Skocz do zawartości

Sprzedaż mojego motocykla...


Carlos
 Udostępnij

Sprzedaż mojego "customa"  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W jakim momencie sprzedać motocykl?

    • W takim stanie jak jest teraz
      17
    • Po zrobieniu do końca
      12


Rekomendowane odpowiedzi

W "Giełdzie Motocyklowej" widziałem DS 1.1 przerobionego - m.in. na Zodiacu - za, bagatela, 110 tys. zł...

 

 

A ja mam Simsona za 5 tys zł :icon_twisted: . Cenę można wystawić jaką się chce ale nie oznacza to znalezienia klienta. XVS 1100 za 100 tys zł to po prostu smiech na sali - życzę powodzenia w sprzedaży :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam Simsona za 5 tys zł :( . Cenę można wystawić jaką się chce ale nie oznacza to znalezienia klienta. XVS 1100 za 100 tys zł to po prostu smiech na sali - życzę powodzenia w sprzedaży ;)

Też się śmiałem. Nie będę reklamował firmy, ale stałem tez koło Wilda od nich za jakieś 70/80 kafli. Trudno sprzedać sensownie (korzystnie) sprzęt, który samemu sie przerobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Projekt indywidualny zawsze niesie za sobą masę pracy i kasy ale nie zawsze trafisz w gusta innych ludzi. Ciężko będzie znaleźć kupca na przerobione moto. Custom jest niejako odpowiednikiem streetfightera które też średnio się sprzedają... Ile byś w niego kasy nie utopił to nadal będzie to dragstar 1100 i nic tego nie zmieni. Polecam skończyć w miare niskimi nakładami finansowymi motocykl i wybrać się motorbike custom festiwal i tam szukać ewentualnych kupców. W customizingu jest też swego rodzaju mentalność że każdy woli sam robić moto pod siebie a nie kupować gotowy produkt bo np coś chciałby rozwiązać inaczej. Custombike ma obrazować charakter i pomysły właściciela i twój robi to doskonale ale nie spodziewaj się okrętu jeśli chodzi o kwotę jaką za niego dostaniesz. Możesz też przywrócić nadwozie moto do oryginału a cała masę maneli które zostana sprzedać osobno jeśli ludzie się nie bedą nim interesować. Teraz musisz kombinować jak zrobić żeby odzyskać jak najwięcej kasy której trochę jest.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Projekt indywidualny zawsze niesie za sobą masę pracy i kasy ale nie zawsze trafisz w gusta innych ludzi. Ciężko będzie znaleźć kupca na przerobione moto. Custom jest niejako odpowiednikiem streetfightera które też średnio się sprzedają... Ile byś w niego kasy nie utopił to nadal będzie to dragstar 1100 i nic tego nie zmieni. Polecam skończyć w miare niskimi nakładami finansowymi motocykl i wybrać się motorbike custom festiwal i tam szukać ewentualnych kupców. W customizingu jest też swego rodzaju mentalność że każdy woli sam robić moto pod siebie a nie kupować gotowy produkt bo np coś chciałby rozwiązać inaczej. Custombike ma obrazować charakter i pomysły właściciela i twój robi to doskonale ale nie spodziewaj się okrętu jeśli chodzi o kwotę jaką za niego dostaniesz. Możesz też przywrócić nadwozie moto do oryginału a cała masę maneli które zostana sprzedać osobno jeśli ludzie się nie bedą nim interesować. Teraz musisz kombinować jak zrobić żeby odzyskać jak najwięcej kasy której trochę jest.

pozdro

:( ;) to az się chciało czytać :buttrock: Customizing jest jak jazda, nie tyle cel, co droga jest ważna. Prawie każdy customer kończąc coś składać juz widzi dalsze zmiany. Stąd Carlos przeczytaj powyższego posta uważnie. XVS 1.1 zawsze bedzie XVS 1.1, dlatego nie pakuj się w dalsze koszty, jeśli nie zamierzasz tym jeździć. Kumpel poskładał draga, ale na HD. I powiem, że twarde to było, jak diabli, lubiało mechaników, do turystyki się nadawało jak motorynka... a jednak dostał za to "cuś" ponad 40 paczek, bo HD, a SAMa było widać na każdym cm. Japoniec tego nigdy nie osiągnie.

Edytowane przez Prałat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzialem fotki i niestety, potwierdzam opinie kolegow iz to tylko Drag 1100.

Rzuca sie w oczy inne siodlo i kiera, wydechy i to wszystko.

Fakt ze swieci sie jak psu jajca, ale jak ja swojego doczyszcze i wypastuje jest tak samo.

