Skocz do zawartości

Yamaha XT 350 stare ale czy jare???


Rekomendowane odpowiedzi

to był moj pierwszy motocykl i ja nie moge złego śłowa o nim powiedziec ja uzytkuje motoctykl 50/50 ciezki teren i ulaca (2 skrajnosci)xt na trasie spisuje sie swietnie do 120km/h mozna nim spokojnie ciac w terenie tez nie jest najgorzej ze wzgledu na pojemnosc i mała mase z moca jest tak: rozblokowana ma 32km moj napewno tego nie miał miał max 27 ale to nic swietnie sobie dawał przy stromych podjazdach zawiecha nie była za wysoka jednakze dawała sobie rade jedyne co mnie bardzo denerwowało to tylny bebnowy hamulec z ktorym zawsze ja miałem problemy ale to chyba wynikało z tego ze jezdziłem bo głebokich błotach i moj beben w srodku był juz wytarty

xt 350 swietny sprzet na poczatek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki na taka odpowiedz czekałem

 

 

Ale zaczekaj !!! To dopiero pierwsza opinia , a Ty juz kupujesz !!!

 

Zadam podstawowe pytanie - za ile ?

 

Ile kasy wykładasz na tego XT 350 ?

 

Bo jeśli jest to 4000 pln za zarejestrowany, zadbany sprzęt , to absolutnie się zgadzam z Zolteckiem.

 

 

Ale jeśli wykładasz 6000 pln , to nie rób tego. Dlaczego, że za tyle kupujesz fajne Suzuki DR 350 , które jest o niebo dzielniejsze w terenie (dwa razy mocniejszy zawias , o zdecydowanie większym skoku, mocniejszy i 4 razy bardziej trwały silnik, łatwiej dostępne części, sucha miska olejowa, tarcza z tyłu, tylko jeden wałek rozrządu no i najważniejsze jeździ na gumie jak czort) :)

 

To nie chodzi o to, że ja akurat handluje DRami, czy coś, ale naprawdę jest w tym dużo prawdy, przejedź się tym XT zanim go kupisz, przyjedź do mnie i sie dla porównania, całkowicie za darmo przejedziesz DR 350 i wszystko stanie się dla Ciebie jasne.

 

Ja miałem XT 350 i miało takie przedmuchy, że jak odkręciłem korek wlewu oleju przy pracującym silniku to szukałem go w krzakach, a motocykl miał 20 000km przebiegu. Zawias ma mały skok i jest cieniutku no i ten przed potopowy bęben z tyłu i cieniutkie oponki i stalowy wahacz....

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

Dlaczego, że za tyle kupujesz fajne Suzuki DR 350 , które jest o niebo dzielniejsze w terenie (dwa razy mocniejszy zawias , o zdecydowanie większym skoku, mocniejszy i 4 razy bardziej trwały silnik, łatwiej dostępne części, sucha miska olejowa, tarcza z tyłu, tylko jeden wałek rozrządu no i najważniejsze jeździ na gumie jak czort) :)

 

Ja miałem XT 350 i miało takie przedmuchy, że jak odkręciłem korek wlewu oleju przy pracującym silniku to szukałem go w krzakach, a motocykl miał 20 000km przebiegu. Zawias ma mały skok i jest cieniutku no i ten przed potopowy bęben z tyłu i cieniutkie oponki i stalowy wahacz....

 

Pozdrawiam

 

1 czy jest dzielniejsze w terenie? mysle ze tu mozna raczej mowic o dzielnoscie kierowcy a nie sprzetu

2 zawias nie wiem czy jest mocniejszy napewno jest wyzszy skok ale w moim XT przy chopach nic nie dobijało a w kolegi DR-tak liczy sie tu raczej regulacja

3 mocniejszy - :crossy: pierwsze słysze stary moc DR wynosi 33KM (wersja otwarta"wyczynowa" bardzo ciezko dostepna) dla porownania XT 32KM wersja otwarta (fakt 1 KM roznicy)

4 trwałosc silnika stary nie wiem jak ty ale ja słyszałem duzo o DR i ich awaryjnosciach (skrzynia biegow) a XT jest naprawde bezawaryjnym motocyklem nie wiem skad masz te dane ze jest 4 razy trwalszy :)

5 sucha miska jest dobra-fakt ale czy niezbedna

6 tarcza z tyłu zaleta jak cholera ale moj kolega ma TT z 82 roku i ma 2 bebny jakos nie narzeka P.S (mozna przełozyc cały wahacz od DT z tarcza i bedzie pasowac)

7 XT tez jezdzi na gumie bez problemu

8 jak ja odkrece korek oleju w swoim KTM to tez mi olej wypływa bo jest wymuszony obieg oleju - to jest normalne (podstawy mechaniki)

9cieniutkie opony - ja mysle ze to standart przod 90/90/21 tył 110/80/18 pytanie teraz po co szerszy kapec na tył jak ja mam w swoim kacie 120 na tyle im ciensze koło tym jepiej sie fura zbiera (dlaczego w 250 2T zakładaja oponki 110??)

