Skocz do zawartości

Opony oraz jazda po sezonie


Rekomendowane odpowiedzi

 

I wszystko w tym temacie. Ci, co potrafią czytać ze zrozumieniem, doczytają się, do czego służą lamelki i na jakiej nawierzchni spełniaja swoje zadanie, a na jakiej wręcz pogarszają...... W tekście jest to bardzo wyraźnie zaznaczone.

 

[quote name='Avalon' date='02 Grudzień 2006 - 13:52' post='801304'

Tak, czytam rozmaite foldery, informacje techniczne itp bo umiem i mnie to nie boli w przeciwieństwie do Ciebie , geniusza który całą swoją wiedzę wyssał pewnie z mlekiem matki.

 

Napisz szczerze, czy spotkaleś się kiedykowliek w swoim życiu z folderem, w którym producent napisałby źle o swoim produkcie???? Nie muisz odpowiadać..... znam odpowiedź.... NIGDY!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Przeciwnicy zakładania zimówek mają właściwie jeden argument którego bronią:_)

Hasło "+7 stopni" jest nieprawdziwe, wymyślone na potrzeby marketingowe.

Chyba jest ono(hasło) mylnie rozumiane. Nie chodzi wcale o to że opona zimowa daje zauważalną poprawę bezpieczeństwa od temp +7 stopni w dól. O nie.

+7 stopni ma być granicą, której temp. w ciągu doby nie przekracza(w góre). Jest to umowna granica, nie wynikająca z badań opon, tylko raczej z badań pogody. I w skrócie oznacza to że gdy w ciągu doby temp. nie przekracza +7 to szanse na niespodziewane pogorszenie się warunków na drodze są większe, niż gdyby temp. przekraczała +7.

Ot i tyle.

Czyli w praktyce, jeżeli temp. w ciągu dnia, np około południa wynosi +7 stopni, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wieczorem i nad ranem droga będzie śliska.

Pozdrawiam.

Edytowane przez grey_cinnamon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Przeciwnicy zakładania zimówek mają właściwie jeden argument którego bronią:_)

Hasło "+7 stopni" jest nieprawdziwe, wymyślone na potrzeby marketingowe.

Chyba jest ono(hasło) mylnie rozumiane. Nie chodzi wcale o to że opona zimowa daje zauważalną poprawę bezpieczeństwa od temp +7 stopni w dól. O nie.

+7 stopni ma być granicą, której temp. w ciągu doby nie przekracza(w góre). Jest to umowna granica, nie wynikająca z badań opon, tylko raczej z badań pogody. I w skrócie oznacza to że gdy w ciągu doby temp. nie przekracza +7 to szanse na niespodziewane pogorszenie się warunków na drodze są większe, niż gdyby temp. przekraczała +7.

Ot i tyle.

Czyli w praktyce, jeżeli temp. w ciągu dnia, np około południa wynosi +7 stopni, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wieczorem i nad ranem droga będzie śliska.

Pozdrawiam.

Nie badania pogody, tylko właśnie "chłyt matekingowy", bo jak nie ma śniegu, to ludzie mają kupować "lacze", bo jest niska temp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie badania pogody, tylko właśnie "chłyt matekingowy", bo jak nie ma śniegu, to ludzie mają kupować "lacze", bo jest niska temp.

 

Wez zacznij czytac dokladniej posty i literature Fachowa bo czepiasz sie punkcikow a nie waznego ogolu.

 

Ogolnie jak nie ma sniegu to w/g Ciebie nie trzeba zakladac zimowek ?? Wez mi konkretnie wytlumacz co i jak. Kiedy trzeba zakladac, a moze nie trzeba ?

 

pozdrawiam

 

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez zacznij czytac dokladniej posty i literature Fachowa bo czepiasz sie punkcikow a nie waznego ogolu.

 

Ogolnie jak nie ma sniegu to w/g Ciebie nie trzeba zakladac zimowek ?? Wez mi konkretnie wytlumacz co i jak. Kiedy trzeba zakladac, a moze nie trzeba ?

 

pozdrawiam

 

:clap:

 

Nie trzeba, tylko, że można. I to, że można nie oznacza, że poprawi nam to niesłychanie drogę hamowania na suchym.

