BartekJ Opublikowano 22 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2006 (edytowane) A ja myślę, że dramatyzujecie. Szlag mnie trafia, bo wielu na naszym forum pisze o nienawiści do nas, a my odpowiadamy tym samym!! Co by tu nie pisać, to kur..a jesteśmy winni. NIE WOLNO NAM JEŹDZIĆ PO LESIE, i koniec. Ja tez mam problem z jazdą, gdzie to robić, żeby nie bruździć innym ludziom. Ale to nie zwalnia mnie od odpowiedzialności.Jest już światełko w tunelu, bo po wszystkich inwektywach na tamtym forum pod naszym adresem (na którym jestem także zarejestrowany i zabierałem nieco głos), Beavis, Lovtza, Ziggi nawiązali bardzo mądrze, nić jakiegoś porozumienia. Wykarzmy zatem dobrą wolę i zainteresujmy się tematem jak należy. My, jako "wyrzutki społeczeństwa" możemy mieć problem przebić się z naszymi propozycjami gdzieś wyżej, czytaj: do władz np gminy czy powiatu. Ale jeśli My będziemy rozmawiali, Przyrodnicy także w jakiś sposób nas wspomogą ( nieważne, że w swojej sprawie i my jesteśmy problemem dla natury), to jest szansa na zmianę. Także powstrzymajmy się od postów typu półgłówki, mohery, i zacznijmy coś konstruktywnego robić.Pozdrawiam wszystkich pozytywnie nastawionych. Edytowane 23 Grudnia 2006 przez BartekJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doozer Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 To wszystko zależy od tego na jakich ludzi uda nam sie trafić.Ostatnio pojechałem z mamą do leśnika,jej znajomego,który miał nam uciąć choinkę.Chwile z nim rozmawiałem,powiedziałem,że dużo fajnych terenów w okolicy mają,że jeżdżę motocyklem enduro i zapytałem czy nic nie mają przeciwko jazdą po lesie.Pan powiedział że jak chce to moge kiedyś podjechać do nadleśnictwa to mi mniej więcej wytłumaczy którymi ścieżkami jeździć :wink: Ogólnie jak narazie nie miałem żadnych problemów,raz mnie w lesie zatrzymali,pooglądali motocykl i puścili. Cytuj nowadeba.com.pl- tor motocross/ATV-zapraszamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myszon Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 Dajcie se spokój i tak nic z tego nie wyniknie. Takie sprawy załatwia sie lokalnie a nie ogólnopolska akcja zieloni vs enduro. Tam gdzie zaczynaja się problemy tego typu zazwyczaj wcześniej czy później dojdzie do jakichś kroków np. po górach świetokrzyskich też masa off-roadowców jeździła powodując wiele złego - efekt jest taki że władze kielc same budują olbrzymi tor off-road tuż na obrzeżach. Moim zdaniem endurowcy, quadowcy , mx i offroad powinni się zrzeszać w kluby i stowarzyszenia i naciskać lokalne władze do wyznaczania terenów do uprawiania tego sportu - lokalne władze nie dość że mają obowiązek to jeszcze odpowiednie wydziały są właśnie po to by wspierać sport i rekraacje. Rejestrujcie stowarzyszenia sportowe w waszych powiatach i działajcie - żadne pitolenie na forach nic wam nieda oprucz nerwów i zabierania cennego czasu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raf_go Opublikowano 24 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2006 Dajcie se spokój i tak nic z tego nie wyniknie. Takie sprawy załatwia sie lokalnie a nie ogólnopolska akcja zieloni vs enduro. Tam gdzie zaczynaja się problemy tego typu zazwyczaj wcześniej czy później dojdzie do jakichś kroków np. po górach świetokrzyskich też masa off-roadowców jeździła powodując wiele złego - efekt jest taki że władze kielc same budują olbrzymi tor off-road tuż na obrzeżach. Moim zdaniem endurowcy, quadowcy , mx i offroad powinni się zrzeszać w kluby i stowarzyszenia i naciskać lokalne władze do wyznaczania terenów do uprawiania tego sportu - lokalne władze nie dość że mają obowiązek to jeszcze odpowiednie wydziały są właśnie po to by wspierać sport i rekraacje. Rejestrujcie stowarzyszenia sportowe w waszych powiatach i działajcie - żadne pitolenie na forach nic wam nieda oprucz nerwów i zabierania cennego czasu. Pozdrawiam. Dokładnie to jest tak jak by tłumaczyć pijakowi że alkohol szkodzi.Ale i tak w środę pogadam z prawnikiem i dowiem się czy doniesienie do prokuratury na ludzi którzy publicznie nawołują do rozciągania linek i drutu kolczastego ma sens. Bo to że moderator jest największym zwolennikiem takich pomysłów jest lekkim przegięciem. Pozdro i wesołych świąt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beavis Opublikowano 25 