thefex Opublikowano 26 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) Wiecie jak ja widze ta sytuacje? Stawiajac sie w sytuacji rolnika mial racje, ze sie wqrwil. Moim zdaniem przegial z zabieraniem kluczykow i wyzywaniem. Ale ludzie, pobic chłopa na własnym polu tylko dlatego, ze sie wqrzyl ze jeździcie i wedlug niego "ryjecie" to pole to chyba nie bardzo. Jakby mi ktos po moim podworku jezdzil tez bym sie zdenerwował, nie reagował bym moze tak ostro, ale wybaczcie. On z tego zyje, dla niego to ogromnie wazne. Weźcie to pod uwage. ja z kumplem bralismy, ja dlatego sie zatrzymalem zeby wyjascnic sprawe na spokojnie... przeciez jakie szkody wyrzadzi motocykl jadacy brzegiem pola? rozumiem jakby mu rajdy organizowali co tydzien po tym polu... mialem dobre intencje, a tutaj facetowi cisnienie skoczylo i korba odbila z deka... on do nas krzyczal ze nas zaje*ie, ze zabije i zamorduje... normalnie jakis psychol... ale co tam.. ja sie nie przejalem, bo i nie ma czym... co mi da to, ze np. bysmy mu wlali? facet mialby obity pysk, znienawidzilby motocyklistow i rzucal sie na kazdego innego, a my poglebilibysmy powszechna opinie, ze polska to kraj zlodzeji, rozbojnikow, chamow, prostakow i pojebow... ja chcialem to w cywilizowany sposob zalatwic, widac rolnik zrobil to po chlopsku byla kiedys taka historia o kajakarzu i wedkarzu...facet sobie lowil rybki, a kajakarz mu niechcacy przeplynal po zylce... no to wedkarz zaczal cos krzyczec i kajakarz podplynal zeby wyjasnic i obgadac sprawe... to wedkarz mu wyrwal wioslo z reki i tak nim go okladal, ze kajakarza w czarnym foliowym worku zabrali.... takie zycie.. trzeba po prostu myslec i przewidywac, a nie zgrywac superbohatera... bo nie na obiciu komus ryja zycie polega, a na umiejetnosci komunikowania sie i egzystowania jako spoleczenstwo, a nie jakies wyjete spod prawa indywidua... heh.. ale wywod strzelilem :biggrin: EDIT: Myszon: dobry plan, wezme to pod uwage... warto tez miec ustalone pseudonim... np imie swoje, nazwisko inne, adres zamieszkania zupelnie wymyslony. w razie jak dorwie ktos ciebie i kumpla, to mowisz ze nie masz dokumentow, dajesz falszywe ustalone wczesniej dane, a kumpel potwierdza.. i dochodzi kolejny wniosek:JEZDZIC W KUPIE, bo co 10 piesci to nie 2 :icon_razz: Edytowane 26 Maja 2006 przez thefex KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Phoeeenix Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Sam mieszkam obok pół więc wiem co to znaczy nawte jak ide z psem to sie ludzi rzucają. LUdzie to ludzie i tym bardziej takim prostakom z pola nie wytłumaczy bo oni stawiają tylko na swoim i tylko żeby na złosć zrobić więc najlpeiej albo olać albo sie rzucać. CO do kluczyków to ja nie komentuje. Wg. mnie najlpeiej spadać z czyjegoś terneu bo saik czy siak jechałes obok czy nie on powie ze jechałeś po jego polu. Mogło tam nic nie być ale ejchałeś po jego i sie uprze i nie ma bata więc albo gosicowi sie spiperza bo twoja wina albo jak juz sie zatrzymujesz to próbujesz krzykiem gosicowi wytłumaczyć ale to szkoda czasu wg. mnei bo sam czasem z jakimiś ciołkami sie kłóce i gówno z tego wiec olewam i ide dalej ( Przeważnie biegam po polach z psem i z teog to sie bierze ). Twoja wina z ewjehcałeś więc jak ktoś nie umie załatwić tego kulturalnie i już nie masz szans na ucieczke to ząłatw to jak na wsi siłą tym bardziej ze was jest 2 a ze kumpel był 30m dalej to mógł podbiec a zrestzą jkbyś mu przyje*ał kaskiem w ryj to by chłopakowi lepiej zrobiło.Wiem że koleś żyje z tego ale takiesz szkody jak przejdziesz tą oponka to są żadne jak on traktorem po tym jeździ.Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 26 Maja 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Problem w tym, że Wy jechaliście jak normalni endurzyści bokiem pola, ale przed Wami niechybnie 10 innych pseudo-endurowców kozakowało środkiem pola, doprowadzając gospodarza to furii. Więc trudno mu się dziwić, że reaguje alergicznie na dźwięk motocykla. pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 26 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Problem w tym, że Wy jechaliście jak normalni endurzyści bokiem pola, ale przed Wami niechybnie 10 innych pseudo-endurowców kozakowało środkiem pola, doprowadzając gospodarza to furii. Więc trudno mu się dziwić, że reaguje alergicznie na dźwięk motocykla. pzdr ale mimo tego sam jezdzi crossem, nie?wniosek z tego taki, ze ten cross mu pewnie WSK zastepuje.. zeby sie kulnac z jednego konca pola na drugi w szybkim tempie albo do sklepu po piwo... pseudocrossowiec? :] KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptasiorr Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 I się kulturalny endurowiec znalazł, który sie troszczy o dobro społeczeństwa...tak 3mać :icon_razz: :icon_razz: Rolnik widocznie musial miec przygody z motocyklami, ze w taki sposób zareagowal. Ja jak kiedys chcialem przejechac przez "posesje" takiego kolesia, który ma w h** terenu przy lesie to podjechalem pod jego dom, zapytalem, pogadalem i mogę tam jeżdzic :D Fakt mój moto wielkich szkód nie robi....ale jakby sie uparł (2cm kostki i otwarty wydech :biggrin: ) Bądźmy ludźmi z klasą, żeby ten piękny sport jakim jest ENDURO przetrwał i nie był zabroniony!! PoZdRaWiAm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