 

Na śniegu również nie trzeba zakładać, ale powinno się to zrobić jeśli chce się jechać bezpieczniej i pewniej.

 

Wątpię aby zimno miało wpływ jeśli mamy dobre letnie opony. Opony zimowe sprawują się doskonale na śniegu.

 

Jeśli ktoś nie ma pieniędzy (bo dobre opony zimowe to wydatek rzędu ponad 600 zł do samochodu dolnej klasy, chyba, że ktoś kupuje zużyte kondomy z zachodu... to polecam raczej kupić rower) to nie musi kupować opon zimowych, wystarczą dobre opony letnie z tym, że w momencie opadów śniegu nie należy wyjeżdzać lub w ostateczności z zachowaniem wyjątkowej ostrożności.

Osoby, które jeżdzą dużo (nie wiem - 30 000 km rocznie?) powinny takie opony zakładać w październiku i ściągać w kwietniu tylko to jest znowu tak, że pół roku jeździmy w zmiennych warunkach tj. -15 ale równie dobrze +15 także to chyba działa w drugą stronę nieprawdaż?. Bo prawda jest taka wdł. mnie, że zimówki pogorszają drogę hamowania na suchym w zimnie ale nie jest to wartość tragiczna, raczej mała, ale posiadanie takich opon gdy jest śnieg jest nie ocenione i decydujące! więc wiadomo, że lepiej je wtedy mieć niż nie mieć, a ci którzy mogą sobie odmówić jazdy w takich warunkach posiadaŹc takich opon nie muszą bo w polsce śnieg nie zawsze leży 2 miesiące. Ostatnio trochę popadało : 1 - 2 dni był śnieg... po prostu nie pojechałem, a nawet nie potrzebowałem nigdzie jechać.

 

Zauważmy jedno - jak ktoś jeździ sportowo - proszę bardzo, ma samochód, ma pieniądze, stać go na porządne opony letnie za 300 zł sztuka i porządne opony zimowe za podobną cenę.

A jak ktoś jeździ spokojnie, rozważnie, przepisowo nie szaleje, nie ma wypasionej fury, nie ma dla niego większej różnicy czy daną trasę pokona o pięć minut później czy wcześniej to wątpliwe jest dla mnie kupno nowych opon co dwa trzy lata. Dawniej nie było opon zimowych, ludzie mieli gorsze samochody (bez ABS i innych wynalazków mających na celu poprawę naszego bezpieczeństwa, a w rzeczywistości przyczyniające się niekiedy do wypadków).

 

Dawniej po prostu ludzie nie ganiali za gównem tak jak dzisiaj, a zimy były takie same, jak nie gorsze...

 

A niemcy, niemcy niech sobie kupują co dwa lata nowe komplety opon letnich i zimowych, w końcu wysypisko europy czyli polska nie jest jeszcze pełne poza tym stać ich na to.

 

Ja mam zimówki po to, żebym mógł pewniej (nie całkowicie bezpiecznie) wyjechać gdy popada śnieg, a nie dlatego, że ktoś gdzieś w gazecie zrobił test na wniosek kilku koncernów oponiarskich i nie ważne jaka firma wygrała bo to dzisiaj nie ma większego znaczenia tak naprawde. Opony zimowe i inne pozostawiam dla masochistów, którzy ufają swoim samochodom z elektroniką i tym co piszą w gazetkach, a nie własnemu rozumowi... więc nie popadajmy skrajnie w to co nam producenci wmawiają w imię złudnego bezpieczeństwa bo bezpieczni są tylko kierowcy i żadne 5 gwiazdek nie pomoże, ani opony, które kończą hamować o 30 cm wcześniej od innych.

 

"To wszystko to marność, marność nad marnościami"

 

[...]

Czyli w praktyce, jeżeli temp. w ciągu dnia, np około południa wynosi +7 stopni, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wieczorem i nad ranem droga będzie śliska.

Pozdrawiam.

Będzie śliska czyli np. będzie szadź lub zamarznięte opady deszczu etc., wtedy ani święty Boże nie pomoże... na głupotę ludzką, która jest nieskończona.

A jeśli będzie sucho to będzie ok na zimówkach i na letnich.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba, tylko, że można. I to, że można nie oznacza, że poprawi nam to niesłychanie drogę hamowania na suchym.