Nie sadze aby ktos uwierzyl ze tyle roboty w niego wlozyles i abys wzial tyle kasy co chcesz.

Ja szukam wlasnie 1100 ale za Twojego nie dalbym 30 czy 35 kawalkow.

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Bardzo czesto jest tez tak, ze w Customizingu nie chodzi o pozniejsza jazde na zrobionym moto, tylko wlasnie o sama prace. Budowanie, przerabianie, tworzenie tego, co ma sie w glowie, jest ta najwieksza frajda, dajaca poczucie samorealizacji. A gdy cel zostanie osiagniety, czesto rodzi sie pytanie: co dalej?

Chyba wlasnie cos takiego Cie dopadlo...

Zastanawiam sie, czy nie byloby rozsadnym rozwiazaniem kupic jakiegos sprzeta sportowo-turystycznego do jazdy, a tego sobie powolutku dlubac i skonczyc wedle swojej wizji.

Choc spodziewam sie, ze pewnie najwazniejsza kwestia sa tu fundusze, a raczej ich brak na takie rozwiazanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carlos,

chlopaki maja racje, jak juz ktorys z nas zaczyna przerabiac moto, to zawsze robi to pod siebie i ciezko potem znalezc kogos komu bedzie podobalo sie dokladnie to samo, chyba ze ktos kupuje SuperCustoma tylko na pokaz :biggrin: a wtedy musialbybyc bardziej odjazdowy :clap:

 

A swoja droga moto ladne :D chociaz ja oczywiscie pare rzeczy zrobilbym inaczej :flesje:

gdzie kupiles siodlo :crossy: bo tez mysle o czyms takim do swojej "Ksiezniczki", jak z wygoda ;) , bo kiedys siedzialem na Fat Boy'u z customowym niskim siodlem i bylo twarde jak ..

 

wg mnie jezeli moto juz cie nie cieszy i chcialbys cos innego to spuszczaj go jak najszybciej wiecej juz mu czasu nie poswiecajac (dodatki osobno) i bierz sie za nastepny, a jezeli jednak sprzet fajnie brzmi i jezdzi, to moze jednak warto go skonczyc.., wiem ze za bardzo nie pomoglem ;)

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się w końcu zebrać do napisania odpowiedzi.

 

Po pierwsze, bardzo dziękuję za Wasze opinie.

 

Teraz po kolei:

 

Stan

Z finanasami zrobił się problem...

Przez ostatnie pół roku bilansowałem się na styk (czytaj: na tydzień przed wypłatą - na koncie było pusto...)

Właściwie, to wszystko kręciło się wokół tego motocykla, a to, jak spojrzę na sprawę z dystansem, jest lekkim przegięciem...

 

Znudził mi się, ogólnie mówiąc, ten typ motocykla.

Co bym nie robił i ile bym w niego nie wkładał…to zawsze będzie przerabiany Japończyk…

Custom bikes mi się nadal podobają, ale takie sprzęty zaczynają się od ok. 80 tys. PLN, a tak nadziany to nie jestem :)

Użytkowość tych motocykli jest oczywiście prawie zerowa, więc miałbym maszynę do wypadów weekendowych, a na to sobie pozwolić nie mogę.

Nie wyobrażam sobie jak miałbym na takim sprzęcie jechać w deszcz do pracy (gdzie muszę zabrać papiery, laptopa, trochę jedzonka, woda mineralna,…), a potem np. na siłownię (strój na zmianę, buty, itp.), a stamtąd na hiszpański (dochodzi segregator i książka)…

Dałoby się to oczywiście wszystko zapakować, ale ile podchodów trzeba by robić… A tak… Honda VFR…2 kuferki i po sprawie…

 

Trochę w tym jest prawdy, że co nowe, to nowe… ale… to tak jak z ubraniami kupowanymi na „ciuchach” – czasami możesz dorwać takie fajne rzeczy, że nikt inny takich nie ma i gwarantuję Ci, że nikt Ci nie powie, że to używane, ale raczej, że jest świetne.

Ja osobiście jak mam wybór „nowe” a „jedyne w swoim rodzaju”, to wybieram to drugie, ale to oczywiście kwestia indywidualna.

Chociaż w Twoim przypadku...z racji zawansowanego wieku ;) zdecydowanie nowe jest lepsze – jeszcze wnukom posłuży! :)

 

Pompka + Prałat

Zdjęcia są rzeczywiście ciulowe…

Będzie tak jak z moim starym Virago…

Jak kumpel „profesjonalista” strzelił foty, to od razu się oferty posypały :) Te zdjęcia są koszmarne…a żywo wygląda o wiele lepiej… Nawet sam lakier metalic daje na słońcu świetny efekt… (jest do niego dodany „brokat”, więc się fajnie mieni). Polerki też są przykurzone i nie widać tego blasku na zdjęciach z lampą.

