Pierwsza jazda ;-)

[^lunatyk^]

hehe no to to juz mam za sobą :P a dokładniej mówiac pisalem wczesniej jak zakupiłem moja Yamahe. Wstawiłem do garazu u babci i wróciłem :icon_mrgreen: Wczoraj nie wytrzymałem i musiałem jechac do mojego kochania :rolleyes: Zakupiłem nowu akumulator i pod pretekstem pilnego przymierzenia pojechałem do babci :icon_mrgreen: Aku pasowało bez problemu zalalismy go z wujkiem swiatłka są wszystko jest no to wuju "pal maszyne " Kręce rozrusznikiem kręce i nic :wink: .... przez głowe 1000 myśli typu " po co Ci to było ":cool: dopiero potem uświadomiłem sobie o ssaniu :D wyciągnałem lekko zakręciłem i Yamaha wydała z siebie piękny odgłos :icon_mrgreen: A potem juz tylko jazda ..... jak na te lata to szacuneczek bo moto jest zrywne szybkie i mocne :rolleyes: Ogolnie mi się podoobaa bardzo ... Już tęsknie ... ;p :icon_mrgreen:

[alien162]

Pierwsza jazda jest najpiekniejsz :wink:

 

Pozdro

[Qóba]

Hehe, też pamietam swoją pierwszą jazde, miałem problemy ze startem :wink:

Bałem się strasznie tego KXa :icon_mrgreen:

[alien162]

Pierwsza jazda jest najpiekniejsz :wink:

 

Pozdro

[miclaw]

Spoko Alien już to wiemy :wink:

[MYCIOR]

od pierwszej jazdy jest tylko piękniejszapierwsza jazda na gumie.

 

 

Jak wrazenia. Raczej ci sie podoba czy dalej masz stracha??? Zycze udanych wyjazdów z garazu i powrotów.

 

 

pzdr

[^lunatyk^]

hehe nie boje się ... no chociaż momentami jak docisnąłem jej to naprawdę to ma charakterek :wink: ale to moje 1 moto ... i to jest najwazniejsze :icon_mrgreen:

[MYCIOR]

spoko luzzzz dasz rade. Pare przejazdzek pare tygodni i juz w miare ogarniesz maszyne, ale nawazniejsze jest zachować trzeźwy umysł i zachowac zdrowie i życie więc nie przeceniaj swoich mozliwości przynajmniej przez 2 sezony - polecam.

 

 

pozdrowienia

[^lunatyk^]

nie przeceniaj swoich mozliwości

 

 

Sie wie :icon_mrgreen: :wink: Chce wyrosnąć na prawdziwego motocykliste a nie na buraka od świateł do świateł :icon_mrgreen:

[RaY]

moja pierwsza jazda skonczyla sie na plocie :icon_mrgreen: i meisac prawie chodzic nie moglem, a potem luzik :wink: juz daje rade :icon_mrgreen:

[alien162]

Spoko Alien już to wiemy

 

sorki ale 2 razy wyslalem odpowiedz hehe

[Waldek]

Mi tam pierwsza jazda średnio wychodziła, maszynka gasła przy ruszaniu, i jadąc 60 czułem jakbym pruł do odcięcia :wink:

[wieczny student]

Pierwsza jazda, z minuty na minutę czułem się coraz pewniej, dodawałem wiecej gazu, i z minuty na minute motocykl wydawał z siebie taki rasowy ryk... Okazało sie że podczas przejażdżki powysuwały się kolanka z głowic i jechałem kompletnie bez wydechu przez miasto.

[Czarny]

Moja pierwsza przejażdżka była na Wiejskim Sprzęcie Kaskaderskim :wink: Jak zakupiłem sprzęcik to nie był na chodzie więc najpierw musiałem naprawić (bo nie chciała odpalić) a jak już odpaliła to wsiadam wciskam sprzęgło jedyna a tu co niema sprzęgła, ale i bez sprzęgła było pięknie przez chwilę.

 

POZDRO

[Maxv]

Dla mnie pierwsze wrażenie kiedy wsiadłem na moją pszczółkę ....''jezu jaki on ciężki '' ale wystarczyło odkręcić troszkę manetkę gazu i zrozumiałem już o co w tym wszystkim chodzi ...udanego sezonu dla Ciebie :wink: