Skocz do zawartości

FZ6 czy CBR 600F


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Powoli przymierzam sie do kupna nowego motocykla z salonu... oczywicie na raty...tak gdzies kolo lutego bo licze na nizsze ceny, no i model z 2005 ewentualnie 2006r.

 

Rozwazam 2 motocykle Yamahe FZ6 Fazer i Honde CBR 600 F

 

Szukam motocykla raczej do turystyki jesli mozna to tak nazwac , ale tez i czasem do polatania szybciej po miescie (oczywiscie bez zbednych wariacji hehe)

 

No i niestety tylko 2 motocykle sie mieszcza w moich kryteriach FZ6 i CBR600F... moze sie myle i jest jakis inny motocykl wart polecenia?

 

NO i mam duzy dylemat bo CBR-a wydaje mi sie bardziej super-sportem a nie moto do dalszych wypadow ale moze sie myle... a podoba mi sie bardzo :bigrazz:

 

NO i mam nadzieje ze troche mi pomozecie :biggrin:

 

Co do doswiadczenia to na koreanskim takim tam wynalzku zrobile okolo 13 tys km, i na Yamszce XT nawinolem juz prawie 5 tys, po lasach, polach i innych tego typu teranach wiec mysle ze jestem gotow na 100 koni pod tylkiem oczywiscie z rozwaga bede je wykorzystywal na poczatku hehe

 

Pozdro i dzieki z gory za odpowiedzi :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym się zastanowił na Twoim miejscu jeszcze nad Kawasaki ER-6f. Może jakaś CBF'a?

Poza tym sugeruję teraz odwiedzić salony, umówić się na jazdę próbną. Z tego co widziałem w Hondzie w ostatnią sobote, to już wyprzedają 2006 rok z upustami - nie wiem czy warto czekać do lutego. Choć czasami w grudniu są jeszcze akcje typu drzwi otwarte i wtedy można dodatkowe rabaty otrzymać.

Jednak ja bym poradził wizytę teraz i jazdy - przymierz się do motoru jak Ci leży i czy dasz sobie z nim radę.

 

Pozdrawiam,

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie planuje wycieczke po salonach w tym lub pszyszlym tygodniu. Czekam do luteho bo robie dopiero prawko A heh wiec moto kupie w pierwszym kwartale 2007r.

 

No wlasnie tak sie zastanawialem tez na Hornetem i ER5 ale sa to nakedy a wole cos obudowanego do ochrony przed wiatrem przy dluzszych trasach napewno sie przyda.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co rozumiesz przez dłuższe trasy?

Ja mam golasa i latam sobie po 200-300 km w jedną stronę raczej bez problemu. Nawet trasy Wiedeń, czy inne Bran nie stanowią większego problemu.

No nie wspomnę tu o marce Ducati - może się zainteresujesz i dołączysz do DesmoManiaków? :buttrock:

A Hornecik jest całkiem fajny. A ten na 2007 jest odjazdowy - zobacz na post #21 na stronie http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...20entry753885

I jeszcze jedno - koniecznie chcesz nowy? Ja się wyleczyłem po poprzednim motorze, gdzie w 1 rok utrata wartości była na poziomie 20-25%. Chyba lepiej kupić lekko używany (np od dilera motor testowy) lub po prostu używany z rynku (nie mówię tu oczywiście o finansowaniu zakupu) z niewielkim przebiegiem, a wydaje mi się, że cena zakupubędzie dużo niższa

 

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasy 200-300 km wlasnie, a na wakacje jakis wypad za granice , wiec kolo 1000 km w jedna strone.

 

NO chyba raczej noweczka totalna :buttrock: nie ma chyba wiekszej przyjemnosci niz docieranie nowego sprzeta i wogule fakt ze tylko TY na nim jezdziles hehe

 

Wiem ze cena bedzie w pierwszych 2 latach leciec na leb na szyje ale motocykl zagosci w moim garazu raczej na dobrych kilka lat wiec razcej nowka, przy rozlozeniu na raty nie sa to az tak straszne koszty.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasy 200-300 km wlasnie, a na wakacje jakis wypad za granice , wiec kolo 1000 km w jedna strone.

