Tomek Kulik Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 (edytowane) Korzystając z okazji, że mam więcej wolnego czasu, a wielu z Was jeszcze jeździ, piszę drugą część poradnika dla początkujących.Tematem wywodu paranaukowego (mocno para) będzie przeciwskręt, dla osób które o zjawisku słyszały/czytały, lecz nie stosują tego odważnie i świadomie. :) Zjawiska towarzyszące jeździe.Motocykl najchętniej jeździ po prostej, wystarczy mu w tym nie przeszkadzać. Geometria przedniego zawieszenia działa w sposób dążący do utrzymania maszyny w pionie. Dzieje się to dzięki ruchom jakie może wykonywać zespół składający się z koła, widelca, kierownicy, na skutem ułożyskowania widelca w główce ramy. Podczas jazdy, kiedy wydaje się nam że jedziemy po prostej, koło przednie po prostej nie jedzie. Ono stale weżykuje, jedzie śladem który złozony jest z długich łuków o wielkich promieniach. Tych ruchów nie widać, są niewielkie i bardzo płynne, ospałe. Mówiąc ,że wydaje się nam że jedziemy prosto, mówimy prawdę - to nam się wydaje :) Jeżeli zablokować łożyskowanie widelca w główce ramy, jednoślad przewróci się. Nie utrzyma równowagi.Motocykl o zużytych, zbyt mocno skręconych, lub nie nasmarowanych łożyskach główki ramy, prowadzi się opornie, wymaga wysiłku, wykazuje tendencje do zataczania się. Nie jest w stanie samodzielnie utrzymać równowagi, gdyż koło przednie nie ma możliwości jechać śladem zapewniającym równowagę maszynie. :) Przekonajmy się że motocykl jest w stanie samodzielnie jechać prosto i utrzymywać równowagę.Trzeba puścić kierownicę, lecz przy prędkości zapewniającej stabilne zachowanie maszyny. Potrzebne jest bezpieczne miejsce, z równą i twardą nawierzchnią, o długosci co najmniej 100 m. Rozpędzamy się na drugim biegu do prędkości ok. 40 km/h i zrzucamy na luz. Nastepnie puszczamy kierownicę i staramy się siedzieć luźno, lecz z prostymi plecami, trzymając sie dosiadem (kolana przy baku). Czemu na luzie? Żeby nie przeszkadzało nam hamowanie silnikiem. Na luzie maszyna toczy się swobodnie, pozwalając dłużej obserwować swoje zachowanie po puszczeniu kierownicy. Jazda na luzie ma zastosowanie tylko w takich przypadkach jak ten, czyli służąc pomocą w zapoznawaniu się z maszyną.Co się okazało? Maszyna samodzielnie porusza się po prostej, mimo że nie dotykamy kierownicy. Czyli przekonaliśmy się że nie trzeba przykładać siły do kierownicy, by motocykl jechał prosto.Czy ruchy kierownicy są widoczne? Nie bardzo... :) Czas na drugi eksperyment.Co będzie gdy prawą dłonią zaczniemy wywierać nacisk na kierownicę, od siebie w płaszczyźnie poziomej? Czyli, co się stanie, gdy zaczniemy odpychać kierownicę prawą dłonią?Motocykl skręci w prawo. Im bardziej naciskamy, tym bardziej maszyna pochyla się i zacieśnia zakręt.Nacisk na kierownicę, szczególnie podczas pierwszej próby, ma być lekki, jednostajny, spokojny, lecz konsekwentny. To nie może być bujnięcie, impuls, klepnięcie. Dotykamy dłonią kierownicę i zaczynamy spokojnie lecz konsekwentnie naciskać od siebie. Nie w dół, lecz w poziomie. W miarę jak maszyna zwalnia, staje się mniej stabilna, co powoduje konieczność chwycenia kierownicy oburącz i rozpędzenia się ponownie. Dla GS500, dolna granica samostabilności wynosi około 20 km/h. W momencie zejścia do tej prędkości, zalecam normalne złapanie kierownicy, zapięcie dwójki i rozpędzenie się do kolejnej próby.Przejazdy na luzie, odpychając kierownicę wykonujemy na obie strony. Czyli w lewo pcha ręka lewa, w prawo prawa, na zmianę. :) Urozmaicamy ćwiczenia.- Slalom, gdzie butelki plastikowe ustawimy co 10 m, pozwoli zaobserwować jak maszyna przechodzi z pochylenia w pochylenie, w momencie zmiany ręki.