Skocz do zawartości

Piasek na zakręcie ( żwir , żwirek , zakręt )


Luca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się też ostatnio wyp*oliłam na rondzie w Jabłonnie - centralnie na prawym pasie leżała "łacha" piachu. Ale uznałam, że w zasadzie to była moja wina, bo zza samochodu jadącego lewym pasem przeskoczyłam na prawy, jeszcze w międzyczasie zerknęłam w lusterko i za późno spojrzałam na drogę. Byłam w cholerę zmęczona, bo dwa dni z rzędu jeździłam świtem bladym do Olsztyna na szkolenie, wracałam późno, a dodatkowo tego dnia leciałam na mecz Polska-Grecja...

Normalnie na pewno bym to zauważyła i ominęłabym.

A że nic się nie stało (crash-pad się przydał :biggrin:), to się pozbierałam (przy pomocy miłego pana z Cienkusa) i popędziłam na mecz. Na drugi dzień piachu juz nie było :biggrin:...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się też ostatnio wyp*oliłam na rondzie w Jabłonnie - centralnie na prawym pasie leżała "łacha" piachu. Ale uznałam, że w zasadzie to była moja wina, bo zza samochodu jadącego lewym pasem przeskoczyłam na prawy, jeszcze w międzyczasie zerknęłam w lusterko i za późno spojrzałam na drogę. Byłam w cholerę zmęczona, bo dwa dni z rzędu jeździłam świtem bladym do Olsztyna na szkolenie, wracałam późno, a dodatkowo tego dnia leciałam na mecz Polska-Grecja...

Normalnie na pewno bym to zauważyła i ominęłabym.

A że nic się nie stało (crash-pad się przydał :biggrin:), to się pozbierałam (przy pomocy miłego pana z Cienkusa) i popędziłam na mecz. Na drugi dzień piachu juz nie było :biggrin:...

Najgorzej jest jak nie można ustalić kto ten piasek, żwir itd. pozostawił-wtedy nic się nie uzyska chyba że masz AC. No niestety ja po moim ślizgu w tamtym roku jestem ostrożniejszy. Jeżeli nie ma się ważnego przeglądu czy prawka na A to też nic się nie odzyska. Pamiętać należy również o oponach, jak ubezpieczyciel zobaczy że gumy brak to też dupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej jest jak nie można ustalić kto ten piasek, żwir itd. pozostawił-wtedy nic się nie uzyska chyba że masz AC. No niestety ja po moim ślizgu w tamtym roku jestem ostrożniejszy. Jeżeli nie ma się ważnego przeglądu czy prawka na A to też nic się nie odzyska. Pamiętać należy również o oponach, jak ubezpieczyciel zobaczy że gumy brak to też dupa.

 

To ewidentnie był piach wysypany z ciężarówki, która stała "na czerwonym" - więc nie do ustalenia. Z AC się nie opłaca, bo crash-pady kosztują 300zł, a szkoda z AC = zwyżka składki.

Trzeba zawsze być czujnym, a ja się zwyczajnie zagapiłam...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dali ci 1/4 kasy dlatego się ugięli.Szkoda :sad: . Mi dawali na początku 7 tyś za strój, kask, bark i moto......

Może dostałbym więcej, ale wpadłem na trawnik, zrobiłem dwa koziołki i wstałem. Kask, kombi całe.

łysy31 - dokładnie, jak typek przyszedł to pierwsze co to oczy na opony.

 

@literówka

Edytowane przez rexar

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ewidentnie był piach wysypany z ciężarówki, która stała "na czerwonym" - więc nie do ustalenia. Z AC się nie opłaca, bo crash-pady kosztują 300zł, a szkoda z AC = zwyżka składki.

Trzeba zawsze być czujnym, a ja się zwyczajnie zagapiłam...

Dokładanie-postępowanie umorzone :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wybrałem się Krówką kilka dni temu na przejażdżkę za miastem - mniej uczęszczanymi drogami. Dojeżdżam do skrzyżowania, patrzę piach a mam lekko skręcić. Prędkość może 30 km/h, no ale przecież się nie zatrzymam. Przejechałem, poczułem znoszenie po stycznej do łuku, ale zaraz motocykl odzyskał stabilność i pojechałem dalej.

Dzisiaj wyjeżdżałem w prawo z jakiejś bocznej drogi. Piachu nasypane na grubo, ale ostrożnie ruszając, delikatnie z gazem i sprzęgłem pojechałem jak po asfalcie. A co się bałem to moje...

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kiedy pamietam gdy widze piach to do odciny i slizgiem wypadam , ba czasem sobie lubie torowka po szutrach polatac pocwiczyc slizgi , niby gupota ,ale pare tyg temu dalem za bardzo na zimnym zaraz po wyjezdzie z garazu i na pierwszych winklach pod domem termostat sie nieotworzyl na czas i cisnienie wywalilo mi waz z objemy i centralnie caly plyn chlodniczy(cale szczescie kranowka + water wetter) pod tylne kolo predkosc niemala bo ponad 140 bez kombi i bez dolnej torowej miski ktora by to zarzymalo , pare powerslidow wypad na przeciwny pas itp , jak widac wyglupy na zwirze przyniosly swoj efekt w postaci szybkiej reakcji kontry i utrzymanie poslizgu bez higside , od taka moja mala dygresja :P