 

Na śniegu również nie trzeba zakładać, ale powinno się to zrobić jeśli chce się jechać bezpieczniej i pewniej.

 

Wątpię aby zimno miało wpływ jeśli mamy dobre letnie opony. Opony zimowe sprawują się doskonale na śniegu.

 

Jeśli ktoś nie ma pieniędzy (bo dobre opony zimowe to wydatek rzędu ponad 600 zł do samochodu dolnej klasy, chyba, że ktoś kupuje zużyte kondomy z zachodu... to polecam raczej kupić rower) to nie musi kupować opon zimowych, wystarczą dobre opony letnie z tym, że w momencie opadów śniegu nie należy wyjeżdzać lub w ostateczności z zachowaniem wyjątkowej ostrożności.

 

Bo prawda jest taka wdł. mnie, że zimówki pogorszają drogę hamowania na suchym w zimnie ale nie jest to wartość tragiczna, raczej mała, ale posiadanie takich opon gdy jest śnieg jest nie ocenione i decydujące!

 

w imię złudnego bezpieczeństwa bo bezpieczni są tylko kierowcy i żadne 5 gwiazdek nie pomoże, ani opony, które kończą hamować o 30 cm wcześniej od innych.

na głupotę ludzką, która jest nieskończona.

A jeśli będzie sucho to będzie ok na zimówkach i na letnich.

 

 

Tak jak piszesz powolujesz sie na TWOJA WLASNA OPINIE I TO CO TOBIE SIE TYLKO WYDAJE.

 

Jestem co roku na treningu i pisalem juz ze w praktyce sprawdzalismy droge hamowania w zimie.

 

Astra na letnich oponach przy predkosci 50 km/h droga hamowania 105 m

 

kazde inne auto z oponami zimowymi z predkosci 70 km/h droga hamowania 50 metrow. Wiec co ty wyjezczasz tutaj z teoria.

 

W praktyce ( auto 1500 kg ) po 50 metrach walisz w sciane z predkoscia 30 km / h z sila 45 ton. Rozumiesz to ??? Powiem Ci jeszcze prosciej Jakbys RUDY'm 102 z Jankiem Kosem przy 35 km/h w dom wjechal !!!

Rozumiesz ??? :clap:

 

Gdybys mial chociarz troche pojecia o dzisiejszej motoryzacji to wiedzialbys, ze ludzie jezdza dzisiaj wiekszymi predkosciami niz kiedys. Miedzy innymi dlatego, ze mozna bylo sciagac samochody wlasnie z europy zachodniej a glownie z Niemiec.

 

Gdyby nie ten fakt to dzisiaj jezdzilbys Skarpeta ( Srenka ), Waeszawa, duzym albo malym Fiatem.

 

Wlasnie dzieki temu ze technika poszla naprzod, samochody staly sie bardziej bezpieczne i niezawodne.

 

Musze Cie wiec zmartwic Porozmawiaj z Ludzmi ktorzy maja pojecie o poruszaniu sie na drogach publicznych

 

Powiedza Ci oni, ze to wlasnie technika jest niezawodna, a nit tak jak to Ty twierdzisz kierowca-czlowiek.

 

Wlasnie czlowiek robi bledy w sztuce prowadzenia a nie technika. Nie wierzysz ??? Kto nie udziela pierszenstwa , przejezdza na czerwonym, Technika czy czlowiek???

 

Dla mnie przy hamowaniu nawet 5 cm bedzie sie liczyc, i jest to kolosalna roznica. Czy kogas zabijesz czy nie. Czy rozbijesz sobie auto czy nie.

 

Masz racje ze glupota ludzka jest nieskonczona.

 

Twoja Glupota jest zbiorem ( matematycznym i nie tylko ) nieograniczonym ani z gory ani z dolu.

 

Oddaj prawo jazdy, bo nie masz o jezdzie jakiegokolwiek pojecia. W dodatku nie dorosles do tego aby brac aktywny udzial w tymze ruchu drogowym.java script:emoticon(':(', 'smid_1')

:(

 

:)

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz powolujesz sie na TWOJA WLASNA OPINIE I TO CO TOBIE SIE TYLKO WYDAJE.

