jarekk Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 Dlugie swiatla za dnia-ZAWSZE!! Kierunkowskaz-nooo czasem daruje sobie BRZYDKO WIEM Klakson w sytuacjach maloklarownych OWSZEM Skutek-MAXPOZYTYWNY Kierowcy od razu zwracaja na takiego delikweta uwage i nawet nie mysla o robieniu jakis glupstw :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 (edytowane) Yaco no może i masz rację, ale co będzie gdy akurat po zrobieniu ci miejsca nagle stracę równowagę przez koleinę bądź inne gów... i będę przy dośc dużej prędkości musiał uciekac na lewo? Ale tak przynajmniej dajesz mi szansę. Pozatym jeśli będę na twojej wysokości i w tym samym momencie będę wymijał pojazd także mogę wykonać nerwowy manewr. W ten sposób sobie też dajesz nieco miejsca na ucieczkę. Wiadomo, ogólnie wszystko sprowadza się do tego aby wyprzedzać wtedy, kiedy są ku temu warunki, ale jak wiadomo, bywa różnie... Edytowane 9 Maja 2006 przez Yaco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ruso Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 (edytowane) siemkaja przed wyprzedzaniem naciskam sprzegło i robię szybką przegazówkę żeby mnie było słychać... mój motocykl niby fabrycznie nie jest głośny, ale akurat kupiło mi się egzemplarz z przewierconą rurą dla "posłuchu". fajna sprawa przy wyprzedzaniu. i dzieciaki nie wybiegają mi pod koła... przynajmniej te co usłyszą mnie usłyszą :icon_twisted:pozdro Edytowane 2 Czerwca 2006 przez ruso Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioter900 Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 Z klaksonu raczej nie korzystam. Żeby zwrócić na siebie uwagę, raczej używam gazu. Podczas wyprzedzania, często nie mam czasu korzystać z kierunkowskazów, nie mówiąc o klaksonie :icon_twisted: Wyprzedzam szybko i szeroko. Jeżeli widzę, że kierowca auta które zamierzam wyprzedzić, też przymierza się do wyprzedzenia i może mnie nie widzieć, oczekuje na rozwój sytuacji na lewym pasie – jak nadarza się okazja, po prostu wyprzedzam. Przecież dla 600tki, wyprzedzanie, nawet z plecaczkiem to chwila-moment. Nawet przy 100km/h możemy przyśpieszać, tak jakby inni stali dla nas w miejscu :icon_mrgreen:Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tygrys111 Opublikowano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2006 Prawie zawsze mrugam dlugimi jak wyprzedzam, lepiej zapobiegac niz leczyc = klaksonu uzywam w skrajnych przypadkach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 3 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2006 Chcesz żeby Cie słyszeli ?:flesje: zamiast sygnału montujesz taki bajer =>http://www.moto.allegro.pl/show_item.php?item=107567931NIE MA BATA zeby ktos nie usłyszał :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dgree Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 ja nienawidze jak ktos na mnie trabi albo mrunie mi swiatlami, prowokuje mnie to i wqrwia, wiec i ja tego nierobie, a jak widze ze gosc sie szykuje do wyprzedzania,mimo ze ja juz mam wlaczany kierunek to najczesciej odpuszczam, po co ryzykowac ewewntualna kolizje z puszka? co z tego ze mialem pierwszenstwo jak porozbijam sobie motur i sobie zrobie krzywde.... tak samo nieczaje po co robic przegaz, skoro w tym czasie juz bym byl na wysokosci jego bocznych drzwi, a za 1/3sekundy juz bym byl przed nim :eek: ja jestem czlowiekiem zlosliwym i jak pisalem wczesniej, nienawidze trabienia i mrugania i jak jade puszka i ktos na mnie mrugnie, zebym jechal szybciej to.....zlosliwie zwalniam :flesje: , wiec niemrugam i nietrabie bo kto wie co bedzie jak mrugne na osobe rownie zlosliwa jak ja? :flesje: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popek Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 z calym szacunkiem ale jesli zamulajac prawym pasem - twoja reakcja na moje mryganie swiatlami objawila by sie chamskim zwolnieniem..to w najblizszym mozliwym momencie zajechal bym ci droge wyciagnal przez okno i naklepal ile tylko mi sil starczy.... mrygam swiatlami tylko jesli jakis zawalidroga zamula lewym pasem, a ma mozliwosc jechac prawym. jezeli jest jeden pas na kierunek to nigdy sie nie narzucam komus zeby jechal szybciej...ale milo by bylo ze strony takiego goscia jesli widzi w lusterku ze delikatnie blokuje ruch zjechac w miare mozliwosci aby umozliwic wyprzedzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyl Opublikowano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2006 polecam latac blisko srodka jezdni zawsze mozna uciec lewa strona ewentualnie w awaryjnej sytuacji na trzeciego srodkiem pusty wydech lekko gazem dla lepszej koncentracji kierowcy puszki i ogien naprzod polecam wyprobowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 ...nie ma to jak "doświadczony" kierowca się rozpisze :clap: człowieku, mając 16 latek rozbijasz się puszką :buttrock: ...chciałbym tego nie widzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Don_Corleone Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 wiem, że tak nie można, ale ja cały czas naginam na długich ... nigdy nie zmieniam na krótkie... chyba, ze wiadomo... noc i ktoś przedemną pałuje.... ale żadko sięzdarza, żeby ktoś prze3demną jeździł :icon_biggrin: :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 (edytowane) oj. zdechl temat. ale.po to Bog dal trabke zeby uzywac.ja to trabie przy wyprzedzniu jak gosciu ma szanse na malpie ruchykazdemu pacanowi co za szybko do skrzyzowania podjezdzai jak sie czolgam za kims, bo nie moge wyprzedzic, i nagle sie okazja trafiana rowery nie trabie z zasady i nie zamierzam zmieniac przyzwyczajen bo w puszcze sie sprawdzaly swietnie. klakson to nie jest ostatecznosc i wstyd Edytowane 19 Lutego 2007 przez tatajacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.