 

Jak korzystnie sprzedam akcesoria Kuryakyn (hypercharger, podnóżki, manetki, osłona klaksonu), DynoJet kit Stage 1, komplet cewek i przewodów zapłonowych (oryginalny moduł już sprzedałem), to mógłbym śmiało powiedzieć 28 tys. do negocjacji.

 

Chyba jednak pochromuję te gaźniki, bo nigdy w życiu nie rozbierałem gaźników i strasznie chciałbym zobaczyć co jest w środku :icon_mrgreen: A ja od małego lubiłem wszystko rozbierać... :) I tym samym sprzęt będzie gruntownie odnowiony (nawet tłumiki są od V-Stara z 2005r.).

 

Co HD to HD… Większy prestiż… Inna kasa na wejściu, ale i na wyjściu…

 

Dziki_YZF

Dokładnie… Nadal będzie to Dragstar 1100… Oczywiście nawet mając nowego XVS 1100 chciałbym poprawiać po fabryce…więc ten „customizing” to po prostu niekończąca się historia…

Skończyło się, więc na tym, że teraz próbuję odzyskać jak najwięcej kasy…

 

Majkelpl

Gwarantuję Ci, że możesz i tydzień pastować swój sprzęt i nie będzie to to samo… Po prostu Twoje Alu jest niepolerowane. Na karterach i cylindrach oraz zaciskach masz położony lakier. U mnie go już nie ma.

Ehhh...Co wy w tej Anglii wiecie o polerowaniu… :D

PS.

A ile byś dał? ;)

 

Zbyhu

A Twój post podobał mi się najbardziej :smile:

Chociaż cel nie został osiągnięty, to… trzeba umieć powiedzieć „dość”. Nie zrobiłem tego w porę na studiach i…skończyłem ciężkie studia, które mnie wcale nie interesują i tym samym pracuję teraz w zawodzie w którym nie mogę się zrealizować…

To mnie trochę nauczyło i staram się realizować w różnych dziedzinach… Masz rację… Ten projekt był jedną z nich…W pewnym sensie się zrealizowałem, bo jeszcze 4 lata temu moja wiedza na temat pojazdów samochodowych (ponoć motocykl to też pojazd samochodowy) była tak wielka, że nawet samochodu nie potrafiłem prowadzić…A silnik…Chłopie…to był dla mnie prawdziwy kosmos…Głowice, zawory, korbowody,…? Ja nawet nie wiedziałbym gdzie się płyn do spryskiwaczy w samochodzie wlewa i co to jest…

Czyli nauczyłem się dużo…bardzo dużo…w tym kontekście…

Co do samej maszyny, to…najgłupiej mi było się przyznać do tego, że chciałbym inny motocykl, kiedy dopiero co rozłożyłem Drag Stara na części, ale wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości…

Myślałem wtedy, żeby tak zrobić jak piszesz, czyli 2 sprzęty, ale… ja już na jeden ledwo co pieniądze uzbierałem…a właściwie, to jestem mocno na minusie…

W końcu świeżak jestem i jeszcze nie wiem do końca czy wolę taką maszynę czy inną… To przychodzi z doświadczeniem, które powoli zdobywam…

 

Jabsei

Pomogłeś…Pomogłeś… :notworthy:

Ja właśnie takiego „super customa” podświadomie chciałem, ale… Napisałem już o tym wyżej…

Sprzęt fajnie brzmi i jeździ, ale po lekturze wszystkich postów zdecydowałem, że najrozsądniej będzie skończyć go do jazdy i puścić, bo wtedy będę miał najmniejsze straty finansowe, bo w tym sezonie to nie miałem ani kasy ani motocykla…

 

Siedzenie Corbin kupiłem na jamerykanskim ebayu. Polecam je zdecydowanie. Już raz na ten temat posta napisałem w tym dziale. W jednym zdaniu – mega wygodne, anatomiczny kształt, w środku jest specjalna pianka a nie gąbka, tyłek nie boli, podpiera odcinek krzyżowy kręgosłupa,…

 

 

 

Teraz kucnęło mi sprzęgiełko rozrusznika i szukam mechanika (bo po tym jak każdą rzecz musiałem po 3 razy poprawiać, to już nabrałem dystansu do własnych mżliwości), który mi to zrobi, ale najlepiej przy mojej asyście... i widzę, że nikt nie lubi jak mu się patrzy na ręce...