 

 

Twoja Glupota jest zbiorem ( matematycznym i nie tylko ) nieograniczonym ani z gory ani z dolu.

 

Oddaj prawo jazdy, bo nie masz o jezdzie jakiegokolwiek pojecia. W dodatku nie dorosles do tego aby brac aktywny udzial w tymze ruchu drogowym.java script:emoticon(':icon_biggrin:', 'smid_1')

:icon_mrgreen:

 

:icon_mrgreen:

 

O rany..... a czy chociażby zadałeś sobie trud przeczytać skany, które zamieścił wcześniej kolega Ober???? Przecież jasno jest tam napisane, że opony zimowe na suchej nawierzchni są niestabilne i mają długa drogę hamowania. No przeciez juz jaśniej się tego przedstawić nieda, niż zostało to przedstawione w obydwu linkach od kolegi.

 

Jeśli jeszcze tego nie zrobileś, to proponuje przeczytać. Tylko powoli i ze zrozumieniem.

 

W drugim linku, masz tam taki ładny wykresik - pajęczynkę. Zobacz sobie, czy to jedynie "widzimisię" Tmi, że opony letnie lepiej hamują na suchym niż zimowe?

 

Czy w takim razie nadal twierdzisz, że Tmi-owi się tylko wydaje i że to jedynie jego własna opinia?????? Jak widać po tych dwóch artykułach, nie jest odosobniony w swoich przekonaniach, a jego wiedza nie bierze się z własnego "widzimisię".

 

Piszez o testach gdzie porównujesz Astrę na letnich oponach, do innego auta na zimowych. A nie wypadałoby sprawdzić tego na tym samym samochodzie????

 

Wyobraź sobie, że właśnie posiadam Astrę, mam dwa komplety opon - letnie i zimowe tego samego producenta GOODRICH i stwierdziłem to na własnym aucie, że auto na oponach letnich na SUCHEJ NAWIERZCHNI w zimę, sprawuje się lepiej aniżeli na oponach zimowych. Podkreślam, aby nie było nieporozumień, sprawują się lepiej jedynie na suchej nawierzchni. W każdych innych warunkach zimowe są lepsze. I to nie jest teoria, ale praktyka!!!! Więc dopóki nie spadnie śnieg, bedę nadal jeździł po mieście na oponach letnich, bo tak jest po prostu bezpieczniej.

 

A Twoje "wycieczki" pod adresem Tmi o jego głupocie są zupełnie nie na miejscu, tym bardziej, że jak widać nie masz racji!

Edytowane przez Arapaho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz powolujesz sie na TWOJA WLASNA OPINIE I TO CO TOBIE SIE TYLKO WYDAJE.

 

Nie tylko ponieważ posiadam swoje doświadczenia jak również zdobyte podczas wielu jazd z innymi osobami ja jako pasażer. Są to również rozmowy z osobami w Pańskim wieku, jak również z młodszymi.

 

Gdybys mial chociarz troche pojecia o dzisiejszej motoryzacji to wiedzialbys, ze ludzie jezdza dzisiaj wiekszymi predkosciami niz kiedys. Miedzy innymi dlatego, ze mozna bylo sciagac samochody wlasnie z europy zachodniej a glownie z Niemiec.

 

Gdyby nie ten fakt to dzisiaj jezdzilbys Skarpeta ( Srenka ), Waeszawa, duzym albo malym Fiatem.

 

Gdybyś nie siedział za dużo w Niemczech to wiedziałbyś, że polska motoryzacja wyprzedzała niegdyś niemiecką jednak taka a nie inna biurokracja ją zdefraudowała jak również naszych architektów, naukowaców etc., któłrzy zostali zmuszeni do wyjazdu na zachód, stąd zastój polskiej techniki, a gwałtowne rozwinięcie się zachodniej.

Wlasnie dzieki temu ze technika poszla naprzod, samochody staly sie bardziej bezpieczne i niezawodne.

