mrf Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Lepiej sie pytaj - to jest lepsze niz na przyklad zbieranie sie pozniej spod tira ;) A jak nie wiesz o co pytac to opisuj dokladnie o co CI chodzi... Im zalezy na tym bys po kursie przezyla na drodze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xj 600 n Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Ja wiem od kobiet, które ze mna jeżdzą, że na samym poczatku najgorszy jest strach, że:- się przewrócą- stracą równowagę- ktoś w nas udzerzy- nie wyrobimy się na zakręcie Jeszcze inna sprawa to efekt "zesztywnienia", szczególnie dsokuczliwy podczas skręcania. Wszystkim kobietom tłumaczę jak należy jeżdzić, jak się składać, ale zawsze przed zakrętem efekt jest ten sam, po prostu strach paraliżuje plecaczek i na nic zdaja sie rady, że wszystko jest pod kontrolą. Polecam ci właśnie pomyśleć nad takim zachowaniem, które jest częste na początku nauki oraz pojawia sie prawie u każdego motocyklisty wraz z nowym sezonem. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Niecne Zielone Oczy Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2006 (edytowane) Hmm, wiesz, przemyślałam to co mi napisałeś, ale wiesz, ja się najbardziej raczej denerwuję nie tym, że w coś walnę (czyli w dalszej konsekwencji wywale się i będzie bolało), tylko tym, że nie staram się dostatecznie mocno. Pourywam kończyny- ok. Połamię się- ok. Ale nie chcę byc kiepska:) A tak w ogóle, to stwierdzam, że dłuższa przerwa od jeżdżenia działa mi na nerwy:) Już nie mogę doczekać się następnych jazd. Objawy podobne albo do zakochania albo do głodu narkotykowego (chyba) :) Edytowane 13 Sierpnia 2006 przez Niecne Zielone Oczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xj 600 n Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Hmm, wiesz, przemyślałam to co mi napisałeś, ale wiesz, ja się najbardziej raczej denerwuję nie tym, że w coś walnę (czyli w dalszej konsekwencji wywale się i będzie bolało), tylko tym, że nie staram się dostatecznie mocno. Pourywam kończyny- ok. Połamię się- ok. Ale nie chcę byc kiepska:) A tak w ogóle, to stwierdzam, że dłuższa przerwa od jeżdżenia działa mi na nerwy:) Już nie mogę doczekać się następnych jazd. Objawy podobne albo do zakochania albo do głodu narkotykowego (chyba) :biggrin: Tez to mam czasami. Po prostu sie wkurzasz, ze tak słabo idzie. Cóż, aż strach, ze sie nie boisz, bo to może wiele cię kosztowac. Sprzetu nalezy sie bać i tyle mieć szacunek, bo jak uznasz, ze bedziesz już perfekcjonistkom to może sie to żłe dla Ciebie skoncZyć. Co do głodu tez to miałem ,ale to przechodzi, tak po paru mokrych jazdach :icon_razz: :icon_razz: i czyszczeniu. Pozdrawiam i pamietaj nie chciej za dużo na poczatku, stopniowo przyjmuj wszystkie wiadomości- pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 mrf Dobrze doczytałeś, uczę się właśnie w Pro-motorze i jestem zachwycona, stąd moje pytanie, bo możeliwe, że oszczędziłabym im trochę nerwów, jakbym uzupełniła żenujace braki w wiedzy, nazwijmy to, motoryzacyjnej. I też zacznę meczyć Tomka wiadomościami :flesje: choć częstop bardzo mam ten problem, że nie bardzo wiem o co pytać... &REW Jestem właśnie na kursie u Piotrka i Tomka :biggrin: Może stąd taka dawka zachwytów i entuzjazmu, bo jest naprawdę fantastycznie (mimo, że do "dobrej jazdy" to mi brakuje...hoho). U mnie "od zera" oznaczało, że nie jeżdżę samochodem (czarna magia :) ), rowerem, a na motocyklu siedziałam raz kilka lat temu jako plecak i chyba omal na zawał nie zeszłam, bo prowadził były kaskader :) To jak jesteś u Tomka i Piotrka to nasze rady sa na nic, tylko ich słuchaj. Uważaj tylko na Tomka, jak pierwszy raz wyjechał ze mna na miasto to dostawałem opier...i z bekhendó po kasku i wrzask do ucha jak /ty jezdzisz nie wiesz, ze nie wolno stroszyc instruktora!!! /;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Niecne Zielone Oczy Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 To jak jesteś u Tomka i Piotrka to nasze rady sa na nic, tylko ich słuchaj. Uważaj tylko na Tomka, jak pierwszy raz wyjechał ze mna na miasto to dostawałem opier...i z bekhendó po kasku i wrzask do ucha jak /ty jezdzisz nie wiesz, ze nie wolno stroszyc instruktora!!! /:) Hahahhahaha, ciekawe czy mnie też czekaja takie przeżycia, podejrzewam, że może byc nawet gorzej, bo mimo, że sie przykładam to nie idzie mi rewelacyjnie:(Ale stwierdziłam, że choćbym miała tam zdechnąć, to będę jeździć. Widziałam dzis na mieście, jak sobie spacerowałam, suzuki intrudera 1500, ładny jest:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Hahahhahaha, ciekawe