Prawie skasowalem skuterzyste :P

[qba]

Cze :icon_eek:

 

Jadę wczoraj nad rzeka taka krętą zarośnięta drogą a raczej pyrkam sobie na 2 :banghead: Wchodzę w zakręt w lewo po wewnętrznej a tam skuterzysta (jakieś 2 km od szosy z plecaczkiem) pędzi ze 40 :banghead: wiec ja odkręciłem manetkę do końca i odbilem. Nie mogłem uwierzyć ze nie zablokowałem hebli yno gaz :wink: Bo skuterzysta zablokował i sie sunął w moja strone :icon_mrgreen:

 

Od taka przygoda ze skuterzysta :P

[Benek14]

No to jak my czekalismy na torze na kolejnego do ekpiy jakiś koleś na romecie, takim typowo zdezelowanym, z laska na siedzeniu i jeszcze w takich kaskach orzeszkach, przemknał koło nas, ja tam chciałem go gonić, ale ani myślał się ścigać :banghead:

 

Jak mówi powiedzenie: "Jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma" :banghead:

[baribale]

mój brat zafascynowany moim motorem też postanowił jeździć na dwóch kółkach. Ogarem. Każdy wypad wygłąda tak samo: wyjeżdza cały uhahany z podwórka i wraca po godzinie do domu zje****ny jak pies pchaniem swojego cuda, które zgasło w trasie.

Ale się jeszcze ograża, że mi pokażę :banghead:

 

A ostatnio stwierdził, że to wina mieszanki i że kupi wysokooktanówkę albo paliwo lotnicze. Do ogara... :banghead: