Skocz do zawartości

Pierwszy raz na moto


Z3US
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja pierwsza jazda odbywała sie na motorynce i nie miałem problemów z ruszaniem.

Jednak nie była zbytnio na chodzie (tylko 1-wszy bieg) i nacieszylem sie nią jakiś tydzień. Potem prawdziwy szlif moich umiejętności rozpoczął się gdy zakupiłem Rometa 50-T-1, (oszczędna maszynka-skrzynia tylko szwankowala ale te modele tak mialy :) ) i ćwiczylem przed garażem jazde między butelkami, hamowanie itd. co dało efekty w puźniejszych jazdach na moto. Trening który sobie robiłem wtedy przed garażem teraz wydaje mi sie troche głupi :( ale wiem że dzięki niemu zdobyłem niezbędne doświadczenie dla początkującego motocyklisty. Jeżdże już 3 rok na moto i stwierdzam że trening czyni mistrza.

 

 

PoZdRaWiAm! :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz jehałem potworem jawką 50 :icon_razz::):)kolega dał mi sie przejechać też przez pierwsze 400metrów na jedynce piłowałem:)):wink:) Problemów z jazdą nie miałem bo już dużo wcześniej umiałem jeździć samohodem :wink::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorynka :PP ale nie pamietam jaki model brat mi dał przejechałem na jednym kole 10-20 m podbiło mnie na podmórówce przed domem i sie wywaliłem potem na polnej dróżce ale to juz ogarniałem co i jak :banghead: oczywiscie problem z Luzem w motorynce, ale po jakimś czasie było ok :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raaz :banghead: Motorynka :( Poprosiliśmy znajomego czy możemy ją wyciągnąć z piwnicy i odpalić. Po dłuższym zawracaniu głowy zgodził się... Po prostu odpalona została wsiadłem dostałem jakieś podstawowe instrukcje (gaz hamulec) i pojechałem ..... Oczywiście nie umiałem dobrze wystartować to musiałem "na pych" z 2 ruszać... Fajnie było :)

 

Pozdr. Magik

Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy raz na powiedzmy, ze moto był dawno temu na Romecie starym jak świat :evil: Kuzyn przyjechał do ciotki i zreperował jakoś tą maszyne...pojeździł sam jakiś tydzień aż wkońcu do niego pojechałem i śmigaliśmy po polach(hehe...EnduroRomet<hahaha>).On na siedzeniu(bo było tylko jedno), a ja na metalowym bagażniku.Amortyzatorów to chyba nawet nie miało...jak był jakiświększy dołek to zeskakiwałem :biggrin: .A za jakiś czas(10-15minut) zacząłem ja jeżdzić...kuzyn powiedział:"wsiadaj i jedź".No to wsiadam wystrachany jak nie wiem co i se jade :buttrock: Wszystko spoko bo sie jeżdziło tym malczanem i ciągnikiem :biggrin: Nigdy nie zapomne pierwszej przejażdżki na moto :buttrock: :cool: :smile: moto to piękna rzecz :crossy: :clap:

 

P.S.żeby to jeszcze było w cenie rowera albo hulajnogi to by było gites :biggrin:

 

...:::pozdro:::...

Edytowane przez ptasiorr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEHE ja pierwszy raz jechałem czymś podobnym do moto jak miałem 6 lat, tata wygrzebał mi z piwnicy rower z silnikiem przyczepnym MAW, ktoś o tym kiedyś słyszał???? póxniej miałem dwie babetty, też jakieś gówna czechosłowackie, nio i jakos s :crossy: ie nauczyłem. hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy raz jechałem na moto kumpla : motorynka - bez hamulca(żadnego) , zacinający się gaz , bez sprzęgła , a moc miała jak na motorynkę.. LEce pierwszy raz powoli na 1 i przy stawaniu gleba,ale to mnie nie zraziło.Potem lece na 1 mi się znudziło to 2 bez sprzęgła i zaciął się gaz i nie nie mogłem zrobić i gleba taka :/To mnie nie zraziło do moto..jakiś rok później dostałem własną motorynkę i się już naumiałem jeździć. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam z grobej rury zaczelem od razu od wsk'i 125 Oo i to było tak bardziej na siłe , bo brat zawsze krzyczał ze gowniaz jestem ( 3 czy 4 lata temu to bylo) zeby nie dawac itp. bo on jeszcze ją jezdził krzyczał ze mu ją rozwale itp. wtedy to moglem se na tylnim sedzeniu tylko posmigac , no nic ale ojciec mowi siadaj przejedziem sie siadlem z przodu i ruszam powoli ale mnie ojciec wykolowal i zeskoczyl z moto :banghead: , ale faza wtedy byla peirwsze 2 razy jezdzilem na 1 a potem 2 i 3 :P ale jazda byla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja swoja pierwsza jazde miałem :icon_twisted: dzisiaj na motorynie kumpla.

Kumpel na początku z tylu siedział i mi pomagał. ALe miałem odlot nie wiedziałem co sie w okol mnie dzieje :P .

Pozniej sam jechałem na pocztku mi 2 razy zgasła za 3 razem normalnie ruszyłem.

Z dwojka nie było zadnych problemów.

Jak skrecałem prawie bym nie wyrobił. Mało brakowało i bym podnozki szlifowal :P :P

Jutro bede kontynuował nauke jazdy. :) bo niedługo bede miał test praktyczny(teoretyczny juz zdałem 20 na 20 punktow :P ) na karte motorowerową :rolleyes: .

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Każdy kiedyś miał swój pierwszy raz ja jak pierwszy raz jechałem moto to myślałem że to zabójcza prędkosć (chodz na liczniku było około 25km/h jechałem wtedy na jedynce to gdy teraz sobie przypominam to aż dziw że silnik nie wyleciał :rolleyes: )

Więc po nauce kupisz jakiś moto???????? :icon_twisted:

POzdrawiam MUMA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Każdy kiedyś miał swój pierwszy raz ja jak pierwszy raz jechałem moto to myślałem że to zabójcza prędkosć (chodz na liczniku było około 25km/h jechałem wtedy na jedynce to gdy teraz sobie przypominam to aż dziw że silnik nie wyleciał :P )

Więc po nauce kupisz jakiś moto???????? :P

POzdrawiam MUMA

Mi sie wydawało ze jade co najmniej 50km/h a kolega mi powiedział ze jechałem mniej wiecej 30km/h :) .

Po nauce chce sobie kupic jakies enduro.

Chodz koledzy mówią żebym sobie kupił jakiegoś rometa bo sie zabije, ale moi sie wydaje ze sobie jakos poradze. ;)

pozdro

 

Edit: 10.05.2006

Dzisiaj sobie pojezdziłem i moją pierwszą glebe zaliczyłem :P :icon_twisted:

Jechałem sobie wolno na jedynce. Nagle jakis gosciu ktory za mna tirem jechał zatrąbił.Ja spanikowałem i nie chcąco mi sie manetka na max odkreciła i sprzęgło pusciłem. A co sie stało to sie domyslicie. :rolleyes:

A tak to już umiem po ósemce jeździc :P

Pozdro

Edytowane przez speedfriend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj początki były trudne :icon_twisted: ale potem bylo juz lepiej i za ktoryms razem opanowal ruszanie :) ale jak juz "myslalem" ze umiem jezdzic to zaliczylem glebe na parkingu przy jakis 30 na godzine i sie niezle poobijalem ale naszczescie z motorem nic powaznego sie nie stalo :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...