- Ten sam slalom, spróbujmy przejechać (także na luzie) całkowicie bez trzymanki, nie dotykając kierownicy. Okaże się że sterowanie motocyklem samym balansem ciała jest mniej efektywne niż stosując przeciwskręt. Znaczenie balansu zmniejsza się wyraźnie wraz ze wzrostem prędkości i masy motocykla. - Skręty, jazda po łukach oburącz, na zapiętym biegu, z gazem, z jednostajną predkością. Rozpędzamy się do ok. 40 km/h, jak poprzednio, lecz na trzecim lub nawet czwarty biegu. Trzymamy oburącz kierownicę, normalnie, tak jak na co dzień jeździmy. Staramy się jechać z prędkością jednostajną, czyli pilnujemy gazu, jednak pamietając by skręt zainicjować przez spokojne lecz zdecydowane wypchnięcie kierownicy wewnętrzną ręką. Zacznijmy w lewo, żeby nacisk na kierownicę wywołać ręką która nie jest zajęta gazem. Pilnujemy jednostajnej prędkości i nacisku lewej ręki na kierownicę (w poziomie). Maszyna składa się w lewo, a my staramy się składać razem z nią. Jeżeli zaczniemy odchylac sie na zewnątrz, utrzymując mimo to żądany kurs, to mamy dowód na to że przeciwskręt działa. Bo gdyby nie wywierać nacisku na kierownicę, maszyna pojedzie w strone pochylenia kierowcy, jak podczas prób slalomu bez dotykania kierownicy.Czemu teraz jedziemy na trzecim, lub wręcz czwartym biegu (zaleznie od maszyny)? Bo na biegu wyższym, maszyna spokojniej zareaguje gdy niechcący poruszyny gazem. Ot wsio. :) Wnioski.W miarę powtarzania przejazdów, zwróćmy uwagę na szczegóły zachowania maszyny. W momencie dotknięcia kierownicy, jeszcze jedzie prosto, w pionie. Nacisk powoduje przechylenie się na stronę ręki pchającej. Natychmiast maszyna skręca, posłusznie do nacisku jaki wywieramy. Im mocniej, tym bardziej pochyla się i zacieśnia zakręt. Kierownica jest uległa tylko w pierwszym momencie, gdy naciskiem na nią wytrącamy motocykl z równowagi. W miarę jak zwiększamy nacisk, rośnie opór jaki stawia kierownica. Nie jest to wielka siła, lecz wyczuwalna bez wątpliwości. :) Do czego zmierzam?Otóż wiele osób nie jest w stanie zacieśnić zakrętu, jeżeli zajdzie taka potrzeba w sytuacji podbramkowej (i nie tylko). Wiele osób traci panowanie nad motocyklem (głównie początkujący) jeżeli pasażer w połowie zakrętu podniesie sie do pionu. Omijanie awaryjne jest też często niewykonalne, a próby walki z kierownicą kończą się pojechaniem prosto w przeszkodę, opuszczeniem zakrętu, zmianą pasa na przeciwny do zamierzonego, i wszystko to w sytuacjach podbramkowych. Bo przeciwskręt stosuje każdy z Was, lecz wielu o tym nie wie. Skoro slalom bez trzymanki nie dał się łatwo pokonać, a normalnie nie było problemu, to coś w tym jest... Skoro podczas prób pokonywanych na luzie, rozpędem, motocykl skręcał zgodnie z pchająca ręką, to też coś w tym jest... Uświadomienie, że inicjacja skrętu i kontrola maszyny polega na wytrąceniu jej z równowagi i "droczeniu się" a nią (opór kierownicy), pozwala bezpieczniej poruszać się po drogach, bo wiemy jak wywołać skręcanie motocykla. Wyrobienie nawyku stosowania świadomie przeciwskrętu, spowoduje że w sytuacji podbramkowej walniemy właściwą ręką w kierownicę. Bez myślenia, na które nie będzie czasu.Czekam teraz na Wasze refleksje i odpowiedzi. Powodzenia. Tomek Kulik. Edytowane 4 Grudnia 2006 przez Tomek Kulik Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzik Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 Cenne informacje.........nawet nie tylko dla poczatkujacych!!!!Jak tylko bedziesz mial czas pisz wiecej!! :lapad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek_Czeladź Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 było gdzieś, czytałem ale czy każdy to stosuje świadomie ?? od kiedy, jakiś czas temu poczytalem o counter steringu, zupełnie inaczej prowadze swojego fazera :lapad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ggmarquez Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 ;) Prościej się nie da. Jak komuś nie wyjdzie zaleca się pomiar geometrii ramy ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bart3z Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 Tomek i znowu kawał dobrej roboty wykonałeś :banghead: ;) Cytuj