tubapl Opublikowano 11 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2006 Witam forumowiczow. Znalazlem przyczyne mojego problemu ktory juz wczesniej opisywalem a mianowicie jeden gar mi zle palil, tzn prawie wogole. Elektryka okej, cisnienie w cylindrze w normie czyli paliwo.Okazalo sie po dluuugich kombinacjach ze plywak i jego mechanizm (a moze tylko on) jest zepsuty.W tym gardzielu gdzie on byl, brak mocy. Myslalem ze tonie w komorze jednak po krotkim tescie w beznynie okazuje sie ze unosi sie na paliwie wiec wydaje sie okej.Probowalem nastawiac poziom przy pomocy takiej blaszki, nic to nie daje, obojetnie jak ja ustawie nie jest lepiej tylko gorzej tzn juz wogole nie trybi.Ma ktos jakis pomysl co do sposobu reanimacji tego plywaka?A moze ma ktos odstapic odplatnie oczywiscie taki plywak?NIechce inwestowac w nowe (160 pln).Myslalem zeby go sklepic ale skoro nie ma dziury to po co?Bylbym wdzieczny za pomoc jakakolwiek po powoli trace cierpliwosc a jedyne czego sie dorobilem to przepalone swiece przez bogata mieszanke i rozladowane aku. pozdrawiam i z gory dziekuje tuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agghia Opublikowano 12 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 ...niestety nic nie pomogę, za to pocieszę cię, że trochę wiem co czujesz, bo w moim moto ktoś kiedyś zrobił okrutną rzeźbę z pływakami, więc przy okazji też się ogłoszę (po raz kolejny :eek:), że szukam pływaków do swojego moto! Gdyby więc ktoś kiedyś wymieniał gaźniki w Hondzie (nie będę pisać całej listy, ale od kilku modeli pasują) i zostały mu stare - nawet w b. złym stanie (na pierwszy rzut oka całkiem bez wartości), jednak z pływakami w stanie OK, to ja chętnie je przygarnę za odpowiednia opłatą :D Pozdrowionka Aguś ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 12 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 (edytowane) UUUUUUU mam nadzieje ze nie giąłeś tej blaszki tak od czapki? Bo teraz za ch... tego nie ustawisz. Z pływakiem jak z jajkiem - w gole nie powinno sie go giąć kiedy jest fabrycznie ustawiony. A moze wystarczy wyczyscic gaźniki? Probowałes? Mógł się zawiesic zaworek iglicowy, zablokowac ten precik na ktorym sie trzyma pływak, ale kurna sam sie nie powinien wygiąć. U mnie sa 29 letnie pływaki i nie sa ani dziurawe, ani pogiete - i ja tez nie mam zamiaru ich giąć. WIec zastanów sie, co własnie z tym pływakiem zrobiles :/ Edytowane 12 Maja 2006 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tubapl Opublikowano 12 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 Fakt- regulowalem ta blaszke ale dopiero po powstalym uszkodzeniu, nie przed bo po co?Ustawilem poziom plywaka rowno z drugim-sprawnym patrzylem w serwisowce do GS bylo 14,6 mm jest mniej wiecej tyle( granica bledu 1mm-byla nawet w serwisowce) i dupa :D Gar pali, nie trzyma obrotow, na wolnych gasnie, ksztuci sie i strzela. Jestem w kropce...moze to jednak zawory?albo pierscien pekl?bede wdzieczny za wskazowki tuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maddog26 Opublikowano 15 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2006 ja tez miałem ( mam ) taki problem w gpz 550 . pływaki sa zrobione z pianki i namakaja,,,,moze masz w swoim zmęczone zaworki w gaźnikach ?jezeli sa to pływaki puste w srodku to nie powinienes miec problemów.pozdro!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.