10 no o tym wachaczu to chyba przesadziłes on jest aluminioowy

 

masy obu motocykli sa podobne

a ja jezeli juz to zamiast XT kupiłbym TT ma duzo wyzszy zawiias ładniejsza jest lzejsza od DR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przyjaciel ma XT350, razem jeździmy i najczęściej przesiadałem się na XT na najtrudniejszych odcinkach, tam gdzie właściciel nie czuł się na siłach. Nie to że jestem taki kozak, ale tak to jakoś zawsze wychodziło.

Moje wrażenia: motocykl bardzo przyjazny dla kierowcy, idealny dla początkującego. Silnik oddaje moc bardzo przewidywalnie, przyrost mocy idzie po łagodnej krzywej, trudno zrobić jakieś głupstwo. Wygodny jak diabli. Niestety na szybkich muldach wyraźnie czuć niedostaki zawieszenia-miękkość, mały skok i chybotliwość. Krótki rozstaw osi (w porównaniu do LC4) dawał tendencję do podrywania przodu na ostrych podjazdach. Dwa gaźniki są trudniejsze do ustawienia niż jeden. Mocy starcza, jak na 350 to jest dość mocny silnik. Średnio nadaje się do jazdy na stojąco-nie ma czego złapać się kolanami, przynajmniej nie w tak pewny sposób jak w typowych KTM, WR, czy t.p. Bardzo łatwe odpalanie. Części tanie (no może z wyjątkiem króćców dolotowych).

W każdym razie motocykl mogę polecić z czystym sumieniem. Jest taki "do poklepania po dupie"-przyjazny, miły i nie narowisty, w terenie można nim doskonale sobie radzić-pamiętając jednak o tym że zawieszeniowo to nie hard-enduro, i ma swoje naturalne ograniczenia.

Edytowane przez jarek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem XT 350 i miało takie przedmuchy, że jak odkręciłem korek wlewu oleju przy pracującym silniku to szukałem go w krzakach, a motocykl miał 20 000km przebiegu.

Pozdrawiam

Hehehehe no to mnie rozbawiłeś :-). To jest silnik 1 cylindrowy a nie 4 cylindrowy, tutaj to normalna sprawa że jak tłok idzie w dół to spreża to co ma pod sobą i powstaje ciśnienie w karterze i nie są to żadne przedmuchy. Chyba mechaniki uczyłeś się na samochodach :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehehe no to mnie rozbawiłeś :-).[....] Chyba mechaniki uczyłeś się na samochodach :-).

 

Nieee :) , to Ty mnie rozbawiłeś.

 

Mechaniki uczylem się u autoryzowanego dealera motocykli SUZUKI przez 2 lata i w Hondzie Poland w dziale serwisu motocykli.

Jeśli Ty uwazasz , ze normalne jest, że korek odskakuje na 1,5 metra po odkręceniu , a silnik traci wolne obroty , to jesteś .... heheh . Sam wiesz najlepiej kim jesteś.

 

Niestety mylisz się, a na dodatek mi ubliżasz. Ja wypowiedziałem swoje zdanie i swoją opinię, popartą doświadczeniem, a nie dumaniem i gapieniem sie w plakaty na ścianie.

 

Silnik jedno cylindrowy po odkręceniu korka oleju moze chlapac tym olejem i nie ma to nic wspólnego z "wymuszonym obiegiem" ZOltecek , tylko z tym , że olej bryzga po ruchomych czesciach silnika i wewnatrz pelno jest mgły olejowej. Ponadto olej jest na koszu sprzegla i najczesciej to z niego wylatują krople oleju przez otwarty wlew, przez działanie siły odśrodkowej.

 

Co do ciśnienia, to gdyby to było normalne to wytłumacz mi Sherlocku skąd by tam bylo tyle tego powietrza. Po pierwsze jest odma , ktora zalatwia sprawe, po drugie tlok idzie w dol , ale poźniej idzie do gory , a wiec powietrze rezonuje - porusza sie przod tyl (a dokladniej cykliczne zmniejsza i zwieksza swoją objętosc), czyli gdyby to co mowisz było prawdą to korek by polecial wysoko , a pozniej czarna dziura, jak odkurzacz wciągneła by wszystko w promieniu 100 metrow.

 

W kazdym razie nie ironizujac - racji nie masz.