 

NO chyba raczej noweczka totalna :buttrock: nie ma chyba wiekszej przyjemnosci niz docieranie nowego sprzeta i wogule fakt ze tylko TY na nim jezdziles hehe

 

 

trasy solo czy w duecie (plecak?)

od razu polecam zastanowiś się nad doposażeniem w sakwy czy inne elementy turystyczne w takim przypadku, które jednak będą zdejmowane i nie będą Ci przeszkadzały w jeździe codziennej. Nie wiem o poziomie ceny w jakiej chcesz się poruszać, ale możesz się zastanowić np nad sprzętem starym ale sprawdzonym i w bardzo dobrej cenie - Bandit 1200 (ponoć nie do zajechania w trasach), czy np coś takiego jak VFR800

 

Krzystzof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej solo, z pasazerem rzadko.

 

Oj chetnie ale niestety nie te fundusze.... moze za pare lat narazie szukam jakies 600 :buttrock:

 

Pozdro

 

 

Jeśli mówisz o CBR600 - to jest poziom ceny 35 tyś pln, FZ6 to rząd wielkości 32 tyś pln. A chyba nie sprawdzałeś ceny Bandita1200 - z ABS to katalogowo jest 33 tyś pln, co po rabatach na pewno do 30 tyś pln zjedzie. Ja bym nie odrzucał z tego powodu chociażby Bandita 1200 (VFR800 to fak inny poziom cen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coraz bardziej sie do FAzera przekonuje a moglbys mi opowiedziec troche spostrzerzen z uzytkowania FZ6? chodzi mi o dobre ale i zle strony Yamahy, np. spalanie, koszty przegladow, ewentualne usterki.

 

Pozdro

Spalanie 5(spoko jazda) 6-6,5 (ostra jazda)

Koszty przeglądów- ostatni na 10000 km (wymiana filtrów , oleju i powietrza, sprawdzenie) 400 zl w

serwisie Yamahy w Gdyni

Usterki- zdecydowanie brak :buttrock:

Wrażenia z jazdy - :biggrin: super

Tłumik oryginalny jak dlamni za cichy (wymieniłem na Akropovica)

Przedni widelec- brak regulacji ale spoko ( wolę troche twardszy dlatego założyłem sprężyny progresywne)

Ogólnie moto zaje..ste :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO fakt Bandzior w podobnej cenie, ale te 1200 pojenosci... wiec pewnie drozszy w uzytkowaniu niestety...

 

A masz kompletny uklad czy koncowe tylko? Cos z mocą poszlo do gory?

Tylko końcówkę :flesje: Akropovic nie robi pelnych wydechów do Fz6. Z mocą? W zakresie niskich obrotów poprawa :P A od 9000 obrotów to i bez tłumika taka "mała" bestia :D Kij z mocą ale to brzmienie :flesje:

Edytowane przez mareksit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Witam wszystkich,

 

przejrzałem już dość dużo tematów na forum (m.in Fazer to jest to!) i mimo to nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, jakoś nigdy nie było porównania Fazer, a CBR...

 

Rzecz ma się tak, że wręcz wkleję fragment tematu założonego przez kolegę jakieś 3 miesiące temu uzupełniany własnymi słowami:

 

Mam 23 lata, 178 cm i 80 kg wagi. Na XJ 600 przejechałem ledwo 3kkm- z czego 3/4 po Warszawie, jakkolwiek myślę, że wiele się nauczyłem. Nie miałem szlifa i na ogół przewidywałem sytuacje które mogą się tak skończyć. Jeździłem i w ulewę i przy mega upałach. Jeżdżę rozsądnie, ale na XJ nigdy nie miałem poczucia komfortu jeżeli chodzi o pokonywanie ostrzejszych winkli, choć w krytycznych sytuacjach dawała radę.

