Czy czasami się boicie...?

[Kaze]

Mam 16 lat, swój pogląd na życie i nie musisz śmiać sie z każdego słowa które powiem. Pisząc że każdy dzień staram sie przeżywać tak jakby był to mój ostatni miałem namyśli że przeżywam go najlepiej jak potrafię. Hmmm masz 32lata? Nie chce być niemiły ale napisz jaki jest Twój stosunek do życia tylko że ja w przeciwieństwie do Ciebie nie bede sie z tego wyśmiewał. Taka jest, oprócz wieku, jeszcze jedna różnica między nami.

Edytowane 22 Maja 2006 przez Kaze

[mierzwa2]

Jak się czyta takie posty to trudno się zorientować, czy się śmiać czy płakać.

 

Jaaaaaasne. Jesteś sam na drodze, twardy, odawżny, nieśmiertelny nastolatek i jak będzie wypadek to giniesz sam.

 

To kwestia wiary. Wiele osób (w tym ja) uważa, że mają wpływ na swoje życie, a nie wegetują jak rośliny.

 

Aha!!! Czyli jednak sam nie wierzysz w to, co piszesz wcześniej

 

Współczuję Ci. Nie masz zatem żadnych planów na przyszłość - to musi być straszne.

 

Obawiam się, że jednak właśnie jak się obejrzysz zobaczysz, że Twoja przeszłość to pustka. Teraz masz 16 lat i jedyne co się w tym wieku liczy to zabawa. Ale Twoi koledzy dorosną założą rodziny, będą realizować swoje plany i zostaniesz sam. To takie fajne?

Nie martw się też dorośniesz i będziesz się śmiał z postów jak ten

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia,

Tak mhy tez miałem 16 lat i powiem ci 16 a 19 to zajebista różnica.... też taki wojak byłem wkurzałem rodziców,znajomych takiego rodzaju tekstami.... wiesz zaczniesz w przyszłosci coś osiagać studia,dziewczyna itp i zaczniesz myslec innaczej.... będziesz chciał zostać "tu" na ziemi jak najdłużej!!!!

Bo nie będziesz egoistą i zrozumiesz że odchodząc z tąd ty już nic czuł nie bedziesz ale rodzina,bliscy... dlatego nie bądź egoistą

[jurjuszi]

Mam 16 lat, swój pogląd na życie i nie musisz śmiać sie z każdego słowa które powiem. Pisząc że każdy dzień staram sie przeżywać tak jakby był to mój ostatni miałem namyśli że przeżywam go najlepiej jak potrafię. Hmmm masz 32lata? Nie chce być niemiły ale napisz jaki jest Twój stosunek do życia tylko że ja w przeciwieństwie do Ciebie nie bede sie z tego wyśmiewał. Taka jest, oprócz wieku, jeszcze jedna różnica między nami.

Wcale się z Ciebie nie śmieję. Sam się będziesz z tego śmiał nawet już za parę lat. Jak miałem 16 lat to nie byłem inny.

Co do mojego stosunku do życia to przede wszystkim dostrzegam innych dookoła, a swoje życie za bardzo szanuję, żeby zastanawiać się na tym kiedy i jak umrę i w jaki sposób.

 

pozdrawiam,

Edytowane 23 Maja 2006 przez jurjuszi

[Luca]

To jest pewne, jak nic na tej ziemi, że umrzemy ale to w jaki sposób i kiedy i co do tego momentu przeżyjemy ma ogromne znaczenie. Kiedyś uważałem, że to piękna śmierć na motorze, teraz już tak nie myśle i chce dożyć starości, choć by nawet po to by jak najdłużej dosiadać moto. (oczywiście mam jeszcze wiele innych może nawet ważniejszych powodów ale nie czas o tym pisać).