Vatzeque Opublikowano 17 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 zawsze w koncu musi byc ten pierwszy raz ...Nie musi! Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinobi Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 Nie musi! Oj, optymista z Ciebie :D Ważne, że jesteś cały i nie "stuknąłeś" :D tej starszej pani. Trudno się powstrzymać przed jazdą, kiedy słono ładnie świeci - a że jest zimno jak cholera, to szczegół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ninja Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 (edytowane) mam nadzieje ze to pierwszy iostatni taki myk w moim zyciu szkoda mi najbardziej motocykla ;) czy Ty jeszcze jesteś w szoku po tym "myku"? Priorytetem jest zdrowie!! a z motocyklami tak bywa - dziś jest a za chwile ni ma.....Zima długa więc masz czas na doprowadzenie sprzętu do stanu pięknościowego :D Obyś w przyszłym sezonie zbyt często nie "mykał" Pozdrowionka :D Edytowane 18 Października 2006 przez ninja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 Dobrze, że jest wszystko w porządku z Tobą. Motor się naprawi. Czytając takie tematy coraz bardziej się boję i myślę, kiedy padnie na mnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
davgor Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 ludziska, jak możecie to schowajcie maszyny do garażu -byle do wiosny. chciałem jeszcze dzisiaj troche się przejechać , bak napełnić po brzegi. już źle się jakoś z garażu wyjeżdzało, nie mogłem się przecisnąć obok samochodu, który przed nim stał. potem już spokojnie na stacji wlałem do pełna 98:)-ekstrawagancja na koniec sezonu. po powrocie chowam moto standartowo do kąta. aż tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki wali mi się to wszystko na ziemie!cały sezon praktycznie bez gleby i tu coś takiego. dżwignia zmiany biegów tak wykrzywiona ,że aż oparta o ramę, na szczęście innych strat brak.(chyba, że moralne;) wydaje mi się, że jesienią traci się sporo koncentracji-wniosek jest dla mnie jasny. od dzisiaj do wiosny jeżdzę rowerkiem i puszką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 Dobrze, że jest wszystko w porządku z Tobą. Motor się naprawi. Czytając takie tematy coraz bardziej się boję i myślę, kiedy padnie na mnie... Nie p......, każdy jest kowalem swego losu :buttrock: Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 18 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 Nie p......, każdy jest kowalem swego losu :buttrock: Racja, ale mówią, że motocykliści dzielą się na tych co już leżeli i na tych, co będą leżeć. Ja na razie należę do tych drugich. Stąd moje obawy. A dalej p..... nie będę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 19 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2006 Racja, ale mówią, że motocykliści dzielą się na tych co już leżeli i na tych, co będą leżeć. Ja na razie należę do tych drugich. Stąd moje obawy. A dalej p..... nie będę. Aaaaj tam siejesz defetyzm! Nie będziesz jeźdżcem bez głowy, to sie nie wyYebiesz :buttrock: Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio114 Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Aaaaj tam siejesz defetyzm! Nie będziesz jeźdżcem bez głowy, to sie nie wyYebiesz :D Nie masz racji kolego na niektóre rzeczy wpływu nie mamy. Owszem można to jakoś ograniczyc ale nikt nie jest duchem świętym mozesz pchac moto , spac w łużku i szlak cie trafi i co powiesz w tedy .Gdyby człowiek wiedział że sie przwróci to by se usiadł :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tomex Yamaha YBR125 Opublikowano 22 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2006 Ja wczoraj także zaliczyłem szlifa. Niestety - a myślałem, że mnie to nigdy nie spotka. Miejsce: Toruń, tzw. ślimak getyński, szybkości nie pamiętam ale około 30-40km/h, spokojna jazda na zakręcie. Ślimak jadąc z mostu ma 180 stopni, ulica idzie z górki, było po deszczu. Z tego co pamiętam i zorientowałem się to przednie koło wpadło mi w poślizg, musiał być albo piasek albo olej, chociaż ja nic nie zauważyłem. Albo te chińskie opony marnie trzymają na mokrym. W każdym razie motocykl jest do naprawy (lampa, migacz, mocowanie i obudowa zegarów, podnóżek, ciężarek w kierownicy, rączka hamulca, strzaskana nowiutka szyba) a ja mam rękę w gipsie na 3 tygodnie i sporo siniaków i zadrapań. Kask integralny przy spotkaniu z asfaltem uratował mi szczękę a grube jesienne ciuchy i rękawice spełniły dodatkową ochronę. Szurałem po asfalcie (moto także) z górki jakieś 3-4 metry.Co by było gdyby wydarzyło się to przy większej szybkości ? Lepiej nie myśleć.Do tej pory byłem pewny, że mi się to nie przytrafi. Jednak zdarzyło się i to w momencie, gdy nigdy bym się tego nie spodziewał - przy niskiej prędkości i spokojnej jeździe przez miasto.Nikomu nie życzę takich wrażeń. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 w sumie racja [chyba] czas przykryć sprzęta prześcieradłem :) dziś potrzebowałem mocniej przyhamować przed światłami [sie wredne nie tak zmieniły i nie w tym momencie] a że po przygazówce własnie byłem to tak jakoś kiepsko to szło - jakbym jechał na drewnianych kołach a nie gumie.zużyłem cały limit i jeszcze 0,5m z przejścia dla pieszych. no i wieje.czas powiedzieć dobranoc i zgasić światło. Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mily_mk Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Ja wczoraj także zaliczyłem szlifa. Niestety - a myślałem, że mnie to nigdy nie spotka. Miejsce: Toruń, tzw. ślimak getyński, szybkości nie pamiętam ale około 30-40km/h, spokojna jazda na zakręcie. Ślimak jadąc z mostu ma 180 stopni, ulica idzie z górki, było po deszczu. Z tego co pamiętam i zorientowałem się to przednie koło wpadło mi w poślizg, musiał być albo piasek albo olej, chociaż ja nic nie zauważyłem. Albo te chińskie opony marnie trzymają na mokrym. W każdym razie motocykl jest do naprawy (lampa, migacz, mocowanie i obudowa zegarów, podnóżek, ciężarek w kierownicy, rączka hamulca, strzaskana nowiutka szyba) a ja mam rękę w gipsie na 3 tygodnie i sporo siniaków i zadrapań. Kask integralny przy spotkaniu z asfaltem uratował mi szczękę a grube jesienne ciuchy i rękawice spełniły dodatkową ochronę. Szurałem po asfalcie (moto także) z górki jakieś 3-4 metry.Co by było gdyby wydarzyło się to przy większej szybkości ? Lepiej nie myśleć.Do tej pory byłem pewny, że mi się to nie przytrafi. Jednak zdarzyło się i to w momencie, gdy nigdy bym się tego nie spodziewał - przy niskiej prędkości i spokojnej jeździe przez miasto.Nikomu nie życzę takich wrażeń. Pozdrawiam. no i niby bez wiekszego powodu a z byle czego mozna sie nieźle wyłożyc,współczuje =< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.