jurjuszi Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 No, Yezoo. To teraz się na Ciebie gromy posypią... Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 przeca po to to forum zrobily :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdgeCrusher Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 (edytowane) Raz jechałem Vmaxem i poza niewątpliwie robiącą wrażenie mocą to do szybkiej jazdy niewiele on się nadaje. I hamulce nie takie i to prowadzenie w zakrętach jakies takie "nie bałdzo"Dlatego jest dość zasadnicza różnica w jezdzie b12 pow 200 a Vmaxem. Zgadza sie, powyzej 200 km/h robi sie malo stabilny, a takich predkosci nie probowalbym osiagnac na pieknej i szerokiej autostradzie. Moge zyc z tym ze wykorzystuje potencjal tego motocykla co do predkosci na 60-70%. Pozdrawiam! jaki temat fajny wogole :icon_mrgreen: kazdy kupuje moto ze swoich powodow wiec nei liczmy na to ze wszyscy sie nagle ze soba zgodzimy co do tego tematu, ale jak chcecie dalej argumentowac .... to jedziemy z tym koksem :D uwazam ze na duzo wieksze niebezpieczenstwo sie narazam jadac 60-80km/h w ruchu dziennym niz poginac pustym siekierowskim o 12tej w nocy ponad dwie paki.... pozdro Rozliczenie tego to juz robota dla statystykow (choc statystyka jest jednym z trzech rodzajow klamstwa). Jedno jest pewne. W przypadku zaistnienia sytuacji niebezpiecznej masz kolosalnie mniejsze szanse tnac dwie paki wyjsc z niej calo. Teraz to juz kwestia okreslenia prawdopodobienstwa zaistnienia sytuacji niebezpiecznej w dwoch opisanych okolicznosciach. A teraz troche o wyborze - bez wzgledu na to, czy owa sytuacja niebezpieczna bedzie miala miejsce, przy zalozeniu, ze jest spowodowana czynnikiem innym niz blad kierowcy motocykla, to na jej zaistnienie nie masz rzadnego wplywu. Jedyne na co masz wplyw, to dobor srodkow, z jakimi sobie z nia bedziesz probowal poradzic. Predkosc traktowalbym tutaj jako przeciwnie proporcjonalna do szans wyjscia calo. Wiec poco dzialac sobie na niekorzysc.... Z reszta pewnie jest cos prawdy w tym, ze najczestrza przyczyna wypadkow jest nadmierna predkosc i brawura (ale to statystyka wiec moze klamac ;) ). Kolejna sprawa to fakt, ze lamiac przepisy, zakladasz ze inni tego nie zrobia. Gdzie dwuch tak zalozy, czesto dochodzi do tragedii. Inni tez moga zalozyc, ze jedziesz zgodnie z przepisami.. Stad tez masa wypadkow w ktorych puszkarzowi wydawalo sie ze swiatelko jest tak dalekoooo. Pozdrawiam! Edytowane 6 Lipca 2006 przez EdgeCrusher Cytuj Moje moto podróżeJeździć póki ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 (edytowane) skoro ta predkosc jest taka wazna to dlaczego na torze ginie tak malo zawodnikow? Ja to widze inaczej, predkosc trzeb adostosowac do warunkow na drodze i umiejetnosci kierowcy, stanu moto jezeli lecisz drga, lub jak w przypadku przytoczonym wczesniej, pustym mostem gdzie nie ma mozliwosci ci nikt wyjechac, wyjsc na ulice, itp to zaliczenie wypadku jest malo prawdopodbne, natomist jadac 80km/h po zatloczonych ulicach na rowni z puszkami bez szalenstw prawdopodobienstow jest duze ze ci ktos droge zajedzie lub cie z drogi zepchnie. Nawet wczoraj mialem taka sytuacje, jade grzecznie srodkowym pasem, przedemna furgonetka kierunek wali w prawo, zjezdza na prawy pas i hamuje wiec ja jade dalej 80tka kiedy on nagle decyduje ze wroci na pas bez kierunku a ja juz bylem na jego wysokosci, odbilem na lewo ale w lusterku widze ze gosc