 

Umiejętności, które wydaje mi się, że posiadam

- używanie przeciwskrętu

- redukcja biegów z międzygazem

- hamowanie oboma hamulcami

- hamowanie awaryjne blisko uślizgu przedniego koła

 

Umiejętności, które posiadłem jedynie w pewnym stopniu

- redukowanie biegów podczas gwałtownego hamowania (duży nacisk na klamkę hamulca przedniego utrudnia sprawę)

- redukcja do przyspieszenia (czasem szarpnie)

- pokonanie blokady psychicznej przed maksymalnym, mocnym złożeniem się w zakręt (czasem obawiam się, że po prostu przegnę), aczkolwiek nie znaczy to, że jeżdżę w zakrętach 30-40 km/h.

 

Co chciałbym robić na następnym motocyklu

- uczyć się techniki jazdy, zbierać doświadczenia i cieszyć się każdą chwilą na moto

- sprytnie i żwawo pomykać po mieście

- czasem pojechać na tor

- pojechać w dwie-trzy dłuższe podróże w każdym sezonie, możliwe że z plecaczkiem

- mam dwa kaprysy: nauczyć się wheelie i stoppie oraz zamknąć gumę

- jeździć a nie mieć i remontować

 

Czego oczekuję od motocykla:

- że nie straci BARDZO na wartości

- że lekki szlif go nie zabije i ewentualne części będą łatwo dostępne

- serwis nie będzie masakryczny

 

Mam elastyczne 11 tysięcy na motocykl. (ale nie chcę przekraczać tej granicy, bo wiem, że to nie koniec mojego rozwoju jako motocyklisty i grubą kasę będę na moto wydawał później, kiedy będę wiedział czego tak na prawdę chcę)

 

Póki co ze względu na: pozycję za kierownicą, dostępność części, bezawaryjność, własności jezdne, wagę, spalanie, wygodę wybrałem motorki jak w temacie.

 

Moje obawy wobec tych motocykli są następujące (cała reszta jest in plus):

FZ6:

-brak regulacji zawiasa z przodu, wydaje mi się, że zawieszenie bardziej miękkie niż w CBR

-jakieś 20 kg cięższy od CBR -> ciężej o stoppie i wheelie, mniej poręczny

-wyższy niż CBR- ciężej się składać w winkle

-droższy od CBR

-prosta kierownica -> nieco gorsze wyczucie motocykla

-obrotomierz

 

CBR:

-za mała i nie wygodna na dłuższe wojaże (co można z tym fantem zrobić- wiadomo, że nie powiększę siodła, ale może jakaś akcesoryjna wygodniejsza kanapa, kufer z oparciem itp?)

-mniejszy bak niż w fazerze -> częstsze tankowania

 

Ogólnie rozsądek mówi Fazer, fantazja mówi CBR.

 

Powiedzcie mi, na ile mam rację jeżeli chodzi o porównanie tych dwóch całkiem różnych moto. Czy niektóre wady można pominąć i nie są odczuwalne, czy też są bardzo dokuczliwe? Jakie jeszcze wady tych motocykli w takim zestawieniu byście wskazali- czego ja nie zauważyłem?

 

Pozdrawiam i dzięki za jakąkolwiek wskazówkę- tylko proszę nie typu "bierz fazera"/"bierz cbr", chciałbym żeby za takimi stwierdzeniami szła argumentacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

przejrzałem już dość dużo tematów na forum (m.in Fazer to jest to!) i mimo to nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, jakoś nigdy nie było porównania Fazer, a CBR...

