem swoja kawe to klaksonic potem nie chciala. Pozdrawiam,Maciek ps: dla mnie to duza przyjemnosc potraktowac czasem gabeczka swoje malenstwo :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Dobrze ze nie jezdzisz konno...po kazdej jezdzie trzeba sie nim zająć..nie ma ze mi sie nie chce lub nie mam czasu..tak rosnie wiez i w ten sposob wyrabia sie szacunek do tego co nam sluzy...no chyba ze motocykl zluzy Ci jedynie do lansu..wtedy mozna miec wszystko w d...e...pozdrawiam Cale szczescie, ze nie jezdze konno... szanuje te zwierzeta i podziwiam ich piekno.Ale nie jezdze i nie zamierzam... jest mi dobrze tak jak jest. Mam motor, na ktorym jezdze... jest czysty ale nie siedze calymi godzinami i nie pucujekazdy cm2 bo nie mam gdzie (nie mam obok chalupy garazu ze szlauchem) ani czasu.Pracuje od rana do poznego wieczora. A jak juz wracam do domu to poswiecam go moim bliskim. I jeszcze taka malutka... delikutasna prosba: odtentegujcie sie od stolycy i krawaciarzy :icon_evil:Z gory dziekuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marika Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Cale szczescie, ze nie jezdze konno... szanuje te zwierzeta i podziwiam ich piekno.Ale nie jezdze i nie zamierzam... jest mi dobrze tak jak jest. Mam motor, na ktorym jezdze... jest czysty ale nie siedze calymi godzinami i nie pucujekazdy cm2 bo nie mam gdzie (nie mam obok chalupy garazu ze szlauchem) ani czasu.Pracuje od rana do poznego wieczora. A jak juz wracam do domu to poswiecam go moim bliskim. I jeszcze taka malutka... delikutasna prosba: odtentegujcie sie od stolycy i krawaciarzy :banghead:Z gory dziekuje.a co jestes krawaciarzem warszawiaku??mam nadzije ze nie urazilam :banghead: A moze w zimie sprobujesz przesiasc sie na jezdzieckie siodlo,nie wyjdziesz z wprawyi kondyche na wiosne poprawisz. :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.