za mna tnie busem lewym pasem dosc szyblko, trabie i jade przerywana linia, bus mi smignal z lewj strony prawie drasnal lusterkiem i dopiero wtedy mnie kolo z furgonetki zobaczyl i zaczal przepraszac, jak bym bardziej bujnal motorkiem na lewo to by mnie busik trafil i dzis byscie o mnie czytali, i wcale nie szalalem, nie wyglupialem sie, nie jechalem z nadswietlna predkoscia..... a takich sytuacji mialem kilka i to zazwyczaj kiedy wlasnie jechalem normalnie jak czlowiek.... Edytowane 6 Lipca 2006 przez yezoo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Marek, rzuciłeś duuuuuży kamień w szambo poprawności politycznej dominującej obecnie na Forum.Też tak czasami mam więc mogę życzyć tylko dobrej zabawy :icon_mrgreen: .A z tą szybką to wiesz ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Marek, Jest Twoje zachowanie wyraźnie oznacza, że nadchodzi kryzys wieku średniego :D Albo ciśnienie Ci rośnie! Weź poświęć ze 200 zł i zadzwoń do jakiejś agencji... trochę pary upuścisz :icon_mrgreen: Mówie Ci, na koniec sierpnia zostaw wszystko i jedź z nami na trening Grandysów na tor. Tam zobaczysz, że taka jazda przy torze, to zwykła popierdółka. BTW, a szybke już miałeś w zeszłym roku zmienić jak jechaliśmy w ciemnych szybkach w nocy do Barwinka w czasie bułgarskich wakacji ;) Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdgeCrusher Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Nie jest tak, ze ginie wcale tak malo. Uwzglednic tez nalezy takie rzeczy jak swietna nawierzchnia, sprawne maszyny, _FENOMENALNE_ umiejetnosci, nauka upadkow, odpowiedni ubior, zabezpieczenie pobocza, ruch zamkniety. Takich warunkow na rzadnym siekierkowskim miec nie bedziesz. Wczytaj sie dokladnie w moj wczesniejszy post. To tylko kwestia prawdopodobienstwa zaistnienia niebezpiecznej sytuacji. Cytuj Moje moto podróżeJeździć póki ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 kruzuj sobie dalej chlopie :icon_mrgreen: bo i tak sie nie zrozumiemy pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Edge pytanie było proste co według Ciebie jest bardziej niebezpieczne jazda w dużym ruchu ulicznym z prędkościami porównywalnymi do ruchu? Czy może jazda 220 po moscie siekierkowskim o 2 w nocy gdzie nie ma praktycznie samochodów, ruch pieszy jest wyłączony itd.. Taa...a broni palnej nie kupuje sie przeciez poto zeby na strzelnicy z niej strzelac....ehh...Jestem widac z tych co wyznaja koncepcje posiadania zapasu mocy. Pozdrawiam! A pan Bóg nie dał nam pupy zeby się w nią kochać, a jednak niektórzy to lubią i praktykują.. Tylko co to ma wspólnego z motocyklami. Jeździj sobie EdgeCrusher z dużym zapasem mocy 50 km/h a my będziemy jeździć troszkę szybciej też z dużym zapasem mocy. A co do wypadków no niestety czasami wypaki losowe na które nie mamy wpływu sie zdarzają to jest wpisane w tą zabawe. Jak to się mówi no risk no fun. Jednemu wystarczy 50 km/h zeby poczuć "flow" (takie modne słowa nawet znam :icon_mrgreen: )a inny musi pojechać trochę szybciej żeby to poczuć.pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Jak widać, takie zdziczenie często jest postrzegane jako psucie wizerunku prawdziwego motocyklisty. To aby uniknąć wszelkich kontrowersji proponuję wprowadzić pewne usprawnienie: Każdy kto chce czasami zdziczeć, powinien zakładać koszulkę z dużym, oczojebnym napisem : "Nie jestem typowym