 

Rzecz ma się tak, że wręcz wkleję fragment tematu założonego przez kolegę jakieś 3 miesiące temu uzupełniany własnymi słowami:

 

Mam 23 lata, 178 cm i 80 kg wagi. Na XJ 600 przejechałem ledwo 3kkm- z czego 3/4 po Warszawie, jakkolwiek myślę, że wiele się nauczyłem. Nie miałem szlifa i na ogół przewidywałem sytuacje które mogą się tak skończyć. Jeździłem i w ulewę i przy mega upałach. Jeżdżę rozsądnie, ale na XJ nigdy nie miałem poczucia komfortu jeżeli chodzi o pokonywanie ostrzejszych winkli, choć w krytycznych sytuacjach dawała radę.

 

Umiejętności, które wydaje mi się, że posiadam

- używanie przeciwskrętu

- redukcja biegów z międzygazem

- hamowanie oboma hamulcami

- hamowanie awaryjne blisko uślizgu przedniego koła

 

Umiejętności, które posiadłem jedynie w pewnym stopniu

- redukowanie biegów podczas gwałtownego hamowania (duży nacisk na klamkę hamulca przedniego utrudnia sprawę)

- redukcja do przyspieszenia (czasem szarpnie)

- pokonanie blokady psychicznej przed maksymalnym, mocnym złożeniem się w zakręt (czasem obawiam się, że po prostu przegnę), aczkolwiek nie znaczy to, że jeżdżę w zakrętach 30-40 km/h.

 

Co chciałbym robić na następnym motocyklu

- uczyć się techniki jazdy, zbierać doświadczenia i cieszyć się każdą chwilą na moto

- sprytnie i żwawo pomykać po mieście

- czasem pojechać na tor

- pojechać w dwie-trzy dłuższe podróże w każdym sezonie, możliwe że z plecaczkiem

- mam dwa kaprysy: nauczyć się wheelie i stoppie oraz zamknąć gumę

- jeździć a nie mieć i remontować

 

Czego oczekuję od motocykla:

- że nie straci BARDZO na wartości

- że lekki szlif go nie zabije i ewentualne części będą łatwo dostępne

- serwis nie będzie masakryczny

 

Mam elastyczne 11 tysięcy na motocykl. (ale nie chcę przekraczać tej granicy, bo wiem, że to nie koniec mojego rozwoju jako motocyklisty i grubą kasę będę na moto wydawał później, kiedy będę wiedział czego tak na prawdę chcę)

 

Póki co ze względu na: pozycję za kierownicą, dostępność części, bezawaryjność, własności jezdne, wagę, spalanie, wygodę wybrałem motorki jak w temacie.

 

Moje obawy wobec tych motocykli są następujące (cała reszta jest in plus):

FZ6:

-brak regulacji zawiasa z przodu, wydaje mi się, że zawieszenie bardziej miękkie niż w CBR

-jakieś 20 kg cięższy od CBR -> ciężej o stoppie i wheelie, mniej poręczny

-wyższy niż CBR- ciężej się składać w winkle

-droższy od CBR

-prosta kierownica -> nieco gorsze wyczucie motocykla

-obrotomierz

 

CBR:

-za mała i nie wygodna na dłuższe wojaże (co można z tym fantem zrobić- wiadomo, że nie powiększę siodła, ale może jakaś akcesoryjna wygodniejsza kanapa, kufer z oparciem itp?)

-mniejszy bak niż w fazerze -> częstsze tankowania

 

Ogólnie rozsądek mówi Fazer, fantazja mówi CBR.

 

Powiedzcie mi, na ile mam rację jeżeli chodzi o porównanie tych dwóch całkiem różnych moto. Czy niektóre wady można pominąć i nie są odczuwalne, czy też są bardzo dokuczliwe? Jakie jeszcze wady tych motocykli w takim zestawieniu byście wskazali- czego ja nie zauważyłem?

 

Pozdrawiam i dzięki za jakąkolwiek wskazówkę- tylko proszę nie typu "bierz fazera"/"bierz cbr", chciałbym żeby za takimi stwierdzeniami szła argumentacja.

fazer - turystyk ze sportowym zacięciem *na dłuższe trasy idealny*

CBR - sport z czesciowym komfortem turystyka

 

ja bym Hondzie wybrał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...