O-L-O Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Wasze zachowanie było jak najbardziej słuszne, ale z drugiej strony jak macie przykład wedkarza i kajakarza trzeba ostroznie, bo nie wiadomo na kogo sie trafi. Ja bym na waszym miejscu zrobil to samo. A nastepnym razem miejcie oczy dookoła głowy, bo ktos inny moze byc mniej rozgadany a przejsc od razu do rekoczynow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 26 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Ja jak kiedys chcialem przejechac przez "posesje" takiego kolesia, który ma w h** terenu przy lesie to podjechalem pod jego dom, zapytalem, pogadalem i mogę tam jeżdzic :icon_razz: Fakt mój moto wielkich szkód nie robi....ale jakby sie uparł (2cm kostki i otwarty wydech :biggrin: ) Bądźmy ludźmi z klasą, żeby ten piękny sport jakim jest ENDURO przetrwał i nie był zabroniony!! PoZdRaWiAm dlatego apeluje do Was ludziska: widzicie fajny teren do posmigania, a czujecie ze to czyjas wlascosc? -----> POJECHAC DO DOMKU, POGADAC Z WLASCICIELEM !!!!!! jak sie zgodzi, to nastepnym razem przywiezc mu flaszke i dalej tam smigac, jak nie to powiedziec grzecznie "to przepraszamy i do widzenia" i nie ryc jego podworka odjezdzajac KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
O-L-O Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Niestety mentalność niektórych mowi: Ty nam mówisz nie, to my Ci pokażemy, że źle zrobiłeś. To mnie boli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptasiorr Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) No ale jak ktoś jest cham(mówie tutaj o hamskich motocyklistach) to się ryje crosem/enduro w środek pola i zawody kto więcej zniszczeń narobi-->>>co za głupota!! :biggrin: pseudocrossowcy/pseudoendurowcy i tutaj nam sie wysuneły nowe określenia...zastanówcie się...to daje do myślenia...żeby sie nie zrobilo tak jak z bezpieczenstwem na naszych stadionach :icon_razz: :D Edytowane 26 Maja 2006 przez ptasiorr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
O-L-O Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) Niestety głupota. Dlatego trzeba mieć zasade - głupszym się ustępuje - dzięki temu tworzy się jakąś kulture motocyklową. Edytowane 26 Maja 2006 przez O-L-O Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 26 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 widze ze temat zmienil zwrot o 180* :biggrin:na 1-szej stronie jest o laniu rolnikowi mordy, a na 2-giej juz poruszamy kwesie etyczno-moralno-spolecznozachowawcze :icon_razz: nie filozujcie tak panowie, bo nam Dominik temat do piwa przerzuci :D KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
O-L-O Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 :biggrin: Ale powiedzcie, czy taka nie jest prawda? Co siłą i agresją wskurasz?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajoss Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 :icon_razz: Ale powiedzcie, czy taka nie jest prawda? Co siłą i agresją wskurasz?? najczęściej nic ale czasami szacunek :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 26 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) :icon_razz: Ale powiedzcie, czy taka nie jest prawda? Co siłą i agresją wskurasz?? nic...no moze co poniektore jednostki podbuduja swoje ego jacy to sa macho....ja wiem ze morda nie szklanka... na sztuki walki chodzilem wiec machac lapami i kopac troche umiem, a i nelsona czasem zaloze kumplom dla brechtu :biggrin: ale po co mam sie tluc o takie cos?tluc to ja sie bede, jak mi ktos bedzie do mojej panny fikal... albo krzywdzil jakas kobiete, nawet obca.. na moich oczach... bo za przeproszeniem skurwysynstwa i pojebanstwa nie trawie.. zwykle chamstwo jest nawet czasem wskazane, dlatego taki tez czasami bywam...bo w zyciu trzeba byc malym sukinsynkiem.. ale trzeba wiedziec, kiedy zapala sie ta czerwona lampka, nieprawdaz? Gajoss: szacunek zdobyty sila jest gowno wart... to cos w formie strachu... czy np. Stalina albo Saddama szanowano? NIE !! ludzie zwyczajnie sie go bali, czuli ze moga zaraz zginac, dlatego chodzili wokol niego jak pieski z podkulonymi ogonami...Sztuką jest zdobyc szacunek sprytem, inteligencja, pomyslowoscia, umiejetnosciami przywodczymi i organizacyjnymi... Dlatego ja podziwiam tych, ktorych podziwiam, a zwyczajnych napierdalatorow (czyli tych ktorzy tluka innych i potem chodza dumni) to ja mam w duuuuuuuuuupie i to gleboko Edytowane 26 Maja 2006 przez thefex KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajoss Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 ależ spokojnie to był żart z tym szacunkiem :biggrin: miałem kilka takich przygód np. z kolegą pojachaliśmy do takiego jakby opószczonego PGR`u i on zdjęcia robił i koleś pidjechał i też już prawie bił ale my do niego z kulturą to zmiękł i przeprosiliśmy ładnie i było wszystko OK :icon_razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi