PitaM Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 (edytowane) dzieki za odpowiedzi, nawet znalazlem cos takiego http://yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=37 a nie wiesz moze jak to zrobic, i czy w dragu jest w ogole taka mozliwosc?? Troszkę mnie zdziwiła taka możliwość w dragu.... :( Ale opis jaki jest pod tym linkiem jest ok... Edytowane 24 Stycznia 2009 przez PitaM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszJ Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 Piotr to rozumiem, ze jednak muszę rozkręcic razem z kardanem..?? i nie ma jednak innej mozliwosi, to jutro sie do tego zabieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 U mnie mechanik od opon zdejmowal kolo bez ruszania kardanu i wału by pozniej nie bawic sie w centrowanie. Witam. Nie chodzi o rozkrecanie przekladni glöwnej, -ona schodzi razem z kolem i walem Kardana. Ale zeby to zrobic, zeby wyciägnäc kolo musisz wysunäc walek z wieloklinu ,ktöry znajduje sie za silnikiem pod duzä chromowanä pokrywä, i przy okazji sprawdz stan gumowej flanszy chroniäcej to poläczenie. Ta aluminiowa pokrywa przy kole do ktörej wlewasz olej to przekladnia glöwna (tego nie rozbierasz), ten gröby pret wchodzäcy do tej pokrywy to jest Wal Kardana i jego nie wyjmujesz z przekladni glöwnej. Naprawde nie jest to nic skomplikowanego- bo sam to zrobilem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jankes1977 Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 mmm757 to wlasnie w dragu 1100 robił mi taka wymiane. Szkoda, ze nie zrobilem zdjec bo sam bardzo sie zdziwilem tym patentem. Caly dyfer zostaje na miejscu a przy okazji mozna nałozyc nowy smar na zebatki. Obie metody sa wg mnie dobre. Co do opon to polecam NetCar, fachowo i terminowo. PS grzegorz9139, apropos "...ten gröby pret wchodzäcy do tej pokrywy to jest Wal Kardana..." - a myślałem, ze to tłumik :biggrin: ale dzięki za info. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszJ Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 ok dzieki spadam wiec do garazu, zobacze co taz spłodzę :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 ok dzieki spadam wiec do garazu, zobacze co taz spłodzę :bigrazz: Jestem pewien, ze nie zajmie Ci to wiecej czasu, jak sciägniecie zbiornika paliwa z calym osprzetem. Pozdro mmm757 to wlasnie w dragu 1100 robił mi taka wymiane. Szkoda, ze nie zrobilem zdjec bo sam bardzo sie zdziwilem tym patentem. Caly dyfer zostaje na miejscu a przy okazji mozna nałozyc nowy smar na zebatki. Hej Jankes1977. Ta operacja ktörä opisales ("smar na zebatki") jest mozliwa dopiero wtedy ,gdy kolo jest juz zdemontowane i lezy na "warsztacie". Wszyscy chcemy jak najlepiej :buttrock: Pozdro :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszJ Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 ok koło zdjęte, oponka wymieniona pozostał tylko montaż ale to sie już nie obejdzie bez paru browarów :bigrazz: :flesje: porobilem foty, pozniej zmontuje z tego jakis poradnik :cool: dzieki jeszcze raz :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 ok koło zdjęte, oponka wymieniona pozostał tylko montaż ale to sie już nie obejdzie bez paru browarów :bigrazz: :flesje: porobilem foty, pozniej zmontuje z tego jakis poradnik :cool: dzieki jeszcze raz :notworthy: To moze prysnij jeszcze czyms (moze WD-40) tylny amor-pöki masz dobre dojscie. Coprawda zadko sie go przestawia (skala 1-7) ,ale przesmarowac mozna coby sie nie zastal. