Skocz do zawartości

Pierwszy raz na moto


Z3US
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie miałem problemu bo mój "pierwszy raz" miał miejsce na automacie :evil: Potem jak sobie kupiłem charta trochę mi zajęło załapanie działania tradycyjnej skrzyni biegów i sprzęgła.

Nie miałem za to żadnych problemów gdy po raz pierwszy usiadłem na "dorosłym" moto. Praktyka na motorowerze robi swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TelevizoR

hahha mój pierwszy raz... niedawno jakis tydzien temu ale musze wam powiedziec ze czulem sie fantastycznie heheheh :evil: jeździlem na ogarze i simsonie ale roznica miedzy tymi moto jest dosyc duza heheh :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moich począdków to ja sam dobrze ne pamiętam ale brat mi opowiadał ze jak on miał jeszcze starego ogara to kiedyś dał mi jechać i trzymać ręce na keirownicy (a ja jeszcze wtedy do podnóżek nie dosięgałem) i wtedy.. zeskoczył z motorku. A u mnie w oczach (tylko to pamiętam) rósł jakiś rów i w nim kamień. No i ja tak w niego... dalej nic nie pamiętam. A przygoda z większą pojemnością miałem nie dawno. Było to jakieś 2 lata temu jak mój brat kupił sobie YAMAHE FZ 400, to wtedy była nauka. Przy pierwszym ruszeniu to jak mi zaczęlo tyłek żucać (nie byłem przyzwyczajony do tak czułej manetki) a to było na piasku, to myślałem żę normalnie glebne ale jakoś powoli powoli i już teraz umiem jeździć.. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja pierwszy raz jechałem na jednośladzie na..........

egzaminie karty motorowerowej

Ale akcja, na jednym kole i w kierunku przeciwnym do ósemki. Kiedy zrozumiałem co i jak, to mi moto zabrali :/

 

Teraz to egzamin robi sie u egzaminatora w domu popijajac herbatka a o smiganiu na motorowerze mozna zapomniec.

- 'unijne' bezstresowe metody egzaminowania ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co dziwne mi dobrze poszło

i to na WFM-ce 125 cmm pojemności :!: :!: :!:

za pierwszym razem jechałem to mi dwójka nie za bardzo weszła ale jakoś dojechałem

a chwilke później już śmigałem jak jakiś kaskader :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

heh trajka dokladnie - nie szlo mi wrzucanie luzu ale tak to bylo calkiem niezle. jezdze od 5 klasy podstawowki to by bylo juz ... oo to juz 6 lat : ) . od tylu lat wlasnie moto to dla mnie religia : ) . tak apropo to gorzej mi szlo jak odczepili mi od rowerka 2 boczne kulka - wycialem w kontener - : ) pozdrawiam ! ! !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorzej mi szlo jak odczepili mi od rowerka 2 boczne kulka - wycialem w kontener - : ) pozdrawiam ! ! !

To ja musze się pochwalić że gdy uczyłem się jeździć rowerem(moim wspaniałym reksiem)

to dodatkowe kółka pourywałem podczas jazdy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie pamietam co wtedy czulem bo to bylo z 10 lat temu...pamietam tylko ze najpierw jezdzilem z ojcem...on mi zmienial biegi a ja odkrecalem manetke, cisnalem w sprzeglo itd., pozniej to juz ja go wozilem a te wszystkie nauki mialy miejsce na stadionie kolo miejsca zamieszkania moich dziadkow...milo to wspominam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przy pierwszej probie ruszylem dosc normalnie (a mi sie wydawalo ze mi moto z pod dupy wyjedzie, a byla to WFM), jechalem tylko na 1.

Za drugim razem mi moto zgaslo :/

Ale jak juz ruszylem to 2 wrzucilem bez problemu.

Klopoty mialem z ruszaniem i troszeczke z wyczuciem luzu.

Po 2 dniach juz umialem wszystko. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój 1 raz na moto wpominam nie najlepiej :/ kupiłem ogara w dostatecznym stanie jechałem jakieś 60 paczek i chciałem się zatrzymać i przy prędkości zamiast luzu wrzuciłem jedynke i puściłem sprzęgło. Coś chrupneło hehe i jedynka nie chciała potem wchodzić dojechałem do chaty (7km) na dwójce... Ale obecnie mam ogara zrobionego on nowa i od podstaw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj pierwszy raz przejechalem na komarku ... od razu ruszylem i plynnie wrzocilem 2ke :), pozniej gdy probowalme zawrocic podczas postoju przewrocilem sie (za ciezki byl) i poparzylem cala kostke tlumikiem.

Jezdzilem tak az mi sie stopila fajka i "wylala" na cylek :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...