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kiedy pamietam gdy widze piach to do odciny i slizgiem wypadam , ba czasem sobie lubie torowka po szutrach polatac pocwiczyc slizgi , niby gupota ,ale pare tyg temu dalem za bardzo na zimnym zaraz po wyjezdzie z garazu i na pierwszych winklach pod domem termostat sie nieotworzyl na czas i cisnienie wywalilo mi waz z objemy i centralnie caly plyn chlodniczy(cale szczescie kranowka + water wetter) pod tylne kolo predkosc niemala bo ponad 140 bez kombi i bez dolnej torowej miski ktora by to zarzymalo , pare powerslidow wypad na przeciwny pas itp , jak widac wyglupy na zwirze przyniosly swoj efekt w postaci szybkiej reakcji kontry i utrzymanie poslizgu bez higside , od taka moja mala dygresja :P

Temat o snach jest gdzie indzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To i ja się dopiszę, bo od niedawna mam prawko i kilka sytuacji miałem, że ledwo pion utrzymałem... Co ciekawe, nie tak bardzo z własnej winy.

1. Ewidentnie moja wina: Pierwsza "dłuższa" jazda, kobieta (moja) przede mną zjeżdża w zatoczkę parkingową, ja za nią. Zwolniłem, kierunek i wjeżdżam. Przednie koło ustawiłem pod zbyt małym kątem (nie wiedziałem, że tam w ogóle jest różnica wysokości) i zwyczajnie spadło z jednej nawierzchni. Jak mną szarpnęło, to myślałem, że nie utrzymam. Ale jednak się udało, choć szlaczkowałem kawałek.

2. Cholerne dziki w mieście. Z 60km/h hamowanie przed bydlakiem, za mocno tylny hebel i zablokowane koło. Na szczęście miałem wyprostowane przednie i odpuściłem odrobinę tylny, więc tylko mi dupsko na boki zarzuciło kilka razy. Ale... zatrzymałem się przed dzikiem. Dodam, że nie mogłem zmienić pasa lub ominąć/wyminąć, bo na całej szerokości jezdni stały...

3. Służby ni cholery nie usuwają piachu z ulic, kilka dni temu padało, następnego dnia (słonecznego) jadę, na trasie o v max. 70 po wejściu w zakręt zobaczyłem piach. Przednie przeszło, ale tylne koło mi lekko uślizg zrobiło. Zdążyłem lekko wyprostować moto i złapało przyczepność.

4. Jazda prawym pasem to ryzyko samo w sobie, pełno dziur, połatanych przez ślepego Janka za pomocą durszlaka i piasku oraz pokręconej poziomicy... Przy zwykłej jeździe potrafi zarzucić, a i na przednie koło trzeba uważać, żeby nie ześlizgnęło się z nawierzchni...

 

Wiadoma rzecz, że nie mam jeszcze odpowiednich odruchów i umiejętności. Niedawno prawko zrobiłem, wcześniej nie jeździłem. Na szczęście jakoś udaje mi się pion utrzymać... I wydaje mi się, że sporo zawdzięczam rowerowi, na którym sporo ostatnio również jeżdżę. A że moto nieciężkie, to daję radę.

 

PS Jak mi się "parkingówka" ostatnio pojawiła, bo się stopka nie rozłożyła i moto zaczęło kłaść się na bok, to utrzymałem łapkami i nóżkami. Na szczęście nogi mam silne jak cholera, więc w razie czego dobre podparcie dają :P

Edytowane przez Lepescu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś tydzień temu miałem serce w gardle. Lece sobie na łuku obwodnicy Bielska , na budziku jakieś 170 i nagle piach. Moto zatrzęsło, troche zarzuciło na bok, ale na szczęście odzyskałem przyczepność. Uczucie zajebiście nieprzyjemne. Ani jednego znaku, że może jakaś budowa w pobliżu czy coś. Zero ostrzeżeń! Pare minut później na wylocie z Bielska w kierunku tychów też masa piachu i to na środku drogi!

www.moto-opinie.info - Opinie o produktach motocyklowych w jednym miejscu

Sklep motocyklowy Moto Opinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co to piasek na zakręcie, bo jak widze jakies kamyczki, zwirek, to jade w pionie...wogole jak nie znasz drogi i nawierzni to nie pałujesz. proste

 

:lalag:

Dokładnie. Jak ktoś pisze, że wypaździerzył się na zakręcie, bo był piasek albo poślizgnął się na piachu na dojeździe do skrzyżowania, to jego wina.

Ja wyglebiłam na rondzie na piachu (opisywałam, więc nie będę się powtarzać) i wiem, że to była moja nieuwaga.

Proste.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lalag:

Dokładnie. Jak ktoś pisze, że wypaździerzył się na zakręcie, bo był piasek albo poślizgnął się na piachu na dojeździe do skrzyżowania, to jego wina.

Piórko, chyba sobie żartujesz :cool:

Jadąca ciężarówka sypie pod sobą pełna piasku itd. Na zakręcie przy 120km/h zobaczysz co kolwiek? Patrzysz pod koła czy przed siebie? Dobra w mieście to jeszcze można by się spierać ale nie w trasie :banghead: Nie każdy piasek da się w ogóle dostrzec...

 

Z resztą w miastach też gówno widać jak Ci ktoś wysypie piach czy żwir czy co tam średnicy 0,005 mm w kolorze nawierzchni. Jak tył zarzuci to jeszcze pół biedy. Przód pociągnie to mogiła - sam tego doświadczyłem.

 

...wogole jak nie znasz drogi i nawierzni to nie pałujesz. proste

Racja :notworthy:

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...