Edytowane przez Carlos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Siedzenie Corbin kupiłem na jamerykanskim ebayu. Polecam je zdecydowanie. Już raz na ten temat posta napisałem w tym dziale. W jednym zdaniu – mega wygodne, anatomiczny kształt, w środku jest specjalna pianka a nie gąbka, tyłek nie boli, podpiera odcinek krzyżowy kręgosłupa,…

 

Teraz kucnęło mi sprzęgiełko rozrusznika i szukam mechanika (bo po tym jak każdą rzecz musiałem po 3 razy poprawiać, to już nabrałem dystansu do własnych mżliwości), który mi to zrobi, ale najlepiej przy mojej asyście... i widzę, że nikt nie lubi jak mu się patrzy na ręce...

 

czy to sie nazywa gunfighter seat :buttrock:

ja sie caly czas zastanawiam, czy nie przerobic na solowke z malym bagaznikiem zamiast siedzenia pasazera - cos w tym stylu: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b8bc15ed5b0ff87.html

 

co do 2 kwestii to polecam serwis Pawla Boruty w Zielonce, asystowac mozna, a czasem nawet trzeba :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do solówek, to Twój wybór... Mi się osobiście nie podobają... Przynajmniej wersja z bagażnikiem, bo... wtedy moto wygląda tak bardziej klasycznie...

Ale to kwestia indywidualnych upodobań.

 

Mój model to akurat "Stinger".

"Gunfighter", jak dobrze pamiętam, różni się tym, że część dla pasażera jest szersza, a nie zakończona w stożek jak "Stingerze" i chyba jest też jakoś pikowane czy przeszywane...

 

ps.

Paweł teraz nie ma czasu...

A motocykl muszę tam jakoś dostarczyć... Tylko nie mam ani busa, ani przyczepy, ani nawet haka w samochodzie i do tego jeszcze samochód mam u mechanika, bo... na fali robienia motocykla... zabrałem się z kumplem do robienia samochodu... :crossy: Skończyło się u mechanika, a przedtem...holowanie :flesje:

Warszat Pawła jest trochę mały, więc trochę bałbym się zostawiać motocykl, bo już mam nauczkę z robienia motocykla w ciasnym garażu... A to ktoś zahaczy, stuknie,...postawisz lakierowaną część (np. bak) na betonie i lakier już zarysowany... Skoncentujesz się na naprawianiu czegoś, to pociągniesz kluczem po polerce... Niestety znam to z autopsji, więc najlepiej z mojego punktu widzenia by było, jakbym się umówił z jakimś mechanikiem np. na 9.00 jednego dnia i jedziemy z koksem...i do wieczora sprzęt jest gotowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Majkelpl

PS.

A ile byś dał? :rolleyes:

 

Nie powiem Ci bo oplujesz monitor i bedziesz psy na mnie wieszał :banghead: :biggrin:

Tu w Anglii 1100 chodza po 3000 funtów a z USA moge sobie sciagnac tez za 3000 ........... ale dolców, wiec przelicz sobie, zwlaszcza ze dolar teraz spada i kosztuje chyba ze 2,68 :buttrock:

Plus okolo 300 $ transport, wiec sprzeta mam za , powiedzmy 4000 $ czyli = 4000 x 2,6 = 10400 na polskie a dla mnie to jest 2000 funtów, wiec .............. sorry, ale liczyc jeszcze umiem i nie przeplacam jak nie musze :flesje:

Edytowane przez majkelpl

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to i ja parę groszy od siebie dorzucę. Zgodzę się z kolegami i powiem, że powinieneś sprzedać Draga w tym stanie, jaki jest, aby jeździł. Co do ceny tak samo, musiałbyś pokazać jakieś nagrania z garażu, żeby Ci uwierzyli, że naprawdę tyle tam siedziałeś i grzebałeś przy tym motocyklu. Dalszy tuning wybij sobie z głowy, bo jak samokrytycznie przyznałeś - sam się nakręcasz i jak znowu zaczniesz to już Cię nikt nie zatrzyma a ja mam dośc Twojego marudzenia, co to jeszcze trzeba zrobić ;]

To tyle.

A co do polerowania to chyba powinieneś mnie przeprosić ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

No i koniec tej historii:

 

Galeria zdjęć:

http://www.buce.pl/drag/

 

Sprzedaż na Forum:

http://forum.motocyklistow.pl/Drag-Star-11...tom-t79192.html

 

Ogłoszenie na Allegro:

http://www.moto.allegro.pl/item226518598_c...0_dragstar.html

 

 

Jak ktoś z Forum byłby zainteresowany, to będzie trochę inna rozmowa niż z kimś obcym :wink: Znaczy się cena będzie do "dużej negocjacji" :bigrazz:

 

Może jeszcze sobie nim w weekend nad morze śmignę... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...