 

Tak, stały się bardziej to nie podlega wątpliwościom i w to nie wątpię. ABS który na prostej często wydłuża drogę hamowania no ale pomaga hamować na zakrętach oraz wiele innych przydatnych ESP itd. I poruszają się dzięki tej technice coraz syzbciej, widać to w statystykach policyjnych ponieważ każdy chce być o 2.56 minuty wcześniej w domu... w Niemczech owszem jest fajnie bo mamy prostą i sobie jedziemy, można nawet autopilota by włączyć. W Polsce są to rzeczy nierealne. Proszę prowadzić w związku z tym tego typu dyskusje na Niemieckich forach motoryzacyjnych ponieważ wypowiadając się na Polskim mięsza Pan dwa różne światy.

 

Musze Cie wiec zmartwic Porozmawiaj z Ludzmi ktorzy maja pojecie o poruszaniu sie na drogach publicznych

 

Powiedza Ci oni, ze to wlasnie technika jest niezawodna, a nit tak jak to Ty twierdzisz kierowca-czlowiek.

 

Wlasnie czlowiek robi bledy w sztuce prowadzenia a nie technika. Nie wierzysz ??? Kto nie udziela pierszenstwa , przejezdza na czerwonym, Technika czy czlowiek???

 

Ja wiem, że jest niezawodna technika, ABS nie zawiedzie ani inne ESP itd., chociaż może się zdarzyć raz na ileś tam tysiąc razy ale będzie to wynik błędu człowieka tak czy siak. Zauważ proszę - ludzie, którzy polsiadają w swoich samochodach przeróżne systemy mające na celu bezpieczeństwo pasażerów nie czują się pewniej w każdych warunkach atmosferycznych?. Jak już sam napisałeś odnośnie fizyki i obliczeń to proszę weź również pod uwagę to, że z pewnej prędkości nie da się zejść w okreslonym czasie i na okreslonym odcinku mimo wszelkich ABS, ESP i czego tam jeszcze. Kupi sobie ktoś auto z 5 gwiazdkami NCAP za 100 000 zł i będzie jeździć jak mu się podoba ponieważ tyle dał to mu się nic nie może stać.

Odpowiedz teraz na pytanie, jako, że jesteśmy na forum motocyklowym to dlaczego ogromna większość wypadków z udziałem motocykla i samochodu jest z winy kierowcy samochodu?, odpowiedź brzmi tak: ponieważ kierowca samochodu czuje się bezpieczny w swoim pojeździe dzięki strefom zgniotu (co się przekłada na gwiazdeczki), a motocyklista jest zdany na swoje umiejętności i w razie zderzenia wie, że jak popełni błąd - nie uratuje go żadne ABS, EBD, podzuszki, ESP czy co tam jeszcze jest...

 

Masz racje ze glupota ludzka jest nieskonczona.

 

Twoja Glupota jest zbiorem ( matematycznym i nie tylko ) nieograniczonym ani z gory ani z dolu.

 

Oddaj prawo jazdy, bo nie masz o jezdzie jakiegokolwiek pojecia. W dodatku nie dorosles do tego aby brac aktywny udzial w tymze ruchu drogowym.java script:emoticon(':icon_mrgreen:', 'smid_1')

:wink:

 

Na innych forach, gdzie mają miejsce takie sytuacje jak obrażanie innych, autor tych obelg dostaje upomnienie od Moderatora, nie wiem jak jest tutaj ale mam nadzieję, że forum to jest prawdziwym forum gdzie toczy się dyskusja na poziomie i każdy niezależnie od wieku ma prawo do wypowiadania swojego zdania. Dziękuję, nie mam zamiaru dalej prowadzić z Panem dyskusji ponieważ jak widzę, nie prezentuje Pan takiego poziomu intelektualnego, ani kulturalnego aby dalsza dyskusja miała jakikolwiek sens. Również nie mam zamiaru zniżać się do tak nieskiego poziomu (a raczej jego brak) jaki Pan zaprezentował w swojej wypowiedzi, w moich oczach jest Pan co najmniej osobą nie poważną. Ma Pan rację, młodych najlepiej zamknąć, a jak już dopuścić do ruchu to na takich zasadach jakie starzy sobie powymyślali. W taki sposób to funkcjonowało PRL - obywatelu - masz robic tak jak ja ci każe (czyli państwo), nie masz żadnego prawa aby myśleć samodzielnie i podejmować decyzji które będą z moimi w kolizji.