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 (edytowane) mmm757, skoro się napracowałeś, to zrób coś dla potomnych coby mieli skąd brac wzór w przyszłości :buttrock: Z innej bajki... Jeździłem różnymi motocyklami, ale w moim obecnym VSie jakoś ciężej niż w innych chodzi manetka. Nie żeby jakoś przeraźliwie ciężko, ale znacznie ciężej, jakby z pewnym oporem. Czy to normalne? Czy może jest jakaś regulacja? Zaznaczam, że nie ma jakichś zacięc, odkręca się i cofa prawidłowo, tylko trzeba użyc pewnej siły, co /obawiam się/ w dłuższej jeździe może okazac się męczące dla nadgarstka. Edytowane 24 Stycznia 2009 przez shipp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 Z innej bajki... Jeździłem różnymi motocyklami, ale w moim obecnym VSie jakoś ciężej niż w innych chodzi manetka. Nie żeby jakoś przeraźliwie ciężko, ale znacznie ciężej, jakby z pewnym oporem. Czy to normalne? Czy może jest jakaś regulacja? Zaznaczam, że nie ma jakichś zacięc, odkręca się i cofa prawidłowo, tylko trzeba użyc pewnej siły, co /obawiam się/ w dłuższej jeździe może okazac się męczące dla nadgarstka. Witam. To widocznie trzeba linki przesmarowac. Jakis czas temu gdy mialem jeszcze xvs650 i1100 jednoczesnie to w tym mniejszym maneta chodzila tak jak opisales w Twoim moto -z pewnym oporem, natomiast w 1100 calkowicie leciutko - i tak powinno byc. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 Odkręcic linkę, jakieś WD40 do środka i powinno pomóc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszJ Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 hmmm no nie wiem co z tą linką tam chcecie zrobic... :rolleyes: u mnie chodzi ok i nie jest to meczace dla nadgarstka...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2009 Linka to mały pikuś, wtrysnę pod koszulkę trochę WD40 i powinna lżej chodzic. Potrzebuję pomocy w innej sprawie. Niedługo chyba szlag mnie trafi! Kupując sprzęta, gościu go odpalił przy mnie, moto się rozgrzało na ssaniu, pojeździłem ździebko. Było OK. Później go kilka razy włączałem, wyłączałem, ale w dniu zakupu, przy sprzedającym. Następne dni była kiepska pogoda, więc odpuściłem sobie męczenia sprzęta i odpalanie. No i przedwczoraj przy próbie uruchomienia zimnego silnika zaciuchrałem aku. No nic, poszedł do ładowania. Naładował się pięknie, dzisiaj kolejna próba i k***a nic! Nawet nie próbuje odpalic! Jakby miał odcięty zapłon, czasem tylko walnie w tłumik. Uprzedzając pytania: - guzik /czerwony/ jest w odpowiednim położeniu - kranik otwarty /i na ON i RES próbowałem/ - benzyna jest - ssanie włączone - stopka boczna złożona /ale nawet gdyby nie, na biegu jałowym zapłon nie jest odcięty/ No i co tam jeszcze może byc, do k***y nędzy, bo mi się koncepcje skończyły i nie mam już pomysłu. Są jeszcze jakieś myki, o których nie wiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter 1600 Opublikowano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2009 Pewnie świece zalałeś. Cytuj 2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rober Opublikowano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2009 Linka to mały pikuś, wtrysnę pod koszulkę trochę WD40 i powinna lżej chodzic. Potrzebuję pomocy w innej sprawie. Niedługo chyba szlag mnie trafi! Kupując sprzęta, gościu go odpalił przy mnie, moto się rozgrzało na ssaniu, pojeździłem ździebko. Było OK. Później go kilka razy włączałem, wyłączałem, ale w dniu zakupu, przy sprzedającym. Następne dni była kiepska pogoda, więc odpuściłem sobie męczenia sprzęta i odpalanie. No i przedwczoraj przy próbie uruchomienia zimnego silnika zaciuchrałem aku. No nic, poszedł do ładowania. Naładował się pięknie, dzisiaj kolejna próba i k***a nic! Nawet nie próbuje odpalic! Jakby miał odcięty zapłon, czasem tylko walnie w tłumik. Uprzedzając pytania: - guzik /czerwony/ jest w odpowiednim położeniu - kranik otwarty /i na ON i RES próbowałem/ - benzyna jest - ssanie włączone - stopka boczna złożona /ale nawet gdyby nie, na biegu jałowym zapłon nie jest odcięty/ No i co tam jeszcze może byc, do k***y nędzy, bo mi się koncepcje skończyły i nie mam już pomysłu. Są jeszcze jakieś myki, o których nie wiem? Witam kolegów , miałem podobną przygodę ze swoim DRAGIEM , wielokrtne odpalenie moto bez rozgrzania do własciwej temperatury powoduje zarzucenie świec . Wymień świece lub wygrzej je na gazie . Unikaj odpalania moto bez potrzeby - szkoda sprzęta . pozdro Rober Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.