motocyklitom"! :icon_mrgreen: Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsiekHonda Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Miałam sie tego nie przyznać na forum, bo przecież MY sie nie dajemy podpuszczać ;) Wczoraj też sie tak ganiałam z jakimiś kolesiami w Golfie ( po warszawie) od świateł do świateł.... fajna zabawa była, oni tylko jacyś wku*** pojechali :D ...ale po co ma sie własciwie motocykl? Właśnie po to zęby od czasu do czasu poszaleć, a jak ktoś zapyta udawać niewiniątko, które max 90km/h jeździ :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdgeCrusher Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Edge pytanie było proste co według Ciebie jest bardziej niebezpieczne jazda w dużym ruchu ulicznym z prędkościami porównywalnymi do ruchu? Czy może jazda 220 po moscie siekierkowskim o 2 w nocy gdzie nie ma praktycznie samochodów, ruch pieszy jest wyłączony itd.. Udzielilem odpowiedzi. Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Wszystko jest w zakresie jakiegos prawdopodobienstwa. A pan Bóg nie dał nam pupy zeby się w nią kochać, a jednak niektórzy to lubią i praktykują.. Tylko co to ma wspólnego z motocyklami. Ja juz chyba przywykne do Twoich przykladow wzietych z mrozkowskiej abstrakcji. Odpowiedz na Twoje pytanie brzmi: W przeciwienstwie do broni palnej, kochajac sie w pupe (powinienes dodac czy wolisz biernie czy czynnie :D ), nikogo, a tym bardziej siebie nie zabijesz. . . No chyba ze mowimy o akcjach typu AIDS i wziete z nagrody Darwina wpuszczanie homiczka. ;) Jeździj sobie EdgeCrusher z dużym zapasem mocy 50 km/h a my będziemy jeździć troszkę szybciej też z dużym zapasem mocy. Ehh....jak ja lubie takie wypowiedzi... Drogi Kolego, uwazam, ze we wszystkim dobry jest umiar i srodek a nie wpadanie ze skrajnosci w skrajnosc. Zmiany predkosci motocykla maja charakter ciagly a nie dyskretny na poziomach 50 i 200. Wiec bede sobie kruzowal te zawrotne 70-90 jak warunki na drodze miejskiej mi na to pozwola. A co do wypadków no niestety czasami wypaki losowe na które nie mamy wpływu sie zdarzają to jest wpisane w tą zabawe. Jak to się mówi no risk no fun. Jednemu wystarczy 50 km/h zeby poczuć "flow" (takie modne słowa nawet znam :icon_mrgreen: )a inny musi pojechać trochę szybciej żeby to poczuć.pzdr. Tym co mowia no risk no fun polecam rosyjska ruletke, oraz tory wyscigowe... a wogole to cala ta moja batalia zwyczajnie z troski... co ja poradze ze nie lubie czytac ze sie ktos gdzies wysypal... Pozdrawiam! Cytuj Moje moto podróżeJeździć póki ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Tym co mowia no risk no fun polecam rosyjska ruletke, i ty moze nie popadasz w skrajnosc???......... ech tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Zgadza sie, powyzej 200 km/h robi sie malo stabilny... hehehe... dobre... to ja wam powiem chłopaki, że gixer 3/4 robi się mało stabilny przy 280 :icon_mrgreen: w nienormalności będę w czołówce - a co mi tam :D pozdro600 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yezoo Opublikowano 6 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 hehehe... dobre... to ja wam powiem chłopaki, że gixer 3/4 robi się mało stabilny przy 280 :icon_mrgreen: w nienormalności będę w czołówce - a co mi tam :D pozdro600dodaj ze "po miescie" bo tak to przyczepia sie ze taka predkosc to tylko na torze mozna jezdzic a i tak porownaja to do rosyjskiej ruletki nie popadajac w skrajnosc..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.