Skocz do zawartości

Dzis nadszedl dzien w ktorym zaliczylem swoj pierwszy szlif


konczu84
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

mam nadzieje ze to pierwszy iostatni taki myk w moim zyciu szkoda mi najbardziej motocykla ;) czy Ty jeszcze jesteś w szoku po tym "myku"? Priorytetem jest zdrowie!! a z motocyklami tak bywa - dziś jest a za chwile ni ma.....Zima długa więc masz czas na doprowadzenie sprzętu do stanu pięknościowego :D

Obyś w przyszłym sezonie zbyt często nie "mykał"

 

Pozdrowionka :D

Edytowane przez ninja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludziska, jak możecie to schowajcie maszyny do garażu -byle do wiosny. chciałem jeszcze dzisiaj troche się przejechać , bak napełnić po brzegi.

już źle się jakoś z garażu wyjeżdzało, nie mogłem się przecisnąć obok samochodu, który przed nim stał.

potem już spokojnie na stacji wlałem do pełna 98:)-ekstrawagancja na koniec sezonu.

po powrocie chowam moto standartowo do kąta. aż tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki wali mi się to wszystko na ziemie!

cały sezon praktycznie bez gleby i tu coś takiego. dżwignia zmiany biegów tak wykrzywiona ,że aż oparta o ramę, na szczęście innych strat brak.(chyba, że moralne;)

 

wydaje mi się, że jesienią traci się sporo koncentracji-wniosek jest dla mnie jasny.

od dzisiaj do wiosny jeżdzę rowerkiem i puszką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że jest wszystko w porządku z Tobą. Motor się naprawi. Czytając takie tematy coraz bardziej się boję i myślę, kiedy padnie na mnie...

 

Nie p......, każdy jest kowalem swego losu :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie p......, każdy jest kowalem swego losu :buttrock:

 

Racja, ale mówią, że motocykliści dzielą się na tych co już leżeli i na tych, co będą leżeć. Ja na razie należę do tych drugich. Stąd moje obawy. A dalej p..... nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, ale mówią, że motocykliści dzielą się na tych co już leżeli i na tych, co będą leżeć. Ja na razie należę do tych drugich. Stąd moje obawy. A dalej p..... nie będę.

 

Aaaaj tam siejesz defetyzm! Nie będziesz jeźdżcem bez głowy, to sie nie wyYebiesz :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaj tam siejesz defetyzm! Nie będziesz jeźdżcem bez głowy, to sie nie wyYebiesz :D

 

Nie masz racji kolego na niektóre rzeczy wpływu nie mamy. Owszem można to jakoś ograniczyc ale nikt nie jest duchem świętym mozesz pchac moto , spac w łużku i szlak cie trafi i co powiesz w tedy .Gdyby człowiek wiedział że sie przwróci to by se usiadł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tomex Yamaha YBR125

Ja wczoraj także zaliczyłem szlifa. Niestety - a myślałem, że mnie to nigdy nie spotka. Miejsce: Toruń, tzw. ślimak getyński, szybkości nie pamiętam ale około 30-40km/h, spokojna jazda na zakręcie. Ślimak jadąc z mostu ma 180 stopni, ulica idzie z górki, było po deszczu. Z tego co pamiętam i zorientowałem się to przednie koło wpadło mi w poślizg, musiał być albo piasek albo olej, chociaż ja nic nie zauważyłem. Albo te chińskie opony marnie trzymają na mokrym. W każdym razie motocykl jest do naprawy (lampa, migacz, mocowanie i obudowa zegarów, podnóżek, ciężarek w kierownicy, rączka hamulca, strzaskana nowiutka szyba) a ja mam rękę w gipsie na 3 tygodnie i sporo siniaków i zadrapań. Kask integralny przy spotkaniu z asfaltem uratował mi szczękę a grube jesienne ciuchy i rękawice spełniły dodatkową ochronę. Szurałem po asfalcie (moto także) z górki jakieś 3-4 metry.

Co by było gdyby wydarzyło się to przy większej szybkości ? Lepiej nie myśleć.

Do tej pory byłem pewny, że mi się to nie przytrafi. Jednak zdarzyło się i to w momencie, gdy nigdy bym się tego nie spodziewał - przy niskiej prędkości i spokojnej jeździe przez miasto.

Nikomu nie życzę takich wrażeń.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie racja [chyba]

 

czas przykryć sprzęta prześcieradłem :)

 

dziś potrzebowałem mocniej przyhamować przed światłami [sie wredne nie tak zmieniły i nie w tym momencie] a że po przygazówce własnie byłem to tak jakoś kiepsko to szło - jakbym jechał na drewnianych kołach a nie gumie.

zużyłem cały limit i jeszcze 0,5m z przejścia dla pieszych.

 

no i wieje.

czas powiedzieć dobranoc i zgasić światło.

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj także zaliczyłem szlifa. Niestety - a myślałem, że mnie to nigdy nie spotka. Miejsce: Toruń, tzw. ślimak getyński, szybkości nie pamiętam ale około 30-40km/h, spokojna jazda na zakręcie. Ślimak jadąc z mostu ma 180 stopni, ulica idzie z górki, było po deszczu. Z tego co pamiętam i zorientowałem się to przednie koło wpadło mi w poślizg, musiał być albo piasek albo olej, chociaż ja nic nie zauważyłem. Albo te chińskie opony marnie trzymają na mokrym. W każdym razie motocykl jest do naprawy (lampa, migacz, mocowanie i obudowa zegarów, podnóżek, ciężarek w kierownicy, rączka hamulca, strzaskana nowiutka szyba) a ja mam rękę w gipsie na 3 tygodnie i sporo siniaków i zadrapań. Kask integralny przy spotkaniu z asfaltem uratował mi szczękę a grube jesienne ciuchy i rękawice spełniły dodatkową ochronę. Szurałem po asfalcie (moto także) z górki jakieś 3-4 metry.

Co by było gdyby wydarzyło się to przy większej szybkości ? Lepiej nie myśleć.

Do tej pory byłem pewny, że mi się to nie przytrafi. Jednak zdarzyło się i to w momencie, gdy nigdy bym się tego nie spodziewał - przy niskiej prędkości i spokojnej jeździe przez miasto.

Nikomu nie życzę takich wrażeń.

Pozdrawiam.

no i niby bez wiekszego powodu a z byle czego mozna sie nieźle wyłożyc,współczuje =<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...