Rumunia 18/08/06-01/09/06 szukam chetnych!!

[Pipcyk]

Benzyna około 700 zł przy spalaniu około 6 l na 100 km

Gdybyśmy spali na kwaterach to około 20 x 10 = 200

Jedzenie – biorę palnik, trochę zupek, obiady wychodzą taniej niż w Polsce.

Za 20 złotych można dobrze zjeść.

Tak więc 1500 zł powinno styknąć bez niespodzianek.

[plus]

to sklad juz jest no i podobno ktos tez poleci na africe i transalpach moze spotkalismysie na zlocie w wapiennym

[Pipcyk]

Poznaniaki maja dać znać ze jada na 100% we środę ( urlop )

Najlepiej było by spotkać się u mnie, obgadali byśmy wszystkie sprawy, wyspali i rano wyjechali.

Ze spaniem na zlotach może być rożnie, samie wiecie jak to jest

[maro_xtz]

Hejka

 

Rowniez jade 18 do Rumuni, planuje jednak jezdzic po gorach, po fajnych winklach i po wiochach chetnie jakimis zadupiami po szutrach. Moze jak bedziesz lecial nad to morze to sie spykniemy gdzies w Rumuni.

 

Mialem jechac z kolega ale prawdopodobnie nie wyrobi sie z paszportem.

 

maro

[Pipcyk]

Też mamy w planie zrobienie najwyższych górskich przełęczy z trasą trans - fogarską na deser.

W terenie będę miał mocno ograniczone możliwości przez opony i pasażera.

[Marlew]

 

 

Mialem jechac z kolega ale prawdopodobnie nie wyrobi sie z paszportem.

 

 

No to mam dobrą wiadomość. Rumunia od 2 lat honoruje dowody osobiste krajów UE, można potwierdzić w ambasadzie.

pzdr

[wojtalski]

No chłopaki, ja niestety z powodu małej kontuzji nogi oraz nawału roboty musiałem sobie tym razem odpuścić. Wam życzę szerokiej drogi i powodzenia w podbojach rumuńskich gór i mórz. Reszta Poznania już prawdopodobnie do Was jedzie.

 

Pozdr

W

[Pipcyk]

Wróciliśmy w Sobotę. Z nawału roboty dopiero teraz piszę

Było super, zrobiliśmy w sumie 4400 km.

Nie obyło się bez ofiar, skrzywiona felga i kierownica po podnoszeniu z gleby parkingowej.

Klepak poświęcił klamkę hamulca.

Córa udowodnił że Shadow nie gorzej zachowuje się w terenie niż reszta ;-)

Pogoda dopisała , tylko dwa dni lało, co z resztą wykorzystaliśmy jako przerwę na znieczulenie.

 

Dzięki wszystkim uczestnikom za wspólną wyprawę