 

Odnoszę wrażenie, że gryzie Pana to, że ktoś o połowę młodszy od Pana posiada wiedzę większą niż Pan.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ks-rider, jak sucho to nigdy nie założę zimówek. (I to moja decyzja, moje życie).

Ciężkie "klimaty" masz chłopie.

Pędzenie rynku przez brednie typu +7stopni, opona starsza niż 3 lata.... Swój rozum mam. Czytajcie ludzie mniej, to będziecie mądrzejsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak sucho to nigdy nie założę zimówek.

 

Hej,

I co? Sądzisz że jesteś sprytniejszy i mądrzejszy od Niemca, albo Polaka który zimówki już założył? Który uwierzył w marketingowa papkę koncernów oponiarskich. Dlaczego ktoś miał nie przemyśleć i stwierdzić inaczej niż Ty? Bo nie jest Tobą?:D Ktoś założył a ktoś nie założył, żaden z nich(Was) nie jest lepszy czy gorszy.

 

Myślę że wypadki na suchych drogach powstają z innych przyczyn niż wypadki na drogach śliskich. I myślę że ani opona letnia ani zimowa nie zabezpieczy przed wypadkiem na drodze suchej, ale za to opona zimowa bardziej zabezpiecza przed wypadkiem na drodze śliskiej.

Jeśli ktoś ma czas przekładać komplet kół w garażu, zależnie od pogody, to chyba nie za bardzo jest "drogowym praktykiem". ...Zastanówmy się co zrobi jeśli założy zimówki a tu w międzyczasie przestanie śnieg padać, a ten który spadł już stopniał. Założy letnie czy zostawi na zimowych? Może jeszcze poczeka z decyzją bo słońce zaczyna się przez chmury przecierać?

Jeśli ktoś jeździ tylko gdy jest jasno i gdy nie pada śnieg i pogoda jest przewidywalna to ile może przejeżdżać km dziennie?:buttrock:

Czy ktoś jest w stanie podać tu o ile dłuższa jest droga hamowania na oponach zimowych na suchej drodze(w porównaniu do opon letnich)? Może gdzieś to było, jeśli tak, to przepraszam, nie pamiętam.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

I co? Sądzisz że jesteś sprytniejszy i mądrzejszy od Niemca, albo Polaka który zimówki już założył? Który uwierzył w marketingowa papkę koncernów oponiarskich. Dlaczego ktoś miał nie przemyśleć i stwierdzić inaczej niż Ty? Bo nie jest Tobą?:notworthy: Ktoś założył a ktoś nie założył, żaden z nich(Was) nie jest lepszy czy gorszy.

 

[...]

Przecież w kółko dyskutujemy tutaj o oponach letnich i zimowych w odniesieniu do suchej nawierzchni, bo do tej pokrytej śniegiem nikt nie ma wątpliwości, że zimówka i nic poza tym.

 

Więcej nie mam zamiaru pisać już w tym temacie, chyba, że ktoś wyskoczy z jakąś totalną bardzo rażącą bzdurą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie gnebilo mnoe to ze ktos mogl miec wieksza wiedze niz ja. Zastanawiam sie tylko Czego Sam oczekujesz wypowiadajac sie o jednym irracjonajnym przypadku hamowania zima na letniej oponie podczas suchej nawierzchni.

 

Jezeli kolega ma tak duza wiedze na temat motoryzacji to moze poda mi przedzial czasowy kiedy to polska motoryzacja wyprzedzala niemiecka ? Bo przyznaje sie nie jestem w tym oswiecony. Z tego co mi wiedomo to masowa emigracja zaczela sie miedzy 1980 -1981. Potem troche pozniej wiec kiedy mialo by to sie zdazyc z ta mysla techniczna ?

 

Co do zaistnialej sytuacji o ktorej cala ta dysputa to

i owszem taka sytuacja moze nastapic, ze jakas tam jedna na iles tam tylko w tej i wylacznie w tej sytuacji opona letnia wyhamuje lepiej zima na suchej nawierzchni.

 

ZGADZAM SIE Z TYM. Taki wypadek moze miec miejsce.