czy mnie też czekaja takie przeżycia, podejrzewam, że może byc nawet gorzej, bo mimo, że sie przykładam to nie idzie mi rewelacyjnie:(Ale stwierdziłam, że choćbym miała tam zdechnąć, to będę jeździć. Widziałam dzis na mieście, jak sobie spacerowałam, suzuki intrudera 1500, ładny jest:) czyli jednak choperek? ;) to, że nie idzie to normalne tylko nieliczni (z super talentem) raz cos zobacza i smigają ja niestety tez musiałem ćwiczyc az do skutku :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Niecne Zielone Oczy Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Chopper albo cruiser:)Strasznie mi się podobaja duże maszyny, "klimatyczne", takie jeżdżące fortece:) (chyba jakis kompleks, hehehe). Ale widziałam w sieci fotkę suzuki intrudera 1800 i padłam:) Choć Triumph rocket III tez jest śliczny:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Chopper albo cruiser:)Strasznie mi się podobaja duże maszyny, "klimatyczne", takie jeżdżące fortece:) (chyba jakis kompleks, hehehe). Ale widziałam w sieci fotkę suzuki intrudera 1800 i padłam:) Choć Triumph rocket III tez jest śliczny:) Kompleks? no chyba nie w twoim przypadku :) Mam nadzieje, że wziełaś pod uwage ile takie cacko waży i jak ciezko sie nim kieruje zwławszcza jak z tyłu ma gruby laczek ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Fidel, nie strasz kobiety. Na cruiserku będzie pięknie (i niecnie :icon_exclaim:)wyglądała. I będzie jeździła wolniej niż na szlifierce - dłużej będzie można popatrzeć :icon_razz:. Ad rem - zaczynałem od zera. I z katamaranem (dość dawno) i z motocyklem (całkiem niedawno). Prawko na moto mam od października. Jazdę na 4oooo i 2oo traktuję jako przyjemność a więc na kursach starałem się nie spinać i jakoś nawet fajnie szło (a może taki zdolny jestem :icon_razz:). Trzeba sobie tylko mocno wbić do głowy, że dobra jazda wymaga praktyki i ćwiczeń. Już Lenin mówił: uczitsia, uczitsia i jeścio raz uczitsia. Przecież kursy są po to, żeby kursanta nauczyć. Nikt nie wymaga umiejętności od początku.Ze szkołą dobrze trafiłaś, masz dobre wzorce. Ćwicz, pytaj, nie bój się (nie biją :icon_question: ) i czerp jak najwięcej radości i przyjemności z jazdy. Z każdym przejechanym kilometrem będzie lepiej.pzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Fidel, nie strasz kobiety. Na cruiserku będzie pięknie (i niecnie ;))wyglądała. I będzie jeździła wolniej niż na szlifierce - dłużej będzie można popatrzeć ;). po prostu boje się, ze bedzie wyglądać lepiej odemnie :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fuckfrontbrakes Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2006 hej! kilka gleb musisz zaliczyc wiec moze zmontuj se motorynke :((powaga!!!) aha i "zmontuj" dobrze mi sie powiedzialo bo swiece zmienic albo gaznik na czesci pierwsze to chyba trzeba umiec.. Nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Niecne Zielone Oczy Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Witam:) Wróciłam z krótkich wakacji i jazd, zaliczyłam porządna glebę na jazdach, az mi stereo zadźwieczało jak przydzwoniłam kaskiem w beton dzisiaj:D Zastanawiam się nad motocyklem wciąż, cruisery są fajne bardzo, choć ciągnie mnie troche i do enduro (ach, te jazdy w terenie, brzmi rewelacyjnie, juz się nie moge doczekać...)Fajnie jest zaczynac jazdy motocyklem jak już sie jeździ samochodem, mniejszy stres na mieście.... Ja się strasznie boje miasta:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popek Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 rzeczywiscie mniejszy stres i jakies doswiadczenie...ja zaczynajac jazdy mialem juz 4lata w puszcze za soba wiec mniej wiecej wiedzialem czego sie spodziewac, ale mimo wszystko bylem tak skupiony na jezdzie ze czasem nic do okola nie widzialem. Ostatnio kupilem fazera, a tez chial bym jeszcze enduro.. ale dopiero po tym jak kupie auto. Ogolnie kiedys chial bym miec kilofazera, jakies drobne autko i cos terenowego (cross albo quad) no ale to marzenia sa takie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ihriel Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Witam Niecne Zielone Oczy, współczuję gleby - znam ten ból... Ciesz się jednak, bo masz dobrego instruktora, mój to laik. Swoją drogą, fajnie Ci, że tak sobie możesz "przebierać w tych motocyklach"(zakładam, że u Ciebie, od wyboru do realizacji kupna bardzo blisko).Trzeba sporo siły, żeby opanować cruisera, chociaż na nim wypada się godnie toczyć, a nie śmigać nocnymi ulicami. Pozdrawiam, zycze udanych jazd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.