Skocz do zawartości

Enduro a pierwsze moto.


remy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami przeglądając tematy w stylu "co na pierwsze moto" w dziale "sport/turystyk..." ludzie piszą o motocyklach, które nie nadają się na pierwsze moto ( mocne sporty ). Wiadomo w enduro takiego wybory pojemnościowego raczej nie mamy. Max. ok. 500 ccm. No i tu pytanie. Czy nowicjusz powinien unikać np. DR 350 lub KLX'a 250? Nie wspominam już nawet o 400/500 bo jednak te motocykle są już dla ludzi doświadczonych, ale 250/350 4T? Czy są tu osoby, które wsiadły od razu na np. wr'ke 250? Nie chodzi tu o jakieś świrowanie, ale przyjemne "endurowanie" z zapasem mocy i bez "bzyczenia". Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja siadłem z TENERE 125 na TE 610 z gaznikiem i tłumikiem od TC i jakos mi idzie :( uwazam ze mocy wcale nie jest za duzo:) a podobno TE 610 w wersji tej 117kg i 60 km lepiej chodzi od EXC 525 czy mogłby potwierdzic to ktos kto sie zna i latał na tych dwuch motocyklach ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zalezy od tego co masz w głowie jak tylko trociny to i na 50cm3 mozesz sie zabic ja na swoj pierwszy powazny motor kupiłem xt 350 i powiem ze mocny to onj był na poczatku i na poczatku nie otwierałem mu gazu a pozniej osłabł wiec kupiłem 400 :( i tego juz nie sprzedam raczej jest idealny

 

a wracajac to jezeli myslisz troszke to i wsiadajac na 1000cm3 sie nie zabijesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enduro jak enduro, jak nie będziesz świrował to nic Ci się nie stanie, czy to będzie 50 czy np.800. Przeszkodą może być tylko waga niektórych i wysokość siodełka... ;) Ja jak dobrze by poszło to na przyszły sezon sobie zasponsoruje coś na kostkach :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami przeglądając tematy w stylu "co na pierwsze moto" w dziale "sport/turystyk..." ludzie piszą o motocyklach, które nie nadają się na pierwsze moto ( mocne sporty ). Wiadomo w enduro takiego wybory pojemnościowego raczej nie mamy. Max. ok. 500 ccm. No i tu pytanie. Czy nowicjusz powinien unikać np. DR 350 lub KLX'a 250? Nie wspominam już nawet o 400/500 bo jednak te motocykle są już dla ludzi doświadczonych, ale 250/350 4T? Czy są tu osoby, które wsiadły od razu na np. wr'ke 250? Nie chodzi tu o jakieś świrowanie, ale przyjemne "endurowanie" z zapasem mocy i bez "bzyczenia". Co o tym sądzicie?

Ja to jestem nieuleczalny przypadek i wsiadłem od razu na WRke 400 ;)

A wymienione przez Ciebie DR i KLX nie są jakimis dzikusami więc spokojnie możesz je wybrać na pierwsze moto, o ile nie jesteś totalnym beztalęciem.

WR 250F też będzie dobre i napewno łatwiejsza do ogarnięcia niż dzikie 125 2T.

 

I uwierz, że taki crossik 525 to tak jak byś od razu na R1 wsiadał jak nie gorzej. :(

Edytowane przez BaRy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma sie dobrze poukladane w glowie to mozna brac wszystko na pierwsze moto....ja np wpadlem do kumpla na swojej DT50 po czym ten kumpel dal mi sie przejechac na Kawie KX 250 2T!! I nic mi sie nie stalo...a nie jechalem tak zeby nie dotykac manetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze Skuterka na LC4, gleby są, były momenty typu"kurcze chyba za szybko jade" ale nie masz się co bać.

Jazda w terenie jest duuuuuuuuuuuuuzo bardziej bezpieczna niż po asfalcie na rowerze. Przynajmniej masz pewność ze nie strąci Cie cieżarówka jadąca 90km/h po zabudowanym.

Edytowane przez SzaryWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem nieuleczalny przypadek i wsiadłem od razu na WRke 400 ;)

A wymienione przez Ciebie DR i KLX nie są jakimis dzikusami więc spokojnie możesz je wybrać na pierwsze moto, o ile nie jesteś totalnym beztalęciem.

WR 250F też będzie dobre i napewno łatwiejsza do ogarnięcia niż dzikie 125 2T.

 

I uwierz, że taki crossik 525 to tak jak byś od razu na R1 wsiadał jak nie gorzej. :(

Co do 2T to się zgodzę ale co do crossów o pojemności 520 to już nie ;) . Jeżdżę od tygodnia na ktm'ie 520 exc (pierwszy moto w życiu oraz pierwsze km), coś koło 100 km przejechane a jak narazie 1 gleba zaliczona przy około 10 km/h (przy zawracaniu...). Jak się ma olej w głowie (a nie mówie o ograniczaniu się do jazdy 70 km/h max) to można spokojnie sobie poradzić. Grunt to nie przeceniać swoich możliwości.

Pozdrawiam Marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simson S51 ==> Yamaha XT 600

Zero problemów, od razu zacząłem jeździć tak jak jeżdżę nią teraz. Jeździłem WR 450 i kurcze czułem się na niej lepiej niż na XT. :(

 

Spokojnie możesz brać KLX 250 moim zdaniem. No chyba, że chylić się ku opinii, że trzeba się "przesiadywać" na coraz większe pojemności stopniowo żeby lepiej się nauczyć jeździć.

Edytowane przez Baron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, po simsonie można wejsć na EXC 525 ale po co? Sęk w tym żeby dobierać odpowiedznie pojemności a doświadczenie zdobywać stopniowo bo tak można nauczyć sie dobrze jeździć. Oczywiście to sie odnosi do jazdy po torze. Ale też podziela zdanie że z KLXem można zacząć przygode z enduro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...