 

I co z tego, jezeli ta sytuacja nawet i w Polsce zachodzi tak zadko ze ogolnie nie wplywa w jakimkolwiek stopniu na jakiekolwiek bezpieczenstwo jazdy.

 

Co do Niemiec to tez masz bledne wyobrazenia bo drogi tu, nie skladaja sie tylko z Autostrad gdzie mozna wlaczyc autopilota. Panuje tu tylko inna kultura i inne nastawienie. A to dlatego, ze kierowcy sa duzo lepiej wyszkoleni w szkplach jazdy. Osobiscie nie znam zadnego, ktory z taka uporczywoscia dowodzilby ze opona letnia na suchej nawierzchni w zimie bedzie hamowac lepiej !

 

Jezdze w Polsce moze nie tak duzo jak inni ale wydaje mi sie ze realia jazdy w polsce znam jezeli nie b. dobrze to conajmniej dobrze.

 

Co do mieszania dwoch roznych swiatow to warunki atmosferyczne sa prawie takie same. A reszta to inna bajka.

 

Co do Twojej wiedzy i doswiadczenia to dalej twierdze, mierne. Posluze sie teoria autora ktory nalezy do swiatowej czolowki i jest osoba berdziej niz kompetentna o nazwisku Cohen.

 

Twierdzi on ze keirowca potrzebuje na stworzenie Biblioteki, filmow, atlasow - zasobu wiedzy i przewidywania. Koordynacja trzech osrodkow mozgowych i ich wspolnej wspolpracy okolo 7-miu lat i okolo 100 000 km jezeli przejechales juz 100 000 km to dobrze ale ta wiedza i doswiadczenie musza sie jeszcze utrwalic a czasu nie przeskoczysz.

 

Do tego dochodza jeszcze badania naukowe i statystyki w ktorych stwierdzono, ze najwiekszym zagrozeniem sa kierowcy w przedziale wiekowym 18 - 25 lat. Ci niestety powoduja najwiecej wypadkow drogowych ze wzgledow brawury, sprawdzenia wlasnych mozliwosci niedostosowania sie do 7-miu czynnikow dostosowanie sie do sytuacji na drodze. W samych Niemczech ginie ich rocznie 1500.

 

W zadnym wypadku nie naleze do tych ktorzy pozamykali by mlodych. Lezeli gdziekolwiek tak twierdzilem to prosze mnie zacytowac. Prosze mi nie wmmawiac czegos, czego nigdzie nie powiedzialem.

 

Mlodzi kierowcy maja tekie samo prawo do jazdy jak i starzy. ( post Woj w ciezarowce i dziwne zagranie puszkarza ). Mlodzi musza miec szanse i sie nauczyc. Do pewnego stopnia jestem im w stanie duzo wybaczyc, gdyz sam jeszcze nie zapomnialem jak jezdzilem bedac w tym przedziale wiekowym.

 

Co do zamykania to i owszem. Najpierw pozamykal bym wszystkich prowadzacych w stanie oduzenia czy to alkoholem, medykamentami czy tez narkotykami z zakazem prowadzenia pojazdow do konca zycia.

 

o do Przepisow to kolega moze miec i racje bo chyba faktycznie wymyslili je starzy.

 

W taki sposób to funkcjonowało PRL - obywatelu - masz robic tak jak ja ci każe (czyli państwo), nie masz żadnego prawa aby myśleć samodzielnie i podejmować decyzji które będą z moimi w kolizji.

 

Wydaje mi sie, a nawet jestem w pelni przekonany, ze kazdy jeden obywatel ma robic to na co zezwala mu na drodze publicznej kodeks drogowy, i tylko tak. Nie masz prawa do jakiegokolwiek samodzielnego myslenia na drodze bo nie jestes od tego, chyba, ze musisz swoim zachowaniem unilnac zagrozenia innych lub wypadku drogowego. A myslec samodzielnie to i owszem masz prawo ale w domu a nie na publicznej droodze

 

Odnoszę wrażenie, że gryzie Pana to, że ktoś o połowę młodszy od Pana posiada wiedzę większą niż Pan.

 

Nie gryzie mnie nic. Jezeli tak myslisz, ze posiadasz wieksza wiedze niz ja, to osobiscie nie mam nic przeciwko temu, abys sie dowartosciowal. Dla mnie mozesz byc odemnie madrzejszy do potegi N+1. niech Ci bedzie na zdrowie. Ja wiem, ze nic nie wiem.