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2006 Kolego raf_go nie wiem czy zauważyłeś, ale próbujemy dojsć do jakiegoś porozumienia z ludźmy z Forum Przyroda. Duża część tych inteligentniejszych jest "za" i myślę, że może coś z teog wyjść. A takie podejście tupu "to napewno się nie uda" "lepiej podać ich do sądu" itp. itd. napewno nie spowoduje nic konstruktywnego. Więc zamiast chodzenia po prawnikach lepiej przyłącz się do akcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raf_go Opublikowano 26 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2006 Kolego raf_go nie wiem czy zauważyłeś, ale próbujemy dojsć do jakiegoś porozumienia z ludźmy z Forum Przyroda. Duża część tych inteligentniejszych jest "za" i myślę, że może coś z teog wyjść. A takie podejście tupu "to napewno się nie uda" "lepiej podać ich do sądu" itp. itd. napewno nie spowoduje nic konstruktywnego. Więc zamiast chodzenia po prawnikach lepiej przyłącz się do akcji. To nie jest tak że ja nie chcę porozumienia, problem w tym że jestem realistą.Czytając wypowiedzi 50% to jedyny kompromis jaki oni akceptują to to ze znikną wszyscy motocykliści z lasu ( i nie tylko z lasu).Załóżmy najbardziej pozytywne zakończenie tego porozumienia. Powiedzmy że w efekcie powstanie jakaś mapka gdzie nie możemy wjechać i 10 osób z forum natura będzie zadowolonych ( od nas na pewno więcej ).Pytanie co to da ?? Ogromna większość pseudo ekologów będzie to olewać, a i z naszej strony nie brakuje pseudo motocyklistów.Dlatego też wydaje mi się że takie coś nic nie wniesie pozytywnego.Ja jestem zwolennikiem porozumienia z osobami bezpośrednio zainteresowanymi tam gdzie się jeździ.Ja np. osobiście staje na głowie aby utrzymać dobre stosunki z mieszkańcami terenów na których śmigam, z myśliwymi z koła łowieckiego na tym terenie i leśnikami. Turystów szanuje staram się im nie podpadać ale jak trafie na jakiegoś idiotę to za bardzo się nim nie przejmuję.Czyli rozwiązanie jest proste. Negocjacje tak ale lokalnie.Jedyne co może pozytywnego powstać z negocjacjami z ekologami to to że dostaniemy jakieś odnośniki do informacji o miejscach szczególnych dla przyrody. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czaju3 Opublikowano 26 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2006 A ja mam takie pytanie jak smigam po prywatnym lesie to sluzby lesne moga sia przyczepic??? oczywiscie wlasciciel sie zgodzil... ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba9449 Opublikowano 26 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2006 W takim przypadku nic nie mogą zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beavis Opublikowano 26 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2006 To nie jest tak że ja nie chcę porozumienia, problem w tym że jestem realistą.Czytając wypowiedzi 50% to jedyny kompromis jaki oni akceptują to to ze znikną wszyscy motocykliści z lasu ( i nie tylko z lasu).Załóżmy najbardziej pozytywne zakończenie tego porozumienia. Powiedzmy że w efekcie powstanie jakaś mapka gdzie nie możemy wjechać i 10 osób z forum natura będzie zadowolonych ( od nas na pewno więcej ).Pytanie co to da ?? Ogromna większość pseudo ekologów będzie to olewać, a i z naszej strony nie brakuje pseudo motocyklistów.Dlatego też wydaje mi się że takie coś nic nie wniesie pozytywnego.Ja jestem zwolennikiem porozumienia z osobami bezpośrednio zainteresowanymi tam gdzie się jeździ.Ja np. osobiście staje na głowie aby utrzymać dobre stosunki z mieszkańcami terenów na których śmigam, z myśliwymi z koła łowieckiego na tym terenie i leśnikami. Turystów szanuje staram się im nie podpadać ale jak trafie na jakiegoś idiotę to za bardzo się nim nie przejmuję.Czyli rozwiązanie jest proste. Negocjacje tak ale lokalnie.Jedyne co może pozytywnego powstać z negocjacjami z ekologami to to że dostaniemy jakieś odnośniki do informacji o miejscach szczególnych dla przyrody. Pozdrawiam Zgodzę sie z Tobą. Zwłaszcza w kwestii pseudoekologów i pseudomotocyklistów, którzy w du*ie będą mieli jakiekolwiek zakazy, porzoumienia itp. Ja osobiście chce zrobić bazę danych rezerwatów, parków, by wiedzieć gdzie 100% nie można jeździć. Często jeździ się po takich miejscach nawet o tym nie wiedząc. Myślę, że taka baza wyjdzie każdemu na dobre. A reszta to sprawa lokalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.