https://www.bikepics.com/members/Bart3z/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadMan Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 Również to juz gdzieś czytałem...... wypróbowałem i jestem bogatszy o doświadczenie z tego tekstu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 [...] Tematem wywodu paranaukowego (mocno para) będzie przeciwskręt, dla osób które o zjawisku słyszały/czytały, lecz nie stosują tego odważnie i świadomie. :banghead: [...]Czas na drugi eksperymentCo będzie gdy prawą dłonią zaczniemy wywierać nacisk na kierownicę, od siebie w płaszczyźnie poziomej? Czyli, co się stanie, gdy zaczniemy odpychać kierownicę prawą dłonią?Motocykl skręci w prawo. Im bardziej naciskamy, tym bardziej maszyna pochyla się i zacieśnia zakręt.Z całym szacunkiem Tomku ale to kompletna bzdura i faktycznie zostawmy to w sferze eksperymentów. Przynajmniej nie trzeba udowadniać :lalag: Jedno szybkie pytanko: od kiedy to przeciwskręt powoduje skręcanie motocykla? :banghead: ZACIEŚNIA ZAKRĘT? Przeciwskręt służy li jedynie do pochylenia motocykla. Dopiero kontra powoduje zmianę toru jazdy, którą można nazwać skręcaniem. Jeśli każesz ludziom świadomie stosować przeciwskręt, nie możesz zapominać o świadomym kontrowaniu, które powoduje zatrzymanie przechylania się i jazdę po łuku ;) Jeszcze sobie ktoś pomyśli, że wystarczy skręcić kierownicę odwrotnie do zakrętu i z uśmiechem na ustach tak pozostać. Co się wtedy stanie? :wink:Chciałeś refleksji, to masz ;)Pozdrawiam.hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadMan Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 :lalag: Z całym szacunkiem Tomku ale to kompletna bzdura i faktycznie zostawmy to w sferze eksperymentów. Przynajmniej nie trzeba udowadniać :wink: Jedno szybkie pytanko: od kiedy to przeciwskręt powoduje skręcanie motocykla? :banghead: ZACIEŚNIA ZAKRĘT? Przeciwskręt służy li jedynie do pochylenia motocykla. Dopiero kontra powoduje zmianę toru jazdy, którą można nazwać skręcaniem. Jeśli każesz ludziom świadomie stosować przeciwskręt, nie możesz zapominać o świadomym kontrowaniu, które powoduje zatrzymanie przechylania się i jazdę po łuku ;) Jeszcze sobie ktoś pomyśli, że wystarczy skręcić kierownicę odwrotnie do zakrętu i z uśmiechem na ustach tak pozostać. Co się wtedy stanie? ;)Chciałeś refleksji, to masz ;)Pozdrawiam.hikorChodziło raczej o eksperyment polegający na sprawdzeniu czy rzeczywiście przykładając pewną siłę w przeciwnym kierunku możemy zmusić motocykl do skętu w przeciwnym... Hikorku pozdrawiam .:BadMan:. :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 W końcu wiem, co to takiego jest. Zawsze robiłem wielkie oczy. Wielkie dzięki, potrenuję sobie jutro!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 4 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 (edytowane) Ustalmy zatem co jest przeciwskrętem. W moim mniemaniu - z którym nie trzeba się zgadzać - jest to wywieranie siły na kierownicę w kierunku przeciwnym do zamierzonego toru jazdy.Czy to celowo, świadomie, czy nieświadomie, intuicyjnie, nie ma znaczenia. Czy to będzie pchanie ręką wewnętrzną, czy ciągnięcie zewnętrzną, także nie ma znaczenia.Ci którzy robią to świadomie, mają większą władzę nad motocyklem, niż ci którzy też jeżdżą bez świadomości że wywołują ruch w przeciwną stronę inicjując skręt motocyklem.Natomiast nie nazywam przeciwskrętem tych ruchów kierownicy, które wynikają z działania geometrii przedniego zawieszenia, a zapewniają stabilną jazdę motocykla. Czyli tych ruchów które są możliwe dzięki łożyskowaniu widelca w główce ramy, przeciwskrętami nie nazywam. Z jednego powodu - dla łatwiejszego przyswajania zjawisk jakie towarzyszą jeździe, przez osoby początkujące.To że pewne siły i ruchy występują, nie znaczy że mamy o nich mówić i brać pod uwagę w zgrubnym tłumaczeniu, które ma trafić do początkującego czytelnika. Zakładam, że czytają moje wypociny ludzie spostrzegawczy, potrafiący