Skocz do zawartości

Szkoda całkowita Co dalej z moto?


PaleSatan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W tym temacie opisywalem moj niegrozny szlif

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...=0entry758612

Dodam tylko ze po zdarzeniu na tym moto ojciec wrocil do domu.

 

Po pewnym czasie pojawil rzeczoznawca. Spisal wszystkie uszkodzenia.

Pozniej poszedlem dowiedziec sie co w mojej sprawie w ubezpieczalni (HDI Samopomoc). Tam dali mi sprawozdanie rzeczoznawcy o uszkodzeniach i powiedzieli ze sie ze mna skontakuja telefonicznie w nastepnym tygodniu.

Sprawozdanie przejrzalem. Wszystkie uszkodzenia jakie podalem byly rzetelnie opisane i wypisane co do wymiany a co do naprawy i polakierowania.

Niestety po tygodniu i jeszcze troche nikt sie do mnie sie nie odezwal.

Dzisiaj wrocilem do chaty ze studiow patrze list z ubezpieczalni. O w koncu sie odezwali.

A w liscie zawiadomienie ze przyznano mi odszkodowanie w kwocie xxx :bigrazz: .

Tutaj moja kopara wyladowala na ziemi :eek: :icon_eek: (tak duzo przyznali :biggrin: )

ale czytam dalej a tam napisane ze na podstawie wyliczenia szkody całkowitej :)

 

I teraz mam pytanie czy pomimo szkody calkowitej moge swoje moto naprawic i nim jedzic. :)

Czy nie traci ono prawa rejestracji. Uszkodzenia jego nie kwalifikuja go w zadnym stopniu jako wrak. (zeby jedzil potrzeba tylko nowej kiery kierunku i podnozka reszta to juz otarcia i popekane owiewki).

 

Prosze o odpowiedz bo mi sie to wydaje zbyt piekne zeby bylo prawdziwe.

Acha kase odszkodwania przelali mi juz na konto czyli kase mam juz u siebie.

Czy to juz jest koniec postepowania o likwidacje szkody?

 

Prosze o wszelkie info.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz mam pytanie czy pomimo szkody calkowitej moge swoje moto naprawic i nim jedzic.

 

Jak najbardziej mozesz naprawic i jezdzic. Jedyny wymog to rozszerzony "powypadkowy" przeglad w stacji diagnostycznej po zakonczeniu naprawy.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej mozesz naprawic i jezdzic. Jedyny wymog to rozszerzony "powypadkowy" przeglad w stacji diagnostycznej po zakonczeniu naprawy.

U mnie podobnie HDI i podobnie szkoda całkowita. Jednak motocykl zgruzowany doszczętnie, a jego wartość (pozostałości) wyliczono na ok 4000pln. Moto zostało u mnie (sprzedane na części). Czy są szanse na wywalczenie dodatkowej gotówki? Dodam, że niezależny rzeczoznawca wycenił 'szczątki' trzykrotnie nizej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej mozesz naprawic i jezdzic. Jedyny wymog to rozszerzony "powypadkowy" przeglad w stacji diagnostycznej po zakonczeniu naprawy.

 

Dzieki za info. Ale skad ja mam wiedziec ze musze odbyc rozszerzony przeglad. Dostane jakis papier na to? Np. Z wydzialu komunikacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... ale rownie dobrze moge powiedziec w takim przypadku ze nie mialem wypadku i zrobic przeglad normalny skoro papiery z ubezpieczlni nie ida np. do wydzialu komunikacji lub policje. Zrobie moto i kto bedzie wiedzial ze jest po wypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pale to co zrobisz a to co powinieneś zrobić to dwie różne sprawy :clap:

 

Po mieście też powinieneś zawsze jeździć 50 kmh...

 

Dodatkowy koszt rozszerzonego przeglądu to prawdopodobnie koszt 50 zyli, uważam że warto zrobić ten przegląd i mieć spokój.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co ja sie dowiedziałem to istnieje mozliwosc oddania moto firmie ubezpieczeniowej.

