Skocz do zawartości

wariujaca elektryka


Wazzabii
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

motocykl Suzuki DR 125 model S Rider z 89'

 

mianowicie, mam niby padniety akumulator, ale...

zalaczam stacyjke, nawet kontrolka luzu sie nie pali, a swiatla wylaczone, a to tylko jedna zaroweczka...

no to biore kickstarter i odpalam, podczas kopania kontrolka luzu sie zapala, no to raczej logiczne bo magneto sie kreci...

ale gdy motocykl odpali kontrolka sie prawie nie pali, prawie nie widac nawet gdy jest ciemno, ale gdy zapale swiatla to swieci od razu mocniej, za to swiatla jakos nie bardzo, nawet gdy odkrece manetke i obroty wzrosna,

 

ALE....

 

gdy lekko wcisne hamulec to swiatla od razy sie pala mocniej...

 

dla mnie to jest nieco dziwne, bo jesli byloby slabe ladowanie to po wcisnieciu hamulca czy zapaleniu swiatel powinno wszystko sie swiecic coraz gorzej, a Tu czesciowo odwrotnie....

 

czy jest to wina akumulatora? jest bezobslugowy i kiedys jak go ladowalem to nagle zaczelo smierdziec, ale to juz bylo po kilku godzinach, Tata wylaczyl i dzialal normalnie, teraz sobie postal motocykl przez wakacje no i masakra... myslalem ze jak pojezdze to sam sie naladuje a tu zonk...

 

prosze o rade...

a i pytanie da sie jakas obejsc akumulator? w ten sposob zeby go wyciagnac a wszystko swiecilo normalnie... nie wydaje mi sie ze ladowanie akumulatora cos pomoze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

motocykl Suzuki DR 125 model S Rider z 89'

 

mianowicie, mam niby padniety akumulator, ale...

zalaczam stacyjke, nawet kontrolka luzu sie nie pali, a swiatla wylaczone, a to tylko jedna zaroweczka...

no to biore kickstarter i odpalam, podczas kopania kontrolka luzu sie zapala, no to raczej logiczne bo magneto sie kreci...

ale gdy motocykl odpali kontrolka sie prawie nie pali, prawie nie widac nawet gdy jest ciemno, ale gdy zapale swiatla to swieci od razu mocniej, za to swiatla jakos nie bardzo, nawet gdy odkrece manetke i obroty wzrosna,

 

ALE....

 

gdy lekko wcisne hamulec to swiatla od razy sie pala mocniej...

 

dla mnie to jest nieco dziwne, bo jesli byloby slabe ladowanie to po wcisnieciu hamulca czy zapaleniu swiatel powinno wszystko sie swiecic coraz gorzej, a Tu czesciowo odwrotnie....

 

czy jest to wina akumulatora? jest bezobslugowy i kiedys jak go ladowalem to nagle zaczelo smierdziec, ale to juz bylo po kilku godzinach, Tata wylaczyl i dzialal normalnie, teraz sobie postal motocykl przez wakacje no i masakra... myslalem ze jak pojezdze to sam sie naladuje a tu zonk...

 

prosze o rade...

a i pytanie da sie jakas obejsc akumulator? w ten sposob zeby go wyciagnac a wszystko swiecilo normalnie... nie wydaje mi sie ze ladowanie akumulatora cos pomoze....

 

Po mojemu nie jest to wina akumulatora bo nawet gdyby był całkiem zdechły to po uruchomieniu silnika powinno wszystko grać. Mój kolega jeździł motorem z wyjętym akumulatorem tylko nie wiem czy trza tam cosik pomajstrować czy nie.

Wydaje mi się że najprawdopodobniej uszkodzony jest jakiś kabelek i masz przebicie albo brak masy a to w większości pojazdów silnikowych daje efekt całkowitego głupienia świateł i kontrolek.

Nie wiem gdzie trzymasz motorek - może jakiś złośliwy gryzoń poobgryzał ci kable...

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu nie jest to wina akumulatora bo nawet gdyby był całkiem zdechły to po uruchomieniu silnika powinno wszystko grać.

Niestety, nie zawsze się sprawdza. W tym roku padł mi aku, moto przestało jechać, silnik zgasł - dobranoc. Jak tylko włożyłem nowy aku - moto było jak nowe :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie zawsze się sprawdza. W tym roku padł mi aku, moto przestało jechać, silnik zgasł - dobranoc. Jak tylko włożyłem nowy aku - moto było jak nowe :biggrin:

u mnie aku jest do 'kilkania' kierunkow i podswietlenia kontrolek na wylaczonym silniku. dlugo bez aku jezdzilem i nic sie nie dzialo poza brakiem wyzej wymienionych... wiec rowniez obstawiem jakies przebicie, zerwany kabel czy ew. zle podlaczenie czegos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

odnawiam temat poniewaz po dlugim czasie dorwalem sie dopiero do motocykla, szkola....

 

do ZIGGI

my nie gadamy tu o 2T.... tylko o DR125 czyli 4T....

 

 

wracajac do tematu

przegladalem kable i wszystko wydaje sie w porzadku...

chce podjac probe zdemontowania akumulatora, tylko nie wiem czy nie uszkodzi to w jakis sposob calego ukladu elektrycznego, poniewaz bedzie duzy nadmiar pradu, a jedynym odbiernikiem bedzie cewka

poniewaz jak wjezdzam w teren i jest jasno to gasze swiatla bo tylne maja tendencje do przepalania sie

 

czy po prostu moge wyciagnac akumulator, zaizolowac kable ktore do niego wchodzily i wszystko?

 

jak cos to pomoze to sa tam 3 kabelki, 2 do jednego i 1 do drugiego ogniwa

 

pozdrawiam

 

 

p.s.

 

mam chyba zepsuty akumulator po ma napiecie niespelna 3V (a powinno byc 12V)

i to na dodatek po naladowaniu ;/

akumulator bezobslugowy, raz jak go ladowalem po zimie poprzedniej to po kilku godzinach zaczelo smierdziec i go wylaczylem, a ladowalem na najmniejszym ustawieniu bo mam regulowane ustrojstwo do ladowania

Edytowane przez Wazzabii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...