 

Ten nadmiar cisnienia w skrzyni krobowej, którego nie jest w stanie "obsłużyć" odma bierze się stąd , ze część cisnienia powstalego przy eksplozji mieszanki przechodzi przez nieszczelne pierscienie tlokowe do skrzyni korbowej (pod tłok) i wlasnie to zjawisko nazywamy przedmuchem.

 

Analogicznie jest w 4 cylindrowych silnikach, nawet samochodowych, bo ilosc cylindrow nie ma tutaj nic do rzeczy.

 

XT ma wahacz stalowy , pomalowany na kolor srebrny. Zawieszenie ma wiotkie i cienkie.

Na pewno Pfeifer by nas tu wszystkich objechal na takim XT , ale to nie ma nic do rzeczy bo rozmawiamy o motocyklu, a nie o tym co mozna na nim zrobic. Bo backflipa mozna wykrecic na CZecie z amortyzatorami ciernymi. Poza tym w XT nie ma dwoch gaźników , tylko jest jeden z druga gardziela , w ktorej przepustnica uchyla sie pod wplywem podcisnienia. Takie rozwiązanie zapewnia łagodny przebieg krzywej momentu , ale powoduje ze silnik byle jak reaguje na gwałtowne dodanie gazu , ktore w enduro jest bardzo wazne.

 

Gdyby to byly dwa gazniki , to moglbys wymontowac jeden z nich i uzyc w innym motocyklu , a to jest niemożliwe. Bo w tej drugiej gardzieli nie ma ssania, nie ma dyszy wolnych obrotow, itd.

 

Ja mam DR 350 i chetnie wystawie go do FOrumowego testu kontra XT 350 i wtedy zobaczymy. Bedzie jezdzila jedna osoba na jednym i drugim, i zobaczymy , ktorym wykreci na tym samym torze lepszy czas.

 

Ja znam wynik, Wam się wydaje, że go znacie. Ja mialem 6 DR 350, mialem XT 350. W żadnym z DRów ktore znam nie padła skrzynia - poza jednym, w ktorym padlo wszystko co mozliwe, bo olej był z wodą i niezmieniany przez 3 lata. Ponadto padły łozyska skrzyni , a nie sama skrzynia - bo skorodowały bieżnie od wody w oleju. NIe wiem skad wytrzasnales informacje o wadliwych skrzyniach w DR 350, ale to Twoja sprawa.

 

No to tyle.....w kwestii mojego uczenia sie mechaniki i XT 350.

 

Pozdrawiam i do zobaczenia w lesie , w okolicach Ostródy.

Edytowane przez Gadimex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe a w sprawie tej maszynki XT wszystko wygląda na jasne parametry bardzo podobne chociaż zawiecha gorsza ale cena różniąca się 2 tysiącami mówi sama za siebie a zawieszenie jak na początkującego motocyklistę przeskakującego z mz cross (własnej produkcji ) nie będzie potrzebne, latać nie zamierzam

aha dzięki za wyczerpujące opinie w przyszłości będzie śliczny ktm a na razie pewno XT chyba ze trafi się lepsza okazja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w DR pada szkrzynia i glowica , oczywiscie nie w kazdej ale niestety kupujac nalezy zworcic na te elemety uwage. A moze lepiej szukaj XT 600 ?? w 350 po przesiadce z MZ moze jednak brakowac mocy, chociaz to 10 kuni roznicy.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-))))).

Mechaniki uczylem się u autoryzowanego dealera motocykli SUZUKI przez 2 lata i w Hondzie Poland w dziale serwisu motocykli.

Pracowałem swego czasu w Autoryzowanym Serwisie Mercedesa w dziale elektroniki. Wiem jak wygląda praca w serwisie, nawiasem mówiąc spieprzałem z tamtąd jak najszybciej. Nie powiem żeby tam pracowały same roły (bez obrazy wyjątki sie zdażają).

Jeśli Ty uwazasz , ze normalne jest, że korek odskakuje na 1,5 metra po odkręceniu , a silnik traci wolne obroty , to jesteś .... heheh . Sam wiesz najlepiej kim jesteś.

Códowne rozmnożenie szczegółów. W twojej pierwszej wypowiedzi były tylko krzaki.

Co do ciśnienia, to gdyby to było normalne to wytłumacz mi Sherlocku skąd by tam bylo tyle tego powietrza. Po pierwsze jest odma , ktora zalatwia sprawe, po drugie tlok idzie w dol , ale poźniej idzie do gory , a wiec powietrze rezonuje - porusza sie przod tyl (a dokladniej cykliczne zmniejsza i zwieksza swoją objętosc), czyli gdyby to co mowisz było prawdą to korek by polecial wysoko , a pozniej czarna dziura, jak odkurzacz wciągneła by wszystko w promieniu 100 metrow.