Tzn jeli mot ci wycenili na 10 tys przed wypadkiem , a potem uznali szkode całkowita i oddali 5 tys. i zostawili moto, to mozesz im oddac moto i oni go sprzedają.Jak kupiec da za niego 1 tys zł to ty dostajesz 5 tysi te co ci przyznali 1 tys od kupujacego i ubezpieczyciel dopłaca 4 tys , aby kwota sie zgadzała z wyceną przed wypadku. Jeli kupujacy zapłaci 6 tys za złom.To ty dostaje 5 tysi co przyznali i 5 tysi od kupujacego a 1 tys idzie dla ubezpiezyciela.

Jak ci dobrze furke wycenili przed wypadkiem to biesz kase i po problemie.

 

Dane pewne w HESTIA Ergo - nie wiem czy wszystkie firmy maja taki obowiązek.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co ja sie dowiedziałem to istnieje mozliwosc oddania moto firmie ubezpieczeniowej.

Tzn jeli mot ci wycenili na 10 tys przed wypadkiem , a potem uznali szkode całkowita i oddali 5 tys. i zostawili moto, to mozesz im oddac moto i oni go sprzedają.Jak kupiec da za niego 1 tys zł to ty dostajesz 5 tysi te co ci przyznali 1 tys od kupujacego i ubezpieczyciel dopłaca 4 tys , aby kwota sie zgadzała z wyceną przed wypadku. Jeli kupujacy zapłaci 6 tys za złom.To ty dostaje 5 tysi co przyznali i 5 tysi od kupujacego a 1 tys idzie dla ubezpiezyciela.

Jak ci dobrze furke wycenili przed wypadkiem to biesz kase i po problemie.

 

Dane pewne w HESTIA Ergo - nie wiem czy wszystkie firmy maja taki obowiązek.

pzdr

 

Mycior, żadna firma nie ma OBOWIĄZKU przejmowania pojazdów bo to jest działalność gospodarcza - czyli po prostu handel a to nie mieści się w ustawowych czynnościach zakładów ubezpieczeń. Mogą wskazać Ci nabywce pozostałości, ale nie mają takiego obowiązku.

Co do przeglądu po kolizji, obowiązek wynika z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym - ale dotyczy napraw których koszt przekracza 2 tyś. zł. W ustawie nie ma nic na temat przeglądów po szkodzie całkowitej. Jednocześnie zakłady ubezpieczeń nie informują o fakcie takiej szkody wydziałów komunikacji. Co do samej formy skierowania na przegląd - po wypłacie odszkodowania (dotyczy naprawy, w decyzji winna zostać zawarta informacja o konieczności dokonania takiego przeglądu - bierzesz taką decyzję oraz ocenę techniczną (stanu pojazdu po kolizji) i lecisz do stacji kontroli na przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze zaklad nie ma obowiazku kupienia uszkodzonego motocykla. A i tak by mi sie nie oplacalo oddawac moto ubezpieczalni. A co do przegladu to jezeli prawda ze od 2 tys musi byc koszt naprawy to ja sie nato nawet nie kwalifikuje bo jak obliczylem zeby moto jedzil trza wlozyc jakies 300 zeta. Poodzieranych owiewek przeciez nie bede naprawial. Dokladnie sie dowiem bo i tak musze sie udac do ubezpieczlni zeby sie dowiedziec czy sprawe juz zakonczyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra dopisze jak sie sprawa zakonczyla.

Bylem u ubezpieczyciela i sie okazalo ze list o przynaniu odszkodowania rownoczesnie konczy ten proces i juz wiecej nic nie musze wypelniac. Moto zostaje u mnie i moge sobie naprawic jak mnie sie podoba za ta kase co dostalem. Co do jakiegos rozszerzonego badania techniczego to nic nie wiedzieli ze jest cos takiego czyli uznaje ze nie musze niczego takiego robic.

Zycze wszystkim zeby tak sprawie szlo zalatwianie odszkodowania. :crossy:

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...