 

:notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksiadz Rider-przyjedz no mistrzu do Polski, i zobacz jak szybko sie u nas jezdzi! Pieprzysz jak potlucony. To, ze dzisiejsza technika POZWALA na szybsze poruszanie sie, nie oznacza to wcale zer jezdzi sie szybciej, po drogach pelnych tirow, traktorow, bab w beretach i facetow w kapeluszach :notworthy: Powiem ci tak: rekordy przejazdu tras, ktore zrobil np. moj ojciec Poldkiem kilkanascie lat temu, sa dzis praktycznie niemozliwe do poprawiena. Zreszta o tym pisalem juz wczesniej- ale ksziedzu ciezko to pojac...Poza tym ciale upierasz sie przy swoim. To wyjasnij mi prosze jedno-skoro opona zimowa poprawia przyczepnosc na suchej nawierzchni, a dla ciebie najwazniejsze jest bezpieczenstwa i kazde 5 cm sie liczy-to wedlug tej teorii powinienes jezdzic na oponie zimowej przez caly rok(no bo przeciez "miekka opona to lepsza przyczepnosc"). Zdradz nam prosze ten sekret

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ks-rider, jak sucho to nigdy nie założę zimówek. (I to moja decyzja, moje życie).

Ciężkie "klimaty" masz chłopie.

Pędzenie rynku przez brednie typu +7stopni, opona starsza niż 3 lata.... Swój rozum mam. Czytajcie ludzie mniej, to będziecie mądrzejsi.

Przeczytaj posty i posta Grey Cinnamon.

 

Wiesz chcialbym wiedziec, czy w ogole chodziles do szkoly, a przedewszystkim czego Cie w nich nauczyli ???

 

Czytajcie ludzie mniej to bedziecie madrzejsi

 

mogles przeciez od razu majac 7 lat isc na budowe cegly nosic. Jeszcze 5 lat i mialbys prawo do emerytury.

 

przeraza nmie Twoja postawa. To nie jest Twoje ZA***NE zycie, tylko ty wstretny EGOISTO: Jak zabijesz siebie to Twoja sprawa, ale jak zginie ktos inny to zupelnie inna sytuacja. KAPUJESZ ROZNICE ???

 

Ksiadz Rider-przyjedz no mistrzu do Polski, i zobacz jak szybko sie u nas jezdzi! Pieprzysz jak potlucony. To, ze dzisiejsza technika POZWALA na szybsze poruszanie sie, nie oznacza to wcale zer jezdzi sie szybciej, po drogach pelnych tirow, traktorow, bab w beretach i facetow w kapeluszach :notworthy: Powiem ci tak: rekordy przejazdu tras, ktore zrobil np. moj ojciec Poldkiem kilkanascie lat temu, sa dzis praktycznie niemozliwe do poprawiena. Zreszta o tym pisalem juz wczesniej- ale ksziedzu ciezko to pojac...Poza tym ciale upierasz sie przy swoim. To wyjasnij mi prosze jedno-skoro opona zimowa poprawia przyczepnosc na suchej nawierzchni, a dla ciebie najwazniejsze jest bezpieczenstwa i kazde 5 cm sie liczy-to wedlug tej teorii powinienes jezdzic na oponie zimowej przez caly rok(no bo przeciez "miekka opona to lepsza przyczepnosc"). Zdradz nam prosze ten sekret

 

Tak mi mowisz jak gdybym 40 lat temu poraz ostatni jechal po Polsce. Moze robie, powtarzam moze, 3x wiecej po Polsce niz Ty, Wziales pod uwage taka opcje.

 

wyjasnij mi prosze jedno-skoro opona zimowa poprawia przyczepnosc na suchej nawierzchni,

 

Nie wziales pod uwage w jakiej porze roku !

 

uczyles sie troche ekonomi ? to bardzo proste M+S zuzywa sie podczas wyzszych temperatur szybciej. Opony letnie hamuja w lecie wystarczajaco dobrze dzieki dopasowaniu parametrow do warunkow.

 

Rozumiesz ? Poza tym mylisz vektory.

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...