Odma wcale nie załatwia sprawy bo jej zadaniem nie jest neutralicacja rożnicy ciśnienia pomiędzy ciśnieiem gdy tłok jest w GMP a ciśnieniem gdy tłok jest w DMP. Odma ma zamałą średnicę by podołać temu zadaniu. Zadaniem odmy jest wyrównywanie ciśnienia (średniego a nie tego szybko-zmiennego) i utrzymywanie go na stałym poziomie (także ciśnienia które powstaje w wyniku przedmuchów). "Wielkość" odmy świadczy o tym jak duże przedmuchy przy kompletnie zużytym silniku założył kostrukor. Żeby przedmuch wytworzył ciśnienie porównywalne z ciśnienieniem wytwarzanym przez porószający sie w dół tłok to conajniej tłok musiał by mieć dziurę o średnicy palca.

 

Proponuje nie robić śmietnika z tematu i zamknąć naszą dyskusję (ewentualną odpowiedz prosze wysłać na prv) A jeżeli chcesz ją nadal prowadzić w tym temacie bo uważasz że uraziłem Twoją dumę to: "Przepraszam Pana Gadimexa za pomówienia, jest On wspaniałym mechanikiem i pracował w Serwisie Hondy, a ja tylko siedze i gapie sie na plakaty"

 

Pozdrawiam wszystkich gapiących sie na plakaty.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ziom Gadimex się ucieszy jak przeczyta poprzedniego posta. Ile sprzeczności i herezji widze w cytacie poniżej to głowa mała. Zaznaczam że się totalnie nie znam i nawet na plakaty się nie gapię, bo ich nie mam.

Niestety albo stety nie chce mi się wyjaśniać co takiego w cytacie ponizej mi sie nie zgadza. Więc po co w ogóle pisze tego posta?!? Dobre pytanie sam się sobie dziwie.

 

 

Odma wcale nie załatwia sprawy bo jej zadaniem nie jest neutralicacja rożnicy ciśnienia pomiędzy ciśnieiem gdy tłok jest w GMP a ciśnieniem gdy tłok jest w DMP. Odma ma zamałą średnicę by podołać temu zadaniu. Zadaniem odmy jest wyrównywanie ciśnienia i utrzymywanie go na stałym poziomie (także ciśnienia które powstaje w wyniku przedmuchów). "Wielkość" odmy świadczy o tym jak duże przedmuchy przy kompletnie zużytym silniku założył kostrukor. Żeby przedmuch wytworzył ciśnienie porównywalne z ciśnienieniem wytwarzanym przez porószający sie w dół tłok to conajniej tłok musiał by mieć dziurę o średnicy palca.

 

 

Rada dla Gadimexa! Nie ma co ludzi uszczęśliwiać na siłe. Ja rozumiem ze tylko wyraziłeś swoje zdanie, a później naskoczyli na Ciebie- sądzę że nie tylko ja to tak spostrzegam po przeczytaniu postów w temacie.

Jak już naskoczyli i stwierdzili że mechaniki się uczyłeś na hulajnodze a Ty wyprostowałeś że np. w Hondzie Poland to już mają Cię za chwalipięte, a przecież sami pytali. Więc sam widzisz tak czy siak swoją wiedze zostaw dla kolegów a nie forumowiczy i nie wdawaj się w te słowne potyczki-wiem łatwo powiedziec:))))

Może jak byś wymienił tematy szkoleń, napisał w jakich krajach to było, kto prowadził te szkolenia, czego konkretnie na nich uczyili, co się tam robiło to może by wiedzeli z kim zadzierają.

A tak, to wielu sądzi ze te szkolenia polegały na tym samym co u nich....waleniu wódy i może od czasu do czasu słuchaniu jakiegoś wykładu.

 

XT rulez forever! W moim DR już ósma skrzynia w tym miesiącu, 4głowica, a 5kolegów straciło nerke bo tłok wyleciał i w nich uderzył. DR to masakra nie kupowac!!!!!!!

Pozdrawiam Wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała poprawka mojego posta wyżej, dla tych co nie zrozuieli że przez "małą dziurkę" odmy nie da sie wyrównać szybkich zmian ciśnienia generowanych przez tłok, a jednynie da sie wyrównać wolne narastanie ciśnienia spowodowane przedmuchem.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra DEAD odpusc sobie bo zaczynasz nudzic. A pozatym co tu rozumiec jak piszesz rzeczy z ktorymi nie mozna sie zgodzic :P

 

Aha tak apropo niech nikt nie kupuje DR 350 bo to gówno jest >>>>> biercie XT wyglad rowera ale co tam niewazne.

 

Pozdr dla GADIMEXA !!!!!!!!

Edytowane przez Arma87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...