zaobserwować rzeczy na które zwracam im uwagę. Jeżeli ktoś przekona się że nie trzeba trzymac się kierownicy żeby motocykl utrzymał równowagę, jeżeli przekona się że można łatwo i bez wysiłku zmieniać i korygować tor jazdy motocykla, nawet cięzkiego i podczas szybkiej jazdy, to wtedy "mamy z górki". Taki motocyklista będzie umiał np. zacieśnić zakręt, świadomie zwiększając nacisk na wewnętrzną strone kierownicy. Nie przekonamy nikogo początkującego na nowych technik jazdy, jeżeli nie będziemy przekonywać krok po kroku, przeprowadzając namacalne doświadczenia i eksperymenty.Dlatego przyjąłem dla jaśniejszego przekazu, że przeciwskrętem jest działanie na kierownicę w strone przeciwną do zamierzonego skrętu, wywołane przez kierowcę. Niezaleznie czy jest to inicjowane podczas jazdy na wprost, czy też na łuku, gdzie maszyna jest pochylona.Czy ten ruch kierownicy widać? Nie.Czy widać ruchy kierownicy podczas jazdy na wprost? Też nie.Czy widać odbicie motocykla w przeciwną stronę w momencie zastosowania przez kierowcę przeciwskrętu? Także nie. Co nie znaczy że pewne techniki nie maja zastosowania, jeżeli mozna łatwo strawdzić co będzie, gdy...To są tylko moje wywody, do powielania których nikogo nie namawiam, jedynie dziele się nioskami i przemyśleniami do których dochodzę jako użytkownik motocykla i praktykujący instruktor. Jeżeli szanowny Hikorze, negujesz fakt zacieśniania skrętu w miarę jak zwiękaszamy nacisk na wewnętrzną stronę kierownicy, nic nie poradzę. U mnie to działa. Jeżeli uznasz że trzeba uściślić terminologię, żeby uniknąc nieporozumień, nie widzę przeszkód, jestem otwarty na propozycję :) Warszawa pozdrawia Szczecin :P Edytowane 4 Grudnia 2006 przez Tomek Kulik Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 (edytowane) Chodziło raczej o eksperyment polegający na sprawdzeniu czy rzeczywiście przykładając pewną siłę w przeciwnym kierunku możemy zmusić motocykl do skętu w przeciwnym... Hikorku Przykładając siłę do kierownicy w kierunku przeciwnym do skrętu można co najwyżej zmusić motocykl do upadku, domiku79 :PPS. Dopisane.Oczywiście, że neguję fakt zacieśniania zakrętu za pomocą przeciwskrętu. Zakręt składa się z DWÓCH ruchów kierownicą: odwrotnego do kierunku jazdy - w celu pochylenia motocykla stosownie do zakrętu oraz zgodnego z kierunkiem jazdy - w celu zatrzymania pochylania się motocykla i dalszej jazdy po łuku.Szczecin pozdrawia Warszawę :)hikor Edytowane 4 Grudnia 2006 przez hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadMan Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 Przykładając siłę do kierownicy w kierunku przeciwnym do skrętu można co najwyżej zmusić motocykl do upadku, domiku79 :PhikorI tu się mylisz Hikorku .:BadMan:. ze starym nickiem :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 I tu się mylisz Hikorku No to zrób eksperyment i opisz wyniki :P.:BadMan:. ze starym nickiem ;)Dokończymy temat w Rzeźni. Tam można swobodniej dobierać argumenty :):D:Dhikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadMan Opublikowano 4 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 No to zrób eksperyment i opisz wyniki ;) Dokończymy temat w Rzeźni. Tam można swobodniej dobierać argumenty ;):D:DhikorPierwsza faza zakrętu przynajmniej w moim wykonaniu to tzw przeciwskręt... sprawdziłem i działa Hikorku ps: nie mam dostępu do forum i do rzeźni ale z chęcią (jak Pcheła wszystko naprawi) trochę Cię zmieszam z błotem :) :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 4 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2006 Zapraszam wszyskich nieśmiałych do smiałej dyskusji.Dotychczasowym wypowiadaczomsię, dziękuję za ustalenie poziomu dyskusji wysoko :P Zadymiarzy i podjudzaczy oszczegam. Nie bende żartować z dresiarniom w tem temacie. To powiedziałem ja.Dalaj Lama Hetman Kamandir Kulik.Najspokojniejszy Instruktor We Wsi :) Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.